Stajenka

wanilia

Stajnia Pociecha znajduje się w Parku Skaryszewskim niedaleko Saskiej Kępy. Jest to przepiękny ośrodek do uprawiania jeździectwa. Niestety nie ma hali do jazdy po deszczu Smutny

. Stajnia ma fundację Pociecha, któa pomaga dzieciom i dorosłym w hipoterapii. Jest ona za darmo. Stajenka porządna, bardzo dużo uczą. Polecam! A teraz konie:

- Skarlet: Piękna myszata klacz, mieszanka konika polskiego z zimnokrwistym. P. Adam, który na codzień opiekuję się "Pociesznymi" końmi nazywa ją Pyza. Konik pracuje w hipoterapii i jest jednym z najspokojniejszych koni. Na jej widok Dunaj i Dunar dają niezły koncert Mruga

Ma coś z nogą, więc nie nadaje się do normalnych jazd tylko do spokojnych spacerów.

- Mocart: Jest to piękny, kasztanowaty wałach. Mimo, że wygląda pięknie, ma trudny charakter. JEST NA SPRZEDAŻ ZA 2500 ZŁ!!!!!! Kopie, gryzie i zawsze jest w złym humorze. Nie dla początkujących, nawet niektórzy zaawansowani jeźdzcy nie radzili sobie z nim. Teraz jest już lepiej. Koń dla miłośnika koni, parę lat temu uległ kontuzji sportowej. Bardzo dużo uczy. Ma 9 lat. Potrzeba dla niego jeźdzca z twardą a jednocześnie łagodną ręką. Zachowuje się jak ogier - kryje klacze, rży... Cóż, najwidoczniej pamięta tamte czasy! Mruga

- Dinar: Mój najukochańszy konik. Czasami ma swoje humory, pogryzie, ale ma złote serce. Nawet jak nie ma dobrego humoru, zawsze można go poklepać i dać marchew. Pode mną jest spokojny, uważny i grzeczny, chociaż raz słyszałam, że zrobił pod moją koleżanką 3 koła w cwale (po polanie, bo były wtedy tam zajęcia), zwalił ją w krzaki i pobiegł do stajni. Mnie jeszcze nie zwalił. Mam zamiar go wydzierżawić, jak będzie taka możliwość. Ma 8 lat i jest mieszanką konika polskiego z hucułem. Jego ojcem jest najprawdopodobnie Dunaj. Są podobne jak bliźniaki, ale mają zupełnie inne charaktery, np. Duni chętnie tapla się w błotku, lecz Dino to elegant: nie wytapla się choćby nie wiem co. Dinara niezbyt interesują inne konie, na Skarlet i inne klacze rży, ale się do nich nie wyrywa. Dunaj wprost przeciwnie...

- Dunaj: 16 letni ogier, z rasy i maści niczym się nie różni od Dinara: ta sama czarna pręga, te same uszy... Jednak gdy Skarlet wychodzi z boksu rży jak oszalały! Gdy jakiś koń (wszystko jedno jaki) za bardz się do niego zbliży zaczyna się rzucać, kłaść uszy po sobie... Wychodzi z tego charakter potwora! Jednak jest on spokojny i miły, nie gryzie, nie kopie, nie zwraca uwagi na czyszczenie... Ze swoim synem nie może być na padoku, gdyż by się pokopały! Raz Pan Prezes naszej stajni, karmił konie i poszedł na chwilę do biura. W tym czasie Dunaj otworzył sobie boks (Pan zapomniał założyć specjalnego karabińczyka) i wyszedł sobie. Oczywiście poszedł do synalka i zaczęły rżeć jak najęte! Ale był cyrk! Dunaj nie chciał wejść do boksu, ale w końcu Pan znalazł na niego sposób... Po wielu nieudanych próbach... Ogier o dużym sercu - uwielbia galopować, galopuje na jedną łydkę! Dobry do nauki galopowania - wogóle konik profesor! Mruga

- Jeziorna: Jest to piękna, siwa klacz uratowana z transportu do rzeźni. Po tych przeżyciach potrafi pogryść, kopnąć, ale mimo to ma złote serce. Wielka miłość Impulsa, Mocka i ogierków. Wysoka klacz, jest chyba największa ze wszystkich koni (ma ok. 170 cm). Stoi w boksie razem z Hakerem (mają podwójny boks). Potrafi pokłócić się z innymi końmi np. ze Skarlet, z Pączkiem lub z Hakerem o marchew. Nazywana jest też Klementynką.

- Haker: Spokojny, gniady wałach rasy sp. Ma 4 lata i jest ulubieńcem p. Adama. Ma ok. 160 cm wzrostu. Miły, fajny konik, super do jazdy. Wszyscy go lubią, bo jak go nie lubić :lol: Według przeprowadzonego rankingu Haker jest najbardziej lubianym koniem w stajni w roku 2006.
Pięknie chodzi na lonży, cierpliwy także na ujeżdżalni. Mięciutki w kłusie, tak samo w pysku. Jeśli ktoś nie ciągnie go za pysk i używa delikatnych pomocy jazda na nim jest największą przyjemnością na świecie...

- Pączek: Kucyk do oprowadzanek. Na jeździe chce pokazać, że pomimo małego wzrostu to on jest szefem - wystarczy dać mu do zrozumienia, że jest na odwrót. Ma ok. 120 cm wzrostu, ale instruktorki go dosiadają Mruga

Bardzo kochany kucyk, dzieci go uwielbiają - z resztą z wzajemnością. Chętnie zagląda do wózków, a gdy wraca z oprowadzanek ma żłób pełen marchewek Wesoly

- Bączek: Nietypowa mieszanka: fiord z konikiem polskim. Jego bułana maść sprawia, że w nie sposób go nie zauważyć. Chodzi w hipoterapii, na jazdy i pod lonżę - cały grafik ma zawalony... Gdy tylko jest czas biega (a w zasadzie) chodzi po padoku. Nie lubi biegać - leń czterokopytny. Bardzo pożądny - na ujeżdżalni załatwia się w TYLKO jedno miejsce - co naprawdę wnerwia Mruga

Bardzo spokojny, kocha dzieci. Dużo uczy, bo nie jest łatwym koniem ;D

- Był też jeszcze ogier Impuls - obecnie podobno na kastracji - przebywa w innej stajni. Jest konikiem prywatnym mojej instruktorki. W młodości był ogierem alfa - teraz też czasami mu się zdaje, że to on rządzi Mruga

- Byłymi konikami są: Abigail, Berdysz, Newada i Ardżel. Abigail i Berdysz są w Fundacji Pegasus - przeżywają tam zasłużoną emeryturę. Newada i Ardzel to koniki prywatne - Ardżel być może wróci, ale Newada obecnie stoi w Stajni w Wilanowie Mruga

wanilia

Jutro będą fotki bo idę na Bączka ! Mruga

nongie

Fajne opisy, niecierpliwie czekam na zdjecia Wesoly

Boubi

Wanilia,
W ktorym miejscu w parku Skaryszewskim jest usytuowana ta stajnia?
Jako dawna mieszkanka Saskiej Kepy - czesto chodzilam do tego parku na spacery i znalam go dosc dobrze, ale nie wiem naturalnie gdzie pobudowano stajnie.Czy mozna np. wyjezdzac konno i jezdzic po parku? (chyba nie, a szkoda, bo tam piekne alejki i obszar zielony i duzy, ale to tak jak w Lazienkach). Napisz, prosze, mniej wiecej w ktorym miesjcu postawiono koniki.

szalonaisa

W parku może być tylko hipo. Jazdy odbywają się tylko po błotnistych padokach. A z tym dużo uczeniem to.... Nie powiem bo wyjdzie ze jestem złośliwa... Gdyby nie stajenny to ta stajnia by upadła.... Dojście do stajni jest od ulicy Międzynarodowej.

Bączkowi zagoił się już grzbiet??? A Skarlet ma wreszcie zrobione zdjęcie RTG???

wanilia

Który stajenny? P. Adam? Mnie nie lubi i mi dokucza Wesoly

Skarlet chodziła dzisiaj w woltyżerce, więc narazie ta noga jest jeszcze w porządku.

Co do padoków to się zgodzę - w zeszłym tygodniu nie galopowałam, bo konie się ślizgały i ledwo co kłusowaliśmy... Coś Prezes bąknął o hali - jednak chyba na chęciach się skończy... Nie polecam jazd po deszczowych dniach - błoto po kostki...

Wiesz gdzie jest przytsanek tramwajowy/autobusowy "Park Skaryszewski"? Jeśli tak, idziesz prosto i 500 m dalej jest stajnia.

szalonaisa

W tej stajni jest tylko jeden stajenny Jezyk

A Pyza kuleje w kłusie, w stępie tego nie zauważysz Wesoly