|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:33, 06 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Witaj Asio
Fajnie, ze piszesz
O ile jeszcze dobrze pamietam, w Warszawie i okolicach zawsze byl spory popyt na DOBRE stajnie. Niestety wiekszosc takowych jest polozona dosc daleko od miasta.
Gdy stalismy z Cura w Dabrowicy, to tez nie bylo najblizej ale warunki dla konia przewazyly nad odlegloscia, dlatego wolalam dluzej dojezdzac ale byc spokojna, ze kobyla jest bezpieczna i pod dobra opieka
A Twoja stajenka to gdzie jest zlokalizowana? Jesli mozna zapytac
I przy okazji: witaj w Stajence!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
asio
Dołączył: 30 Lip 2013
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: własny rezerwat Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:55, 06 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za powitanie .
Spod Milanówka wylądowałam pod Tomaszowem Maz. więc od Wa-wy jest kawałek. Mamy blisko Stado ogierów czyli molocha (tam się "wychowałam"), ale myślę, że kameralne wydanie "molocha" jest wersją dość atrakcyjną. Różnice jednak są i będą, bo kto dziś trzyma konie w boksach..? Czekamy na cieślę, stajnia powinna być gotowa wraz z nadejściem jesieni.
W stajence przydomowej wielkim minusem jest to, że właściwie jest się samemu. Nie ma komu po wspólnej jeździe zaproponować napicia się herbaty, przysiąść pod okapem i pogadać zwijając owijasy... A tak jest o'k- decyduje się samemu o wszystkim, pilnuje porządku lub ma się swój własny bałagan- jak kto woli, ja wolę porządek.
Szalonaisa przekonuje mnie, że odległości nie grają dużej roli, bo właśnie tak jak piszesz, często w zaufanym i odległym gospodarstwie lepiej trzymać konia niż pod domem, ale w ...syfie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
natunia
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Borkowice
|
Wysłany: Śro 20:51, 25 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
mam pytanko.... jaki jest mniej więcej orientacyjny koszt budowy stajni na 10 koni ??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
asio
Dołączył: 30 Lip 2013
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: własny rezerwat Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:53, 26 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Natuniu, stajnię na 10 koni postawisz na pozwolenie na bud. Tą otrzymasz po uzyskaniu decyzji warunków zabudowy, chyba (wątpliwe jednak), że w gminie macie plany zagospodarowania przestrzennego.
A sama stajnia, cena zależy od tego
1. z czego zbudujesz (mur, drewno i ich rodzaje- każdy budulec ma inne ceny: cegła, suporex(broń Cię...- nie buduj stajni z tego) itp)
2. czy dobudujesz do stodoły, czy będzie to wolno stojący budynek
3. rodzaj fundamentów (muszą być solidne)
4. konstrukcje dachu (podobnie jak z fundamentami)
5. pokrycie dachu
6. podłogi (temat rzeka)
7. stajnia przelotowa czy prosta- angielska
8.wyposażenie (przede wszystkim boksy- najtaniej zamawiane gotowce np Remtor, to na tą ilość koni to jak nic 20.000- chyba że zamówisz u sąsiada ze spawarką i się dogadasz)
9.wielkość boksów, szer korytarza
10. ile zrobią ci którym zapłacisz, ile zrobisz sama
Czego oczekujesz- stajni dla siebie/własnych koni/ czy pod wynajem?
Do tego dochodzi infrastruktura (też kosztuje).
Ostatnio zmieniony przez asio dnia Czw 9:54, 26 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
natunia
Dołączył: 08 Sty 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Borkowice
|
Wysłany: Czw 16:21, 26 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Na początku chciałabym zwykła, prosta stajnie na 10 koni..boksy 4x4 po obu stronach korytarza o szer, 2m...i do tego jakieś pomieszczenia socjalne, toaleta. paszarnia, siodlarnia, miejsce na myjkę i solarium... chciałabym dla swoich koni, ale także żeby było kilka koni w pensjonacie...
od razu mówię, że nie ma to być stajnia ze złotymi klamkami.... zwykła stajnia, która z czasem można rozbudować i zmodernizować....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
asio
Dołączył: 30 Lip 2013
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: własny rezerwat Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:08, 27 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
Na początku chciałabym zwykła, prosta stajnie na 10 koni..boksy 4x4 po obu stronach korytarza o szer, 2m...
To jednak spora stajnia... Duże boksy, ale wyobraź sobie czasem nieduży nawet traktor zabierający obornik ze stajni- w 2 m się nie zmieści. Poza tym to w ogóle ciasno. 3m to minimum... To daje Ci zaraz 10m szer + grubość ścian (np po 30 cm cegły. podobnie)= 10,60.
Wzdłuż: po 5 boksów (20m) + socjal (4m minimum)+ ściany (2x 30)= ok 25m. Duży budynek. Masz jak w banku wydatek rzędu 120tys.
Dach na taki budynek to ok 50.000 ( z najtańszym pokryciem).
Jeśli chcesz rzucić się na poważna inwestycję, normalnie przelicz sobie wszystko, znajdź architekta, ustalcie coś. Na Forum tym czy innym nie uzyskasz konkretnej odpowiedzi, bo wszystko zależne jest od zamiarów, możliwości (nie znamy ich i nic nam do nich ), a może znajdziesz dotacje UE, warto i można z nich skorzystać.
I rzeczywiście nie trzeba mieć złotych kulek na boksach, by poczuć lekką kieszeń... Stajnia na 10 koni to już poważna sprawa.
pozdr
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:20, 31 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
ansc napisał: | Ja na pewno nie zdecyduję się na powrót do pensjonatu. Jestem szczęśliwa z tego co mam, choć czasem mam doła ale to jest pikuś w porównaniu do tego, jakiego doła miałam jak stałam w pensjonacie. Jak będę miała dość to już nie będę miała swojego konia |
I nadeszła ta pora, mam dość Prawdopodobnie wrócę na pensjonat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sankarita
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:33, 01 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Uuuu....jeśli można spytać, kwestie organizacyjno-pracowe? Bądź co bądź - nawet przy 2-3 koniach jest multum roboty.
ja nie miałam koni przy domu...ehmmm..... 3-4 tygodnie. Miałam dość, ale widok pustych boksów też nie jest fajny... no ale trudno, pakowanie się we własną stajnię będąc bardzo młodym jest średnio rozsądne (ba....pakowanie się we własnego konia będąc bardzo-bardzo młodym też jest z jednej strony średnio rozsądne - choć z drugiej wcale nie tak bardzo).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
asio
Dołączył: 30 Lip 2013
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: własny rezerwat Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:57, 01 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Kilka lat wyjeżdżałam na zimę z końmi, jednak wracałam do domu na weekendy. Stajnia pusta rzeczywiście żałośnie krzyczy w samotności, brak odgłosów chrupania, mlaskania, rżenia. Jednak od kiedy się zdecydowałąm na powiększenie stajni, cały czas, baz chwili wytchnienia sprzątam dzień w dzień łajniaki, noszę wodę, transportuję kostki słomy, siana. Ciężko, ale da się, tyle że z wyjazdów nici. Mam jednak szanse na pomoc, gdy już zamieszka u nas kilka innych koni i będzie wszystko jakoś mniej prowizorycznie. I tak jakoś daję radę, ale na jazdy, zwłaszcza w taki listopad już mam coraz mniej czasu, a dzień krótki. Po ciemku czasem wsiadam, ale nie bardzo mnie taka jazda satysfakcjonuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sankarita
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:22, 02 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
ja miałam swego czasu konie w swojej stajni, konia w pensjonacie i mocno absorbującą pracę(taką na 9-10 godzin, czasem i 12).... W okolicach 20-21 zasypiałam na stojąco a wiecie ile kaw jednego dnia można wypić, a i tak się człowiekowi chce spać?
Za niedługo znowu nie będę miała koni w domu (chyba, że coś się zmieni).
Ostatnio zmieniony przez Sankarita dnia Sob 10:22, 02 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:31, 02 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Jak człowiek jest młodszy nie ma innych obowiązków typu chłop, dzieci i całą resztę jest wtedy łatwiej. Nie rozumiem młodych lasek które oprócz pracy nie mają żadnych obowiązków i ciągle stękają że nie mają na nic czasu, że są zbyt zmęczone żeby zająć się własnym zwierzakiem itd. Dla mnie było by łatwiej jakbym miała satysfakcję z tego co robię np. zaangażowana rodzina itd.( już nie myślę tu a samych koniach ) ale urobić się po pachy i nie widzieć w tym sensu to dla mnie kara. Uważam, że jeśli nie masz czasu dla zwierzaka to lepiej go komuś oddać kto taki czas będzie miał. Wkurzają mnie hasła, że zwierze nie jest rzeczą żeby je oddawać. Nie, najlepiej nie mieć dla niego czasu i tylko stękać a zwierzak puchnie od nic nie robienia lub dostaje do głowy. Tak, koń jest zwierzęciem które MUSI sie RUSZAĆ, nie wystarczy mu "wietrzenie" na małym skrawku padoczku i żarcie do oporu. To nie jest tucznik. Tak, wiem poniosło mnie, ale dość naoglądałam się panienek z kofanymi konikami do których przyjeżdżają raz w tygodniu albo i rzadziej i nawet nie wiedzą co koń je lub jak powinien się odżywiać o całej reszcie nie wspomnę. Ważne, ze ma piękną stajnię z wyjściem na ujeżdżalnię, hale i to wszystko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sankarita
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:01, 02 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Taka żółć płynie z twojego postu, że nie wiem czy się czasem nie mam czuć urażona, bo jestem młoda i nie mam dzieci = zatem NA PEWNO nie mam żadnych innych obowiązków.
Ansc, zamieńmy się - pozapieprzaj sobie 12 godzin dzień w dzień, świątek piątek i niedziela, z dwoma dniami wolnymi w miesiącu i sprzątaj boksy o 22 z latarką w zębach. I wsiadaj jeszcze w międzyczasie na swojego konia na TRENING, a nie na stępo-kłusa.
Ja uważam, że koń PRZEŻYJE bez regularnej jazdy. Jeśli siedzi cały dzień na padoku, ma zapewniony czysty boks czy wiatę, jest regularnie karmiony i regularnie ktoś się nim zajmuje (znaczy, czyści, posiedzi, pospaceruje), to naprawdę nie umrze.
Jasne, że zdrowiej dla konia jeśli regularnie się rusza, ale czasem w życiu są sytuacje kiedy się nie da.
No chyba, że mowa o koniu, który MUSI mieć zapewniony regularny ruch(np. szpatowcu). To co innego.
Jak przestaniesz oceniać innych ludzi to będzie ci łatwiej w życiu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Forkate
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 3332
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:57, 02 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
San, ansc chyba raczej nie chodziło o Ciebie Chodziło chyba o takie typy osób, które nie mają czasu nawet na regularne zajmowanie się swoim koniem.
Co do jazdy, faktycznie niektóre konie nie potrzebują (np. mój). Ale są takie, które potrzebują np. właśnie ze względu na puchnięcie (w sensie tycie).
Ansc, czy Ty miałaś w pensjonacie osobę z Twojego opisu?
Wydaje mi się, że żeby postępować jak wyżej wymieniona nie trzeba być wcale "młodą laską"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:07, 02 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
No tak, w porównaniu ze mną to większość to "młode laski".
Oczywiście, że nie piję do Sankarity ( przecież jej nie znam ) A, że się utożsamia... no cóż.... Za parę lat pewnie przyzna mi rację
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Forkate
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 3332
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:11, 02 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
San na pewno się nie utożsamia, bo z tego co wiem nigdy nie należała do ludzi, którzy olewają swoje konie. Uważam, że mogła źle zinterpretować Twoje słowa ze względu na nieszczęsną kolejność postów
Ja Ci ansc przyznaję rację i mimo jadu w poście, w zupełności rozumiem. Nie raz się spotkałam z opisanym przez Ciebie zjawiskiem, niestety.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|