|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:58, 22 Sty 2006 Temat postu: Grzybica? |
|
|
Nasza kabardynka miewa ostatnio problemy skórne.
Od początku mrozów zaczyna się wycierać - na początku były to otarcia sierści na bokach pyska, stopniowo wycierała te miejsca do żywego.
Zaleczyliśmy propolisem.
Obecnie odnowiło się na uszach a tam to już cięzko nam nawet pobrać wymazy i zeskrobiny do badań (ale się staramy ) nie mówiąc już o smarowaniu czymkolwiek.
Na razie zmian nie ma w uszach. Dotyczy to małżowin - wytarta sierść, sączące się osocze z otartej skóry.
Na tyle co wiem może to być grzyb, bakterie lub pasożyty - sprawe wyjaśni badanie (jak tylko koń da się namówić na takowe).
Wiem, że na odległośc to sie nie da stawiać diagnoz ale może ktoś z Was miał do czynienia z czymś podobnym u siebie lub widział u kogoś i wie co to było, czym leczono.
Nie mam zamiaru oszczedzac na wecie i kierowac się wyłącznie wiadomościami z forum ale tak gwoli wiadomości poszerzyłabym swoją wiedzę.
Z drugiej strony nie wyeliminuje na padoku wszelkich drzewek, ogrodzeń, patyków z których kobyła zroboła drapak. Lepiej - ona w stajni o kant betonowej ściany się wyciera...
Pomijam juz fakt, że nie wygląda to estetycznie jak sie jeździ takim koniem.
Aaa grzybka kiedyć miała - poprzednia właścicielka posłużyła sie Polleną JK....nierozcieńczoną z tego koń do tej pory ma ślady na nosie w postaci blizn - dlatego nie łatwo ja zachęcić do wszelakich smarowideł szczególnie na głowie.
Tu zdjęcie owej bidy:
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kocia
uwielbiam prostotę...
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:43, 23 Sty 2006 Temat postu: Re: Grzybica? |
|
|
Mam nadzieję, że badanie lab wyjaśni sprawę. Daj znać co to było za świństwo. Jakby co można zawsze zrobic autoszczepionkę, jeżeli okaże się, że to grzyb. Ja grzyba u Boni zwalczyłam Mycophytem. Dosłownie 3 zabiegi w odstępach 2 tygodniowych i po grzybie śladu nie było. Tylko to upierdliwa robota - trza całego konia wysmarować dokładnie tym środkiem, no i sprzęt i siebie odkazić i stajnie najlepiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:02, 24 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Hmm własnie smarowideł wolałabym uniknąć, ona ma juz awersję. Raczej jakaś szpryca...
Będę teraz jeszcze próbować zeskrobać trochę i do analizy...
Potem napisze co i jak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lechita
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 11:14, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
to jesta raczej coś innego, ale ja kobyłke leczyłem na grzyba szczególnie przy kącikach chrap przez 3 miesiące, a potem okazało się ze jest reakcja alergiczna na szajs do smarowania skóry :>
Ostatnio zmieniony przez lechita dnia Śro 11:29, 25 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:27, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Acha...
No bo tu nie ma żadnych oznak prócz tego, że kobyła wyciera sie do krwi.
I jej to szło od pyska w góre a teraz schodzi spowrotem. Na razie niczym nie smaruje żeby nie zatuszować wyników wymazów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kocia
uwielbiam prostotę...
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:04, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
lechita napisał: | potem okazało się ze jest reakcja alergiczna na szajs do smarowania skóry :> |
A wiesz, koleżanka tak kiedyś miała. Jej koń nie wiedzieć czemu miał takie placki gołej, podrażnionej skóry za popręgiem. No i też padło podejrzenie na grzyba, ale ostatecznie wyszło, że winna jest pasta do butów, na którą koń się uczula. Pasta została odstawiona i od razu "grzyb" znikł
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:03, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
a ja nic nowego nie wprowadziłam - tranzelka smarowana tym co zawsze od patu lat, kantar prany w pralce tez nie po raz pierwszy, zreszta kantara to ona nie nosi (jak widac), tranzelke tez miala ostatnio ze 2 miechy temu.
Żadnych nowości żywieniowych, żadnej innej nowości, tak jakby z mrozami to przychodziło.
a jak wyjdzie że uczulona na skóre???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kocia
uwielbiam prostotę...
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:07, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
A nie miała kontaktu z obcymi końmi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:12, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Miała ale tylko z daleka, pod siodłem w czasie Hubertusów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 1:08, 03 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
No wreszcie udało mi się pobrać wymaz w zeszły piątek i dziś (czwartek) są już wyniki:
okazuje sie że przyczyną był... Staphylococcus (nie pamiętam jaki bo nie mam karteczki - leży u weta). Jedno dobre ze wrazliwy na wszystko i nie będzie problemu z jego usunięciem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kocia
uwielbiam prostotę...
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 1:14, 03 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
A jednak bakteryjki. To chyba gronkowiec naskórkowy skoro mniej zjadliwy. Oby dało się to świństwo szybko zlikwidować !
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:01, 14 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Po wizycie u weta:
skłania się raczej ku alergii...
Dostałam Peroxyvet - do kapieli zmienionych miejsc....super, w uszach na pewno da sobie myć gąbka i wodą...no i ta zachęcająca do kapieli temperatura otoczenia....co ja solarium mam czy jak?
Drugie to tabletki Clemastin - 5 opakowań !! 2x 5 tabletek, ciekawe czy bedzie skłonna to wziąć do pyska...
Ech...i bądź tu mądry...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kocia
uwielbiam prostotę...
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:31, 12 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
I jak tam Kabardynka?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:36, 12 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
No już tylko uszka są częściowo wytarte z sierści, nadwrażliwość uszu już opada - daje sobie spokojnie założyć tranzelke i kantar.
Tylko jakieś brudne te uszy w środku...jak jej przejdzie to wyczyszczę, już daje sobie drapać w uszach szczotką.
Cały pysk już obrośnięty letnią sierścią.
Pytanie czy leki pomogły (przeciwuczuleniowe) czy złożyło się na to, że koniec zimy i wiosna - w zeszłym roku samo o tej porze zlazło.
Pokąpiemy jeszcze w tym specyfiku i popatrzymy.
Ale podejżewam, że na przyszłą zimę i tak wróći.
Chyba, że ten Peroxyvet pomoże i na gronkowca...niby jest na łuszczycę, łojotok i takie podobne to moze...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:50, 27 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
No i znowu przedwczoraj chyba z nudów się wytarła...jakby jej to przyjemność sprawiało, straciłą pół twarzy!
Ganasz aż jej napuchł.
Czyli niby tabletki pomogły ale jak się kończą to problem się ponawia? Chyba muszę zmienić weta bo ten to mi będzie kit dalej wciskał...i kasę wyciskał ze mnie.
Dziwna rzecz, że ona sobie to wyciera a potem zostawia tak, że się to goi i najwyżej potem znów sobie ściera....ręce opadają...
Zdjęcie na górze postu to jest nic w porónaniu jak teraz wygląda...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|