Stajenka

Florianka

Jednym z powodów może być ich potrzeba do pobierania słomy, bo głodne raczej nie są. Dobrze jest dla przewodu pokarmowego, jeśli koń skubie słomę; wpływa korzystnie na trawienie, choć znam klacz, która nigdy nie tyka nawet słomy. Rozumiem, że twje hucuły wyjadają taką mokrą ściółkę i tym się martwisz ? W nocy wyjadają, bo nie sprecyzowałaś ?
Zależy też jaki rodzaj słomy ścielisz ? Ja przestałam dawać owsianą, bo wyżerały wszystko. Teraz daję tylko pszenną; tę nie bardzo, czasami nawet nie tkną nic. Ścielę też słomą z orkiszu, ma cieniutkie źdźbło i jest bardziej miękka od zwykłej pszenicy,ale i tak średnio im smakuje. Poza tym domieszka siana w słomie sprawia,że konie chętnie w niej przebierają. Może masz za dobrą słomę? Mruga

Moje konie robią podobnie, ale tylko zimą, jak wracają latem z pastwiska nawet po dwugodzinnym pobycie, to tylko drzemka im w głowie. Poza tym my mamy deski ułożone na legarach, więc nawet gdy wyjadają co nieco do rana, to stoją na suchym. Zaleta, sucha ściółka, bo mocz spływa między deski,a słoma zostaje w miarę sucha, łatwiej wybrać kupy.
Można by postawić je na specjalnej gumie, by ochronić nogi od betonu,ale to wychodzi bardzo drogo i bywa śliskie.
Alternatywą są wióry, trocin nie polecam, zbytnio pylą. Znajomy mieszał słomę z wiórami, wtedy jeden z jego koni mocno przebierał w słomie i przestał wyjadać wszystko spod siebie. Nie umiem powiedzieć, co zrobią twoje hucuły, może się skończyć nawet wyjadaniem wiórów.

Może inni przyjdą z lepszymi radami.

kostka

Gruby też wyżera słomę ale nie na taką skalę. robi to ze względu na siano które podczas jedzenia rozrzuca po całym boksie i kiedy najdzie go ochota na trochę suchego swoją wielką paszczą zagarnia resztki siana razem ze słomą. nigdy się jednak nie zdarzyło żeby stał na betonie czy nawet miał mniej ściółki niż inne konie.

bandola_1

florianka dzięki . Myślałam też o wiórach i chyba na tym się skończy, ale nie bardzo wiem gdzie to kupić mlotek

kocia

A czym się różnią wióry od tocin? Domyślam się, że wielkością, ale chciałabym mieć porównanie na zdjęciach np. Wesoly

Florianka

Wióry to dość długie zestrużyny powstałe po wtórnej obróbce drewna np, przy robieniu mebli; z tej racji są bardziej czyste od trocin, które natomiast powstają np. w tartaku w wyniku cięcia drewna lub w momencie ścinania drzew i są z reguły mocno nasączone żywica, fragmentami kory, sokami drzew, w przypadku drzew iglastych są mocno pylące ( mogą powodować i z reguły tak jest problemy ze strony układu oddechowego, jak i zapalenia spojówek). Są w kraju oczywiście firmy produkujące specjalnie oczyszczoną ściółkę wiórową dla koni,ale nie jest to tanie.
Bandola, powinnaś znaleźć najbliższy zakład stolarski i dogadać się z właścicielem i to przed jesienią, bo często ludzie zabierają wióry do palenia w piecach. Spróbuj po prostu zabrać ze 2 worki po owsie tak na próbę ( jedne worek na boks na początek) i sprawdzić, czynie jedzą lub nie ma rekcji nadwrażliwości w spojówkach. Tak sobie jeszcze pomyślałam,że mogłabyś spróbować jak wprowadzasz konie od stajni, pomieszać siano z nowo dościelanym balem, by konie powyjadały siano, wtedy powinny w zasadzie zostawić słomę, jako tę gorszą paszę. Oczywiście nie przy głównych posiłkach,ale tak np. w dzień, żeby zobaczyć jak się zachowają. Może uda Ci się uniknąć dawania wiórów,bo to jednak stanowczo za mało na sam beton, nie ma tej amortyzacji dla ścięgien i stawów, które daj słoma, a poza tym, żeby mieć grubą warstwę wiórowej ściółki, to potrzebowałabyś kilka ciężarówek na sezon.

To nie są może najtrafniejsze fotki,ale tak to mniej więcej wygląda:

TROCINY

WIÓRY

choć tak naprawdę wyglądają normalne wióry, te powyżej są zbyt ciemne i zbyt długie,ale też mogą być.

To zdjęcie daje lepszy obraz

martik

Bandolo, nie wiem czy ta rada Ci sie przyda ale... kiedys znajomi zorganizowali dla klaczy, ktora wyjadala sciolke spod siebie, bardzo gesta siatke na siano. Ta siatka (i siano) tak zajmowaly kobyle, ze przestala wyjadac spod siebie.
Moze to bylby sposob?

Florianka

To ja mam pytanie odnośnie słomy jęczmiennej, która ze względu na ostre kłosy powoduje poranienia jamy ustnej u koni. Innych informacji nie znalazłam. Z tego, co wiem,nie jest praktykowanie ścielenie tym rodzajem słomy, podobnie jak żytnia może powodować zatwardzenia. Mało mi się chce w to wierzyć - w ubiegłym roku moi mieli trochę żytnią ścielone i fakt, kłosy zostawały, a zatwardzeń nie było. Czy ktoś z Was stosuje taką słomę ? Muszę dokupić kilkanaście bali zanim będzie nowa pszenna po żniwach i mam trochę obawy?

martik

Florianko, nie mam pojecia, bo jak wiesz, rolnikiem nie jestem i mam zerowe doswiadczenie w temacie.
Postaram sie pogrzebac w necie- moze cos znajde na temat.

Florianka

Martiku, w necie nie ma nic, oprócz tego, co napisałam powyżej, niestety. Skoro jednak żytnia nie szkodziła, to i jęczmienna nie powinna. Muszę dokupić parę balotów, zanim będzie nowa pszenna i dawać domieszaną do mojej obecnej. Będę jednak wdzięczna, jeśli znajdziesz jakieś informacje.

martik

Florianko, na szybko, prosze (niestety po angielsku- nie mam teraz czasu aby tlumaczyc- Tobie nie potrzeba tlumaczyc ale moze innym by sie przydalo... Moze jak bys znalazla chwilke, to moglabys ze dwa zdania- najwazniejsze- przetlumaczyc?):
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Florianka

Dzięki Martiku, przestudiuję,ale wieczorkiem.

rzepka

My ścielimy każdą słomą, jaka jest. Jęczmienną też -nigdy nic się nie działo Wesoly

krystyna

Jeden raz kupiłam do stajni słomę jęczmienną i dostałam burę od pana obsługującego konie - chłopak ze wsi, z dziada pradziada mieli gospodarstwo i konie. Poinformował mnie, że ostre wąsy kłosów mogą powodować pokłócie skóry koni i uczulenie. Kupioną słomę zużyliśmy do ścielenia, nic się nie zadziało ale nigdy więcej jęczmiennej nie nabyłam.

Florianka

Może kogoś zaintersuje.Po przeanalizowaniu linków podanych przez martika, jak i innych angielskojęzycznych stron, uff trochę tego było, podzielę się takimi informacjami (wybrałam tylko najtrafniejsze wytłumaczenia, najczęściej z artykułów):
1.Słoma jęczmienna jak i owsiana nie są polecane jako ściółka.
2. Dobrej jakości słoma jęczmienna ma usuwane kłosy ( chyba nie w naszym kraju !) i posiada te same właściwości, co ubogie w wartości odżywcze siano łąkowe. Jest bogata we włókna,polecana w skarmianiu otyłych osłów Mruga

; nie jest tak odżywcza jak słoma owsiana, która z kolei uważna jest za ciężkostrawną, ale jest smaczniejsza dla koni.
3. Istnieje spore ryzyko zatrucia azotowego, jeśli jęczmienna jest skoszona z przejrzałym już ziarnem.
4. Słoma jęczmienna jest bardziej strawna niż owsiana i pszenna, z powodu swojej miękkości, ale uboga w cukry i proteiny.
5. W UK skarmia się nią pony i kuce.
6. Słoma jęczmienna może powodować problemy trawienne, a nawet kolki, gdy konie wyjadają jej nadmiar.
7. Niektóre konie reagują alergicznie nie tylko od skarmiania jęczmieniem, ale nawet od przetrzymywania na słomie tego zboża przez dłuższy czas, co skutkuje nadpobudliwością, chaotycznym zachowaniem, zastojami limfatycznymi kończyn, wraz z alergią skórną typu guzy podskórne.
Informacji sporo, z tego, co zauważyłam na wielu angielskich i amerykańskich forach końskich ta słoma jest popularna, nawet do skarmiania wraz lub podawana zamiast siana.
Jako ciekawostkę dodam jeszcze,że popularny w świecie jest również mech torfowy - nie jest smaczny i zjadany przez konie, nie pyli, nie ma ryzyka zapalenia, ale niestety szybko nasiąka i poprzez swój kolor przyciemnia stanowisko konia, a i cenę swoją ma. Poza tym używana jest słoma jęczmienna do oczyszczania oczek wodnych i stawów z glonów i alg, ponieważ wydziela pewne związki chemiczne, które redukują produkcję glonów. Pewnie, ci, którzy mają u siebie zarybione oczka wodne znają tę metodę Mruga