Stajenka

Dekster

U konia sąsiada zauważyłam białawą wydzielinę z nosa,koń parska często i widać,że nos go swędzi.Wezwała bym weta,ale koń nie mój i jak się okaże ze zwykły katar i że przejdzie to wyjdę na idiotkę.
Wydzielina nie jest jeszcze bardzo intensywna,widziałam ,że kobyłka kiedys stała w deszczu,wiał wiatr i pewnie w stajni nikt jej nie okrył.Więc może to zwykłe przeziebienie?A jesli jednak nie kiedy powinniśmi się zacząć matwić(dodam,że cały czas wiercę człowiekowi dziure w brzuchu,że by mi to izabelowate cudo odsprzedał,ale gosciu jest niestety nieugięty) i dlatego,że może kiedyś stanę sie właścicielka tego"AQH"hihi
trzęsę sie o nią jak o własną.MOże to jakaś inna,poważniejsza choroba,może coś z płucami?KOńska vetko i inni co wyna to?

Forkate

Konskiejvetki coś u nas dawno nie było, a przydałaby się bardzo. Bo co Deksteruch może zrobić, wiadomo że facet weta nie wezwie. Kurczę, mój też ma wydzielinę, ale ona jest przezroczysta i jest jej niewiele i chyba nie powinnam się bardzo martwić.
Oh gdybym ja była końską wetką Deksteruch. A tu nici. Widywałam takie białe wydzieliny u koni, szczególnie zimą of kors. Niestety nie wiem czym to leczono, jeśli w ogóle.
Długo to ma?

Tomek_J

Dekster

W tym problem,że facet nie chce słyszeć ani o kowalu,ani i odrobaczaniu
ani niestety o w weterynarzu ,którego mamy za siatka.KObyłka nie ma ani grzywy ani ogona-tak wytarła.NA podwórko wychodzi z częstotliwością raz na rok-albo jak ja przyjdę.Ma niekorygoane kopyta -baardzo długo.POdejrzewam przebyty nieleczony ochwat,ze względu na specyficzną budowe kopyta.Zgnite strzałki.Facet dał mi delikatnie do zrozumeienia zebym sie nie wtrącała.Al eja nie moge na to tak ptrzeć i dlatego chce konia odkupić.ZObaczymy jak to dalej będzie.Jeśli samo nie przejdzie za 2 dni to siłą tam wtargniemy:)

dakron

Wyrazy współczucia, nie ma nic gorszego niż abnegat koński będący właścicielem konia.
Trzymam kciuki i życzę wielkiej cierpliwości.

krewniak

Dekster

Jest jeden problem,nie zrozumiałysmy się,ten konik stoi w chłopa,starszego człowieka,który jest konserwa jakich mało.Trzyma ja po to tylko,żeby nie zanudzić sie na starosc na śmierć,bo koń(nie przesadzam)wychodzi na podwórko kilka razy do roku pociagnać wóz.
Jeśc dostaje dobrze,nie widze,żeby tez była brudna.
Ze względu jednak na jej tragiczny stan kopyt,mało ruch i niewłaściwą dietę,koń niedługo pewnie zacznie zwiedzać zielone pastwiska.Zajrzałam dzis,jest lepiej.Wydzielina jest,ale juz nie parska i nie wyciera nosa.
Kupić ja już chciałam dawno.Teraz mam innego konia.W tej chwili nie stac mnie,żeby ja kupić nawet gdyby się jakims cudem zdecydował.JAk mfoto zacznie działać to wstawię zdjęcia.
Mam jeszcze pytanie.Czy odrobaczenie konia,który prawdopodobnie nigdy takich środków nie przyjmował,koń który nie ma ogona,bo ma wytarty do skóry,to samo z grzywą,czy nie wystąpią u niego jakieś nagłe objawy kolkopodobne?Może udało by mi się jakoś te środki jeszcze przemycic,ale co ,gdyby się jej nagle coś stało?

krewniak

Nie sądzę, ale warto przeczytać ulotkę dolączoną do opakowania bądź skonsultować się z lekarzem-tak dla świętego spokoju i spokoju sumienia.