|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wanilia
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 100lica - Stajnia Wilanów
|
Wysłany: Pią 17:13, 04 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Polecam smarować kopyta Dziegdziem. Wtedy kopyta stają się twardsze, bardziej odporne na urazy. Zawarte w nich minerały leczą również choroby kopyt.
Ostatnio zmieniony przez wanilia dnia Pią 17:13, 04 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Slonce
Bogini koreczków :)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:33, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Martik i na co się ostatecznie zdecydowałaś?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 1:09, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Kupiłam [link widoczny dla zalogowanych]
Smarowałam przez 2 tyg. po czym okazało się, że potrzeba silniejszych specyfików- więc na razie walczymy z gnijącą strzałką dziegciem.
Ale smar fajny, pachnie ziołowo i łatwo się go nanosi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Poszumy Frankusowe
Frankus-siwy dudrok ;) Kochom go!!! :P
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 1774
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z lasu
|
Wysłany: Czw 13:39, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Martik jeśli chodzi o problemy ze strzałkami, ta ja wychwalam pod niebiosa Stralsan z Leovet. Jest rewelacyjny!!!!!!!!!!!!!! Wydajny i bardzo skuteczny
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:46, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
[quote="majak"]
do budowy prawidłowych kopyt potrzeba:
- siarki - aminokwasy siarkowe wchodzą w skład białek rogu kopytowego oraz biotyny.
- cynku - niedobory objawiaj się m.in. zmianami w kopytach (przy uszkodzenaich skóry, naskórka, wypadaniu sierści) jak np. łamliwośc.
- miedzi - utrzymuje prawidłową strukturę keratyny (budowa włosa, paznokcia, kopyta)
- wit.A - niedobór powoduje pękanie rogu, zapalenie tworzywa kopytowego, kruchość
- wit.H (biotyna) - niedobór powoduje pogorszenie jakości rogu, słabo przyswajalna z ziarna zbóż.
(opisy tylko co do kopyt)
quote]
Dopisuję co znalazłam jeszcze.
Do produkcji rogu kopytowego niezbędne są takie skłądniki jak aminokwasy:
- metionina
- prolina
- glicyna
- glutamina
oraz biokatalizatory:
- miedź
- witamina C
- kwasy tłuszczowe
W preparatach z biotyną zazwyczaj dodaje się cynk (prawidłowe narastanie, twardośc, elastyczność rogu), wit. E, wit. B6, selen, magnez, miedź. Do tego lecytyna, metionina, kwas askorbinowy.
I teraz niedobór biotyny w organizmie powodowany bywa przez niekorzystne warunki środowiska tj.:
- stres
- przeciążenie pracą
- nieodżywienie
Wyczytałam takze, że biotynę należy podawać w dawce 15 mg na konia na dzień. Oczywiscie przez kilka miesięcy. Należy jednak pamiętać o niedoborze reszty skłądników wymienionych powyżej ponieważ podawanie samej biotyny nic nie da jeśli brakuje jakiegoś innego skłądnika, a podobno tak bywa najczęsciej, rzadko niedobór dotyczy samej biotyny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zielona_stajnia
Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poj. Drawskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:34, 20 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Odśweżam.
Muszę zainwestować w suplement na kopyta. Czy formula 4 feet faktycznie działa rewelacyjnie? Cena hmm, z lekka zabójcza, ale zastanawiam się nad zakupem, niż kupić coś tańszego i bezsensownie stracić stówkę. Warto??
Ostatnio zmieniony przez zielona_stajnia dnia Śro 17:35, 20 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:45, 20 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
A jak się przekonałam że te wszystkie preparaty są pic na wodę, naciąganie, napędzanie tylko koniunktury itp. Co do dziegciu mam mieszane odczucia ostatnio dowiedziałam się że;
Dziegieć robi skorupę odcinającą dostęp tlenu - podobnie, robią się warunki dla beztlenowców. Jest taki dobry test - jeżeli mozesz sobie danym specyfikiem posmarować wierzch dłoni, potrzymac tyle ile chcesz trzymac na strzałce (czyli np. dziegieć zostawić aż się zetrze) i nie masz objawów podrażnienia, uczulenia itp nie mówiąc o dziurze w ręce wink to środek prawodopodobnie moze się nadać. A przynajmniej nie zaszkodzi. z wierzchu strzałki jeszcze ujdzie, ale w rowku centralnym absolutnie nic żrącego nie powinno się stosować. Raz: ze względu na bliskość żywej, wrażliwej tkanki, dwa: ze względu na to, że taki zaciśnięty rowek stanowi doskonałe środowisko do rozwoju mikrobów (brak dostępu powietrza, wilgoć z podłoża) - jak jeszcze dostarczysz takim agresywnym środkiem martwej tkanki to jest uczta prawdziwa. Zdrową strzałkę ciężej "robactwu" nadgryźć.
1. ARMEX (roztwór dwutlenku chloru) do moczenia - zawsze mocze bez rękawiczek, nigdy nie miałam żadnych porblemów z tym
2. MANUSAN do mycia wstępnie odkażającego (na bardzo lekkie zaczątki)
3. Propolis na wierzch (powleka, ale nie odcina dostępu powietrza, wspomaga gojenie)
4. Pete's Goo (clotrimazol+tribiotic) do głębokiego rowka centralnego
5. podobno nalewka z porostu o nazwie Usnea jest świetna, ludzie na liście reklamują, podobno w Polsce to rosnie, ale nie znalazłam nigdzie, chętnie bym wypróbowała wink
Żaden z tych środków nie działa kaustycznie, nie tworzy warstwy martwej tkanki ani nie powleka utrudniając dostęp tlenu.
Do głębokiego gnicia w polskich warunkach (bo w Stanach mają jeszcze White Lightning - ta sama substancja aktywna co armex, tylko w postaci żelu i chyba większe stężenie) zestaw ARMEX+Pete's Goo... a do frędzli na wierzch nóż wink i ARMEX super się sprawdzają. Na maść w takiej sytuacji szkoda kasy, bo dużo schodzi i szybko się wyciera.
No i podstawa - strzałka musi mieć kontakt z podłożem (jeśli koń przebywa na terenie o miękkiej nawierzchni, to nie musi być równo z kątami wsporowymi, ważne żeby w ruchu była stymulowana). Będziesz bez końca walczyć z gniciem na wysokich obcasach albo położonych kątach, podobnie przy długim pazurze (krok z palca na 100%)...
Ostatnio zmieniony przez ansc dnia Śro 19:42, 20 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Spisz
|
Wysłany: Śro 20:13, 20 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Dziegieć ma właściwości antyseptyczne i bakteriobójcze- nie sądzę, aby powodował namnażanie bakterii beztlenowych w rowku strzałki Od zawsze był stosowany ( z siarczanem miedzi) do wysuszania gnijącej strzałki. Oczywiście teraz są preparaty sztuczne o tym samym działaniu -wybor należy do właściciela
A porost -brodaczka Usnea jest pod ochroną gatunkową, dlatego nie można go zrywać w naturalnym środowisku ( a o sztucznej hodowli raczej nie słyszałam).
Ostatnio zmieniony przez rzepka dnia Śro 20:16, 20 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:19, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Myślę że głównie chodzi o to że tworzy kauczukowatą barierę i nie dopuszcza nie tylko wilgoci ale i tlenu jakby nie było do żywej tkanki wewnątrz rowku strzałkowego, no i jednak wyżera ( jak większośc bakteriobójczych środków) z moich doświadczeń gdy stosowałam dziegiec strzałka owszem była wysuszona głównie na zewnątrz nie zawsze w środku i na zewnątrz stawała się bardzo twarda jak wysuszona martwa skóra, traciła swoją elastyczność. Oczywiście u kopyt które są skrajnie zawężone i strzałka mocno schowana to takie "zabicie jej" nie ma większego znaczenia dla pracy kopyta, ale jeśli chcemy mieć szeroką elastyczną, absorbującą strzałkę to już moje wahania co do wykorzystania dziegciu są większe. Ja właśnie dbam o strzałki tego drugiego typu i na razie próbuje mniej drastycznych środków, zrobiłam nalewkę z propolisu i nakładam zawiesinę z tej nalewki. muszę jeszcze zrobi maśc Pete's Goo (clotrimazol+tribiotic) do głębokiego rowka centralnego bo stanie pare godzin na śniegu jednak robi swoje. Boksy mam codziennie sprzątane więc problem wyżerania przez amoniak mam jakby z głowy
Dodam jeszcze że tylko w jednym kopycie najbardziej zawężonym mam dziurę w strzałce reszta strzałek ( wsyskie cy ) są szerokie i płaskie elastyczne i w ogóle miodzio, (ach jaka jestem dumna że sama sobie radzę z tymi kopytami )
Ostatnio zmieniony przez ansc dnia Czw 10:27, 21 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zielona_stajnia
Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poj. Drawskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:38, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Chyba się nie zrozumiałyśmy. Ze strzałkami (gniciem, mokrymi kopytami, zawężonymi kopytami itp) to mój koń nie ma problemu (właściwie rzaden z moich koni nie ma takiego broblemu). Raczej chodzi mi o suche, pękające i słabo rosnące kopyto, a na to dziegieć i inne cudo-nalewki raczej nie pomagają.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystyna
Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mazowsze
|
Wysłany: Czw 11:11, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Suche kopyta smaruję lanoliną, powiedzmy raz w tygodniu, cienką warstwą, wmasowuję, ale przyznaję, że zimą, przy niskich temperaturach może być trudno. Jak musiałam to podgrzewałam i w ocieplaczyku niosłam do stajni. Lanolina jest tłuszczem przepuszczającym wodę dlatego na szeroką skalę stosuje się ją przy produkcji kosmetyków. Można kupić w aptece na zamówienie, bo nie jest sprzedawana ale mają ją jako składnik do najróżniejszych maści.
To też sposób znany od wieków na uelastycznienie kopyt, natłuszczenie nie powodujące ich jednoczesnego wysuszania.
Z nowoczesnych i łatwych w stosowaniu środków stosuję, jak muszę bo do tanich nie należy, olej do kopyt Absorbiny, ten, który ma w swoim składzie lanolinę.
Przy pękajacych kopytach (lub wycierającej się łamliwej sierści) moje konie dostają biotynę, przynajmniej 3 miesiące ciągiem (najczęściej to się zdarza, jeżeli już, to pod koniec zimy). Ja kupuję Kerabol, nie dlatego, że uważam go za najlepszy tylko dlatego, że moje wybredne konie jadają go bez problemu. Formula Feet, która rewelacyjnie pomogła koniowi koleżanki, dla moich koni jest niejadalna, musiałabym chyba z wodą mieszać i strzykawką podawać.
Kiedyś kupowałam biotynę firmy Lincoln, konie jadły chętnie i efekty były szybko widoczne, teraz jakoś trafić nie mogę.
Żeby uzupełnić koniom też inne składniki, zimą zaczynam im dawać np:Chevinal plus, bo sądzę, że biotyna to nie wszystko i powinny dostać jakis zbilansowany zastrzyk witamin kiedy już i marchew, buraki i jabłuszka - takie sobie, a trawy już nikt nie pamięta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:13, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
zielona_stajnia napisał: | Chyba się nie zrozumiałyśmy. Ze strzałkami (gniciem, mokrymi kopytami, zawężonymi kopytami itp) to mój koń nie ma problemu (właściwie rzaden z moich koni nie ma takiego broblemu). Raczej chodzi mi o suche, pękające i słabo rosnące kopyto, a na to dziegieć i inne cudo-nalewki raczej nie pomagają. |
Odpowiadałam na posty związane z cudownym działaniem dziegciu. A co do cudownych preparatów na porost kopyt, przetestowałam prawie wszystkie i jest to wyrzucanie pieniędzy. Jeśli koń dostaje pełnowartościowe jedzenie na co dzień wzbogacane witaminami, to wchłonie się tylko tyle ile jest potrzebne reszta jest wydalana lub przetwarzana na toksyny zalegające w nerkach i wątrobie. Przekonałam się nie dawno że kluczem do mocnych kopyt jest zupełnie co innego ale to nie w tym temacie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Faza
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:33, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ansc , masz wiele racji.Jesli konisko jest dobrze odzywiano i zdrowe do tego ma dobrą i suchą sciólke ,wtedy wszystko z kopytkami jest okey.Choc nie zawsze, sa konie ze skłonnosciami do "kłopotów" ze strzałkami i niestety trzeba tego pilnowac , tak jak sa koniska które maja kłopoty z za suchymi kopytami ale generalnie masz rację. C jednak zrobic i jak pomóc konikowi ,którego nabyłas z chorymi kopytami? Samymi witaminami , sama biotyna tez wiele nie pomożesz.
Moj wet kazał mi strzałki owego konia smarowac czyms mocniejszym niz siarczan miedzi, kurcze nie za bardzo wiem co ja mam zastosowac, skoro nazwy leku nikt mi nie podał. Narazie codziennie czyszczę i pędzelkuje siarczanem ,mam tez ów siarczan w tamponach (nasączonych) i wtykam mu głeboko do kopytek. Niestety ma płytkie kopytka i za chwilę wszytko wypada. Jak mogę i czym mogę mu pomóc aby proces przyspieszyc?
U mnie mój malutki Masio, choc naprawdę dbam o czystosc w stajni, choc dostaje dobrej jakosci paszę z witaminami ostatnio miał problem ze strzałką. Na szczęscie w pore dostrzeglam problem i w jego przypadku dwa razy użyty preparat na strzałki zliwkidował sprawe. Ale co by było gdybym nie kontrolowała co chwila nóżek? I dlaczego i skąd tn problem skoro kon stoi na suchym , wypuszczany dzien w dzien na padok, odzywiany naprawdę dobrze (poza paszą dostaje wtaminki ,marchew, jabłka)
Z kolei Kasia, Kaska ma tendencje do pękania kopyt- dlaczego? Co jej brakuje?
Może robię coś nie tak.
Czasem Kasia od wizyty kowala do izyty kowala ma piękne kopytka , czasem tylko się ukruszą a bywają tez i takie chwile ,że dosłownie w tydzien po wizycie kowala pekają kopytka. Dlaczego?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:58, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Niestety jak się nie zobaczy kopyt to nic nie można stwierdzić, trzeba zastanowić się czy faktycznie koń ma dobrze robione kopyta, czy nie za rzadko, no i przede wszystkim jak? Ciężko zawyrokować że ten koń akurat czegoś ma za mało lub czegoś nie przyswaja to jest tylko zgaduj zgadula, musiałabyś zrobić jakies kompleksowe badania o ile takie w ogóle istnieją na niedobór jakis witamin czy minerałów ale tego nikt nie robi. Najlepiej dla świętego spokoju zasypać konia "super" witaminami, smarowa "super mazidłami" i załatwione. Po za tym o każdej porze roku kopyta inaczej się zachowują to chyba normalne więc nie można stwierdzic że jak pękają kopyta to na pewno brak mu witamin a mazidła wszystko załatwią, to tak jak się oszukujemy kupując różne kremy do skóry, na zmarszczki czy któryś naprawde załatwił problem ze stanem naszej skóry? Nie, one tylko maskują objawy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kocia
uwielbiam prostotę...
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:49, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
krystyna napisał: | Suche kopyta smaruję lanoliną, powiedzmy raz w tygodniu, cienką warstwą, wmasowuję, ale przyznaję, że zimą, przy niskich temperaturach może być trudno. |
Ja też suche kopyta smaruję lanoliną rozpuszczoną w oliwce dla dzieci. Sama lanolina jest za gęsta. Próbowałam przeróżnych preparatów na kopyta i tylko lanolina sprawdziła się w 100%. Swoją drogą, Iandulo, dzięki za radę
Na uporczywie gnijącą strzałkę sam dziegieć to za mało. Potrzebny jest wtedy siarczan miedzi. Ja używałam ostatnio takiego siarczanu w żelu, który polecam:
Równie skuteczny, jak siarczan jest vagothyl, którym nasącza się waciki i wciska je w gnijacą strzałkę.
Jeżeli chodzi o biotynę, to tak, jak pisała Majka - ważne są również inne witaminy i inne pierwiastki potrzebne do odbudowy rogu kopytowego. Ze swojej strony mogę polecić preparaty firmy DOLFOS, jak np. [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez kocia dnia Pon 11:03, 25 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|