|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ihah
Jestem oazą spokoju :) Nie widać?! ;)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Misty Mountains in the Valley of Hope
|
Wysłany: Wto 1:28, 07 Mar 2006 Temat postu: Słoma czy trociny ? |
|
|
Mam takie pytanko dość....śmierdzące.
Stajnia coprawda istnieje dopiero w naszych głowach ( i troszkę na papierkach w postaci szkiców) ale poważnie zastanawiam się czym ścielić.
W okolicy jest sporo tartaków i bez kłopotu mialbym trociny w dużych ilościach. Słomę też da sie zorganizować, chociaż dochodzi kwestia transportu ( jakieś 30 km i to w niedużej ilości naraz - trudny dojazd, "troszkę" pod górę wąską drogą na ostatnim etapie). Problem może być z pozbywaniem się "przerobionej" ściółki. Gospodarstw w okolicy coraz mniej, może być klopot z odbiorcą.
Ja jestem w zasadzie za slomą, Florianka się waha na dzień dzisiejszy.
Może ktoś z Was ma doświadczenia w tym temacie - chętnie poznam historię Waszych zmagań z pozbywaniem się gnoju
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ten_veroniq
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Wto 2:37, 07 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ja jestem zwolennikiem słomy.
W stajni lepszy zapach, a jeżeli chodzi o czystość, to zaobserwowałem w stajniach hotelowych, gdzie nie było sprzątanie codziennie (wrr), że na słomie dłużej "wyglądało" na posprzątane. Dla źrebnych klaczy - tylko słoma. Słomę koń podskubie i uzupełni sobie błonnik.
Podobno zużyte trociny można palić i nie ma problemu, ale ja chyba jednak wolę mieć problem i najpierw składować, a później szukać rynku zbytu, albo rozrzucić na łąki (nie do pasienia, do koszenia).
Moje konie stoją zupełnie bez stajni, ale wyrzucam im na padok zarówno siano, jak i słomę. Słomy znacznie mniej, ale lubią się na niej kłaść i trochę skubią. Siano wyjadają do czysta.
Podłączę się z pytaniem:
Na wiosnę przychodzi w hotel koń z COPD (do boksu angielskiego). Właścicielka chce, żeby mu ścielić trocinami, ale nie jest przekonana. Zasugerowano jej również piasek, lub torf. Co o tym myślicie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ihah
Jestem oazą spokoju :) Nie widać?! ;)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Misty Mountains in the Valley of Hope
|
Wysłany: Wto 2:50, 07 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
ten_veroniq napisał: | Na wiosnę przychodzi w hotel koń z COPD (do boksu angielskiego). Właścicielka chce, żeby mu ścielić trocinami, ale nie jest przekonana. Zasugerowano jej również piasek, lub torf. Co o tym myślicie? |
Jesli koń ma COPD to slomą napewno nie powinno się ścielić. Trociny pewnie musialyby byc odpylone by dodatkowo nie podrażniać ukladu oddechowego - może z twardego drewna liściastego ?Z tego co pamiętam "nasz " doktor siano też radził podawać tylko uprzednio zmoczone i najlepiej z ziemi by pobudzić splywanie wydzieliny. Stajnia angielska i całodzienne przebywanie na pastwisku powinny mu dużo pomóc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 8:08, 07 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ihah, faktycznie coraz mniej jest chętnych na obornik. Doszło do tego, że nasi zaprzyjaźnieni właściciele stajni z pobliskiej wsi kiedyś w desperacj iwystawili nawet kupę obornika na Allegro za złotwkę
O zaletach słomy dobrze mówi Ten_veroniq. Natomiast mam wątpliwości co do palności zawilgłych trocin. Poza tym na pewno nie jest zdrowo rozsypywac obornik z trocinami na łąkach - sam obornik ma odczyn kwaśny, a drewno jeszcze to potęguje, z całą pewnością źle to wpływa na jakość łąki, jeśli nie jest ona jednocześnie wapnowana. Z kolei wadą obornika "słomianego" jest to, że zawsze znajdzie się w nim sucha, nie przefermentowana słoma. Dla nawożonej łąki jest ona "balastem", powinno się ją usuwać (zgrabiać) - tylko mało komu się chce . A zresztą o pastwiskach itd. możesz poczytać na naszej stronie - tu nie ma chyba potrzeby ciągnąć tego tematu...
No i jeszcze: wg Zwolińskiego i innych słoma powinna stanowić ok. 10% dobowej diety konia. Wprawdzie wartośc odżywcza jest żadna, ale koń dostaje jednak dodatkową porcję wspomnianego błonnika no i ma zajęcie.
Koń z COPD - tylko na wiórach (tzn. grubych, takich, jak spod heblarki, a nie na pylistej drobnicy, która wychodzi np. spod piły tarczowej. Nie wyobrażam sobie, by w tartaku sortowali wióry wg gatunku, poza tym 90% przerobu tartacznego to sosna i świerk - drewno powszechne i tanie, łatwe do zbycia. Siano - moczone, ale tuż przed podaniem, siano moczone za długo szybko zaczyna fermentować, wydzielają się różne świństwa, więc jest niezdrowe. Takie były zalecenia weta co do "znajomej" klaczy z COPD, która była u nas w zeszłym roku na wakacjach (w tym też zresztą będzie).
O piasku i torfie nic nie wiem. Torf kwaśny, zastanawiam się, jak to by wpłynęło na kopyta ?...
Ostatnie, co mi się nasunęło: w okresie zimowym tartaki ogrzewają swoje budynki paląc trociny w piecach-trociniakach. Może wówczas występować problem z kupnem wiórów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:14, 07 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Wióry z tartaku się nie nadaja bo pylą, musiały by być odpylone a raczej tego nikt nie robi.
Największy kaliber - czyli włąśnie ten spod heblarki (ślimaki) u nas przynajmniej prawie nie do zdobycia ale najlepszy, najmniej pylący.
Poza tym zapach - w stajni unosi się wtedy kwaśny wręcz odór, ja już po dłuższym czasie nie mogłąm stać przy takim noksie a mnie mało który zapach rusza.
Następna sprawa - obornika z trocinami nikt nie chce, nie wiem nawet czy nie ma przepisu, że na pola nie wolno z trocinami (mogę się mylić - to tylko zasłyszane), więc co z tym robić. Nawet zwykłęgo nikt nie chce (ja na allegro za złotówke też wystawiałąm - zero odzewu).
Ja ścielę słomą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płaskowyż tarnowski
|
Wysłany: Wto 11:26, 07 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Mam piekna kupe konskiego łajna ale zawsze sie miejsce znajdzie troche na jedna łake troche wezmie sasiad.Moge tez odstapic komuś za free jak ktoś potrzebuje.
Ściele sianem na przemian ze słomą owsiana.
Wynika to z niedostatku słomy bo mówiac któtko dalismy sie zrobić w bambuko.Zmówiliśmy słome,prase z siasiadem jedziemy odebrac a tu facet stoi i sie drze co on ma ty prasowac!!!Szczeny nam opadły bo na polu nie ma nic!!Własciciel sie wykrecił i powiedział ze pewnie ktos zabrał a znajac zycie dał komus innemu.Potem juy nikt nie mia do sprzedania.TAk moyna na ludyiach polegac ehhhh :\
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gaja
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 20:46, 08 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Trociny to coś bardzo nienaturalnego dla konia,to wymysł człowieka.Tylko i wyłącznie słoma.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ten_veroniq
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Śro 22:26, 08 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
ihah napisał: | Jesli koń ma COPD to slomą napewno nie powinno się ścielić. Trociny pewnie musialyby byc odpylone by dodatkowo nie podrażniać ukladu oddechowego - może z twardego drewna liściastego ?Z tego co pamiętam "nasz " doktor siano też radził podawać tylko uprzednio zmoczone i najlepiej z ziemi by pobudzić splywanie wydzieliny. Stajnia angielska i całodzienne przebywanie na pastwisku powinny mu dużo pomóc. |
Tomek_J napisał: | Koń z COPD - tylko na wiórach (tzn. grubych, takich, jak spod heblarki, a nie na pylistej drobnicy, która wychodzi np. spod piły tarczowej. Nie wyobrażam sobie, by w tartaku sortowali wióry wg gatunku, poza tym 90% przerobu tartacznego to sosna i świerk - drewno powszechne i tanie, łatwe do zbycia. Siano - moczone, ale tuż przed podaniem, siano moczone za długo szybko zaczyna fermentować, wydzielają się różne świństwa, więc jest niezdrowe. Takie były zalecenia weta co do "znajomej" klaczy z COPD, która była u nas w zeszłym roku na wakacjach (w tym też zresztą będzie). |
Powiem Wam, jak ma to wyglądać, może coś jeszcze zasugerujecie:
- boks angielski, a kamienia, z oknem uchylnym
- dostęp do padoku bezpośrednio z boksu, na pewno całodzienny, a może całodobowy (ja jestem za, właścicielka się waha)
- siano oczywiście moczone
- pasza podawana nisko
Koń jest pod stałą opieką weterynarza i cały czas na lekach, gdy mu się pogarsza - dostaje dodatkowe. Już nie jest użytkowany pod siodłem, tylko padok. W obecnej stajni stoi na trocinach.
Jeszcze nad jednym się zastanawiam - padok nie jest zbyt duży, koń szybko go "zadepcze" i zrobi się błoto. Może warto nawieźć piasku? Polewany wodą nie będzie się pylił, a wygląda to na pewno lepiej, no i łatwiej utrzymać higienę. Jak uważacie?
Tomek_J napisał: | O piasku i torfie nic nie wiem. Torf kwaśny, zastanawiam się, jak to by wpłynęło na kopyta ?... |
Właśnie, słuszna uwaga.
Mój kucyk przez kilkanaście dni stał na torfie i mimo codziennego sprzątania momentalnie zrobiła się z tego wstrętna, cuchnąca breja. Może lepiej tylko mata gumowa w boksie? Ale z drugiej strony koń bez ściółki... jakoś mi to nie leży...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płaskowyż tarnowski
|
Wysłany: Śro 22:44, 08 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Mój na połowie boksu ma gumy.Na wierzchu jest troche chropowata a pod spodem sa dziury przez które dostaje sie powietrze.sa w 3 kawałkach,mozna je podnesc i wszystko wysprzatac.Założyliśmy bo grzebał i ścierał podkowy.Teraz juz na szczęscie nie robi tego co k osztowało mnie duuzo nerwów ale sie opłaciło.
Polecam,naprawde łatwe w utrzymaniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 8:11, 09 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
ten_veroniq napisał: | Może warto nawieźć piasku? |
Podstawowa sprawa: jaki masz grunt na wybiegu (typ gleby: piasek, glina, czarnoziem, lita skała itp.) ? Bo w zależności od tego różne będą pomysły...
Jeśli wybieg jest duży, to o polewaniu wodą wybiegu zapomnij - zbankrutujesz na wodę, a w upalne lato i tak mało co osiągniesz. Jeśli będziesz miał na wybiegu czysty piasek, to on wcale nie będzie tak strasznie pylił. Najgorszy pył jest z lekkich gleb piaszczystych (tj. z samego miałkiego i suchego humusu), tj. to, co mamy u nas. Podczas zeszłorocznej suszy nawet dach stajni zmienił kolor z zielonego na brązowobury...
Co do mat gumowych - drogie toto jak cholera ! Dostałem kiedyś cennik - jeśli dobrze pamiętam to wyszło w przeliczeniu ponad 1000 zł na boks. A i tak przecież na gumę powinno się koniecznie ściółkę położyć - więc bez przesady. Maty mogą się sprawdzić tam, gdzie się co dzień z boksów wybiera wszystko i często całość spłukuje wodą (a to praktykują raczej tylko duże ośrodki jeździeckie).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ten_veroniq
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Czw 13:05, 09 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Tomek_J napisał: | Podstawowa sprawa: jaki masz grunt na wybiegu (typ gleby: piasek, glina, czarnoziem, lita skała itp.) ? Bo w zależności od tego różne będą pomysły... |
Wierzchnia warstwa jest mieszanią czarnego (ale nie czarnoziemu) z gliniastym, a jakiś metr pod spodem są piaski - ale to też nie wszędzie. Opis mało fachowy, ale ja się niestety na rodzajach gleby nie znam.
Tomek_J napisał: | Jeśli wybieg jest duży, to o polewaniu wodą wybiegu zapomnij - zbankrutujesz na wodę, a w upalne lato i tak mało co osiągniesz. |
W tym problem, że nie jest duży. Taki okólnik.
Na wodzie nie zbankrutuję, nie ma szans - mam swoją studnię głębinową (62 m.) i mogę polewać całe lato
Ale z drugiej strony masz faktycznie rację, że może nie być takiej potrzeby. Gdyby nawieźć "grubego" piachu - a jest skąd, bo niedaleko żwirownia - to mogło by się wcale nie pylić. To jest myśl.
Tomek_J napisał: | Co do mat gumowych - drogie toto jak cholera ! Dostałem kiedyś cennik - jeśli dobrze pamiętam to wyszło w przeliczeniu ponad 1000 zł na boks. |
Może miałeś cennik mat stajennych? One rzeczywiście są bardzo drogie, bo... stajenne. A jak coś jest dla koni, to zazwyczaj o kilkadziesiąt % droższe, niż np. dla krów, albo do wyposarzenia hal gospodarczych. Myślę, że można znaleźć tańszy substytut.
Tomek_J napisał: | Maty mogą się sprawdzić tam, gdzie się co dzień z boksów wybiera wszystko i często całość spłukuje wodą (a to praktykują raczej tylko duże ośrodki jeździeckie). |
Ja trzymając konie w boksach codziennie wybierałem, albo chociaż przebierałem. Myślę, że gdyby ten koń stał na trocinach, czy torfie, codzienne sprzątanie "do betonu" i mycie podłogi było by dobrym rozwiązaniem (z torfu robi się błoto, a trociny śmierdzą)... Ale nie zimą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 13:56, 09 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Jeśli jest przewaga piasku, to jest szansa, że woda deszczowa będzie dość dobrze wchłaniana. Faktem jest jednak, że piaskowi często towarzyszy glina, która z kolei jest dla ody nieprzepuszczalna - wówczas będziesz miał całymi dniami bajoro po każdym deszczu. Inna sprawa to ukształtowanie terenu, obecność wód gruntowych itd. Trudno to sobie oceniać "ad hoc".
Jeśli masz podłoże trudno przepuszczalne (iły, gliny), to sam piasek może nie pomóc, bo woda będzie stała tuż pod warstwą tego piasku. No a jaką warstwę piasku możesz położyć ? Niech wybieg będzie miał 25*40 m - to jest 1000 m2, 30-centymetrowa warstwa piasku daje 300 metów sześciennych, to jest ze 20 wywrotek piachu plus rozprowadzenie go po terenie. Koszty - biorąc pod uwagę transport - idą w wysokie tysiące złotych. Nawet jeśli weźmieny 500 m2 i 15 cm warstwy, to będzie to powiedzmy 2500 zł (liczę cenę piasku i dowozu z kopalni położonej 20 km ode mnie).
Zawsze też możesz położyć dreny (nie wszędzie się to da i ma sens) - to są porównywalne koszty, ale roboty fizycznej jest kupa, bez cięższego sprzętu się nie obejdzie.
Co do wybierania - zrobisz, jak uważasz. My codziennie wybieramy grubsze nieczystości i mokre fragmenty ściółki, dościelając po ok. pół kostki słomy. boksy sa latem czyszczone do zera co jakieś 2 tygodnie, a zimą konie stoją na "materacu", który daje trochę ciepła. Staramy się tylko, żeby zawsze po wierzchu była sucha słoma. Konie nie narzekają, a kopyta mają zdrowe (nawet Desta, która od prawie 2 miesięcy z boksu wychodzi tylko na krótkie spacerki).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płaskowyż tarnowski
|
Wysłany: Czw 19:31, 09 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Co do mat gumowych - drogie toto jak cholera ! Dostałem kiedyś cennik - jeśli dobrze pamiętam to wyszło w przeliczeniu ponad 1000 zł na boks. A i tak przecież na gumę powinno się koniecznie ściółkę położyć - więc bez przesady. Maty mogą się sprawdzić tam, gdzie się co dzień z boksów wybiera wszystko i często całość spłukuje wodą (a to praktykują raczej tylko duże ośrodki jeździeckie). |
Np w Niepołomicach/k Krakowa niektóre konie stoja na matach.Ale chyba tylko prywatne.Takie maty mozna by załatwic na koleii.Ja mam takie właśnie z pociągów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 7:55, 10 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Dekster napisał: | Takie maty mozna by załatwic na koleii.Ja mam takie właśnie z pociągów. |
Noooo, Dekster ! Rozszerz, proszę, swoją wypowiedź i zeznawaj zaraz, jak takie coś można załatwić !
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płaskowyż tarnowski
|
Wysłany: Pią 9:06, 10 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Znajomy powiedział nam,że jeśli chcemy takie gumy to on może odstąpić swoje bo potrzebował ich tylko do podłozenia pod pustaki na budowe czy cos takiego.Dowiedział sie,że likwidują jakąś starą linie kolejową i rozbierają wagony.Zapłacił podobno grosze.Może wrto było by popytać na jakims złomie a nóz widelec
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|