|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:44, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No super!!! Ja tez "mecze" Cure o takie wlazenie na schodki, ale na razie z marnym skutkiem... Ona nie kuma, ze ma tam obie nogi postawic Jakies rady dla poczatkujacego sznurkownika? Dziekowac z gory
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:55, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Moja wchodzi do wanny.....
Absolutnie nie zmuszana i nawet sama z własnej woli. Na schody to ledwo jej wybiłam pomysł coby nie właziła bo były pokafelkowane i prowadziły do sklepu.
Moze Martiku zacznij od normalnych schodów szerokich a potem dopiero przejdź na węższe takie specjalnie robione do takich celów "końskich" ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:09, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Hm, to jest pomysl... Rzeczywiscie, po co jej komplikowac zycie od poczatku? Zaczne od jakiegos zwyczajnego schodka i potem przejde na wyszy "level". Moze sie uda Dzieki za rade
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ogryzek
Dołączył: 16 Mar 2009
Posty: 1123
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 19:34, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ansc, schodki są drewniane, ale dość solidne, także Kluska bez problemu udźwignęły.
Kluska wlazłaby i na drugi stopień, ale podłoże (piasek) było nie bardzo stabilne, więc odpuściłyśmy.
Martik, ja postawiłam jedną nogę, poczekałam aż będzie na luzie stać i nie będzie próbować zabierać, dałam ręką i głosem sygnał naprzód i się wdrapało moje cyrkowe zwierzątko
Ona z włażeniem na różne rzeczy typu schodki, folie, palety drewniane, itp itp nie ma problemów i ma z tego frajdę, podobnie jest z otwieraniem różnych drzwiczek, furtek pyskiem. Ma trochę obawy co do schodzenia do parteru. Chciałabym nauczyć ją klękania przodem a może i kładzenia, ale jakoś jej to nie leży za szczególnie.
Dawania "cześć" czy stawania dęba z ręki jakoś nie planuję uczyć- obawiam się, że mogłoby to zostać wykorzystane niecnie przez konia.
Macie jeszcze jakieś fajne sztuczki/zabawy, które możecie podpowiedzieć?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:11, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Warto konia nauczyć chodzenia w różnym tępie z różnymi przedmiotami latającymi tzn. flaga, balony i inne strachy. Jest to pomocne na różnych imprezach gdzie są namioty, balony itp. Galop z flagą też jest dość efektowny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Spisz
|
Wysłany: Wto 16:26, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Odpowiadam, Martik
Co nam dało szkolenie natural? Proszę bardzo:
1.To człowiek prowadzi Dorę do stajni. Wczesnej było na odwrót: to ona prowadziła człowieka dyndającego na końcu liny i próbującego się zakotwiczyć o napotykane po drodze przedmioty typu furtka w płocie.
2.W boksie grzecznie robi miejsce człowiekowi, a nie rozplaszcza go po ścianach.
3.W boksie można spokojnie pracować widłami bez obawy, że się zostanie wyeksmitowanym z podkową w dupie na odchodnym
4.Można bezpiecznie zapiąć popręg z ziemi bez gryzienia w miejsce…jak opisane powyżej
5.Można kłusować
6.Można galopować. Wcześniej za próbę zmiany chodów w terenie otrzymywało się z reguły sliding-stopa z modyfikacjami typu: stawanie dęba lub walenie zadem (dla upierdliwych ambitnych)
7.Można samemu wyruszyć w teren bez obawy o błyskawiczny spin zakończony powrotem do domu z jeźdźcem lub bez –to akurat było obojętne.
8.Siedząc już na koniu nie trzeba się stresować tym, że za chwilę zostanie się zdjętym z siodła, a raczej ściągniętym zębami razem z butem.
8.Na padoku biegnie radośnie przywitać człowieka. Wcześniej też biegała radośnie, ale bynajmniej nie przywitać. Stulone uszy i kopniaki w stronę klienta szybko uczyły każdego niekumatego, że najbezpieczniej jest za płotem, albo na płocie, albo na drzewie. Im szybciej, tym lepiej. Najchętniej z szybkością Tarzana.
Jak dla mnie, to wystarczająco dużo
Ostatnio zmieniony przez rzepka dnia Wto 16:31, 26 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Wto 21:31, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No Rzepko!
Dopiero teraz zakumalam po co komu szkolenia typu "natural!
Dotychczasowe zachowanie Dory rzeczywiscie wymagalo niejakiej korekty!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:16, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No tak To szkolenie rzeczywiscie bylo niezbedne... Tak sie zastanawiam, co takiego instruktorzy robia tym koniom, ze one tak potulnieja. Przeciez w tych szkoleniach nie ma cienia przemocy, prawda? To jakim cudem udaje im sie osiagnac taki respekt?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Spisz
|
Wysłany: Śro 16:11, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No cóż... odpowiedź można znaleźć w cudownej książce Marka Rashida "Z myślą o koniu" - opowieści o rozwiązywanych problemach i naukach z nich płynących".
Pozwolę sobie zacytować 2 wypowiedzi Marka: ..."Jeśli zabieramy się za rozwiązywanie problemów koni, najpierw musimy znaleźć ich przyczynę, a często wystarczy tylko spojrzeć w lustro".
I druga: ..."wiekszość koni stara się zadowolić człowieka.Tylko najpierw musi mu zaufać.By rozwinął się taki rodzaj zaufania między koniem a człowiekiem, muszą zaistnieć trzy czynniki: czas, cierpliwość i zrozumienie. To ludzie niepoświęcający dostatecznie dużo czasu, by prawidłowo zrobić to, co robią, niemający odpowiednio dużo cierpliwości, by pomóc zwierzęciu, zamiast je zmuszać, niepróbujący zrozumieć jego punktu widzenia, w rezultacie mają z końmi problemy"...
I od razu przykład: Dora bała się ciągników. Poprzedni właściciel od razu lał ją za to batem -więc bała się jeszcze bardziej, na zapas, zanim ciągnik podjechał. My chwalimy ją za to, że się próbuje nie bać i pokazujemy jej swoim zachowaniem, że nic jej nie grozi. I przestaje się bać. Ale powoli i stopniowo. Trzeba rzeczywiście dużo cierpliwości .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Śro 22:00, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
martik napisał: | No tak
co takiego instruktorzy robia tym koniom, ze one tak potulnieja.
|
Nawiazujac do wypowiedzi Rzepki - wypadaloby zadac pytanie "co takiego najpierw ludzie robia koniom, ze potem trzeba korzystac z pomocy instruktorow?"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:32, 28 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dokładnie, jeszcze wiele wody upłynie nim ludziska zmienią podejście do swych koni. najłatwiej jest się wkurzyć i nalać koniowi ale to daje odwrotny skutek do zamierzonego. Ale trzeba do tego dojrzeć. Ja też mam słabe nerwy ale wole się nakląć na czym świat stoi i odsunąć się od zwierzaka żeby mi ręka nie podskoczyła, aż wstyd się przyznać ale do niedawna był to mój odruch bezwarunkowy, łapka mi sama podskakiwała Dzisiaj przy struganiu kopyt musiałam się bardzo pilnować, klęłam na partaczy-kowali tak głośno, że chyba wszystkie zwierzaki z lasu pouciekały
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:46, 28 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
To w takim razie watek z Biegalni, pt. Pozwolenie na konia jest jednak jak najbardziej zasadny! I dodam jeszcze wiecej- bez specjalistycznego szkolenia z behawioryzmu koni i komunikacji z nimi, w ogole nie powinno sie o koniu myslec, bo tylko sie go skrzywdzi i wystawi siebie na niebezpieczenstwo Do d... to wszystko.
Ja mialam konia niezajezdzonego i surowego. Uwazam siebie za osobe koniom przychylna i raczej bedaca z nimi w poprawnych stosunkach a mimo wszystko moj kon mnie czasami nie lubi, czyli to znaczy, ze mimo, ze sie staram to i tak popelniam bledy- nieswiadomie. I jednak ja krzywdze, nawet nie majac takiej swiadomosci...
Jednak za szybko Cure kupilam, trzeba bylo sie najpierw przeszkolic...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Faenza
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:25, 28 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
martik napisał: |
Jednak za szybko Cure kupilam, trzeba bylo sie najpierw przeszkolic... |
Oj nie bądź dla siebie taka sroga. Jestem pewna, że możecie razem pracować i dojść do jeszcze wspanialszej więzi. Wszystko przed Wami Nie warto się załamywać trzeba myśleć pozytywnie i pomału naprawić błędy jeśli jakieś są.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:19, 28 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Martik uczymy się całe życie, niestety mądrość sama nie przychodzi od tak, trzeba wszystkiego samemu doświadczyć na własnej skórze ale najważniejsze żeby zdawać sobie sprawy ze swoich poczynań wówczas możemy nad nimi panować, przynajmniej się starać. Trzeba nabrać pokory do świata, na szczęście mam kogoś kto może mi o tym przypomnieć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Spisz
|
Wysłany: Pią 14:57, 29 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Szkoda,że o tym nie wiedzą (nie chcą wiedzieć!) bogaci tatusiowie -właściciele wypasionych firm, którzy dla kaprysu i szpanu kupują nastoletnim córeczkom "konisia", a potem się już nimi nie zajmują.
Nie mam nic przeciwko posiadaniu przez dziecko konia, ale pod warunkiem, że jest ono kontrolowane i pod nadzorem mądrego człowieka. Bo jakoś bardzo rzadko spotykam dzieci naprawdę rozsądne, mądre, kochające swoje zwierzaki. Do prawidłowego postępowania z koniem trzeba czasu, wiedzy, doświadczenia, mądrości, cierpliwości, wyczucia, zrozumienia -a skąd nastolatki mają mieć te cechy? Nawet, jak chcą dobrze i charaktery mają odpowiednie ku temu. Najwięksi trenerzy nie osiągnęli swoich sukcesów w wieku 20 lat, tylko właściwie w starszym wieku (chyba jeszcze wszystko przede mną ).
I stąd tyle koni kalekich "na duszy". I stąd takie obrazki -kiedy np koń odmawia skoku z powodu ewidentnego błędu jeźdźca -a dostaje na oślep razy batem gdzie popadnie. Za karę, że pozwala na sobie małpie siedzieć??
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|