Stajenka

Iandula

Uff, przebrnęłam, dużo i mało konkretnie

TYLKO TEN SIĘ NIE MYLI, CO NIC NIE ROBI
myślę, że ten_, dostała sporą nauczkę i dobrze, że porządkuje to wszystko,
będzie mogła na spokojnie wrócić do tego , co lubi najbardziej-ratowania zwierzaków
natomiast tak sobie myślę, że niektóre osoby, zamiast krytyki i nagonki mogłyby swoją inteligencję i szybkość szperania w necie spożytkować na konkretną pomoc, chociażby w tworzeniu nowej struktury, przecież mamy na forum ludzi różnych profesji, w obecnej sytuacji Sandrze może być potrzebna różnoraka pomoc
a my dzięki temu będziemy wtajemniczeni Mruga

w nową PE

nova.h

Krystyno - nigdy nie miałam nawet okazji spotkać Sandry, jej poczynania znam głównie z tego forum, owszem pomagałam PE finansowo, jednak przyjaźnią do Sandry, czy kogokolwiek z fundacji, bym tego nie nazwała.

Napisałaś wcześniej: "Sandro cokolwiek się wydarzyło musisz pamiętać o jednym: za zespól odpowiada ten kto nim kieruje. Jeżeli rządzi się ludźmi ponosi się również za nich odpowiedzialność, za to co robią, za to jacy są."
i : "Powinnaś wiedzieć, że ludzie z zewnątrz oceniają kierującego zespołem także po zachowaniach członków zespołu. Z prostej przyczyny, każdy dobiera sobie ludzi jacy mu pasują."
Od 6 lat kieruję dwudziestoosobowym zespołem i oczywiście dobieram pracowników pod kątem kompetencji i predyspozycji zawodowych, jednak absolutnie nie czuję się odpowiedzialna - jak to napisałaś:"za to jacy są". Nie spotkałam się też wcześniej z sytuacją by ktoś oceniał mnie ( lub ja kogoś ) przez pryzmat zachowań członków zespołu.

Dodatkowo przyznaję, że absolutnie nie rozumiem dwóch ostatnich zdań Twojej wypowiedzi. W poprzednim wpisie nie dokonałam chyba "oceny rozmówców", ani nie znalazło się tam nic w "tonie lekceważącym i pogardliwym"

nongie

Paskuda

bandola_1

popieram iandulę w 100 procentach

nova.h

kocia

A mnie nurtuje pytanie odnośnie całej tej afery ze skradzionymi końmi. Czy Sandra/PE miała w ogóle prawa do tych zwierząt potwierdzone na piśmie? Jakieś paszporty np/? Na jakich zasadach Sandra/FE przejmowała kolejne konie? Z góry przepraszam za głupie pytanie, ale wydaje mi się kluczowe w tej sytuacji.

Teodor2424

A ja chciałbym żeby do tego wszystkeigo co tutaj napisane odniosła się sama zainteresowana czyli ten_veroniq.
Wiadomo że ma teraz dużo na głowie ale jak zaczęła to niech dokończy i wyjasni wątpilowści a wtedy nie będziemy musieli sobie sami dawać odpowiedzi Wesoly

nieadoptująca

Wszystkie konie były własnością Sandry, a obecnie byłby juz zapewne fundacyjne (porządkowanie formalności jak wcześniej wspomniałam). Wszystkie posiadają paszporty.

majak

zielona_stajnia

Mam u siebie konia z PE. W paszporcie jest ten_veroniqe jako właściciel, ja jako opiekun konia. Niedadoptującej chodzi zapewne o to, że obecnie wpis w paszportach będzie zmieniany, że właścicielem jest fundacja. Znając prędkość działania PZHK trochę to potrwa.

majak

W PZHK można wpisy uzyskać na meisjcu jak potrzeba na wczoraj wiec to żaden argument.

Konie chyba powinny mieć wpisane właśnie dane fundacji a nie osobę z imienia i nazwiska, ale wiedząc, że fundacja była nie zarejsterowana to "firmie" duch nikt nie da wiary w Zwiazku i nie zapsize w paszportach. Tylk oczemu to tak późno w takim razie....

Paskuda

zielona_stajnia

majak