Stajenka

guli · Gość

Jak sobie radzicie?
Większość dnia konie stoją o boksie i tragedia z wyczyszczeniem.
I nie błoto jest problemem, tylko obornik na sierści.
Zaschniety- najgorszy brzuch, łokcie , nogi i boki.
Czyszczę juz metalowym zgrzebłem/ nie bardzo to lubi/ ale to syzyfowa praca.Za trzy dni jest jeszcze gorzej.
Śmierdzę tak, że strach wsiąść do samochodu i wejsć do domu.
Jak sobie radzicie- mozna zimą umyć wodą i zostawic w boksie?
Oczywiscie w budynku nie ma wody <wrr>

Tomek_J

dakron

nie radzimy sobie ,
konie pracujące regularnie pod siodłem w okresie zimowym powinny być strzyżone
na golaska zakłada sie zimową derkę , inną do boksu , inną na treningi i jeszcze inną na wybieg
Zero problemów z czyszczeniem , masa kasy do wydania , konieczność kontroli konia na wybiegu , bez derki duża szanssa na poważne przeziębienie

Tomek_J

dakron

? ---- ?
Sportowe , w treningu , rekreacyjne jeżdżone codziennie
więc w czym ----?
Zalety takiego stanu rzeczy :
- spocony koń nie stoi w zimnym kompresie przez wiele godzin
- łatwośc czyszczenia zwierza
ja jak zwykle z pracy wiec z doskoku

Hoss Cartwright · Gość

Jeśli chodzą wyłącznie na ujeżdżalni.

guli · Gość

dakron

guli · Gość

Ale ja przeciez nie o tym.
Błoto zawsze łatwiej wyczyścić niż gnój.

kocia

I Tobie, Guli, przeszkadzają końskie zapaszki??? Ja rozumiem, że mój ojciec sie zawsze krzywił na atmosferę, jaką roztaczałam wokół siebie po powrocie ze stajni, ale żeby koniarz/koniara... Przecież i tak masz samochód i zaraz jedziesz do domu i możesz się wykąpać. Ostatecznie proponuję takie rozwiązanie: zabierasz z sobą jakąś gorszą, ale świeżą kurtkę, robisz podmiankę przed wejściem do samochodu i tę stajenną kurtkę wrzucasz do bagażnika. To samo z butami. Jak ci za bardzo śmierdzi, to wersję stajenną wrzucasz do siaty i potem do bagażnika.

Hoss Cartwright · Gość

Bo ja wiem? Raczej gnój łatwiej. Ty nie widziałaś wczoraj Yogiego jak zobaczył, że idę po niego na padok. Jakby go z nóg zwaliło w największą błotna kałużę. W bezdennej rozpaczy chciałem zrobić to samo razem z nim. Godzinę go czyściłem, aż mi tipsy się odkleiły od stóp. Dzisiaj zakładamy na bioderka dziecięce kółka ratunkowe (każdy po sześć sztuk)i jedziemy w teren.

guli · Gość

Wedle mnie łatwiej błoto-gnój z kilku dni jest zaschnięty na sierści tak,że na sucho nie idzie, wyrywam razem z sierścią.
Niedługo będzie miał łyse placki.
No to jak z tym myciem?

kocia

Chcesz myć konia zimą??????????

dakron

Jak koń wychodzi na błotnisty wybieg to trudna sprawa , moje łajzy potrafiły sie tak wytarzać i przez noc zaschnąć, że kantara nie mogłam odpiąć , zakładałam wielgachny kitel i szczotą skrobałam przez 30 min , po takiej operacji pod koniem leżała tona piachu

majak

Ja takie "buły" z gnoju po prostu odcinam... ale ostatni raz takie sie robiły ze dwa lata temu zima teraz nie zaobserwowałam. Może dlatego, że czyszcze codziennie nawet jak nie jeżdżę, przynajmniej właśnie w tych newralgicznych punktach konia.