Stajenka

Mestena

Chciałabym podyskutować na temat weterynarzy. Samego zawodu i sposobu jego wykonywania.
Mimo iż własne konie mam od wielu lat nie znalazłam jeszcze takiego z powołaniem. Chodzi mi tutaj o lekarza ogólnego z praktyką i pasją do leczenia zwierząt (koni).
Jedyną Panią weterynarz, którą mogłabym polecić wszystkim bez mrugnięcia okiem jest Marta Warzecha - jest to rewelacyjna "końska okulistka" dla, której nigdy problemem nie są kilometry, ponad to naprawdę kocha konie i ma do nich świetną rękę.
Rozpaczam jednak ciągłe nad brakiem zaufanego weterynarza (ogólnego), który np. w nocy przyjechałby do kolki.
Dziś właśnie miałam "sądna godzinę" wyobraźcie sobie sytuację, Nowy Rok, drogi kompletnie zasypane, ledwo dojechałam do stajni.
Koń po wypuszczeniu na pastwisko, kładzie się na śniegu i nie wstaje, ma jeszcze jednocześnie kilka innych objawów (ale dla odmiany nie charakterystycznych dla kolki). Oczywiście oprowadzam przez parę godzin. Żaden z warszawskich weterynarzy (do, których miałam telefony od znajomych, ale osobistego kontaktu z nimi nie miałam) nie odebrał nawet telefonu. "Wiejski" weterynarz był oczywiście kompletnie zalany, ale dla pewności, że go nie wywlekę z domu stwierdził, że wyjechał. Pogotowie weterynaryjne z miasta oddalonego o 25 km, zajmuje się tylko małymi zwierzętami.
Ponieważ klacz chorowała dwukrotnie na nerki, takiej możliwości nie wykluczałam, ale co mogę zrobić bez antybiotyku??
Oczywiście po wykluczeniu kolki zaczęłam podawać własne środki, nospe, herbatkę z lipy, ale co mogę zdziałać bez diagnozy i leków??
Stajnia znajduje się około 45-55km od centrum Warszawy.
Nasza Pani doktor okulistka mimo iż mieszka o te 40 km dalej ( po drugiej stronie Warszawy) nigdy nie robiła problemów, kiedy coś się z końskim okiem stało.
I tu moje pytanie czy znacie jakiegoś warszawskiego lub mazowieckiego weterynarza z pasją (ogólnego, zajmującego się chorobami wewnętrznymi), który wie po co skończył studia i w razie nagłej sytuacji przyjedzie do koni nawet w nocy lub w święta nie żądając za to kilkuset złotych?
Oczywiście proszę o wypowiedzi także osoby z innych województw w ramach wymiany doświadczeń i stworzenia bazy danych osób odpowiedzialnych i godnych polecenia.
Ja jestem przerażona taką sytuacją, przecież weterynarz to LEKARZ, który powinien leczyć i ratować niezależnie od dnia i godziny. Jestem przekonana, że gdybym skończyła weterynarię (teraz bardzo żałuję, że na nią nie poszłam) nie miałam bym zahamowań by wstać nawet od wigilijnego stołu, żeby ratować życie zwierzaka. W końcu rozpoczynając jakąkolwiek działalność lekarską , bierzemy na siebie odpowiedzialność za życie i zdrowie innych.

Tomek_J

Mestena

Słuchaj Tomku uważam iż nie słusznie jest porównanie weterynarza do osoby jakiegokolwiek innego zawodu. Osoba pracująca w biurze nie bierze na siebie odpowiedzialności za życie innych, każdy lekarz bierze.

Poza tym nigdzie nie napisałam, że chcę miec weterynarza na każde skinienie, chyba, że uważasz iż choroba konia to "skinienie". Wybacz ale ja myślę, że weterynarz jest po to by leczyć, mylę się?

Czy nagle może ze względu na świeta albo wolny dzień traci powolanie do zawodu do ktorego wykonywania jest ono konieczne?

I nie wymagam, żeby weterynarz pracował 24 h na dobę, ale jeśli nie może przyjechać niech chociaż odbierze telefon i poleci kogoś kto nie odmówi pomocy.

Tomek_J

osm

A listę weterynarzy powinno się mieć zrobioną.
Inna sprawa, ze moze nie odsypia, a własnie ratuje jakiegos konia i nie odbiera, bo jest po łokcie we krwi. O tym też warto pomyśleć.
Kazdy zawod jest zawodem i nie nalezy wmawiac komuś powołania.

Tomek_J

Żeby było bardziej koństruktywnie, załączam to, co poniżej i proponuję tą listę wstawić jako wątek przyklejony na początku AMBULATORIUM.

KATOWICE

1. Ramisz Grzegorz: 603 928 706
2. Rusak Gabriela: 510 110 169
3. Paweł Golonka: 601 940 577
4. Rafał Boroń: 507 669 581
5. Dorenda Jerzy: (32) 672 73 40
6. Koziej Andrzej: 509 303 444
7. Krysztofiak Anita: (32) 673 72 66
8. Smogorzewski Jerzy: 694 446 879
9. Topór Wiesław: 606 263 658
10. Zoń Marcin: 604 441 423

WARSZAWA

1. Adamowicz Maria - tel. 0603-689-966 Rtg
2. Dziekan (Grochów) - tel. 0606-399-765
3. Frydzyński Janusz - tel. 0607-248-685, (22) 885-11-78 Rtg, chirurgia, ortopedia, okulistyka
4. Garncarz Jacek - tel. 0601-308-080, (22) 858-80-62 okulistyka
5. Gębka Mariusz - tel. 0501-388-173 ortopedia
6. Golonka Paweł - tel. 0601-940-577
7. Kamionka Agata - tel. 0602-435-839 USG
8. Kołodziejski Zbigniew - tel. 0601-246-822
9. Korda Edyta - tel. 0501-325-110
10. Kulina Sławomir - tel. 0602-399-504
11. Łuczak Roman - tel. 0604-167-152 położnictwo
12. Magdziak Jan - tel. (22) 613-73-22
13. Okoński Janusz - tel. 0602-101-28 ortopedia
14. Samsel Jan - tel. 0607-291-184
15. Skowron Maciej - tel. 0502-179-704 specj. od spraw rozrodu koni
16. Smelczyńska Anna - tel. 0601-350-090
17. Stężycki Tomasz - tel. 0602-137-350
18. Szpotański Piotr - tel. 0501-045-101
19. Świderek Małgorzata - tel. 0604-557-202
20. Turek Bernard - tel. 0604-247-640, (22) 756-56-26 endoskopia, rtg
21. Witkowski Maciej - tel. 0604-897-982 położnictwo
22. Wojnowski (22) - tel. 651-59-16
23. Woźniak Witold - tel. 0502-573-797, (22) 7562859 ortopedia
24. Zając Sylwester - tel. 0603-379-402 położnictwo, chirurgia

Appi

No to ja mam jednak szczescie.Nasz wet to koniaz,ma wlasne stadko,klinike,pensjonat .Przyjezdza zawsze natychmiast do naglych wypadkow,gdy jest za daleko mowi,ze bedzie np.dopiero za godzine by dac szanse wyboru innego weta.Czasem gdy jest umowiony z powodu jakiejs blachostki(szczepienie np.) potrafi spoznic sie dwie godzinki,lub nie przyjechac wcale,ale zawsze uprzedzi.Jest dostepny 24 godziny na dobe,na urlop zalatwia sobie zastepstwo.Do tego zajmuje sie jeszcze drobna zwierzyna.
Ma najtansze ceny w promieniu stu kilometrow i jest swietnie wyposarzony. Jest doskonalym diagnostykiem i fachowcem.Wyprowadza na prosta przypadki z pozoru beznadziejne jak np.zlamania konczyn.W razie przewleklych chorob,zabierze wlasnym transportem tez konika do swojej stajni na okres kuracji.Konie sie go nie boja ale respektuja,daje sobie rade nawet z trudnymi konmi.
Nie wiem jak on to organizuje(spytam sie przy okazji),ale najwyrazniej to czlowiek z powolaniem,kochajacy konie i swoj zawod.

guli · Gość

Moja miła, Ty żyjesz troche w innym świecie

W Anglii w razie potrzeby przyjeżdża karetka końska i konik w razie potrzeby jest zabierany do szpitala/dla koni oczywiście/

Appi

Chodzilo mi raczej o pokazanie wzorowego nastawienia do pracy i zawodu;w jakim kraju nie powinno miec to znaczenia.

osm

I nie ważne, jakiego zawodu się to tyczy.

Mestena

Appi jestem pełna podziwu naprawdę Wesoly

Dziękuję Tomkowi za wspaniałą listę, tylko czy na pewno każdy z tych weterynarzy został przez Ciebie lub najbliższych znajomych "sprawdzony". Chodzi mi tu o to byśmy polecali lekarzy, ktorzy wobec nas wykazali się profesjonalizmem( skoro powołaniem mi tego nazwac nie wolno).

Mestena

Bo wiesz Tomku, na tej liście jest np. Pani Doktor, której na pewno nikomu nie polecę. Ale ponieważ mieliśmy chwalić i polecać, nie napiszę, która.

To właśnie ta Pani Doktor stwierdziła, iż moj koń po urodzeniu powinien zostac od razu uśpiony, gdyz gdy wyrośnie będzie niebezpieczny dla otoczenia ze względu na jego wrodzone schorzenie oczu.

Tymczasem wystarczylo odpowiednie wychowanie (pytać Hugh_h)
i w tej chwili jest to najlepiej ułożony koń w okolicy, o świetnym charakterze.

hugh_h

zdecydowanie się nie zgodzę że lekarz / weterynarz to nie zawód jak każdy inny, to nie jest zawód to jest sposób na życie, człowiek który się decyduje na podjęcie takiej pracy powinien być tego świadomy.
jest się lekarzem 24/7 a nie tylko o 8 do 16 tej, a później odkłada się pacjenta na półkę i wraca do niego następnego dnia pracy, jakby to zrobił no szewc z niedokończonymi butami

uważam że lekarz to sposób życia, myślenia i postępowania, jeżeli ktoś traktuje to jako zawód to po prostu leczy, ale nie jest prawdziwym lekarzem

osm

Tiaa - powiedz to pacjentom lekarzy porozumienia zielonogorskiego. Czemu nasze piekne miasto zawsze jest tak dziwnie kojarzone - najpierw festiwal piosenki radzieckiej, teraz PZ Smutny

Mestena

Dokładnie, jest nawet więcej takich "zawodów" do, których konieczne jest powołanie.

Odchodząc od lekarzy, np. strażacy - tu też konieczne jest, serce, odpowiedzialność, pasja i powołanie. W świątek i piątek.

Osm - i to jest właśnie dowód na to, że prawdziwych lekarzy i weterynarzy ze świecą szukać. Dlatego uważam, że jeśli jeszcze tacy zostali, należy im się ten wątek.