|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Śro 11:02, 21 Kwi 2010 PRZENIESIONY Pon 13:14, 28 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Hm.... no to po kolei....
Rzepko,
Mustang-rolla sprobuje jakos wyrzezbic - pewno z pomoca Weterana, jesli bedzie tak mily i nam pomoze. Twoje wytlumaczenie jest zrozumiale i logiczne, wiec moze pomoze.....
Ada,
Keralitu na razie nie zamawialam; te pekniecia to dosc swieza sprawa, wiec na razie sie zastanawiam (razem z Wami ) jak "ugryzc" ten problem...
Bambini,
Melcia juz prawie rok chodzi rozkuta, fakt, ze kulawizna nawraca, ale to nie kopyta sa jej powodem ; padoki sa miekkie - trawiasto-blotniste, a i po asfalcie niewiele chodzimy; zima - na mieciutkim piaseczku na hali bylo ok; chcialabym ja juz zostawic "na bosaka", bo kucie nie jest nam do niczego potrzebne... chyba ze..... no wlasnie ...jakosc rogu kopytowego. A co do wad postawy, to u konia 15-letniego raczej nie robi sie wyraznych korekcji (tak slyszalam)...
Wczoraj - zgodnie z moja wewnetrzna mobilizacja - wyprawilismy sie rodzinnie w teren tzn Filip, dwa psy, Melcia i ja na niej... bylo spokojnie i oczywiscie jak na stepa przystalo...nudnawo .... ale lepsze to niz krecenie sie po ujezdzalni..... (dlaczego zatem dzis boli mnie kregoslup? ot i zagadka podeszlego wieku.... )
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:29, 21 Kwi 2010 PRZENIESIONY Pon 13:14, 28 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Baubi życzę Ci wytrwania i delektowania się spacerkami po lesie Myślę, że w kopytka też dadzą Ci w końcu satysfakcję jeśli wytrwasz w tym co robisz. Pocieszę Cię, że ja też codziennie wracam ze stajni ze sztywnym kręgosłupem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Wto 21:39, 04 Sty 2011 PRZENIESIONY Pon 13:21, 28 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Prosze o spojrzenie na zalaczone fotki.......
Dla porownania zdjecia kopyt Melci z konca 2009 roku, oraz zrobione dzisiaj (jest juz miesiac po rozczyszczeniu, wiec pewno jakies zabiegi by sie przydaly). Aha... wybaczcie jakosc zdjec. Wiem, ze jako fotograf nie zachowalam ani dobrej pozycji, ani kata..... . Jesli uznacie, ze jakosc zdjec nie pozwala Wam na wyrazenie opinii - napiszcie... Sprobuje porobic inne jak bedzie cieplej......
Oto lewy przod podeszwa - koniec 2009 roku (wtedy Melcia kulala)
[link widoczny dla zalogowanych]
A to zdjecie tej samej podeszwy z dzisiaj...
[link widoczny dla zalogowanych]
Ponizej prawy przod po rozkuciu rok 2009:
[link widoczny dla zalogowanych]
I ta sama podeszwa dzisiaj...
[link widoczny dla zalogowanych]
Prosze, nie zwracajcie uwagi na brak mustang-rolla, resztki sniegu na kopycie, (bylo masakrycznie zimno!!!!), nie oczyszczona biala linie...
Tak, wiem, wiem... wiele trzeba poprawic... ,ale napiszcie, prosze, czy w ogole widzicie jakas roznice? Jesli tak - to gdzie jest widoczna.? Bardzo mnie ciekawia takie fotki-porownania...... Kiedys Rzepka byla tak mila i jakims sposobem rysowala na kolorowo co i jak trzeba ewentualnie zmienic.... Ja, tak na oko, widze roznice, ale jestem ciekawa waszych opinii.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:09, 04 Sty 2011 PRZENIESIONY Pon 13:22, 28 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Nie wiele widać na tych zdjęciach, ale pierwsze co mi się rzuciło w oczy to strzałki i większa asymetria tych kopyt. Dziwi mnie ta gładka podeszwa, żywa i nie mająca zamiaru puścić, pewnie twarda jak beton. Czy kowal wycinał tą podeszwę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Śro 0:15, 05 Sty 2011 PRZENIESIONY Pon 13:22, 28 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
ansc,
Melcia chyba od urodzenia nierowno obciaza nogi (przod stawia nieco do srodka oraz sma sciera sobie pazur, bo lubi grzebac...); tyly tez obciaza nierowno. Kowal (znany Ci dobrze ) stara sie wyrownywac katy wsporowe, robi mustang rolla, przycina przerosnieta strzalke..... co do podeszwy - to raczej robi ja bardzo ostroznie, po jego wizycie kopyta wydaj mi sie bardzo "w porzadku".... Po rozkuciu w 2009 r Melcia miala na przodach podeszwe bardzo plaska..... teraz wydaje mi sie, ze jest duzo lepiej.....
Piszac, ze rzucily Ci sie w oczy roznice w strzalkach - co masz na mysli???
Na plus czy na minus???? I w jakim sensie? Ja tez widze te roznice, ale nie bardzo potrafie ocenic zmiany.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:24, 05 Sty 2011 PRZENIESIONY Pon 13:22, 28 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ciężko coś powiedzieć, możliwe że zdjęcia przekłamują - są nie wyraźnie,chodziło mi raczej o to, że nadal walczysz z infekcją strzałki? Czy jak kładziesz tarnik płasko na kątach wsporowych to dotyka on strzałki? Ja bym dalej motywowała kopyto do cofnięcia kątów przez mocniejsze spiłowanie pazura. Widać wyraźnie że ściany wsporowe wypychają ścianę przedkątną( po jednej stronie kopyta idzie prosto a po drugiej w łuczek ten łuczek to jest kładąca się ściana wporowa wypychająca scianę przedkątną, dlatego jest ta asymetria. Spiłowanie bardziej pazura, sprowokuje kopyto do cofania się i może podeszwa się zacznie wykruszać ( jak dla mnie mało rewolucji jak na tak długi czas strugania, kopyta mojego ewolują teraz z dnia na dzień, podeszwa zaczyna się mocno wykruszać, tworzą się miseczki, ale duzo jeździmy w tereny, myślę że to pomaga w dużej mierze. No i pilnuje pazura bo Wojtek też miał kąty mocno "wciągnięte" pod kopyto)
Spróbuje coś spreparować na kolorowo na fotkach
Napisy trochę wyszły nie wyraźne ;)chciałam se ułatwić, napiszę jeszcze raz.
Ścianę wsporową próbowałabym prostować przez regularne obniżanie ( nie grubiej niż pokazuje czerwona kreska) do poziomu podeszwy, trzeba najpierw sprawdzić na ile podeszwa w tym miejscu pozwoli to ruszyć, jeśli się nie kruszy trzeba poczekać.
Zielone to pazur ktory spiłowałabym na grubość, prosto pilnikiem od góry aż pojawią się białe farfocle i zaokrąglić.
Ostatnio zmieniony przez ansc dnia Śro 15:50, 05 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ewelina greiner
Dołączył: 22 Gru 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:34, 05 Sty 2011 PRZENIESIONY Pon 13:22, 28 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście kąty wsporowe wyjechane do przodu a piętki zostały same sobie.Szkoda ,że nie zrobiłaś zdjęcia z boku kopyta dla pełnego obrazu .Mnie zastanawia też podeszwa czy ona nie jest zbyt płaska..? Chyba była wcześniej wybierana
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Czw 1:20, 06 Sty 2011 PRZENIESIONY Pon 13:22, 28 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
ansc, ewelino,
No wiec tak... super dzieki za uwagi i rysunki.....
Co do strzalki (strzalek) to tu musze powiedziec, ze nie mamy z nimi zadnych problemow.... jesli juz to nie ze strzalkami (choc na fotce wygladaja moze nieciekawie) nie ma zadnej infekcji, jak kowal struga - to strzalka jest biala "gumowa" elastyczna i na ogol sporo przyrasta.... Pazury z przodu... hm... moze tez fotka przeklamuje, bo Melcia sporo grzebie obiema przednimi i sama zdziera sobie pazury (chociaz moze juz przydaloby sie zrobic mustang-rolla). Nt scian wsporowych sie nie znam..... jak kowal przyjezdza - to cos tam rzezbi, ale nie potrafie "ukierunkowac" jego dzialan (jest na ogol malomowny i nie tlumaczy mi co akurat robi i dlaczego..... ). Musze porobic fotki jeszcze raz, a najlepiej zaraz po jego wizycie. Ostatnio Melcia nie ma zbyt duzo ruchu, padoki kilka godzin dziennie i to sniegowo-lodowe, potem boks, wiec nie wiem czy ma na czym scierac kopyta???? Asymetria pochodzi z jej wady postawy, ktora nie wiem czy u 16-letniego konia da sie i czy trzeba w ogole ja likwidowac????
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Spisz
|
Wysłany: Czw 17:48, 06 Sty 2011 PRZENIESIONY Pon 13:23, 28 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Nie ma juz miejsc -moja córka Iśka chciała jechać
A co do kopyt Melci: tych zdjęć jest troszkę mało. Przydałoby sie zdjęcie z boku (żeby sprawdzic linię koronki, położenie kątów i czy nie ma oderwań), zdjęcie od tyłu -sprawdzic jak wygląda linia włosów nad piętkami oraz od przodu -zobaczyć, czy jego ściany są równo nachylone, a także od spodu, ale pod kątem -żeby zobaczyć, czy strzałka wystaje ponad miskę kopyta i czy pracuje. Teraz mozna tylko zauwazyć zmianę kształtu kopyt- na bardziej wydłużone. Przedtem były okrągłe i małe - unieruchomione podkowiakami i kuciem. Teraz zaczynają rosnąć tak, jak potrzebują. Zmienia się też kształt piętek nad tylnią częścia kopyt- robi się bardziej płaska linia.Kopyta sa krzywe -jedna połowa wieksza i podejrzewam, ze z tej strony ściana jest bardziej wychylona na zewnątrz, a od środka -ściana bardziej pionowa.
Jeżeli koń stawia kopyta skręcając je do środka, to mozna to ciut korygować obniżając zewnętrzną krawędź kopyta (na ile pozwala podeszwa). Z zewnętrznej strony są prawdopodobnie flary (oderwania ściany od kości kopytowej) i trzeba bardziej piłować na grubość ścianę zewnętrzną, a tą wewnętrzną stromą nie ścieniać w ogóle -musi pracować!
Poza tym nie podoba mi sie rowek między strzałką -idący w górę, w stronę piętek. Wygląda na zainfekowany i dlatego kopyto jest w tyle zacieśnione (piętki tworzą "garby" a powinna być linia prosta. To może świadczyć też o niedorozwoju strzałki gąbczastej (struktury wewnątrz kopyta, nad strzałką prawdziwą).
Zdjęcia spróbuje wkleić potem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Czw 20:23, 06 Sty 2011 PRZENIESIONY Pon 13:23, 28 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Kurcze... ale news'y "nie halo".....
Jak wydobrzeje, to porobie nowe fotki - moze beda lepsze......
Rzepko... strzalka nie jest zainfekowana.... nie ma zadnych dolkow, dziur, bolesnosci, przykrego zapachu itp..... Moze tylko na fotce tak wyglada????
Dzis natomiast zauwazylam na tylnych kopytach odlupane od dolu fragmenty scian bocznych (to na szczescie jest czesc "martwa" kopyta).. Zawsze sie bardzo niepokoje, jak zaczynaja sie robic takie "fredzle", zadziory i odlupania.... ale moj kowal mowi, ze odlupuje sie jedynie to "co nie jest potrzebne" i zebym sie nie przejmowala i nie panikowala, a on "woli robic kopyta przerosniete, bo wtedy widzi jak rosna i moze zrobic prawidlowa korekcje" (nie wiem czy dobrze mysli???.... Probowalam (zdobywaja sie na heroiczny wysilek) podtarnikowac te "odlupania", ale bez pomocy drugiej osoby - nie daje rady . No i tarnik znalazlam jakis zardzewialy, taki "stajenny" powszechnego uzytku...... Musze sobie chyba kupic nowy ostry.... i poprosic Filipa, zeby mi potrzymal nogi...... No to tyle na dzis.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Spisz
|
Wysłany: Czw 20:40, 06 Sty 2011 PRZENIESIONY Pon 13:23, 28 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Nie jest tak źle
Te odłamujące sie brzegi kopyta są bardzo niemiłe dla konia -trzeba je tarnikowac i nie dopuścic do odłamywania -bo może odpaść zbyt dużo ściany razem z listewkami.
Zrobiłam rysunek -co mozna byłoby poprawic przy struganiu. I na pewno -nie wolno wycinać podeszwy! Z jednej strony ściana jest za gruba, z drugiej -za wąska. I można skrócic pazur (przód) do białej linii.
To, co mnie zaniepokoiło -to głęboki rowek u góry (czerwony pytajnik). Tam tez nic nie gnije? No i trzeba tez cofnąć kąty wsporowe, czyli "tarniknąć " bardziej do tyłu (zielone), ale najpierw trzeba wyskrobać podeszwę w kątach, czy w ogóle można coś takiego zrobić, czy nie ma w kątach żywej podeszwy
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Czw 23:50, 06 Sty 2011 PRZENIESIONY Pon 13:23, 28 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Dzieki Rzepko za komentarze i rysunek......
rzepka napisał: |
Te odłamujące sie brzegi kopyta są bardzo niemiłe dla konia -trzeba je tarnikowac i nie dopuścic do odłamywania -bo może odpaść zbyt dużo ściany razem z listewkami. |
No wlasnie, Rzepko, z pewnoscia masz racje, ale u Melci przychodzi taki moment jakis czas po rozczyszczeniu, ze nagle, doslownie z dnia na dzien, zauwazam, ze sciany sie odlupuja i robia zadziory. Pewno to moja wina, bo nie zauwazam wczesniejszych objawow, a jak juz widze, to wydaje mi sie, ze odlupuja sie zbyt duze fragmenty...... Moze regularne tarnikowanie by pomoglo???? A w razie czego jak zauwazyc, ze odlupaly sie "listewki"????
rzepka napisał: |
Zrobiłam rysunek -co mozna byłoby poprawic przy struganiu. I na pewno -nie wolno wycinać podeszwy! Z jednej strony ściana jest za gruba, z drugiej -za wąska. I można skrócic pazur (przód) do białej linii. |
To o czym piszesz powyzej robi moj kowal przy kazdej wizycie.... Czy rusza podeszwe??? Hm..... cos tam delikatnie "rzezbi", ale to raczej w celu przesuniecia tych katow wsporowych... przynajmniej tak mi sie wydaje.....
rzepka napisał: |
To, co mnie zaniepokoiło -to głęboki rowek u góry (czerwony pytajnik). Tam tez nic nie gnije? |
Jeszcze sprawdze dokladniej z latarka.... Nie wydaje mi sie, ale poskrobie tam glebiej.....
rzepka napisał: | No i trzeba tez cofnąć kąty wsporowe, czyli "tarniknąć " bardziej do tyłu (zielone), ale najpierw trzeba wyskrobać podeszwę w kątach, czy w ogóle można coś takiego zrobić, czy nie ma w kątach żywej podeszwy |
No, tego to nie wiem....... nie sadze. Jak kowal rozczyszcza Melcie to nigdy gleboko nozem nie zajezdza po podeszwie... W kazdym razie nigdy mi kobylki nie zacial...., ale jak gleboka jest podeszwa w tym miejscu???? Jak to moge sprawdzic????
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Spisz
|
Wysłany: Pią 0:29, 07 Sty 2011 PRZENIESIONY Pon 13:24, 28 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Napisałam o odłamaniu się ściany "z listewkami" -czyli chodziło mi bardzo głęboki zadzior sięgający aż do warstwy listewkowej.
Tarnikować wystarczy nawet raz w tygodniu -przejechać tarnikiem po brzegu, o tak, od spodu (bez podeszwy!!), a potem lekko dookoła brzegu (strzałka) aby go zaookrąglić :
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeżeli chodzi o obniżanie i "cofanie do tyłu" katów wsporowych to robi się tak: skrobiesz kopystką podeszwę wewnątrz kata wsporowego ( to białe) i patrzysz, co sie dzieje. Jeżeli jest tak, jak na fotce -że podeszwa wykruszy sie, a zostanie twardy brzeg kopyta (ściana) -to wtedy mozna cały ten brzeg zetrzeć tarnikiem tak, jak pokazuje niebieska strzałka w kierunku tyłu kopyta. Wtedy cofnie się kąt do tyłu i równocześnie obniży go. Ale tarnikowanie należy skończyć w momencie, kiedy tarnik znów zacznie trzeć o podeszwę w kącie (czyli to białe). Bo podeszwy nie wolno ścinać.
Tarnikując regularnie w ten sposób można stopniowo obniżyć kąty i cofnąć je do tyłu.Równocześnie trzeba skracać pazur, czyli piłować przód kopyta nawet do granicy linii białej .
Problem jest, gdy podeszwa nie wykrusza się w kątach. Wtedy trzeba uporczywie ją skrobać i ...czekać, aż mozna będzie chociaz raz przejechac tarnikiem
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cytrynka
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 4273
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik City Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:22, 07 Sty 2011 PRZENIESIONY Pon 13:24, 28 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Rzepko czytam z zaciekawieniem każdy Twój post i chylę czoła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ewelina greiner
Dołączył: 22 Gru 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:51, 07 Sty 2011 PRZENIESIONY Pon 13:24, 28 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Boubi.Jak dla mnie to trzeba tylko pracować nad cofnięciem kątów wsporowych i przydałoby się żeby kopyto przednie nabierało bardziej okrągłego kształtu podstawy. Rzepka to dobrze opisała jak pracować nad kątami wsporowymi,jednak potrzebne jest zdjęcie postawionego kopyta -bok i przód,żeby dokładnie stwierdzić co piłować.Nie jak kopyto wyrośnie jak lubi twój kowal i wprowadza znaczne zmiany tylko przynajmniej raz na 3 tygodnie.Jak sama piłujesz oprócz raszpli(tarnik) niezbędny jest kątomierz kopytowy i miarka. Pisałaś ,że koń ma wadliwą postawę przodów i dlatego podeszwy p. są asymetryczne.U 16 letniego konia się tego nie czepiamy inie piłujemy przesadnie wyższej ściany ponieważ kość kopytowa jest też asymetrycznie rozwinięta i tak zostanie Jeśli chodzi o zadziory to ja zawsze po tarnikowaniu wygładzam brzeg puszki papierem ściernym,najpierw średnim potem drobnym.jak pojawi się zadzior to też papierem wygładzam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|