|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Poszumy Frankusowe
Frankus-siwy dudrok ;) Kochom go!!! :P
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 1774
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z lasu
|
Wysłany: Śro 15:18, 12 Maj 2010 Temat postu: Agresja u psa |
|
|
Nie wiem, czy ten temat juz był, ale ze względu na to,ze na Stajence jest wielu doswiadczonych psiarzy mam nadzieję,ze ktoś mnie poratuje
Mój malamut ma 10 lat, codziennie chodzi ze mną na intensywne marszo-biegi, po których ledwo żyje
Nie jest wykastrowany.
Problem polega na tym,ze od jakiegoś czasu wzrasta w nim aresja. Nie jest agresywny wobec gości, ani innych zwierząt. Dostaje szału jak widzi rowerzystę lub biegacza za płotem.
dziś uciekł i rzucił się na jednego biegacza
Na szczęście nic się nie stało, ale nie chcę czekać na tragedię.
nie wiem, czy jest to normalne zachowanie w tym wieku u malamutów.
Dzwoniłam do weterynarza, który polecił mi kastrację lub implant hormonalny
nie wiem co mam robić
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Śro 17:31, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy kastracja pomoże. Można jednak spróbować. Jeżeli jednak to ujawniło się dopiero teraz to musi być jakaś przyczyna. Psy też choruj na różne guzy i choroby psychiczne. Dla malamuta 10 lat to już podeszły wiek i może ma jakieś problemy że tak reaguje. Pozostaje obserwacja i uniemożliwienie mu spotkania biegaczy i rowerzystów. Czy kiedykolwiek wczęśniej już tak reagował?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Poszumy Frankusowe
Frankus-siwy dudrok ;) Kochom go!!! :P
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 1774
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z lasu
|
Wysłany: Śro 17:55, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Nigdy.
Mama ma go na oku każdego dnia i zauważyła,ze od jakiegoś czasu agresja wzrasta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krewniak
Tu byczek majowy ;) Całkiem odlotowy :P
Dołączył: 05 Wrz 2006
Posty: 857
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ziemia rybnicka
|
Wysłany: Śro 18:06, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Oglądam czasem na TVN Style "Ja albo mój pies" i kilka razy Victoria zalecała kastrację agresywnym psom. Trudno jednak powiedzieć na ile to było skuteczne. Być może pies ma złe skojarzenia z rowerem lub motocyklem, może ktoś go kopnął lub potrącił kiedyś?? Ale jeśli masz go od małego, to pewnie byś o takiej sytuacji wiedziała. Jeśli nigdy tak nie reagował, a teraz zaczął to jestem tego zdania co Iburg. Moja goldenka, genetycznie nie ma w sobie cienia agresji, a kilka razy w lesie zaatakowała rowerzystę, choć może "zaatakowała" to zbyt wielkie słowo, pobiegła za rowerzystą ze szczekiem, nie dała się odwołać, ale kilka metrów od niego się zatrzymała i poprzestała na obszczekiwaniu. Te psy mają w sobie instynkt psa gończego, aportera, więc tak sobie wytłumaczyłam to zachowanie. Za sarną czy zającem tez "odpala wrotki" i nie da się odwołać. Nie wiem, co ci poradzić, weterynarz raczej nie pomoże, może jakiś trener/treser psów coś doradzi. Miejmy nadzieję, że to był incydent...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Poszumy Frankusowe
Frankus-siwy dudrok ;) Kochom go!!! :P
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 1774
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z lasu
|
Wysłany: Śro 18:47, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
A ja myśle,ze odbija mu na starość.
Horn jest karnym psem, a w lesie sarny i inną zwierzyne olewa.
Nigdy nie było z nim problemów ...
mam nad czy myśleć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ra
Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 791
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Śro 21:04, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Warto sprawdzić wzrok.
Agresją reaguję na szybko przemieszczające się istoty poza terytorium.
Jeżeli nigdy tego wcześniej nie robił może być, że nie nadąża wzrokiem i to go denerwuje. Przy pieszych obróci w porę głowę i jest w stanie widzieć cały czas. To ja bym sprawdziła.
No chyba, że uraz psychiczny- jeżeli pies jest często sam na ogrodzie może być że ktoś mu coś zrobił przejeżdżając i kojarzy.
Z rowerem to najczęściej jest "szczerkanie" patykiem o płot. Można sprawdzić robiąc tak samemu- jak pies zareaguje.
Jeżeli pies zawsze był karny jak mówisz i nie sprawiał problemów dotąd, to w następne w kolejności badanie neurologiczne bym próbowała.
Raczej wątpliwe, żeby pies nagle zrobił się agresywny przez hormony i raczej wątpię żeby w tym wieku kastracja coś pomogła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bull-gang
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:31, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
trzeba poszukac zrodla problemu. w tym wypadku kastracja niewiele pomoze , nie zaszkodzi ale nie pomoze. kastracja w niektorych wypadkach moze pomoc na agresje do psow ale rowniez nie zawsze.
warto zwrocic uwage w jakich wypadkach pies atakuje. czy zawsze i kazdego rowerzyste czy tylko wybranych i nie zawsze,.
ja zawsze zanim zaczniemy terapie u psa gdzie pojawia sie agresja w starszym wieku proponuje poddac psa badaniom- krew, mocz, okulistyka, laryngologia.
takze zaczac od wykluczenia kwestii medycznych a potem szukac problemy od strony behawioralnej
przez 14 lat mialam malamuty ktore chodzily w zaprzegach. u jednego z nich pojawila sie agresja nagla do psow. jak sie potem okazalo wwskutek bolu stawow, jest to wtedy agresja przekierowana.
zastanowic sie czy cos w jego zyciu sie nie zmienilo. czy n ie mial jakiegos zlego skojarzenia z rowerzysta. jak napisalam wyzej czy agresja pojawia sie zawsze.
puki co zabezpieczyc psa kantarkiem badz kaganicem lu pobawic sie w odczulanie. jesli problem bedzie sie nasilal dobrze skontaktowac sie z behawiorysta ktory psa zobaczy. ja nie lubie spraw zwiazanych z agresja rozwiazywac wirtualnie. jest duza granica bledu i wiecej szkody niz pozytku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Spisz
|
Wysłany: Śro 21:37, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Nasza dobermanka Rura jest dość szczekliwa na obcych za płotem. Ale tak w normie. Natomiast szaleje wręcz na widok dzieciaków, szczególnie jeżdżących na rowerze. Okazało sie, że dawno temu dzieci miały zabawę rzucając w nią patykami i kamykami. Teraz dzieci zmądrzały, podrosły -ale Rura nadal wścieka się na ich widok.
Może tez zaistaniła podobna sytuacja -jakiś atak rowerzysty na psa? Drażnienie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iandula
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 23:01, 12 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ruda nie należy do ras ostrych, ale z tą jej łagodnością muszę uważać,, oduczyłam ją obszczekiwania psów za płotem w trakcie spaceru,
jak jest luzem i jedzie rowerzysta na moje polecenie nie wolno, przybiega do mnie, ale jak jedzie listonosz, to tak jak w lesie, kiedy jest zwierzyna, nie da się odwołać, wątpię, żeby listonosz zrobił jej krzywdę, a nie odpuszcza
a już obcy w domu, albo na podwórku, no czasami pokaże "ząbki"
generalnie jest suką dominująca, czasami nawet sika jak pies, każda nauka karności wymaga czasu i cierpliwości, bo jej prób czy aby na pewno musi zawsze na początku jest wiele
ten argument ze wzrokiem może być kluczem, albo ktoś mu zrobił krzywdę
albo Ci gnuśnieje na starość jak każdy chłop
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rudzinka1
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kwidzyn, pomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:35, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
OOO!!! Fajny temat. Moja kochana amstafka jest niesamowicie łagodna, aż za bardzo Biega z nami w tereny i jak z jakiegoś leśnego domu wypadnie burek wielkości pinczerka to wtula ogon w tyłek i ucieka przez krzaki. Ma już swoje szlaki opracowane by ominąć domostwa. My jedziemy drogą a ona skręca w pole i siedzi w bezpiecznej odległości i obserwuje. Jeśli pojedziemy prosto ( nad jezioro) to wraca się i obiega domostwa z lewej, wbiega wprost na plażę. Jeśli skręcimy głębiej w las to biegnie prosto zostawiając domy z burkami za sobą, za chwilę dogania nas już w lesie.
Jednak pod blokiem, na smyczy jak widzi psa to mój miły, grzeczny i karny piesek szczeka, rzuca się, chce się wyrwać, zdjąć obrożę i wygląda tak jakby miała ochotę zagryźć psa, którego widzi. Kiedy jest na luźnej smyczy to zaczyna się bawić, nie rzuca się, choć wygląda jakby chciała to zrobić. Ale nie zawsze mogę puścić ją na luźną smycz, bo ludzie jak widzą co wyprawia to panikują, że pies morderca i chce zagryźć ich pupilka. Co robić by nie reagowała w ten sposób na psy na ulicy ??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Poszumy Frankusowe
Frankus-siwy dudrok ;) Kochom go!!! :P
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 1774
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z lasu
|
Wysłany: Czw 19:53, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
To jest tak:
rowery zawsze mojemu psu przeszkadzały. Może dlatego,ze swego czasu było koło nas sporo dzieci na rowerach, a jakieś dzieci kiedyś robiły mu na złość
Biegacze pojawili się tej zimy. I tu jest zagadka
Moja teoria jest taka, że pies zrobił sie upierdliwy na starość. Bo co koleś będzie po jego drodze latał???!!!!
I w ogóle ma pies zbyt wielkie mniemanie o sobie,więc sprowadzamy go do partery, przy każdym głupim wyskoku.
Badanie wzroku to też dobry trop
Wizyta u weta już jest zaplanowana.
Dziękuję za pomoc
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ra
Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 791
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 21:26, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
rudzinka1 piesek czuje się pewnie jak ma Ciebie na końcu smyczy- przecież zawsze ją obronisz Lub też Ciebie chce bronić.
Ja bym założyła miękki szmaciany kaganiec ( i ona spuści z tonu, zna swoje możliwości- i ludzie podejdą do niej przychylniej) i chodziła na luźnej smyczy kiedy tylko się da.
Im więcej tych pozytywnych zabaw na smyczy tym głębiej sobie to zaprogramuje i może później będzie można zrezygnować z kagańca zupełnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bull-gang
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:18, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
bardzo czesto psy na smyczy tym bardziej naciagnietej i sztywno trzymanej inaczje reaguja niz puszczone wolno.
pierwsza rzecza jest fakt ze pies czuje bliskosc czlowieka przez co pewnosc siebie jest pobudzona ta obecnoscia. pies czuje sie pewniej niz biegajac luzem.poza tym ma ograniczona swobode ruchu wiec nie ma opcji jakoby samemu sobie obrac odleglosci od psa . i tutaj w zaleznosci od charakteru reakcje moga byc rozne. to o czym napisalam wczesniej czyli o napetej smyczy- przekazujemy dzieki niej nasze emocje . czesto wiedzac jakie jest zachowanie psa sami juz sie spinamy. sciagamy smycz dajac sygnal psu ze cos sie dzieje. jako jego stado wysylajace sygnal nerwowosci pies rowniez jej nabiera.do tego bardzo czesto dochodzi poprzez ciaganiecie smyczy, nienaturalne wysoko uniesienie glowy psa ( czy on chce czy nie) pies zupełnie automatycznie przyjmuje postawę odczytywaną przez innego psa jako grożąca, prowokacyjna, zachęcająca do konfrontacji.standardowa rekacja czlowieka widzac innego psa polega na sciagnieciu i napieciu smyczy.
bardzo czesto agresja na smyczy jest zachowaniem wdrukowanym, wyuczonym przez nas wlasnie poprzez takie zachowania. Jesli chcemy nad tym popracowac to warto zaczac psa odczulac. dzialac wlasnie odwrotnie. najpierw wyciszyc siebie potem psa.
jak obawiasz sie jakiegos psa to postaraj sie go obejsc lukiem odwracajac uage psa poprzez zabawke. patyk. przysmak.zwroc jego uwage na siebie nie na psa . nie prowadz do konforntacji . jest to podstawpwy blad. ludzie widzac dwa psy jezace sie na siebie mimo to ida w swoim kierunku, blisko trzymaja psa. podnosza mu glowe. przy zblizeniu jak juz psy zaczynaja na siebie warczec najczesciej sie zatrzymuja i probuja psa uspokoic. jest to dzialanie nieswiadomie pobudzajace.
Jeśli pozwalasz psom będącym na smyczy obwąchać się – zrób wszystko, żeby smycz pozostawała luźna. nie napinaj smyczy, nie unoś głowy psa w górę.
mysle ze przy odrobinie pracy jesli twoja astka jest do psow spokojna bedziecie miec sukces
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rudzinka1
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kwidzyn, pomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:35, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki bull-gang, zacznę wychodzić na dwór z jej ulubionym sznurkiem do gryzienia i kieszenią smakołyków
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|