|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szalonaisa
Jestem szalona... mówią mi ;)
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdzie wiatr poniesie :)
|
Wysłany: Czw 11:19, 03 Maj 2007 Temat postu: COPD - Pzewlekła obturacyjna choroba płuc obecnie RAO |
|
|
Wiem, że ten temat był już tutaj poruszany, ale postanowiłam, że zrobię z niego osobny wątek, ponieważ choroba ta coraz częściej dotyka naszych rumaków, a przegrzebując net znalazłam fajny artykuł, który w bardziej lub mniej okrojonych wersjach krąży po różnych forach
COPD - Przewlekłe obturacyjne schorzenie dolnych dróg oddechowych.
Określane też jako:
* dychawica oskrzelowa,
* przewlekłe zapalenie oskrzeli,
* astma koni,
* rozedma płuc.
Przyczyny
* uwarunkowania genetyczne np. alergie (rożnego rodzaju);
* czynniki infekcyjne (zakaźne): uszkodzenie nabłonka dróg oddechowych, spowodowane zakażeniem wirusowym, prawdopodobnie umożliwia lepszy kontakt alergenów z głębszymi warstwami śluzówki układu oddechowego i tym samym łatwiej dochodzi do uczulenia;
* czynniki psychiczne: konie ze zwiększonym napięciem układu wegetatywnego (wegatoniczne);
* hipowitaminoza A i D;
* schorzenia pasożytnicze;
* czynniki zoohigieniczne i środowiskowe (pylista karma, siano, słoma wilgotna ściółka idealna do rozwoju grzybów, kurz stajenny);
Kurz stajenny zawiera mikroorganizmy, które mogą spowodować zapalenie oskrzeli (bronchitis) i oskrzelików (bronchiolitis). Ponadto bardzo drobne cząsteczki kurzu podrażniają i uszkadzają nabłonek dróg oddechowych powodując kaszel.
Reakcja organizmu
Badania naukowe wykazały wrażliwość koni na zarodniki grzybów, szczególnie aspergillus fumigatus i micropolyspora faeni, znajdujących się w dużych ilościach w źle wysuszonym sianie i słomie. Gdy zarodniki te dostaną się do dróg oddechowych, pobudzają normalnie działające mechanizmy obronne. Układ immunologiczny reaguje produkcją specyficznych przeciwciał IgE.
Unoszące się we wdychanym przez konie powietrzu bardzo drobne cząstki alergizujące docierają do oskrzeli i oskrzelików i powodują reakcję zapalną oraz skurcz oskrzelików.
Wywołane reakcją alergiczną zapalenie błony śluzowej powoduje gromadzenie się dużej ilości śluzu w oskrzelikach, oskrzelach i tchawicy. Zapalenie i w wyniku jego uszkodzenie śluzówki, powoduje odsłonięcie oraz drażnienie zakończeń nerwów odpowiedzialnych za skurcz oskrzelików. Ulega również zaburzeniu przesuwanie wydzieliny z oskrzelików przez aparat rzęskowy błony śluzowej z powodu spowolnienia ruchu rzęsek oraz zmniejszenia się ich ilości. Zapalnie zmieniony śluz nie jest skutecznie przesuwany do gardła i zalega w drogach oddechowych. Zmniejszenie średnicy oskrzelików w wyniku nagromadzenia się wydzieliny i skurczu utrudnia dopływ powietrza, tym samym tlenu, do płuc. Zwierzę zaczyna głębiej i szybciej oddychać. Zatykane wydzieliną zapalną oskrzeliki, obkurczone, utrudniają wydalenie powietrza z pęcherzyków płucnych, które przy każdym wdechu coraz bardziej powiększają się. Po przekroczeniu pewnych granic wytrzymałości ściany pęcherzyków na rozciąganie następuje ich pękanie i łączenie się w większe jamy. Dochodzi wówczas do powstania rozedmy płuc, stąd dawna nazwa COPD. Porozrywane i połączone ze sobą pęcherzyki płuc mają mniejszą powierzchnię kontaktu naczyń kapilarnych z wdychanym powietrzem niż w prawidłowych płucach i koń ratując się przed niedotlenieniem wzmaga głębokość oddechów i ich częstotliwość. Płuca przy rozedmie tracą w dużym stopniu swoją sprężystość i koń musi włączyć pracę mięśni brzusznych, żeby wspomóc usunięcie zalegającego w rozszerzonych pęcherzykach powietrza.
Wzmożone i utrudnione oddychanie zwiększa zapotrzebowanie konia na tlen nawet w spoczynku, tym samym przyczynia się znowu do dalszego pogłębiania i przyspieszania oddechów. Uszkodzenie tkanki płucnej powoduje zaburzenia krążenia w płucach, w wyniku czego dołączają się objawy wzmożonej pracy serca, a po przekroczeniu pewnych granic, objawy niewydolności serca.
W pewnym stadium choroby praca mięśni oddechowych i mięśni brzusznych wspomagających wydech nie jest już na tyle wystarczająca, aby zapewnić zwierzęciu dostateczną wymianę gazową i następuje niedotlenienie krwi, przejawiające się sinicą. Nadmierny i ciągły wysiłek mięśni związany z utrudnionym oddychaniem może przekroczyć możliwości dostarczenia energii w pokarmie, powodując chudnięcie zwierzęcia.
Przy dalszym pogłębianiu się choroby praca mięśni związanych z oddychaniem oraz praca mięśnia sercowego wymaga większej dostawy tlenu niż jest to możliwe przy takim uszkodzeniu płuc i zwierzę dusi się, jeżeli przedtem nie padnie z powodu niewydolności krążenia.
Objawy choroby
COPD, choroba w klasycznej formie pojawia się zwykle u koni starszych niż 5 lat, ale obserwuje się też sporadycznie jej wystąpienia nawet u trzylatków i młodszych.
U koni obserwuje się wyciek z nosa wydzieliny śluzowej, śluzowo-ropnej, z obu nozdrzy, kaszel, przyspieszenie oddechów. Nozdrza wyraźnie rozszerzają się przy każdym oddechu, nawet po niewielkim wysiłku. Kaszel i wydzielina pojawia się początkowo tylko w trakcie wysiłku lub po wyjściu zwierzęcia ze stajni, szczególnie jeżeli lubi pobrykać i wytarzać się na suchym padoku. Potem właściciel zauważa wyraźnie szybsze męczenie się konia, nawet przy wykonywaniu lekkiej pracy, dłuższy powrót do normy liczby oddechów po zakończeniu wysiłku, częstszy kaszel i wzmożoną ilość wydzieliny z nosa oraz silne rozszerzenie się nozdrzy.
Pogłębianie się procesu chorobowego powoduje wystąpienie wyraźnej duszności. Koń szybciej i głębiej oddycha, wydech jest dwufazowy, po ruchu klatki piersiowej następuje skurcz mięśni brzucha wspomagający wydychanie powietrza. Koń bardzo szybko męczy się i nie może już wykonywać żadnej pracy bez zmęczenia. Może pojawiać się blade, a potem sine zabarwienie śluzówek.
Jeżeli nie będzie podjęte intensywne leczenie, to następnie pojawią się obrzęki napletka lub okolicy wymienia, świadczące o zaburzeniach krążenia. Kolejnym etapem choroby będzie chudnięcie zwierzęcia, które zapowiada końcowe stadium choroby - silną duszność, sinicę i padnięcie zwierzęcia.
Opisywany przebieg choroby jest zwykle podobny u wszystkich koni chorujących na COPD, u poszczególnych zwierząt inny jest tylko czas pojawiania się kolejnych etapów schorzenia. U niektórych koni choroba przebiega łagodnie i tylko upośledza sprawność konia, ale około 20% chorych zwierząt, jeżeli nie są właściwie leczone, pada z powodu niewydolności oddechowo-sercowej.
Wyróżnia się trzy stopnie zaawansowania choroby, które są rozróżniane na podstawie poniżej opisanych objawów:
I Stopień
* poprawna tolerancja wysiłkowa;
* od czasu do czasu kaszel, ale może go nie być;
* lekka rozedma pęcherzykowa - minimalne przesunięcie do tyłu granicy płuc;
* test lobelinowy - 1-2 ml/100kg i.v. po nim głośniejszy szmer pęcherzykowy;
* endoskopia - mała ilość wydzieliny w tchawicy;
* badania popłuczyn z thcawicy (TBS) > neutrofili (16-30%) makrofagi i eozmofile. Nie stwierdzono bazofili;
* gazometria krwi tętniczej - małego stopnia niewydolność oddechowa: obniżone jest ciśnienie parcjalne O2, ale nie ma wzrostu CO2 (norma 95-105, tu jest 90-95);
* różnica ciśnień opłucnowych - Ppl badany w przełyku: badanie w przełyku (Ppl norma poniżej 30mm H2O, przy COPD 30-70mm H2O;
* RTG - brak jest zmian przy I stopniu COPD
II Stopień
* spadek tolerancji wysiłkowej;
* przewlekły kaszel - nie ma podwyższonej temperatury i wypływów z nosa;
* tylna granica płuc przesunięta do tyłu na szerokość dłoni;
* test lobelinowy - słyszalne rzężenie przed i po teście;
* endoskopia - zwiększona ilość wydzieliny w tchawicy;
* badania popłuczyn z tchawicy - jak w I stopniu;
* RTG +/- zwłóknienia, cień oskrzelików;
III Stopień
* maksymalne obniżenie tolerancji wysiłkowej;
przewlekły kaszel;
* wyraźne przesunięcie tylnej granicy płuc;
* opukiwanie płuc - wypuk zajawny, zwiększona powietrzność;
* bardzo duża ilość wydzieliny w tchawicy (TBS-80-90% neutrofile + zmienione komórki nabłonka);
* zwężenie oskrzeli przy wydechu;
* ciśnienie parcjalne O2<80 ale kwasica wyrównana, Ppl 80-100;
Leczenie
Najczęściej COPD może się cofnąć jeżeli jest właściwie leczone, przy zastosowaniu prawidłowego utrzymania stajennego oraz terapii lekami i koń może wrócić do pracy.
Leczenie polega na zmniejszeniu stanu zapalnego, zwiększeniu szybkości usuwania wydzieliny zapalnej i rozszerzeniu oskrzelików. Osiąga się to przy zastosowaniu różnych leków, dobieranych do każdego przypadku indywidualnie. Nie może to być leczenie rutynowe, gdyż każdy koń inaczej reaguje na stosowane preparaty.
U wielu koni ustępują całkowicie objawy, jeżeli wypuścimy je na zewnątrz na 3 miesiące. Jednakże przy ponownym wprowadzeniu ich do środowiska stajennego często objawy pojawiają się ponownie.
Leczenie może być tylko wtedy skuteczne i opłacalne, jeżeli zwierzęciu zapewni się środowisko bez obecności alergenów w powietrzu.
Stajnia
Koń musi przebywać w dobrze wentylowanej stajni, gdzie nie ma kontaktu ze słomą, a pasza jest moczona w wodzie przed podaniem wszystkim przebywającym razem zwierzętom. Dopiero wtedy można liczyć na skuteczne leczenie, powrót do zdrowia i odzyskanie w dużym stopniu poprzedniej sprawności.
Jak wspomniano wyżej - wszystko jednak zależy od momentu podjęcia leczenia. Zbyt późne rozpoczęcie fachowego leczenia może nie doprowadzić do odzyskania pełnej formy ze względu na trwałe uszkodzenie tkanki płucnej.
Najważniejsze to sucha, dobrze przewietrzona stajnia. Powinna mieć na tyle sprawną wentylację, by zachodziła w niej w ciągu godziny 6-krotna wymiana powietrza, co oznacza, że oprócz drzwi powinien znajdować się tam wlot i wysoko umieszczony wylot powietrza.
Stajnia powinna być pozbawiona kurzu i pajęczyn.
Zalecanym rozwiązaniem budowy boksu (lub stajni) jest - typ angielski, czyli taki, żeby koń mial możliwość "wystawiania" glowy na zewnątrz budynku, co doskonale ogranicza "wdychanie" kurzu i powietrza stajennego
Ściółka
Dla koni cierpiących na COPD nie do zaakceptowania jest stosowanie słomy jako ściółki. Alternatywą jest pocięty papier, torf lub (najlepiej) trociny. Należy usuwać całą mokrą ściółkę, ponieważ po kilku dniach nasiąknięty moczem papier może stać się idealnym podłożem do rozwoju grzybów i tym samym do produkcji zarodników.
Głęboka ściółka nie jest odpowiednia dla koni z COPD!
Pasza
Zamiast siana można stosować, nie zawierające zarodników, pełnodawkowe granulaty i sianokiszonki. Obie te pasze są drogim sposobem żywienia, a granulaty mogą powodować nudzenie się konia i problem związany z brakiem pasz objętościowych diecie. Sianokiszonkę należy przechowywać w odpowiedni sposób i stosować ją w ciągu 3 dni od otwarcia pojemnika.
Czasochłonne moczenie siana jest metodą żywienia alergicznego konia pod warunkiem, że siano jest dobrej jakości. UWAGA! Metody tej nie należy używać jako sposobu poprawiania smakowitości złej jakości siana! Idealne byłoby całkowite zanurzenie siana w wodzie przez minimum 30 minut. Aktualnie przyjmuje się, że moczenie dłużej niż przez kilka godzin może być szkodliwe i niekorzystnie wpływa na jakość siana.
Podawany owies również powinien być zwilżony.
Terapia farmakologiczna (leki)
Zależeć będzie ona od tego, jaka jest główna przyczyna problemu tzn. czy występuje skurcz oskrzeli zwężających drogi oddechowe, czy też nagromadzony jest wysięk lub te czynniki te występują łącznie.
STOSUJE SIĘ TRZY GRUPY LEKÓW:
* LEKI ROZSZERZAJĄCE OSKRZELA np. klenbuterol. Działają skutecznie, powodują ustąpienie objawów skurczu oskrzeli w ciągu pół godziny po podaniu. Klenbuterol można podawać dożylniew cięższych wypadkach lub drogą inchalacji. Obecnie dostępny jest syrop zawierający klenbuterol do podawania doustnego.
* LEKI PRZECIWUCZULENIOWE np. kromoglikan sodowy. Podaje się go w formie wziewnej, a jego działanie polega na zmniejszeniu uwalniania histaminy. Nie zmniejsza skutecznie objawów, które już wystąpiły.
* LEKI ROZRZEDZAJĄCE ŚLUZ np. bromheksyna. Zmniejszają one gęstość śluzu wytwarzanego przez oskrzeliki, co ułatwia wydalenie wysięku w czasie kaszlu
Okres rehabilitacji po chorobie trwa kilka miesięcy, ale jest to niezbędny czas potrzebny do powrotu do normy układu oddechowego i krążenia. Właściwe prowadzone leczenie i ścisła współpraca lekarza z właścicielem umożliwia większości chorych koni powrót do zdrowia i możliwość ich poprzedniego użytkowania. Niestety leczenie nie jest tanie, dlatego zawsze trzeba rozważyć, czy właściciela będzie stać na ponoszenie kosztów zmiany środowiska konia, terapię i rehabilitację. Przerwanie leczenia i niezapewnienie odpowiednich warunków środowiskowych powoduje w bardzo krótkim czasie ponowne wystąpienie objawów choroby.
Zapobieganie
* zapewnić zwierzęciu jak najwięcej świeżego powietrza;
* regularnie szczepić konia;
* regularnie odrobaczać;
* często czyścić i odkażać stajnię;
* nie potrząsać i przenosić siana w pobliżu zwierząt kaszlących;
* koniom zdrowym podawać słomę i siano tylko najlepszej jakości, nie pylące się, nie zakażone grzybami;
* moczyć pasze objętościowe suche;
* nie dopuszczać w boksie do nadmiernej wilgoci ściółki;
* umożliwić koniom wystawianie głowy na zewnątrz stajni bezpośrednio z boksu (to zapewnia świeże powietrze, kiedy koń ma ograniczony dostęp do padoku);
* intensywnie leczyć wszystkie zapalenia dróg oddechowych;
* podawać paszę z ziemi (zmusza się tym samym konia do pochylania głowy, co zapewnia naturalny odpływ wydzieliny z dróg oddechowych).
Źródła:
* Płoneczka K. Krótkie kompendium wiedzy o COPD. Akademia Rolnicza, Wrocław
* Sikora J. COPD - Przewlekła obturacyjna choroba płuc. Wydział Medycyny Weterynaryjnej SGGW.
* Lisowski A. Kłopoty z oddechem. Konie i rumaki. 16.08.2005
* Inne źródła elektroniczne
A tu jest adres oryginału:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez szalonaisa dnia Pią 21:05, 18 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szalonaisa
Jestem szalona... mówią mi ;)
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdzie wiatr poniesie :)
|
Wysłany: Pią 21:09, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Odświeżam, może się coś zmieniło
Choroby układu oddechowego koni stanowią ogromny problem. Po zaburzeniach ortopedycznych stanowią drugą najważniejszą przyczynę niewydolności wysiłkowej u tego gatunku.
U młodych zwierząt najczęstsze są choroby płuc i górnych dróg oddechowych powodowanych przez czynniki zakaźne, takie jak bakterie czy wirusy. U koni starszych – powyżej 7 roku życia – częstszą przyczyną są stany alergiczne. Organizm konia z wiekiem uczy się zwalczać drobnoustroje chorobotwórcze, jego układ odpornościowy staje się silny, wówczas największym zagrożeniem są stany, w których układ odpornościowy zbyt silnie reaguje na mało istotne czynniki. Takim czynnikiem dla koni trzymanych w stajniach okazuje się być kurz (i zawarte w nim zarodniki pleśni), znajdujący się w sianie, słomie i owsie oraz amoniak i toksyny bakteryjne w rozkładającej się ściółce. Niebezpieczną chorobą płuc z którą często się spotykamy u koni zarówno rekreacyjnych jak i sportowych w średnim wieku jest RAO (ang.: Recurrent Airways Obstruction) dotychczas nazywaną COPD. (ang.: Chronic Obstructive Pulmonary Disease).
RAO jest zaburzeniem podobnym do astmy u ludzi. W przebiegu tej choroby koń szybko się męczy, kaszle, pojawia się u niego białawy wyciek z nozdrzy. Czasami dochodzi nawet do tego, że koń ma silną duszność, nawet, kiedy stoi spokojnie w boksie. Do charakterystycznych objawów należy także pojawienie się z czasem tzw. rynienki oddechowej, czyli wyraźnie odgraniczonej partii mięśni brzucha, które zaczynają intensywnie pracować kiedy koń ma duszność. Objawy zaawansowanej choroby bywają dramatyczne, trudno je przeoczyć. Często jednak początkowe stadium jest ignorowane przez właściciela, który tłumaczy sobie, że koń się przeziębił, ma katar, albo, że kaszel od czasu do czasu to nic groźnego… Koń jednak rzadko się „przeziębia” i nie cierpi, tak jak ludzie, na katar. Jakakolwiek wydzielina z nosa inna niż przezroczysty śluz powinna zwrócić uwagę właściciela. Jeżeli, koń zaczyna kaszleć musi mieć do tego „poważne” powody, ponieważ jego drogi oddechowe w przeciwieństwie do ludzkich o wiele rzadziej reagują kaszlem na niewielkie zanieczyszczenia powietrza czy zalegającą w ich świetle wydzielinę. Zdarza się, że nawet ciężko chore konie nie kaszlą wcale.
U chorego konia po zetknięciu się z alergenem dochodzi do skurczu oskrzeli (stąd duszność i kaszel), zwiększonego wydzielania i zmiany lepkości śluzu w dolnych drogach oddechowych. To naturalny mechanizm, który ma spowodować częściowe zamknięcie światła dróg oddechowych aby szkodliwe cząsteczki nie dostawały się do pęcherzyków płucnych, niestety to również utrudnia oczyszczanie dróg oddechowych i wymianę gazową. Niektóre zmiany stają się z czasem nieodwracalne. Z każdym atakiem duszności zmniejsza się powierzchnia oddechowa płuc, ściany oskrzeli ulegają pogrubieniu, a pękające pęcherzyki płucne tworzą ogniska rozedmy.
Nie mamy niestety możliwości dokładnego zróżnicowania alergenu, testy skórne i pomiary przeciwciał we krwi u koni podobnie jak u ludzi nie dają stuprocentowej dokładności przy oznaczaniu alergenów. Terapia odczulająca nie jest więc tak skuteczna jak przy alergiach skórnych. Nie wiemy też dlaczego niektóre konie chorują a inne nie, ale istnieje sporo dowodów na to że RAO jest chorobą dziedziczną .
Jak sprawdzić czy mój koń jest chory na RAO?
Jeżeli obserwujesz u swojego konia takie objawy jak kaszel, wypływ z nosa, duszność lub zwiększenie liczby oddechów konia do ponad 16 / minutę w spoczynku należy jak najszybciej wezwać lekarza weterynarii. Lekarz musi wykluczyć zapalenie płuc na tle bakteryjnym czy wirusowym. Trzeba jednak pamiętać, że RAO często bywa powikłane przez infekcję bakteryjną. Następnie powinno się przeprowadzić badanie endoskopowe dróg oddechowych i pobrać próby z tchawicy i, jeśli duszność nie jest zbyt silna, tzw. BAL czyli próbkę z pęcherzyków płucnych. Pobieranie prób z samych oskrzeli i pęcherzyków płucnych pozwala wykryć najmniejsze zmiany i wczesne stadium choroby. Oba rodzaje badań można przeprowadzić w stajni. Koń musi dostać leki uspokajające i przeciw kaszlowe ale następnego dnia może już lekko chodzić pod siodłem. W pobranych próbach oznacza się ilość komórek świadczących o zapaleniu i wykrywa obecność bakterii. Na tej podstawie dobieramy schemat leczenia i możemy określić jak bardzo zaawansowana jest choroba.
Czasami pomocne jest także wykonanie zdjęcia rentgenowskiego klatki piersiowej możemy wówczas określić jak duża powierzchnia płuc uległa zniszczeniu.
Jak zapobiegać i leczyć RAO
Najlepszym lekarstwem w przypadku tej choroby jest odizolowanie konia od alergenów. Pomimo stosowania leków bez zmiany warunków w środowisku konia nie nastąpi poprawa lub będzie ona tylko chwilowa. Czasem wystarcza jedynie zmiana warunków i żadne leczenie farmakologiczne nie jest konieczne. Musimy jednak zawsze pamiętać, że koń pozostanie uczulony do końca życia i nawet jeśli nie ma objawów choroby, to w każdej chwili, jeśli zetknie się z alergenem choroba powróci.
Rozwiązaniem doskonałym dla chorych koni jest postój na pastwisku 24 godziny na dobę. Wystarczy, bowiem kilka minut ekspozycji konia na alergen żeby pojawiły się już zmiany chorobowe. Jednak nie każdy może zapewnić swojemu podopiecznemu takie warunki. Większość koni jest użytkowanych przez cały rok dzięki krytym ujeżdżalniom, co kłóci się z ich postojem na pastwisku. I wreszcie, niewielu właścicieli chce się „pozbyć” swojego pupila i wywieźć go na mazurskie łąki. Z tego powodu zaczęto badać alternatywne do tradycyjnego, opartego na słomie, sianie i owsie, sposoby utrzymania konia. Okazało się, że w ten sposób potrafimy zmniejszyć zapylenie prawie czterokrotnie, w stosunku do chowu tradycyjnego. Należy jednak pamiętać, że utrzymanie konia na pastwisku to zmniejszenie zapylenia szesnastokrotne i może być nieocenione w przypadku zaostrzenia objawów.
Niestety musimy mieć świadomość tego, że boks naszego konia to tylko część stajni i jeśli nie uda nam się zmienić postępowania we wszystkich boksach nasze działania mogą być niewystarczające. Niemniej jednak powinno się spróbować:
1. wyprowadzać konia ze stajnia na czas zadawania siana, ścielenia i zamiatania,
2. zapewnić odpowiednią wentylację,
3. zmienić słomę na trociny bezpyłowe lub ścinki kory sosnowej; pomocne bywają także specyfiki oczyszczające ściółkę z amoniaku i innych zanieczyszczeń,
4. stopniowo zamienić komercyjne pasze treściwe dostępnymi paszami bezpyłowymi jak musli czy granulaty; mieszać owies z mokrymi otrębami czy gotowanym siemieniem lnianym,
5. moczyć siano (w wanience) przez co najmniej 20 minut przed podaniem (woda po każdej porcji siana musi być zmieniona); można także zastąpić siano kiszonką lub melasowaną sieczka.
Leczenie farmakologiczne jest ostatecznością, ale szczególnie w pierwszej fazie od wykrycia choroby bywa konieczne. Lekiem, który faktycznie leczy chore płuca przy RAO są sterydy (hormony o silnym działaniu przeciwzapalnym), inne leki (rozszerzające oskrzela, upłynniające śluz, przy powikłaniach – antybiotyki) działają jedynie wspomagająco!
Podawanie sterydu ogólnie jest wskazane przy zaawansowanych objawach. Możliwe skutki uboczne podawania sterydów u koni to ochwat a przy długotrwałym leczeniu zaburzenia pracy nadnerczy, które naturalnie wydzielają sterydy w organizmie. Takie objawy uboczne są jednak niezwykle rzadkie gdyż konie o wiele lepiej znoszą terapię sterydami niż ludzie.
Mało rozpowszechnioną w Polsce, ale świetną metodą leczenia u koni ze średnim nasileniem objawów jest leczenie wziewne. Jest to analogiczne leczenie, jakie stosuje się u ludzi cierpiących na astmę. Obecnie istnieje możliwość kupienia skonstruowanych specjalnie dla koni inhalatorów ich ceny wahają się od 300 zł ( [link widoczny dla zalogowanych] ) do 1000 zł (equine aeromask( [link widoczny dla zalogowanych] ) egzamin zdają również dziecięce inhalatory np.: Baybyhaler (ok. 70zł) dostępne w większych aptekach. Takie leczenie pomaga uniknąć skutków ubocznych leczenia ogólnego, zapobiega także potencjalnym atakom RAO w przyszłości. Konie szybko przyzwyczajają się do takich zabiegów, uczą się z czasem, że przynosi im to ulgę. Inhalacja szczególnie aerozolem wziewnym jest bardzo szybka i łatwa do wykonania.
Na naszym rynku jest również cała gama produktów wspomagających drogi oddechowe koni ich skuteczność bywa różna, ale niektóre są pomocne szczególnie w okresach zmniejszonego nasilenia objawów choroby. Niestety do tej pory nie ma żadnych badań naukowych potwierdzających skuteczność działania u koni preparatów ziołowych lub bazujących na olejkach eterycznych, chociaż wielu właścicieli potwierdza ich skuteczność.
Najważniejsze jest jednak w przypadku RAO przestrzeganie starej zasady, że lepiej jest zapobiegać niż leczyć.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez szalonaisa dnia Pią 21:11, 18 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wanilia
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 100lica - Stajnia Wilanów
|
Wysłany: Pią 21:39, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Słyszałam, że RAO można leczyć za pomocą inhalatorów. Jazda na takim koniu jest możliwa (chociaż zależy od stopnia zaawansowania choroby).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ten_veroniq
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Sob 2:37, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ja w zeszłym roku dostałam kuca szetlandzkiego "na wykończenu" z powodu COPD.
Kuc stał w zamkniętej stajni i był mocno eksploatowany. U mnie poszedł na łąkę (przez pierwsze kilka miesięcy dostawał zioła i algi) i do tej pory z łąki nie schodzi Nie ma żadnych objawów choroby.
Chów bezstajenny to dla koni z COPD zbawienie. Często wystarcza za wszelkie leki. W cięższych przypadkach - chów bezstajenny + leki (popularny ventipulmin) oraz tonizowanie preparatami ziołowymi, wyciągami z alg.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Sob 10:10, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Mamay w stajni kilka koni z COPD.
Mi.in. Korpus, jak przyszedł mocno kaszlał na początku jazdy i po większym wysiłku. W tej chwili zadne z nich nie ma objawów.
Stoją na slomie, ale w dość przewiewnych boksach, siano i owies obowiazkowo moczone, dostają też specjalny syrop - niebieski, mocno pachnący mentolem.
Ostatnio zmieniony przez nongie dnia Sob 10:11, 09 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wanilia
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 100lica - Stajnia Wilanów
|
Wysłany: Nie 11:10, 10 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
U mnie był koń chory na RAO i nosił inhalator, a na jazdy chodził od czasu do czasu. Jego stan się poprawił
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:32, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Czy u Was konie chore na COPD lub RAO oprócz akszlu miały zawsze wydzielinę z nosa również? (lub inne objawy oprócz samego kaszlu).
Mam w stajni klacz, która pokasłuje podczas czyszczenia, na jeździe. Starsznie przy tym się wygina, jak kaszle to i drugim końcem.
W wakacje jeździ w miejsce gdzie stoi 24h na dworzu, objawy przechodzą.
Tu objawy wracają - wiadomo - stajnia. Otworzyłąm na stałe teraz okno bo aż szybły płakały po nocy tak nachuchane było, jest lepiej, nie czuć tak mocznikiem, klacz mniej kaszle.
Podpiełabym pod pierwszy etap choroby tylko wydzieliny z nosa nie widziałam. Ogólnie koń nie przejawia nic innego. Klacz była już kupiona z tym kaszlem, nie wiadomo co miałą wcześniej.
W poprzedniej stajni był koń z COPD ale już baaardzo zaawansowany, podawane miał co i razu leki rozkurczowe żeby przeżyć dzień....wiec objawów miałmasę a tu nic prócz kaszlu....
Czy mieliście konie w stajni, które kaszlały bo tak, od mocznika czy kurzu ale nie były stricte chore?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Delphia
Jaxa forever!!! :]
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1902
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Czw 11:24, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
w Czernej mialysmy tez konia z RAO. byl to kon prywatny, wiec do naszego obowiazku nalezalo tylko dostosowac sie do instrukcji obslugi;P czyli trociny, moczony owies i siano i pare innych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
weniutka
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:37, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
U Mojej Weni COPD zostało wykryte w listopadzie 2007r.
Wszystko zaczeło sie od kaszlu najpierw na początku jazdy, potem już kaszlała i na padoku i w stajni.
Po endoskopi okazało sie że Weni ma II stopień COPD.
Dostała oczywiście serie leków i przykazy typu moczenie siana, owsa, miała stać na trocinie w stajni angielskiej i spędzać jak nawięcej czasu na padokach trawiastych.
Konia przeniosłam do stajni angielskiej na trociny.
Dawałam moczone jedzonko, leki wszystko tak jak kazała wet.
Wiadomo zima otwarty boks i moczenie jedzenia przestało być możliwe.
Zaczeła dostawać nie moczone jedzenie i okazało sie że wszystko jet ok.
W marcu została przeniesiona do zwykłego boksu ale też na trociny i nadal wszystko ok:)
pyły i kurz został więc wykluczony jako alergen
Nastała wiosna i pylenie traw koń nadal nic tak więc ten czynnik też odpadł
Od 8 tygodni koń stoi w stajni angielskiej ale na słomie i dalej nic
Tak więc drogą dedukcji czynnikiem który w największym stopniu uczula mojego konia jest amoniak.
Koń od maja normalnie chodzi pod siodłem oddechy ma w normie zero kaszlu zero leków czy wspomagaczy oddychania
Tak więc czystość w boksie i jeszcze raz czystość w boksie w naszym przypadku to podstawa do zachowania zdrowia u Wenecji
Oczywiście i zdrowy koń też powinien mieć wzorcową czystość w boksie
Ale Człowiek uczy sie na błędach których Konsekwencje niestety często ponoszą nasze zwierzęta.
Jestem juz uzbrojona na okres zimowy kiedy to boksy bedą zamykane na noc.
Kupiłam środek do neutralizacji amoniaku
czarny kmin
i ziołowy środek leovetu
Mam na szczęście ustalone z Właścicielem stajni że dopóki temp nie zejdzie poniżej zera (czyli jeśli nie spadnie do takiej co by mogły zamarzać poidła) to Weni całą dobe będzie miała otwarty boks.
Na razie odpukać od 10 miesięcy nie mieliśmy oznak COPD i mam nadzieje że tak zostanie
Ostatnio zmieniony przez weniutka dnia Nie 18:40, 19 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:36, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
A no to by się w sumie zgadzało u nas to co psizesz.
PS> Wenecja - ciemnogniada kobyłka? Taka ze szlachetną główką?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ten_veroniq
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Nie 22:59, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
majak napisał: | Czy u Was konie chore na COPD lub RAO oprócz akszlu miały zawsze wydzielinę z nosa również? (lub inne objawy oprócz samego kaszlu).
(...)
Czy mieliście konie w stajni, które kaszlały bo tak, od mocznika czy kurzu ale nie były stricte chore? |
Nie, wiele koni z którymi się spotykałam (zdiagnozowane COPD) nie miało żadnych wycieków, bądź minimalny wysięk z nozdrzy. Oprócz kaszlu przy COPD jest charakterystyczne "robienie bokami", czyli nietypowe ruchy klatki piersiowej.
Ja na to bardziej patrzę, niż na kaszle i wycieki, bo co innego koń z przewlekłym katarem, chorymi zatokami, czy zapaleniem oskrzeli, a co innego alergiczny COPD'owiec. Im po prostu klata faluje, fakt że widać to dopiero przy zaawansowanej chorobie, ale wtedy już nie da się z niczym pomylić... No chyba, że z rozedmą
Mój sąsiad załatwił swoją kobyłę. Źrebna, więc całą jesień, zimę i wiosnę... aż do oźrebienia w kwietniu, trzymał w stajni (no comments. Przy czym "stajnia" to określenie mocno na wyrost. To mały, niski budynek gospodarczy. Okna i drzwi szczelnie ogacone, na strychu pylące siano i słoma. Do tego tzw. głęboka ściółka, bo kobyle musi być ciepło.... Jak wypuścił w maju, to był już wrak konia. Kaszel, z nosa cieknie, oczy zaropiałe, boki ciężko chodzą. Czemu ludzie są tacy bezmyślni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Delphia
Jaxa forever!!! :]
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1902
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Nie 23:43, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Nasz Solo w Czernej mial walsnie taka ''falujaca klatke'' i czasami kaszlal, ale bardzo zadko. Wlascicielka podobno na jego leczenie wydala 3 razy wiecej niz ten kon jest warty, ale z rewelacyjnym skutkiem! a wyleczyl go nasz slaski Golonka. w stajni tez wszyscy dmuchali na tego konia, trociny nosili, moczyli owies i siano, czasami cala stajnie (delikatnie) zwilzalysmy przy zamiataniu.
Wiadomo, Solo nie moze sie przemeczac, wiec Hania jezdzi z nim w lekkie tereny, ze sportu musiala zrezygnowac (ujezdzeniowiec), troche skokow trenowali, ale o skakaniu teraz nie ma mowy. moze jedna, malenka przeszkodka. Przez te wszystkie kliniki weterynaryjne Solo mial ciagly kontakt z ludzmi, ktorzy mu pomagali i strasznie sie zzyl z czlowiekeim. tak ufnego i kochanego konia jeszcze nie widzialam:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
weniutka
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:59, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
majak napisał: | .
PS> Wenecja - ciemnogniada kobyłka? Taka ze szlachetną główką? |
tak ciemno gniada małopolanka fakt głowe ma dość szlachetną
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rudzinka1
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kwidzyn, pomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:00, 27 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Witam, odświeżam wątek. Właśnie dowiedziałam się, że moja Kaliope ma rozedmę płuc. Myślałam, że ma grype. Zadzwoniłam do Stadniny, z której ją wzięłam by zapytać o numer telefonu do dobrego weterynarza i dowiedziałam się, że ma rozedmę płuc. Oczywiście wszyscy są bardzo zdziwieni, że nie wiedziałam. Ale skąd ja to niby miałam wiedzieć?? Zła jestem bardzo, bo nie wiedząc o jej chorobie normalnie użytkowałam ją pod siodłem. Zaczęła kaszleć po hubertusie- padał deszcz... Gdybym wiedziała o jej chorobie na pewno nie pozwoliłabym, zeby poszła na gonitwe!
Teraz normalnie zmieniło się moje życie, załamałam się lekko.
Weterynarz będzie dopiero po weekendzie. Powiedzcie mi proszę- czy rozedma to to samo co RAO, czy RAO to to samo co COPD? Bo trochę zaczynam się gubić w tych wszystkich informacjach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystyna
Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mazowsze
|
Wysłany: Sob 8:44, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Rozedma płuc (przewlekła) to nie jest to samo co COPD, może rozwinąć się w wyniku np: COPD, jest nieodwracalnym poszerzeniem części płuc biorących udział w wymianie gazowej, zmniejszeniem sprężystości tkanki płucnej, zmniejszeniem jej elastyczności. Przez trwałe zmniejszenie powierzchni wymiany gazowej, dochodzi do niewydolności oddechowej, zmniejsza sie liczba naczyń płucnych co prowadzi do nadcisnienia płucnego i zespołu serca płucnego.
Jesteś pewna, ze osoby informujące cię, ze twoja kobyłka ma rozedmę płuc własnie to schorzenie miały na myśli?
Kiedyś często każde przewlekłe schorzenie dróg oddechowych potocznie nazywano "rozedmą".
Przewlekła rozedma ma dość wyraźne objawy występujące po wysiłku, nawet jeżeli normalnie uzytkuje sie konia trudno tego nie zauważyć.
Moze poczekaj aż wet sie pojawi i dokładnie zbada konia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|