Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

APEL... i co to jest "zwierzęca miłość"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 3: ARKA NOEGO
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Pon 16:21, 05 Gru 2005    Temat postu:

Ja nigdy nie miałam wlasnego psa, wiec trudno mi z Wami dyskutowac.
Wiem jedno - te historie o kociej interesowności, wykorzystywaniu człowieka itd - to.... wszystko najprawdziwsza prawda!
I własnie dlatego obcowanie z nimi jest takie fascynujące, to sprawia ze sa takie...ludzkie. One nie kochają "na kredyt", na kocią miłośc trzeba sobie zasłuzyc, trzeba nad nią pracowac, starać się - trzeba się wysilić.
Koty namyślają sie nad każdą reakcją, niczego nie daja ot tak - na piekne oczy.
Z nimi trzeba zjeść beczkę soli, zeby zobaczyć merdanie ogonkiem, zeby poczuć jak się tuli, jak ufa.

I to własnie jest piekne w kotach Wesoly


Ostatnio zmieniony przez nongie dnia Pon 16:31, 05 Gru 2005, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:27, 05 Gru 2005    Temat postu:

No to prawda, nie dały się tak zniewolić człowiekowi, jak psy Jezyk Dla lubiacych charakterne zwierzaki kot jest na pewno dobrym towarzystwem Wesoly

A co do Herriota jeszcze... Zapomniałam o jego "Kocich opowieściach". Tę książkę akurat można kupić np. [link widoczny dla zalogowanych] Ja juz zamowiłam dla mojego ukochanego 1 egzemplarz (prezent gwiazdkowy), jako że też jest wielkim fanem Herriota. Serię "Wszystkie stworzenia małe i duże" przeczytał juz chyba ze 3 razy Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 16:30, 05 Gru 2005    Temat postu:

ja przepraszam że tak krótko , ale oficjalnie pracuje , ale Nongie pisze absolutna prawdę , za kiełbasę kot nie biedzie merdał ogonem , a pies nie dość że zrobi z siebie lizusa to jeszcze w szale łakomstwa odgryzie rękę karmiącemu i potem puści pawia , bo zapomni pogryźć ...obrazowo ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Pon 16:33, 05 Gru 2005    Temat postu:

No akurat to ostatnie to moje koty tez potrafią cisza
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hoss Cartwright
Gość





PostWysłany: Pon 16:39, 05 Gru 2005    Temat postu:

dakron napisał:
i potem puści pawia , bo zapomni pogryźć ...obrazowo ?


nie z tego powodu psy wymiotują
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 16:40, 05 Gru 2005    Temat postu:

ale nie z łakomstwa , tylko aby pozbyc sie kłaczków z brzuszka ...bidulki jedne ...a wszystko to z powodu wrodzonej czystości , koty sie myją drogi Tomku aby mieć lśniące foterko, a psy ?.... zastanawiają sie gdzie jest najblizsza padlinka do wytarzania
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hoss Cartwright
Gość





PostWysłany: Pon 16:53, 05 Gru 2005    Temat postu:

Te rzyganie to sposób gromadzenia żywności na zaś. Dzikie psy zakopując własne rzygi gromadzą lekko przetrawione zapasy na czas późniejszy, gorszy.
Ocenianie zwierząt na podstawie naszych standardów zachowań jest bez sensu.
Ale zgadzam się z tym żre kot jest bardziej fascynującym zwierzęciem od psa.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 22:26, 05 Gru 2005    Temat postu:

czy ktos z psiarzy zdaje sobie sprawę z zapachu mokrego psa ?
koszmarek pierwsza klasa
wyprowadzanie psiego pupila w śniegu , mrozie , deszczu i o chorej porannej porze
no , a koteczki nie muszą wychodzić , bo grzecznie załatwiają sie w kuwecie ...od małego , a nie tak jak szczeniaczki które sikają na dywan
Tomus jakos cienko ci idzie z tymi pieskami
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
thinky
Wałkoń :-)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz., oryginalnie: Tarnów

PostWysłany: Pon 23:14, 05 Gru 2005    Temat postu:

Słuchajcie...
primo: uprasza się nie robić pola bitwy z mojego, jak by nie było, wątku
secundo: dziękuję za wszystkie rady i antyrady, ustosunkuję się bardziej szczegółowo za kilka dni, jak znajdę czas... a tak w ogóle to mały pies eeee... ja zawsze miałam co najmniej średniego... a o kotach nie wiem NIC.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pon 23:50, 05 Gru 2005    Temat postu:

dakron napisał:
czy ktos z psiarzy zdaje sobie sprawę z zapachu mokrego psa ?
koszmarek pierwsza klasa


A wiesz jak moj rudzielec wczoraj śmierdział, jak przyszedł mokry - to dopiero smród - mokry pies śmierdzi, ale to co dawało od rudego, to bylo nie do zniesienia.

No u mnie koty chodzą po dworze - jak to na wsi Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Wto 1:34, 06 Gru 2005    Temat postu:

thinky napisał:
a o kotach nie wiem NIC.


A co chciałabyś wiedziec?
Rzuć tylko temat, a ja z dziką rozkoszą go rozwinę Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 8:26, 06 Gru 2005    Temat postu:

"Tu Samodzielna Katedra Mniemanologii Stosowanej. Dzień dobry, mili słuchacze. Oto kolejny wyklad o wyższości świąt Wielkiej Nocy nad świętami Bożego Narodzenia..."

Ech...

Nie zamierzam tu urządzać permanentnej psiej "obrony Częstochowy" ze mną jako księdzem Kordeckim Mruga Ja wiem tylko, że:

1. Kot człowieka na ogół nie kocha. A już z pewnością nie "na kredyt". Kot człowieka używa. A jeśli któreś stworzenie kocha "na kredyt", często bez powodu lub wbrew wszelkiemu zdrowemu rozsądkowi, to jest to pies właśnie.

2. W wielu ludziach zachwyt wzbudza lekceważenie przez kota wszystkiego poza własnym interesem, błędnie uznawane za "charakterność" rozumianą jako zaletę. Dziwne to, bo jakby ich własne dziecko tak "charakternie" traktowało, to codziennie obrywałoby dwadzieścia pasów na goły tyłek...

3. W tych samych (ciekawostka ! :D) ludziach niechęć wzbudza to, że pies macha ogonem na widok kiełbasy w rękach człowieka. Dziwne to, bo wiadomo, że dla każdego bez wyjątku zwierzęcia pożywienie instynktownie jest wartością najwyższą jako warunkiem absolutnie koniecznym do życia. Ale przy tym jakoś nie bulwersuje ich kot, który na widok puszki z karmą ociera się intensywnie o nogi i wydziera pyszczek w rozpaczliwym "miau !", udając dziecko głodującej Afryki...

4. Pies wymiotujący - A FE ! Kotek wymiotujący - "bidulek jeden !..."

5. Koty się myją. Ale szlag mnie trafia, jak moje koty włażą bez zastanowienia w kałużę po psie (niestety, zdarza się, problem z anatomią Wegi...) i roznoszą toto potem po całym domu.

6. Psa tzeba wyprowadać, a kotek zawsze załatwia się do kuwetki. Zawsze. Nongie o tym "zawsze" mogłaby coś powiedzieć. Ja zresztą też Mruga

A tak naprawdę to rzecz cała sprowadza się do jednego: koty są badziej mięciutkie i przytulaste, bardziej przypominają zabawki z dzieciństwa, no i przy tym są prawie całkowicie bezobsługowe. Kotu wystarczy sypnąć trochę karmy do miski i raz na parę dni wymienić żwirek - to takie proste ! No i kota można "używać" jak się chce, a jak się nie chce - zignorować. Prawie jak tamagochi !

P.S. Hoss ma rację: ocenianie zwierzęcia na podstawie ludzkich standardów jest bez sensu. A na pozytywne ludzkie uczucia zasługują oba gatunku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 9:17, 06 Gru 2005    Temat postu:

O proszę , my tu z kolegami o piwku i innych takich po nocy rozprawialiśmy , a Tomek wnioski płodził
Auuuuu zabolało , tym bardziej że sens w tym wszystkim jest
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 9:26, 06 Gru 2005    Temat postu:

Ale kuwetę to sprzątać trzeba codziennie i moja kicia w życiu w psie siki nie wlazła
Koty w moim domu były jeszcze gdy, jak to mówi moja rodzinka: nie było mnie w planach , a psy zamieszkały gdy skończyłam 10 lat , obecnie z powodu braku czasu mam tylko kicie
Oba gatynki są bliskie memu sercu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nongie



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: woj.opolskie

PostWysłany: Wto 9:28, 06 Gru 2005    Temat postu:

Tomek_J napisał:
no i przy tym są prawie całkowicie bezobsługowe. Kotu wystarczy sypnąć trochę karmy do miski i raz na parę dni wymienić żwirek - to takie proste ! No i kota można "używać" jak się chce, a jak się nie chce - zignorować. Prawie jak tamagochi !


Opinia rownie błędna jak powszechna. KOTY TO NIE TAMAGOSCHI! Mnóstwo kłopotów z kotami zaczyna się własnie od takiego podejscia - one wymagaja rownie dużo uwagi, zainteresowania, zaangażowania co pies - tyle że w domu. Roznica jest tylko taka, ze nie z każdym chodzi sie na spacery.

Fakt - wielu ludzi traktuje żywe stworzenia jak tamagoschi. Psy, koty, konie, gryzonie. Kotom obrywa się bardziej niż innym, bo łatwiej je olać, łatwiej pozbyć sie poczucia winy po wyrzuceniu kota na ulice, bo przecież "kot sobie poradzi".
Dlatego koty żadko dozywają sędziwego wieku - wiekszość ginie młodo, bo kiedy już przestaną być zabawne - trafiają na ulicę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 3: ARKA NOEGO Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin