|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wen
Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 18:19, 15 Lut 2011 Temat postu: Zima, kopyta pękają u kuca po ochwacie. |
|
|
Witam Wiem, że podobne tematy już były, ale nie zaspokoily mojej ciekawosci
Otoz jeden z naszych koni to kuc, 6 lat, w zeszlym roku w zime mial ochwat, odbilo sie to na wygladzie przednich kopyt (podeszwa w poblizu przedniej sciany lekko wypukla, przednia sciana lekko wklesla no i linie wzrostu na kopytach nie przebiegaja rownolegle do siebie). Kobylka jest w ciazy, termin ma na koniec kwietnia.
a teraz jakby tego bylo malo pękaja jej przednie kopyta. jakies dwa tygodniej temu peklo lewe a dzis prawe. pekniecie, od dolu, ma 2-3 cm, jest na przedniej scianie kopyta. konik nie ma zadnych objawow kulawizny, postawa jest w malym stopniu podsiebna.
nie wiem czy to wazne ale mi sie wydaje ze powodem moze byc stan pastwiska-po dosc intensywnej odwilzy przyszly spore mrozy. powstaly w ten sposob twarde grudy ziemi.
wiem ze po ochwacie rog na przedniej scianie kopyta jest slabszej jakosci.
czy przyczyna moze lezec wlasnie w tych twardych grudach ziemi na pastwisku?
dodam ze konik wczesniej nie mial takich problemow. konie przebywaja na pastwisko codziennie po 6-7 godzin niezaleznie od pogody. do jedzenia kucyk dostaje siano, biotyne, garstke owsa i od czasu do czasu marchew.
Bardzo prosze i z gory dziekuje za wszelka pomoc.
Pozdrawiam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:09, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
zdjęcia masz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Spisz
|
Wysłany: Wto 19:10, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Zdjęcie wskazane
A pęknięcie jest najprawdopodobniej spowodowane zbyt długim pazurem czyli przednią częścia kopyta, lub złym balansem i obciążeniami- czyli nieprawidłowym werkowaniem. Zwłaszcza po ochwacie -sa to wtedy kopyta "specjalnej troski" i zwykłe werkowanie przez tradycyjnego kowala nie jest wskazane -oni mają inny system strugania poochwatowych kopyt, który nic dobrego nie daje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wen
Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 21:04, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Co do kowali, ktorzy mnie odwiedzali to nie sa to raczej specjalisci od zdeformowanych kopyt. Nie wymieniam ich zeby nie robic nikomu zlej reklamy.
A jeśli chodzi o przodek kopyta, to ocencie sami ale mnie sie wydaje ze jest wrecz za krotki-jak to pisze pani dr Strasser : sciany boczne przyrastaja szybciej niz przednia, ktora jest za krotka.
Mysle tez ze pietki sa zbyt wysokie, ale to tylko moje przypuszczenia.
Czekam na wasze opinie:
Lewy przód:
Prawy przód:
Mogę przesłać jeszcze jeżeli jest taka potrzeba.
Pozdrawiam i dzieki za pomoc
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Spisz
|
Wysłany: Wto 21:23, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
No, niestety, nie jest to dobrze:
[link widoczny dla zalogowanych]
ściany powinny byc zebrane tarnikiem co najmniej tak, jak pokazują czerwone kropki. Z przodu dużo za duzo pazura. Nie wiem, czy mozna więcej, bo kopyto jest brudne i nie widac białej linii ani granicy podeszwy, do której mozna ciąć. W każdym razie -jest wielka flara.
Kąty wsporowe można zetrzeć tarnikiem -jak niebieskie linie, ale tez nie wiadomo, czy w kątach nie ma żywej podeszwy. Jeżeli nie ma -to można tarnikowac aż do pojawienia sie podeszwy. Ze zdjęcia tez tego nie widać -brudne
No i trzeba sprawdzic, czy grot strzałki (zielone kółko) nie wystaje ponad brzeg kopyta, kładąc płasko na kopycie tarnik.
[link widoczny dla zalogowanych]
Tutaj widac, jak układa sie kość w kopycie -czerwona linia. Cały ten przód jest właściciwie niepotrzebny -stąd pękanie -bo jest to flara, czyli odwarstwienie części puszki od kości. Ale tego nie wolno po prostu ściąć -trzeba po trochu tarnikować. (może to trwać około roku, aż zrośnie nowe kopyto) No i piętki -tył -za wysoki -powinno sie ściąć tak , jak niebieska linia -ale tez nie za jednym razem, tylko po troszku, na ile pozwala podeszwa (bo podeszwy NIE WOLNO w żadnym razie wycinać -kość kopytowa może ją wtedy przebić , jak będzie za cienka!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:36, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
kąty strasznie podwinięte, trzeba je skrócić tak jak rzepka pokazała bo on zaczyna chodzić na bocznych ścianach kątów. A pazur masakrycznie za długi zresztą wszystko rzepka napisała
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wen
Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 22:18, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ehh... ciekaw jestem za co płaciłem kowalom, ktorzy maja wieloletnie doswiadczenie.
Dobrze, jutro dokladnie umyje podeszwe i dosle jeszcze zdjecie.
Dziękuje za wskazowki, ale nie wiem czy jestem w stanie sam to zrobic, nie chce tez skrzywdzic zwierzaka.
Z drugiej strony goscilo juz u mnie trzech kowali, kazdemu byl przedstawiony problem kobylki ale jakos zaden nie okazal sie skuteczny.
Jesli o mnie chodzi to na studiach poznalem dosc dokladnie budowe histologiczna i anatomiczna kopyta, przeczytalem ksiazki dr Strasser, ale nie wiem czy to wystarczy zeby samemu skorygowac te kopytka.
Tak wiec pytanie moje brzmi: komu mozna zaufac i kto skutecznie zajalby sie moim przypadkiem?
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony przez wen dnia Wto 22:27, 15 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Spisz
|
Wysłany: Wto 23:18, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A gdzie mieszkasz? Może niedaleko są jacyś naturalni werkowacze -czyli ludzie po kursach, którzy mogą pomóc...
Tu masz link do listy:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ale to jest jeszcze jeden dowód na to, że my -naturalni -nie jestesmy "zbzikowani". "Klasyczni" kowale tak naprawdę -niewiele wiedzą i niewiele mogą pomóc w sytuacjach patologicznych. Oni byli szkoleni całkiem innymi metadami, które, niestety, nie są skuteczne. Na ochwat,trzeszczki -zalecają struganie i kucie ortopedyczne, które i tak kończy sie źle dla konia.
Ostatnio zmieniony przez rzepka dnia Wto 23:23, 15 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wen
Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 23:43, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Dzieki za link. wlasnie mialem pisac ze mieszkam w kujawsko-pomorskim
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wen
Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 14:47, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Przesylam raz jeszcze zdjecia podeszw,tym razem juz umytych Mam nadzieje ze sa bardziej wyrazne.
Pozdro
To lewa:
A to prawa podeszwa:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:46, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Strasznie przerośnięte, spokojnie można je obniżyć w kątach do podeszwy, a jak podeszwa w kątach się wykrusza to wykruszyć ile się da i jeszcze obniżyć. Kąty wsporowe ( piętki ) powinnny być na wysokości strzałki, przykładając płasko tarnik na piętkach powinien on dotykać strzałki, w tych kopytkach strzałka jest głęboko schowana więc nie pełni swojej roli - amortyzującej. Strzałka jest wąziutka i pewnie miekka. Pazury można spokojnie skrócić nawet do podeszwy. Biała linia jest czarna, głównie dlatego, że na całym obwodzie kopyta są oderwania. Ochwat niszczy połączenia listewkowe objawia się to flarą - oderwaniem i gniciem białej linii gdyż w te oderwania wchodzi brud który rozpycha tą przestrzeń. Pewnie już wiesz że ochwatowiec nie powinien dostawać owsa, trzeba mu ograniczyć cukry, teraz zimą nie ma z tym większych problemów ale latem musisz ograniczyć wypas na trawie, młoda trawa wiosną zupełnie odpada. Myślę że jak uda Ci się obniżyć te kopytka to strzałka zacznie ładnie pracować - nie jest zgniła więc koń nie będzie bał się jej obciążać, Mały musi się tylko przyzwyczaić jej używać. Nie obniżaj tych kątów za jednym razem, jeśli zobaczysz że w kątach się już nic nie wykrusza to zostaw i poczekaj, możesz nawet co tydzień przejechać te kąty tarnikiem tylko na tyle aby odsłonić czystą białą linie. Nie pozwalaj kowalowi ruszać podeszwy za wszelką cenę, choćbyś miał przegonić go z podwórka Ma robić tak jak ty mu powiesz. Myślę że na początek to co tu napisałam powinno wystarczyć. Życzę powodzenia.
Na obwodzie narysowałam żółtą kreską co trzeba obciąć, żółte kółka pokazują miejsca w których podeszwa się wykrusza i można ją zdrapać końcówką noża na zielono narysowałam ściany wsporowe trzeba je ściąć zaokrągloną końcówką noża do wysokości podeszwy, nie wolno ścian zbierać tam gdzie schodzą w dół rowka przystrzałkowego, prowadzisz nóż dokładnie tak jak kreska pokazuje. Kąty ścierasz tarnikiem kładąc go płasko po przekątnej kopyta i pociągając tarnik w stronę kąta do siebie, żeby nie zebrać podeszwy na pazurze musisz go lekko przechylić w stronę kąta. Kąt musi być czysty i płaski, tarnikujesz do powierzchni podeszwy.
Pazur skracasz kładąc sobie kopytko na kolanie przykładając tarnik prostopadle do pazura. Tarnikujesz aż pojawią ci się takie białe firanki, włoski, farfocle oglądasz od spodu czy doszedłeś już do podeszwy i ew. poprawiasz zaokrąglając brzegi. To jest bardzo proste więc jeśli nie będziesz kombinował po swojemu to na pewno nie zrobisz krzywdy kucowi taką pielęgnacją.
Ostatnio zmieniony przez ansc dnia Pią 15:06, 18 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Spisz
|
Wysłany: Śro 22:53, 16 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Wszystko to, co napisała ansc i jeszcze dodatkowo: poziom podeszwy (niebieski kolor) jest duzo niżej, niz brzeg ( ściana) kopyta -różowe kreski. Cały brzeg dookoła tzreba tarnikiem zetrzeć aż do poziomu podeszwy, bo brzeg nie może wystawać ponad podeszwę. To tak, jakby ktoś miał za długie paznokcie i próbował oprzeć czubek palca na stole -wystający paznokieć oderwie się od palca z ogromnym bólem
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez rzepka dnia Śro 22:54, 16 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:51, 17 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny, nie obawiacie sie "machnac" katow od razu do poziomu podeszwy? Jednak to bedzie spora zmiana dla kucorka i jego nozek... Co sadzicie? Nie lepiej etapami, raz na dwa- trzy dni?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wen
Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 14:29, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Moze i nie jestem dziewczyna ale powiem ze kolezanki we wczesniejszych postach zwrocily uwage na to zeby nie robic tego za "jednym razem" ale stopniowo, po trochu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:47, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Wen, wiem, ze jestes facetem Pisalam "dziewczyny" do ansc i rzepki, ktore sie tu wypowiedzialy.
Jesli wczesniej padlo, zeby to robic stopniowo, to sorki- nie doczytalam wczoraj, bo bylam mocno zmeczona
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|