|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Spisz
|
Wysłany: Wto 19:54, 06 Lis 2007 Temat postu: Bodzio. Czy ktoś mnie pokocha? |
|
|
Oto Bodzio. Sierotka. Przez kilka dni płakał na mrozie, zanim ktoś go znalazł i wrzucił zmarzniętego do swojej kotłowni. Malutki Bodzio zziębnięty - wsunął się do popielnika, aby troszke ogrzać małe ciałko. Iskry przypaliły mu wąsy i wypaliły dziurę na futerku. No i był ślepy na jedno oczko - ropa skleiła go zupełnie. Biegunka polepiła ogonek i futerko. Tak bida - siedem nieszczęść.
Przypadkowo dowiedziałam się o jego istnieniu. Zabrałam do domu. Moja Iśka przemyła oczko, zakropiła Dicortineffem. Okazało się ,że widzi. I od razu skorzystał z kuwetki. Takie mądre, doświadczone przez los kociątko.
[link widoczny dla zalogowanych]
Dostał tabletki na biegunkę, odrobaczenie i dobre papu.
[link widoczny dla zalogowanych]
..."Ciociu, aleś ty duża!!.."
[link widoczny dla zalogowanych]
..."popatrz, jaka mam malutką łapkę przy twojej..."
[link widoczny dla zalogowanych]
..."Czy to może moja mamusia?"
[link widoczny dla zalogowanych]
Może nie jestem taki piękny, jak inne kotki - ale mam kochające, wdzięczne serduszko i pieknie śpiewam mruczanki każdemu, kto mnie pokocha..."
[link widoczny dla zalogowanych]
..."jestem juz troszkę śpiący..."
[link widoczny dla zalogowanych]
..."Popatrz ,ciociu, coś tam jest - takie okropne, duże...boję się..."
[link widoczny dla zalogowanych]
Czy ktoś chciałby dać domek Bodziowi?? Ja nie mogę go długo przetrzymywać - muszę pilnować suni ( ma ochotę się z nim pobawić - tzn ponosić w pysku i poturlać łapką) i do tego 2 wredne, stare kocice, które nie popuszczą...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 20:52, 06 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Jejku, jaki on sliczny jest. Mil szczęście że go zabrałaś. A to kocurek czy koteczka. Może daj ogłoszenie na miau i innych kocich stronach.
Zdjęcia sa świetne. Kapitalne porównanie z sunią, jak drobinka przy niej wygląda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Spisz
|
Wysłany: Wto 21:13, 06 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Według mnie -to kocurek. Ale dla porównania pasowałoby, żeby Boubi wkleiła zdjęcie odpowiednio powiekszone odpowiedniego miejsca u swojego Broszka. Obawiam sie jednak, że miałybyśmy kłopoty, bo CBŚ ściga pornografię internetową
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
janetka
Tyż blondynka :P
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1887
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik :)
|
Wysłany: Wto 22:41, 06 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Rzepko - Bodzio jest przepiekny i przesłodki i taka bida , że mi sie płakac chce
ja musze przestac ogladac biedne koty bo wyleję morze łez
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Wto 23:03, 06 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Rzepko,
Ale trafilysmy na niemal identyczne przypadki kocich nieszczesc i cudownych odratowan.
Widze bardzo duzo podobienstw miedzy Brutuskiem-Broszkiem a Bodziem : wielkosc i wiek - chyba te same, no i tez takie kocie niemowleta.
Podziwiam Twoja sunie, ze tak opiekunczy ma do niego stosunek, bo u mnie - to ten wlasnie problem jest w zasadzie powodem stresu przy kazdym otworzeniu drzwi od lazienki - krolestwa Brutuska, oraz przyczyna, dla ktorej maly chyba nie bedzie mogl u mnie zostac na zawsze. Serce mi sie kraje, bo juz sie przyzwyczail i zapewne dobrze mu u nas - tylko.... no wlasnie....
Nonia chyba nadal szuka mu odpowiedniego domu, a ja poki co dokarmiam, dopieszczam i sprawiam, ze kocina stala sie normalnym zdrowym, biegajacym malym kotem. Ciekawa jestem jaki los spotka Bodzia? Oby oba znalazly dobre miejsca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Śro 6:52, 07 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo bym chciała zostać mamusia zastepczą dla obu kociątek, możliwości lokalowe mam, niestety z powodów rodzinnych jest to niemożliwe
Jedyne co moge to "swatać" domki docelowe i tymczasowe, dzieki wielkim sercom osób takich jak Wy czasem sie to udaje. Ciesze się ze dałas Bodziowi szansę, jesli trafi mi sie jakiś domek z Twojej okolicy to obiecuję dac znac - tylko tyle teraz mogę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|