 |
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sankarita
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:44, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Oj, można mocno przywiązać się do własnego konia.... Nie wiem wprawdzie jak wygląda taka prawdziwa psia relacja z człowiekiem i człowieka z psem, ale ja się ze swoim koniem znam no..."jak łyse konie" to niesamowite uczucie kiedy się człowiek przesiada z jakichś tam innych koni, grzecznych mniej lub bardziej na swojego. Taka duchowa ulga.
Odnośnie własnej stajni- jestem trochę "Zosia-Samosia", a trochę szef, który lubi mieć wszystko jak w zegarku i po swojemu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:18, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Z pensjonatami różnie bywa, tyle ile właścicieli koni tyle jest pomysłów i wyobrażeń w jakich warunkach będzie dobrze koniowi i właścicielowi oczywiście. Każdy ma inne oczekiwania, ciężko jest określić na co zwracać uwagę. Dla mnie np. najważniejsze jest aby mój koń był cały czas na dworze, z dostępem do siana/trawy niestety w okolicy nie ma takich pensjonatów W brew pozorom koniom nie wiele jest potrzeba do szczęścia- pastwisko i towarzystwo innych koni, człowiek nie koniecznie A właścicielowi... to trochę inna bajka
Ostatnio zmieniony przez ansc dnia Pon 21:22, 19 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płaskowyż tarnowski
|
Wysłany: Pon 21:25, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
My z Siwym przez 8 lat pożycia wspólnego przerobiliśmy i pensjonaty różne i własną stajnię,więc jakieś porównanie mam.Tak więc mogę wymienić moje za i przeciw.
ZA:
Taniej
Blisko
PRZECIW:
Brak motywacji do jazdy,zwłaszcza gdy się musi jeździć samemu
Konieczność wczesnego wstawania i wracania do domu na zegarek
Problem z wyjazdami-nawet weekendu nie da sie zaplanować
CIągłe myślenie o sianokosach,żniwach itd.
Mnie osobiście trzymając konia pod domem nigdy nie chciało jeździć,bo w domu zawsze jest coś ważniejszego do zrobienia.Do pensjonatu poprostu jedziesz,czyścisz,jeździsz i nic Cię więcej nie interesuje.Jeśli jesteś sam/sama,pracujesz w nienormowanym czasie pracy to nawet NIE MYŚL o własnej stajni;p
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
siwula
Ranny ptaszek, czyli mow mi skowronku ;)
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 1094
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wodzisław Ślaski Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:29, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Rosia mnie w pensjonatach przede wszystkim dołowało wieczne oszczędzanie na słomie. W efekcie koń stał albo w gnoju, albo na betonie bo świeżej słomy doscielano tak niewiele ,że kiedy przychodziłam po południu to koń miał ją w brzuchu a nie pod nogami. a stąd prosta droga do problemów z kopytami. Do tego długi czas stałam w stajni,gdzie konie od maja do listopada jadły trawę, i tę trawę przywożono na plac, zwalano na wielkie kupy i tam leżała prze 2-3 dni,az jej do końca nie skarmiono Kiedy mój koń nie mógł z powodów zdrowotnych dostawać przez dłuższy czas paszy treściwiej, to nie mogłam się doprosić o zwiększenie dawki paszy objętosciowej. Do tego często chamscy ale za to niedbali stajenni, ciągła wojna o wyprowadzanie konia na padok, sprzęt , który w dziwny sposób się ulatniał lub ulegał "samozepsuciu".Własną , przydomową stajenkę mam od wiosny 2009 roku i na razie nie żałuję Dodam,że oboje z mężem pracujemy na pełen etat, mam dziecko co prawda już prawie dorosłe ale zawsze 3 psy, 2 koty i dajemy radę z karmieniem,ścieleniem, wyprowadzaniem na pastwisko , wywożeniem obornika i wszelkimi innymi pracami. A jaka to frajda usiąść na ławce z kawka w ręce i patrzec na pasące się konie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amasza
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pszów/okolice Kędzierzyna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:35, 19 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
W stajni domowej jedynie może brakować ujeżdżalni i/lub hali pod nosem, ale dla chcącego nic trudnego
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sankarita
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:25, 20 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Brak motywacji do jazdy też mam (choć koń nie do końca zdrowy, więc też nie mogę), ale z drugiej strony, gdybym miała konia w pensjonacie bez hali (albo choć bez dobrze oświetlonego placu) i nie miałabym auta, to prawdopodobnie w ogóle nie widywałabym konia. Uczę się, mam maaasę innych obowiązków i wpadałabym do pensjonatu ok 19-20, tylko żeby konia zobaczyć więc... no....
a w ogóle, to mam w tej chwili konie sztuk 2, więc musiałabym sporo zarabiać, żeby je utrzymać w pensjonacie.
Dekster napisał: | Jeśli jesteś sam/sama,pracujesz w nienormowanym czasie pracy to nawet NIE MYŚL o własnej stajni;p |
no, też fakt.
jak się nie ma absolutnie żadnej pomocy, to lepiej do pensjonatu.
Choć ja wychodzę z założenia, że dobrze jest najpierw pomieszkać trochę w pensjonacie, zażyć "koniarstwa" i potem przenieść się do własnej stajni.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosia
Dołączył: 04 Lis 2012
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:56, 20 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
O właśnie, Sankarita, to jest chyba najlepsze wyjście przy pierwszym koniku. I tak też pewnie zrobię (za jakiś czas, mam nadzieję).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Amasza
Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pszów/okolice Kędzierzyna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:53, 20 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Sankarita ma rację. Kupić pierwszego konia i od razu wstawić go do własnej stajni to rzucanie się na głęboką wodę. Mając własną stajnię, musisz sam o wszystkim pamiętać, wszystko dopilnować, załatwić a w pensjonacie możesz powoli wdrażać się w posiadanie własnego konia i to jakie obowiązki nas czekają przy nim Jednak radzę dobrze wybierać pensjonat i zainteresować się najpierw jakie zwyczaje tam panują, jacy stajenni, karmienie, pastwiska, itp.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sankarita
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:24, 20 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
no, a druga sprawa - we własnej stajni człowiek jest zupełnie sam i jeśli jeszcze nie zna dobrze swojego konia (ani też koni ogólnie), to może niefortunnie czegoś nie zauważyć np. rozpoczynającej się choroby. Lepiej najpierw trochę pomieszkać w pensjonacie (oczywiście jak najlepszym), mieć ludzi wokół i jak Amasza mówi, powoli się wdrażać.
Z resztą, do przydomowej stajni też się trzeba przyzwyczaić, nauczyć.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Faenza
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:34, 10 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Kochane, mam pytanie. Ciągle się rozglądałam za domem z ziemią i rozglądałam no i w końcu mam coś na oku ale jak to bywa w obiekt trzeba by włożyć ogromne pieniądze na remont. Zmieściłoby się 9/10 naprawdę dużych boksów (3/4 zamknięte, potem 2 zamknięte i reszta na wzór angielskich) byłoby miejsce na siodlarnię z łazienką, jest stodoła, która po przeróbkach mogłaby służyć za kryty lonżownik/małą halę ( na lonżownik za duża na halę za mała nie ma słupów na środku). Miejsce na duży plac do jazdy. W zasięgu wzroku jest spory las, polami by trzeba było dojechać, okolica cicha, kilka domów i pola.
No i właśnie mnie to teraz męczy czy znalazłabym kogoś na te nieszczęsne boksy Czy to nie jest za daleko? Tak to na śląsku niestety jest, że ceny ziemi kosmicznie drogie i znalezienie czegoś bliżej w rozsądnych pieniądzach jest mało realne.
Sama dojeżdżałam 35 km do stajni i byłam wtedy codziennie, tragedii nie było z tymi dojazdami ale co Wy myślicie? Ja już sama nie wiem...
Z Tarnowskich Gór - 25 km 30 minut
Z Zabrza - 32 km 35 minut
Z Gliwic - 25 km 30 minut
Z Bytomia - 34 km 45 minut
Z Katowic - 54 km i 54 minuty
Ostatnio zmieniony przez Faenza dnia Pią 9:37, 10 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grrrrrrr
Wszędobylski 'wykłócacz znikający'
Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 1617
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kiedyś może znów Nostrzykowo.. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:09, 10 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Faenza, to zależy głównie od lokalizacji czy będą klienci czy nie. w dzisiejszych czasach duużo osób zwraca uwage na dojazd do stajni i jej położenie. tam gdzie trzymam konia w stajni sami miejscowi przesiadują a ja mam ją w zasadzie za płotem, aczkolwiek jest blisko większych miast - Mikołowa, Katowic, Rybnika, Żor (Mikołów i Żory to tylko pare kilometrów). stajnia w albo dogodnym położeniu, albo z wypasioną infrastrukturą - to najbardziej przyciąga klientów -> oczywiście wynika to z moich obserwacji i jest to tylko moje zdanie
edit: a i dodam jeszcze, że u mnie to nie ma hali itp. tylko w tereny głównie jeździmy, kameralne grono; cisza, spokój. znowóż za lasem (dosłownie) jest stajnia Marka Szwedy z halą itp. no i klientów (ludzi ogółem co tam przyjeżdżają, chodzą, oglądają, jeżdżą, mają konie) ma zewsząd
Ostatnio zmieniony przez grrrrrrr dnia Pią 13:16, 10 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sankarita
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:44, 10 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Faenza, dla niezmotoryzowanego daleko trochę- chyba, że w okolice jeździ dużo busów. Jeśli nie jeździ nic, to lipa trochę. Dla zmotoryzowanego - moim zdaniem znośnie (z Tarnowskich Gór, Gliwic, Zabrza/Bytom jako tako, tylko z Katowic to wątpię żeby się ktoś znalazł, to już daleko moim zdaniem). Jeśli będziesz miała bardzo fajne warunki i konkurencyjną cenę, to myślę, że ludzie się znajdą. Jeszcze się zorientuj jak w okolicach z pensjonatami/gospodarstwami etc.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Faenza
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:07, 10 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
No właśnie to taka wiocha, wiocha. Zaraz obok Toszka - tam dojeżdżają autobusy, do wsi są jakieś 2 km, podobno coś tam dojeżdża ale nie dopytałam co. Nie potrafię znaleźć nic bliżej "centrum" śląska. Też myślę, że okolica Katowic już odpada bo za daleko jedynie co to te bliższe miasta.
Warunki to bym chciała stworzyć bardzo fajne na tyle na ile nas by było oczywiście stać. Bo po moich doświadczeniach ze stajniami to chciałabym mieć widno, czysto, bezpiecznie, jedzenia pod dostatkiem, plac do jazdy z czymś takim prozaicznym jak światło tą małą halę, całe dnie żeby konie były na dworze i żeby ktoś się nie bał zostawić u mnie konia (tak jak ja się kiedyś zastanawiałam czy jak mnie nie będzie to koń pić dostanie albo czy mu się nic nie stanie). Ja z takich, że gdyby kogoś nie było to koń by sam sobie zostawiony nie był gdyby sobie oczywiście ktoś życzył. No i żeby można sobie było przyjechać na weekend i zostać w socjalu. Ciężko by było inwestować w wypasioną infrastrukturę np. w dużą halę czy jakieś solarium jeśli byłabym tam tylko ja z moim koniem
Jedyne stajnie co wiem, że są najbliżej to Zbrosławice.
Ciężka sprawa i duże ryzyko
Ostatnio zmieniony przez Faenza dnia Pią 21:09, 10 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sankarita
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:53, 11 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Czy ja wiem? jeśli miałabyś oświetlony plac, padoki i klient miałby poczucie, że zostawia konia w dobrych rękach to... czemu nie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|