Stajenka

majak

Pomijając głowny watek pozwolę sobie na małe wtrącenie co do licznych grup na jeździe - owszem ja też nie lubię licznych ale jest jeden plus takich jazd - gdy instruktor daje komendę jazda indywidualna.
Ile osób wtedy ma jakiekolwiek pojęcie o jeździe z innymi uczestnikami? To taki wstęp do atmosfery przed zawodami, uczy się wtedy jak się zachować, kto ma pierwszeńśtwo, kto komu ustępuje.
Jeżdżąc ostatnio w różnych stajniach niestety z tym jest coraz gorzej, juz nawet w miejscu gdzie ja zaczynałam panuje totalny chaos. Nie ma szans wyegzekwowania swoich praw. Gorzej - jazda prawidłowa to samobójstwo!

Dlaczego tak się dzieje????

Monika78

Majak odpowiedź nasuwa mi się jedna- bo obecnie NIKT nie uczy jak sie zachować przy jeździe w wiele osób na placu (pewnie instruktorzy sami nie do końca je znają). Przyznam się - ja też nie znam tych zasad, kiedyś coś czytałam, ale ich nie znam... na szczęscie u mnie w stajni jest mało koni więc więcej niż dwie osoby na placu się raczej nie spotkają.
Jest gdzieś spis zasad ruchu końskiego na ujeżdżalni? Dokształciłabym się z checią...

dakron

Instruktaż jest mniej więcej taki
- sa dwa ślady od ściany, tuz przy i jeden bardziej do środka.. oczywiście jak się ktoś uprze to mogę być trzy
- obowiązuje zasada taka jak w ruchu samochodowym , mijamy się lewymi ramionami
- na ścianie pierwszeństwo mają ci co galopuję, potem kłus na końcu stęp, czyli chody wyższe przed niższymi, niższe chody poruszają się na drugim śladzie a nie pod ścianą
- nie wolno stawać na pierwszym śladzie jeśli inni poruszają się tym samym chodem, zatrzymania na drugim śladzie lub w środku
- co do tego w którą stronę jeździmy.. decyduje instruktor lub osoba najlepiej jeżdżąca
- jeśli jeździec chce lonżować konia a wchodzi na halę gdzie odbywa się jazda, musi mieć zgodę instruktora na lonżowanie lub osób już jeżdżących
- osoby wykonujące figury w środku musza włączając się w ruch na poszczególne ślady ustąpić pierwszeństwa tym co na śladach

Paskuda

nongie

A jeśli dwoch wykonuje jednocześnie figury? (moze wydzielić na osobny wątek?)

Paskuda

no to niestety zasada prawej strony

dakron

Postaram się poszukać tych zasad w jakieś literaturze, pisałam to co mniej więcej pamiętam. W jeździe dowolnej trzeba legitymować się zdrowym rozsądkiem. Uważam że osoby lepiej jeżdżące powinny trzymać się z daleka od tych słabszych i przeważnie to robią... Zaczyna się sezon halowy, szkółka nie daje wystarczającej umiejętności poruszania się na ograniczonej przestrzeni, przeważnie jeździ się w zastępie.
Pamiętam swoje początki na hali gdzie skakały dwie osoby, a jedna trenowała ujeżdżenie, czułam się zagubiona, dopiero właściciel stajni wziął mnie na boczek i zaczęliśmy obserwować tory przyjazdów poszczególnych osób, po jakimś czasie umiałam przewidzieć kto gdzie będzie za chwilę.. to była cenna nauka, teraz nieważne jaką mam hale, zawsze się zmieszczę, unikam słabiej jeżdżących przez spory dystans jaki robię między nami

dakron

No to sprawdziłam w Akademii jeździeckiej Pruchniewicza, strona 135 zasady zachowania na ujeżdżalni
Kto ciekawy niech przeczyta wszystko, ja tylko dla Paskudy przytaczam że
Punkt 8. pierwszeństwo mają:
-jeźdźcy jeżdżący na lewą rękę
-jeźdźcy jeżdżący wyższym chodem
-jeźdźcy na pierwszym śladzie PRZED wykonującymi FIGURY
-jeźdźcy jeżdżący PO LINIACH PROSTYCH przed jadącymi na łukach, serpentynach, wężykach kołach
-jeźdźcy pracujący na kole pozostawiają wolny pierwszy ślad

Co do osoby mającej prawo decydować jak się jeździ na hali to punkt 3 mówi że
-za porządek na ujeżdżalni odpowiada najwyższy ranga szkoleniowiec, lub w razie jego nieobecności jeździec o najdłuższym stażu

majak

No włąśnie w Pruchniewiczu jest ale szkoda, że na odnakach to też jest pomijane.
Ja zasady wyniosłam ze szkólki, za moich czasów było to nauczane, był na to czas, teraz.....jak pisałąm wyzej, nikt już nie przywiązuje do tego wagi, poza tym są nowi instruktorzy....szkoda.

kocia

Maju, fajny wątek założyłaś, takie w sumie uzupełnienie wątku o konflikcie prywatnych ze szkółką Wesoly

Ja też jak staram sie wymijać z zapasem początkujących. Mnie z kolei uczono, że wymija się lewą stroną uuu

Generalnie jak na hali jest wielu jeźdźców trzeba mieć oczy dookoła głowy - tak jak przy jeździe samochodem Wesoly

Mozambik · Dołączył: 01 Wrz 2006 Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów

ja pamietam dobry stary zwyczaj ze jezeli na hali jest wiecej osób o roznych umiejetnosciach , to w przypadku jakichs problemów ( ktoś spadł, kogoś kon poniósł, ktoś konia nie może opanowac) wszyscy inny będący na hali wtedy zatrzymują swoje konie i czekają na uporządkowanie sie sytuacji .

Obecnei obrazki widzi sie rózne : początkującego kon "poniósł"w kłusie i wozi jak chce, jezdziec blady ze strachu a pozostali w tym czasie galopują, skaczą , dogadują, krzyczą itp.