|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Pon 15:52, 19 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
To chyba tylko ci, którzy nie mieli nigdy wypadku przy koniu. A to się rzadko spotyka. Kogo nigdy koń nie nadepnął?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:00, 19 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Nadepniecie nadepnięciu nie równe. Czy to juz ma być wypadek? Jeśli ja nie miałam złamanych kości stopy z tego powodu to traktuje to jako moja nieuwage, że nie zabrałam na czas stopy.
Poza tym są tacy co mieli wypadki i owszem ale że sie z tego wykurowali sa dalej nieostrozni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:05, 19 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
A atk chodziło mi o to że wypadki wśród rutynowanych koniarzy teoretycznie właśnie powinny być rzadzsze bo większe doświadczenie....ale ta rutyna najczęściej prowadzi w drugim kierunku...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Pon 16:12, 19 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
No wypadek - oczywiscie nie chodzi mi o totalne polamanie z lądowaniem na OIOM. Raczej o takie rzeczy, ktore są przykre i mogą zdarzać się z rutyny, podeptanie, kopnięcie, ugryzienie, bo sie podeszlo, jak zawsze bez wyobraźni.
Możliwe, ze u rutynowanych koniarzy są częstsze wypadki, ale to jest statystyka - oni po prostu wiecej czasu i zwieksza iloscią koni spedzają. Stąd i prawdopodobieństwo jest większe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:23, 19 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Inna moja znajoma twierdzi, że jeśli ktoś nie chce przemieszczać się blisko końskiego zadu, właściwie tuż za nim, to znaczy, że boi się koni. |
Nie to że sie boi ale nie myśli.
Mnie uczono albo prawie na zadzie albo 3 metry za.
Kopnięcie przy samym zadzie ma mniejszy impet od tego metr za ogonem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
HUG0
Ja nie złapię?! Ja??? Dawaj tą kitę :P
Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 21:36, 19 Gru 2005 Temat postu: Re: Zasada ograniczonego zaufania |
|
|
Cytat: | Desta jest agresywna odkąd ją znam |
agresywna? odkąd ją znam nie wykonała w stosunku do mnie żadnego wrogiego gestu (żadnego kłapniecia zębami, żadnego podniesienia nogi), a że uszy generalnie ma na "szczura" to już taka jej uroda
Nie zmienia to jednak faktu że widziałem zieloną Pumcię gdy w początkach mojej znajomości z końmi w ogóle, a z Destą w szczególe znalazłem się sam na sam z oną Destą w jej boksie.
A tak poważnie to sądzę że Desta nie była wobec mnie agresywna, bo nie świadom czychających na mnie zagrożeń, nie okazywałem strachu i traktowałem ją na luzie.
Natomiast gdy kiedyś znalazłem się w boksie w którym dwa konie zaczęły wyłaśniać między sobą pewne nieporozumienia, to poczułem sią dość niewyrażnie. Dobrze że udało mi się jednego z chłopców złapać za kantar i używać w charakterze tarczy.
Od tego czasu zachowuję się już rozważniej.
Sądzę że z "bezpiecznym używaniem" konia jest tak jak z jazdą samochodem- dokąd parę razy nie staną człowiekowi dęba wszystkie włosy ma się dużo wiary we własne umiejętności, pokora i ostrożność przychodzą z czasem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Pon 21:48, 19 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
To ja jednak jestem odmieńcem.
Na początku bojaźliwie i ostrożnie, a w miarę zdobywania doświadczenia znacznie odważniejsza.Tak samo było z prowadzeniem samochodu.
Myślę, że w miarę zdobywania wiedzy praktycznej człowiek nabywa wiary we własne umiejętności i możliwości
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:13, 19 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
A ja z kolei, z upływem czasu, jak na własnej skórze przekonywałam się co koniu może, ograniczałam swoje zaufanie względem niego. Z tym, że ja pierwsze jazdy odbywałam jako dzieciak i galopy po rżysku bez strzemion były mi nieobce.
Potem przyszło opamiętanie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hoss Cartwright
Gość
|
Wysłany: Wto 0:49, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
osm napisał: | Kogo nigdy koń nie nadepnął? |
Mnie! Wlasny nigdy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Wto 0:56, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Wiedziałem, że jesteś wyjątkowy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hoss Cartwright
Gość
|
Wysłany: Wto 1:03, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Jaja sobie robisz ze mnie???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Wto 1:05, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Jakżebym śmiał
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hoss Cartwright
Gość
|
Wysłany: Wto 1:17, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Ja głupi jestem, bo OIOM po upadku z konia, ale nie swojego już zaliczyłem. Od tego czasu wsiadam tylko na Yogiego, albo Nevadę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Wto 1:23, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
To chyba nie głupota. To pewnie jest człowiekowi pisane. Mnie szpital na szczęście ominął, ale parę szkód jeździectwo uczyniło w moim organizmie. Stąd duża ostrożność zwłaszcza przy nieznanych koniach. A i wypadków się naoglądałem. W ubiegłym roku zginął moj kolega kopnięty przez konia - rutyna i alkohol.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hoss Cartwright
Gość
|
Wysłany: Wto 1:36, 20 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Wszyscy moi znajomi, którzy widzieli początki mojej agonii na OIOMie mówią, że jestem odważny, a ja jednak myślę, że upór przy dalszym jeździectwie to głupota.
Jeden ze znajomych, który przyszedl mnie odwiedzić na tym oddziale, kiedy zobaczył te kabelki, wężyki, druciki, monitory i usłyszal dźwięki, które z tych maszyn się dobywały zapytał mnie: „ Andrzej, a joistik do Ciebie to gdzie jest? Bo tez bym w Ciebie pograł! Może ten śmiech uratował mi życie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|