Stajenka

szczota · Dołączył: 24 Mar 2006 Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów Skąd: daleko :P

Nie można przyjmować stereotypu że jak koń ma duży brzuch to jest źrebny. Koń przez 5 miesięcy chodził prawie wyłącznie na lonzy + padoki a jadł jak normalnie potem miał przerwę. W takim wypadku chyba każdy koń by się roztył ;]. Z resztą ludzie którzy widzieli ją na początku powrotu do pracy i teraz po ok. miesiącu mówią że koń zgubił trochę brzucha. I jak dla mnie to redukowanie się wymienia nie trzymało by się kupy ... jak niby klaczy w ciąży mogło by znikać wymię , przecież jak taki źrebak miałby jeść przez ok 5godzin jak "cyca" nie ma ? Klacz dostaje wymię i je ma. Prznajmniej jest takie moje zdanie, przecież kobieta w ciązy jak się przebiegnie to jej mleko nie znika Mruga

. Narazie koń dostaje leki a właściwie dzisiaj dostał pierwszą dawkę ;p zobaczymy jakie będą efekty.

Paskuda

szczota · Dołączył: 24 Mar 2006 Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów Skąd: daleko :P

A powiedzenie " Klacz powinna rodzić w chmoncie " ? ( Jezyk

) Wererynarz oglądał klacz, badał i stwierdził że jest to opuchlizna od problemów krążenia które wzieły się od wątroby. Przepisał leki - po pierwszej dawce opuchlizna znacznie zmalała. Więc chyba skoro leczenie przynosi efekty - diagonza jest prawidłowa. I wet tylko aby PODTWIERDZIĆ swoją tezę na to że koń nie jest w ciązy powiedział o kształcie brzucha.
Kobyła mi bardzo łądnie chudnie tresz z popręgu 135 ( który zapinanałam na ostatnią dziurkę a mimo to był za luźny ) na 125 przy obecnym układzie 3 dziurka i 4 dziurka Mruga

. Więc ładnie koń chudnie i od razu piszę - nie głodzę go Jezyk

.
Nie chcę się z nikim kłocić ale koń raczej nie może być źrebny jak po podanie leków na wątrobę koń zdrowieje ;] źrebaków chyba nie ma w wątrobie ;p.
Koń nie jest brany do cięzkiej pracy, jak na razie skakałam tylko DWA razy przeszkody o wysokości ok 50 cm i to całe 3 dni temu. Tak to koń ma lekką godzinną pracę. Naprawde na zmęczonego nie wygląda bo cały czas jest do przodu Mruga

dopisane :

Chcę jeszcze napisać że zanim zaczęłam kobyle podawać lek to sytuacja wyglądała mniej więcej tak : przychodzę do stajni zamiast wymion dwa wielkie balony z ledwo wysatjącymi sutkami, twarde i w okolicach brzucha jak jest to nazwijmy "ścieżka" do wymion opychnięte. Po jeździe wszystko schodziło. Po przyjściu na następny dzień sytacja taka sama, wymię bardzo powiększone i okolice tyż. Dzisiaj po wczorajszym podaniu leków patrzę kobyle pod brzuch przed jazdą a ty wymię powiększone ale LEKKO ( nawet chyba mniej niż pierwszy raz jak opuchliznę dostała ) i w okolicach delikatnie opuchnięte. Podałam dzisiaj kobyle leki znowu, zobaczymy jak to będzie jutro wyglądało Wesoly

.

Paskuda

szczota · Dołączył: 24 Mar 2006 Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów Skąd: daleko :P

konskavetka

No to jest w końcu ten źrebak, czy nie???
Bo ciekawość mnie zeżre uuu

Pozdrawiam

konskavetka

[link widoczny dla zalogowanych]

A ja z uporem maniaka zastanawiam się, czy powyższe forum ma coś wspólnego z opisywaną tutaj klaczą..... ojoj

Pozdrawiam