Stajenka

varsica · Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 216 Przeczytał: 0 tematów

A masz możliwość załatwić takie buty jakich używają rajdowcy? W nich z pewnością by się nie pokaleczył.

dakron

ja zupełnie nie znam się na rajdach , jakie buty noszą te konie?

kocia

Olu, czy o takie butki ci chodzilo? Wesoly

Tutaj więcej o dopasowaniu i zakładaniu tego ustrojstwa: [link widoczny dla zalogowanych]

I jeszcze taka wersja:

dakron

AAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaa to ja dziękuję

Byłam dziś w stajni , na początku lonżowania Daki zachowywał się nadzwyczaj grzecznie , ładnie stępował , niestety zaczęły się prace w polu i radośnie nadjechał ciągnik ... dla dzikuska każdy pretekst jest dobry , odpalił rakietę ... zrył w dodanym galopie kawał placu , puściłam go na pełną długość lonży , , ponieważ bałam się że się przewróci , pokazał piękny galop i kłus z zawieszeniem
Wybiegawszy się bez problemu dał się dosiąść i już spokojnie sobie stępowaliśmy ...
Kolejny spacerek w czwartek , jutro zadzwonię do weta i dowiem się czy może już wychodzić na wybieg , na razie chyba samotnie aby koledzy nie prowokowali go do zabaw

dakron

no i jest zgoda weta na padokowanie , to się chłopak ucieszy , oczywiście warunkiem jest suchy grunt , aby rana nie zamokła ... kurcze musze wreszcie zrobić te fotki , bo to całkiem fajne rozwiązanie
hmm możemy także zacząć lekką pracę w kłusie

varsica · Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 216 Przeczytał: 0 tematów

Mniej więcej o takie butki Wesoly

dakron

Najnowsze wieści.

Jakiś 2 miesiące temu Daki był kuty na gorąco, kowal powiedział, że z kopytami nie ma już problemu.

Dziś dostałam wiadomość od NOWEJ WŁAŚCICIELKI Dakrona – że w nowej stajni konik czuje się dobrze. Zaprosiłam ją na nasze forum, mam nadzieję że z zaproszenia skorzysta.

Trzymam za nich kciuki.

nongie

Jak ja lubię happy endy!
W takim razie - czekamy Wesoly

martik

Ja też się ogromnie cieszę

Trzymam kciuki za Dakiego i czekamy na nową dyskutantkę Wesoly

Lucynka · Wysłany: Pon 19:29, 26 Mar 2007 Temat postu:

Pozdrawiam Dakiego i życzę szczęśćia i zdrówka Wesoly

Znam taki środek na różne oparzenia, wszelkie rany i na cokolwiek się chce: balsam szostakowskiego. Mój kotek wypadł kiedyś z balkonu, przez wiele miesięcy nie byłam pewna czy połamana w 12(!!) miejscach nóżka kiedykolwiek wyzdrowieje. Nóżka się zrosła, ale została gigantyczna rana prawie na całe udo. Paprało się, co przyschło to znów się odrywało. Zaczęliśmy tym smarować i zaczęło znikać w oczach. Teraz nawet ma w tym miejscu gęstą sierć, jakby nic się nie stało. Może Dakiemu też można coś takiego zaaplikować gdyby (nie daj Boże!!!!) kopyto pękło jeszcze raz. Nie wiem czy na to też pomoże, ale zawsze warto spróbować. Tylko ten balsam jest strasznie trudno dostępny. Zanim rodzice go znaleźli zjeździli pół Łodi. Byli we wszystkich hurtowniach i nic.

Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Ada · Wysłany: Wto 9:25, 27 Mar 2007 Temat postu:

Przypadek Dakrona to chyba jakaś kompletna anomalia, mam nadzieję że koń z tego wyjdzie, bo skala jaką to przybrało jest porażająca. Kiedyś miałam do czynienia z koniem z rakiem kopyta (pamiętacie Żabę na której jeździł p.Saganek), to co wtedy zobaczyłam otwarło mi oczy na problematykę kopyt końskich. Owa Żaba była koniem klasowym, chodziła wysokie konkursy jednak stan jej kopyt cały czas się pogarszał, pomimo walki z chorobą. Nie wiem czy Żaba jeszcze żyje i czy udało się ten proces przynajmniej przyhamować jednak mając takie doświadczenia człowiek potem dmucha na zimne.

dakron · Wysłany: Wto 21:07, 27 Mar 2007 Temat postu:

Z tego co wiem Daki po zrośnięciu puszki i dwukrotnym kuciu na gorąco zakończył proces leczniczy. Teraz miszka gdzieś na Mazurach i ma się bardzo dobrze. Wesoly