Stajenka

Iandula

Dodam tylko, że dieta koni sportowych jest odpowiednio bilansowana do wysiłku; nie chodzi bynajmniej o Pierdólca , tylko o efektywność pracy w/w konia; dieta jest kontrolowana począwszy od elektrolitów , przez minerały, dopalacze i inne pomocniki, jak u sportowca (kto kiedyś uprawiał wyczynowo jakikolwiek sport to wie co mam na myśli);
począwszy od okresów max obciążenia, poprzez okresy przejściowe i wypoczynkowe wszystko z góry jest ustalone, stale robi się badania krwi celem kontroli; miałam okazję być u Państwa Boberów po powrocie ze stajni Pessoa, przeżyłam szok; wszystko jest policzone, ilość energii na bieżnię (tak tak taka jak u nas na fitnesie), ilość kalorii z padoku obfitego w koniczynę, energia na codzienny krótki spacer, zmiana padoków ze względu na to co tam rośnie

nie, to nie pomyłka, tego wymaga bilans, dokładny grafik pracy, fabryka koni sportowych, no i co tydzień badanie krwi;
myślę, że ich system jest sprawdzony pod kątem tego co robią i żaden weterynarz tego nie zakwestionuje; zdjęcia były powalające, mogłabym tak pisać jeszcze długo, zobaczyłam wielki sport od kuchni, szkoda, że tylko na 300 zdjęciach;-)))
mój niedaleki sąsiad Michał S, pracował u Beerbauma, po powrocie wprowadził masę zmian, po co wyważać otwarte drzwi doświadczenia innych

tak móc zobaczyć to na żywo ech modli

Iandula

kocia

A ja podpisuję się pod tym, co napisała Martik! Moja kobylasta chodzi na wybieg codziennie. No chyba, że jest potwornie ślisko - to wtedy nie. Wychodzi "goła", w stajni też stoi "goła" mimo że stajnia ma wysoki sufit i zimą bywa w niej chłodniej niż w innych stajniach. Odpukać - ani razu nie złapała infekcji. No, ale też i jest szczepiona regularnie, i od źrebaka wychowywana na wybiegach.
Nawet mam dla niej derkę, która była w użyciu chyba tylko raz.
Niestety moja też należy do koni-żarłoków, ale jak pisała Martik - przy regularnych jazdach problem wystającego brzucha znika.

Forkate

Forkate

Aleście się rozpisali w międzyczasie Jezyk

Martik, ja nawet na noc nie zakładam, mimo że górę zostawiam otwartą Mruga

Jak dla mnie na razie jest za ciepło, a z tego co zauważyłam to nasze szkapoki właśnie w taką pogodę jak jest teraz (mimo deszczu) lubią być na dworze najbardziej i rzadziej wchodzą do stajni niż np. latem. Lata to one jakoś nie lubią Mruga

martik

Iandula

Forkate, zatem wszystko sprowadza się do czego koń jest używany Wesoly

albo noic nie rozumiem sciana

ja szanuję doświadczenia innych, każdy ma prawo postępować zgodnie z panującymi u niego warunkami, możliwościami czasowymi, niekoniecznie powodem naszych działań jest kasa!!!
warto słuchać tego , co mówią inni, ba zawsze coś fajnego można się dowiedzieć Wesoly

naskakiwanie na mnie dla samego faktu naskakiwania, jest bez sensu Wesoly

Iandula

Tomku,
od początku się mnie czepiasz, kilka osób pisało nawet z pytaniem, co do mnie masz i trudno było im uwierzyć, że nawet się nie znamy;
forum nie służy do jeżdżenia po ludziach jak po łysej kobyle;
ja szanuję Ciebie i Twoje poglądy i tego samego oczekuję od innych w stosunku do siebie;
większość moich wypowiedzi nosi znamiona przymrużenia oka, ale jesteś zbyt ukierunkowany na nie, żeby to widzieć;
Twoje sugestywność co do kasy, jest bezpodstawna, jestem biedna jak przysłowiowa mysz pod miotłą i nie robię z tego problemu

ale gdybym nie była, to brzydko dzielić ludzi na normalnych finansowo-fajni i tych z kasą-brrrrrrrrrrrrr, bo można się pomylić Wesoly

amen

dragonnia

Iandula

Martiku upomnienie przyjęte, proszę tylko żebyś dokładnie prześledziła wszystkie posty pozdrawiam

kocia

A ja proszę osobiste wycieczki przenieść w wymiar PW !

dragonnia

Kocia, ja przeciez nic z wycieczek osobistych!! Nawiazałam do tematu jak najbardziej i wypowiedziłam sie co myślę o derkowaniu. Przy okazji napisałam do Tomka, ponieważ w swojej wypowiedzi poruszył wybrocznicę. Nie było to w tonie złośliwym i myślę, że Tomek nie odebrał tego źle. Nie mniej jednak odczułam, że nawiązanie do wybrocznicy bije troszke w moja strone i dlatego tak napisałam, tłumacząc co i jak. Jeszcze raz powtarzam, to nie były wycieczki osobiste, Kociu.

kocia

Napisałam tak ogólnie, sory. Nie miałam akurat Ciebie na myśli...

Iandula

dragonnia