Stajenka

bandola_1

WIerze ,ze są wspanialymi ludzmi . Mysle , ze kazdy kto kocha konie jest niesamowity . To co ja mam teraz to też dorobek calego zycia ( Przenioslam sie z Krakowa) .Ktoś powie ze mam tylko 2,5 ha ziemi , a ja powiem az 2,5 ha ziemi. dawniej ziemie mozna było kupić za grosze , a teraz każdy ceni sobie kazdy skrawek , .Ja chce dokupic ziemi , ale nikt nie chce sprzedac.Do bra bo wate zrobil sie troche nie na temat.
Ja czytalam tez o wyłozeniu podloza igliwiem sosnowym i , tylko skąd wziac go az tyle.? . Widzialam też wiate beż siólki , ale wyglądało to okropnie. Bloto nawet w lecie . do bani

A tak nawiasem rozrózniamy chów :
-alkiezowy.
-bezstajenny .
-tabunowy.
mlotek

szalonaisa

Dalej będę się upierać, że chów tabunowy = chów bestajenny Wesoly

Nie wyobrażam sobie tego inaczej.

Na błotko w wiatce jest jeszcze jeden patent. Stawiaj wiatkę na wzniesieniu Wesoly

Wtedy woda i nie tylko będzie sobie spływać Wesoly

Jeśli chcesz igliwie sosnowe to musisz się uśmiechnąć do leśniczego, może Ci udostępni teren po wyrębie, tam zawsze tego pełno.

Paskuda

a tak nawiasem pytając

szalonaisa

Nazwą

No dobra, chów alkierzowy (nazwa) jest raczej stosowana przy hodowli świnek i krówek, bo to to samo, co po końskiemu chów stajenny Wesoly

bandola_1

Iandula

2,5 ha i 2 do użytkowania to całkiem niezły grunt dla Twojej gromadki, jeśli wszystko dobrze rozplanujesz, konie będą miały jak u Pana....za piecem, nie pozostaje nic innego jak życzyć Wam szczęścia we własnym Edenie Wesoly

Paskuda

bandola_1

Dzieki Iandula , za cieple slowa .

Paskuda

ansc

Bandola świetny pomysł, mam zamiar zrobić coś podobnego, nie mam zbyt dużo wybiegu ale u nas jest dużo nieuzytków więc myślę że gmina nie będzie miała nic przeciwko na wypas na tzw. kwaterach, czyli przenośne ogrodzenie - pastuch.
Oczywiście można tak zrobić mając mało koni 2-5 szt.

bandola_1

no właśnie chodzi o to aby konie nie stały w stajni non stop . Ja zauwazyłam , że jak moim koniom sie nudzi to zaczynaja być złośliwe . a jak je wypuszcze nawet na niewielki wybieg to są wesole i brykają i wcale nie muszą mieć co skubać.

Jeszcze kila słow do paskudy : dla mnie teamat zamkniety , jak zwał tak zwał, nie będę polemizować .

Paskuda

bandola_1

paskuda , nie je4stem ekspertem . Przytoczylam Ci cytat z "hodowli koni " prof. Zwolińskiego . Jesli to Ci nie wystarcza to juz nic nie moge zrobic . Wydawało mi sie , ze opis jest jasny - bo dla mnie jest . Pozdrawiam sciana

rzepka

Na googlach jest jasno wytłumaczone: wychów bezstajenny - źrebaki przebywają cały dzień na łące, na noc - do stajni. Klacz źrebi się w stajni. Jest pod kontrolą. Tabunowy - całe stado przebywa cały czas na łące - tam się klacze źrebią i odchowują młode.
Drugi sposób jest polecany dla koni ras wytrzymałych, prymitywnych - fiordingi, hucuły, koniki. Są bowiem większe straty w hodowli.
A przy pierwszym sposobie- konie są ponoć wytrzymalsze, odporniejsze.

Ja miałam kolegę, który stosował wychów tabunowy. Konie całą dobę, 3/4 roku przebywały na łąkach daleko od domu. Tylko na 3 miesiące zimy szły do stajni. Niestety, miał faktycznie duże straty: 2 źrebaki utopiły się w rzece (nikt ich nie pilnował w ciągu dnia), klacz padła przy porodzie, jeden koń zwisnął na płocie... nie jest to dobre (wg mnie. Albo wymaga ciągłej kontroli). Zresztą -pamiętacie ten proces faceta, który zagłodził konie w hodowli tabunowej?

Co do hodowli bezstajennej - uważam, że jest dobra, ale na terenach cieplejszych (okolice zachodniej Polski). W górach - nie wszystkie konie -rasy-wytrzymają ostre zimy ( np araby - nie bardzo. Wychodzą na parę godzin w zimie na pole). W lecie - OK. Mogą stać na polu

bandola_1

Ja mam huculy i chce stajnie zastapic wiat , zeby same wchodziły kiedy chcą, ale oczywiscie wszystko pod pełna kontrola , zwlaszcza , ze wiata i wybieg bedzie tuz pod oknami. Moje konie już teraz prawie cały dzien spędzaja na polu i wcale sie im nie chce do stajni wchodzić. Wesoly