Stajenka

nongie

Ja na pewno nie mam nic ciekawego, bo było za ciemno na mój aparacik Smutny

Cała nadzieja w Iburg - mówiła mi że dziś coś wstawi.

Wyniki inspekcji - było jak zwykle, czyli uroczo Wesoly

Najpierw Kornice, przefajne stadko odsadków na padoku, Mela - stateczna matrona - do miziania bez ograniczeń, potem obowiazkowe buszowanie w malinowym chruśniaku, spotkanie z przesympatycznym Reksem no i kociaki przesłodkie. Józio to typ poety tak jak kiedyś Broszek - grzeczniutki, mało rozrabia więcej zsiedzi o się przygląda, przez co był idealnym obiektem do fotografowania. Czarniutka (a raczej Dymna) ma naturę odkrywcy - wszystko musi sprawdzić i pobiegać.
Wszystko to zwieńczone wspaniałym canneloni w wykonaniu Filipa (baaardzo prosze o przepis na Paszarnię) i oglądaniem zdjęć z USA.
Było super - dziekuję, że znów mogłam do Was zajrzeć!

dakron

Dziewczyny dajcie te fotki dzisiaj bo jutro wyjeżdżamy nad morze i będę miała tydzień odwyku od Stajenki Wesoly

Iburg

Józio, ma przepiękne oczy uratowane przez Boubi, i jest słodki. Sami zobaczcie

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Czarna a raczej dymna Bystra, jest bardzo samodzielna, odważna i ciekawska. Równie słodka jak Józio, tylko troszkę większa.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Kruszynki

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Jakie są maleńkie

[link widoczny dla zalogowanych]

Technicznie kiepskie. Co tam robią Bystrej..... az drewnianny kot się zdziwił

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

kocia

janneke

Józio jest cudny i te oczy!
Taka maleńka kruszynka do kochania... Wesoly

Cytrynka

PRZEPIEKNE A JÓZIO NO POROSTU REWELACJA

nongie

Moje nie są takie udane, ale wrzucam co mam

Cytrynka

no i jak tu ich nie kochać.

janetka

a czy z oczkami Józia już na pewno wszystko ok ?

Przepiekne zdjecia, aż się wzruszyłam.... koty mnie wzrusząja najbardziej na świecie ..

buziak dla Was

nongie

Bardzo mi przykro z powodu smierci Józia Smutny

Dobrze, ze wziełaś Bystrą na górę, ona teraz potrzebuje dużo czułości. Tak to jest z kocimi niemowlakami, wbrew pozorom są bardzo słabiutkie i wrażliwe. Tak mi się teraz przypomniało, ze Murce zafundowałam wspomaganie: dostała na odporność Zylexis w dwóch dawkach i dodatkowo pani doktor poradziła biostymulator FIBS (w aptekach bez recepty). Ona przeszła zapalenie płuc - ciężko zauważyć, wyszło dopiero na zdjęciu RTG. Kaszle do dzisiaj.

dakron

Zdjęcia rewelacyjne, dopiero na nich widać jakimi drobnymi kotkami sa te maluszki, a śp Józio to by koci okruszek. Boubi zrobiłaś niesamowity kawał dobrej roboty wyratowując te kociaki, a dziewczyny pomogły zamieścić ogłoszenia za co tez należą im się wielkie brawa brawo

Z 5 przeżyły 3 ale bez Waszej pomocy wszystkie by zginęły.
Jesteście wspaniałe kobity.
Wesoly

Boubi

Za mna pierwsza noc z Bystra...... Kwadratowy

Okazuje sie, ze maly kot w sypialni= maly kot w lozku! Kwadratowy

A maly kot w lozku= maly kot na glowie, szyi, we wlosach.. . (bron Boze w nogach, czy grzecznie na kocyku) i tak przez cala noc..... uuu

Dzis chodze niedospana... oczy mi sie kleja... a tu kolejna nocka przed nami zapowiada sie rozowo! Kwadratowy

Na szczescie Bystra jest (odpukac) w dobrej formie.... bawi sie, je, mruczy i korzysta z kuwetki.... Dla kociaka - to chyba najwazniejsze.... Wesoly

Oby tak zostalo i az do adopcji..... modli

Iburg

Też mam nadzieję że bedzie dobrze. A jak ma się Laska?

Niestety u mnie też nie w nogach a na głowie.

dakron

A ja lubie kiedy Torpedzia śpi ze mną w łózku, tak rozkosznie mruczy Wesoly

A Filutek czasami łazi po poduszce i tylko wącha twarz, śpi na fotelu.
Boubi mały kotek mały kłopot Mruga

Boubi

Dzisiaj noc nieco spokojniesza..... Wesoly

Bystra jedynie o 5-ej nad ranem stwierdzila, ze to najlepsza pora na zabawe... Kwadratowy

Ale potem - o dziwo - reszte poranka spedzila poza lozkiem... zato w mojej szafie..... Kwadratowy

Co ja sie jej wczoraj po polnocy naszukalam.... sciana

Myslalam, ze koteczka wyslizgnela sie przez szpare w oknie na klimatyzator.... wiec latalam po podworku z latarka i nawolywalam niby "po kociemu"... Dobrze, ze nie mamy w poblizu sasiadow, bo gdyby mnie tak sfilmowac... powiedzieliby, ze cos z glowa nie halo..... wstyd

Bystra zas spala sobie najspokojniej w szafie wlasnie i wyszla zdziwiona o co caly ten raban.... Mruga