Stajenka

Ogryzek · Wysłany: Wto 22:59, 15 Mar 2011 Temat postu:

Testów dzień drugi. Powiem tak: mam nadzieję, że fachowe oko mi pozwoli zachować to siodełko bo je bardzo love

Nie spodziewałam się aż takiej różnicy i nie wiedziałam, że mój koń jest tak wygodny w galopie

Sankarita · Wysłany: Śro 10:19, 16 Mar 2011 Temat postu:

Ogryzku, dobre pytanie czy można je określić jako "siadające równomiernie", bo.... leci nam lekko na tył jak wszystkie nasze siodła sciana

więc myślę, że to specyfika grzbietu mojego konia, ale, że to jest wintec, to zamówiłam te takie poduszeczki korekcyjne, rozkręcę siodło i sobie wsadzę z tyłu, pokombinuję, wtedy powinno być dobrze.

Bambini · Wysłany: Śro 13:25, 16 Mar 2011 Temat postu:

a ja, jako że uparłam się na Kentaura, wreszcie znalazłam przedstawiciela, który przyjedzie do stajni z kilkoma modelami, wymierzy konia, mnie Kwadratowy

i dopasuje siodełko do nas obu jupi

jesli się zdecyduję na zakup, poczekam ok 6 tygodni na siodło.

Ogryzek · Wysłany: Śro 13:29, 16 Mar 2011 Temat postu:

oo, kentaury się fajne wydają Wesoly

bardzo mi się podoba ich osprzęt, ale skórzany popręg to chyba nie za bardzo dla biednego ludka bez hali, bo szybko zmarnieje, ech

Bambini · Wysłany: Śro 13:33, 16 Mar 2011 Temat postu:

martik · Wysłany: Pią 21:16, 18 Mar 2011 Temat postu:

Ku mojemu zdziwieniu, juz dzisiaj dotarl pad Mattesa pod siodlo bezterlicowe Wesoly

Oznacza to, ze juz w weekend bede probowac znow bezterlicowke jupi

Dam znac jak pojszlo Mruga

Sankarita · Wysłany: Nie 10:16, 20 Mar 2011 Temat postu:

Kupowałaś taki pad stworzony specjalnie pod siodło bezterlicowe, mattes ma coś takiego? Wesoly

martik · Wysłany: Nie 12:51, 20 Mar 2011 Temat postu:

Tak Sankarito, to jest specjalny pad pod siodlo bezterlicowe Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych] mozesz zobaczyc wiecej.
Zaraz jade do stajni wyprobowac, sesese Jezyk

majak · Wysłany: Nie 13:02, 20 Mar 2011 Temat postu:

O rany! Mają nawet pod siodła damskie pecjalne czapraki

Na kulbaki nie mają

Arcywiedźma · Wysłany: Pon 1:12, 21 Mar 2011 Temat postu:

Mam pytanko jeszcze a'propos bezterlicówek. Słyszałam głosy, że jeśli koń pracuje w bezterlicówce to raczej nie chce przyjmować potem zwykłego siodła, bo w beterlicówce jest mu za wygodnie. Co o tym sądzicie ?

martik · Wysłany: Pon 12:00, 21 Mar 2011 Temat postu:

Ja mam marne doswiadczenie, bo tylko kilkutygodniowe ale moj kon bez problemu znosi zmiany siodla: bezterlicowe-terlicowe-bezterlicowe-terlicowe...
Wiec nie wiem czy to do konca jest prawda co uslyszalas mysl

A moich przygod z bezterlicowka jest ciag dalszy. Wczoraj poprobowalam z tym podkladem Mattesa. I kurcze, sama nie wiem

Fakty sa takie:
- nie obtarlam Cury,
- kobyla szla ok, choc byla dosc sztywna po treningu dzien wczesniej (chyba! Tak bylo i tydzien wczesniej, pod terlicowka, wiec mysle, ze to po prostu bol miesni),
- wyjelam lek w ogole, bo z lekiem przod siodla sterczal znacznie wyzej niz tyl,
- tuz po zalozeniu siodla, przod jest lekko wyzej niz tyl ale! producent pisze, ze to siodlo dopasowuje sie dopiero po rozgrzewce, pod wplywem ciepla jezdzca i konia,
- po prawie godzinie terenu oba leki sie zrownaly- tyl niestety nie byl duzo wyzej niz przod Smutny

(nie wiem czy to wynik tego, ze siodlo bylo jezdzone dopiero kilka razy i czy powinnam jeszcze zaczekac czy siodlo jest zle uszyte mysl

)
- jesli jezdze bez leku, to nie ma szans na wlozenie palucha pomiedzy klab a siodlo Smutny

- jesli zaloze lek, to przod siodla sterczy ale... nie mam jak zmienic leku na szerszy, bo wowczas przod opadnie bezposrednio na klebie tak, jak to ma miejsce bez leku...
- Cura nie jest jakos super wyklebiona ale non stop mam wrazenie, ze to jej budowa tak wplywa na te wszystkie problemy siodlowe,
- zastanawiam sie, czy nie zainwestowac w korekte tylu ale... <opad_rak> Zaplacilam juz za siodlo, zaplacilam za ten cholerny podklad Mattesa i po prostu nie mam kasy aby zaplacic jeszcze za korekte tylu, ktora moze wcale nie poprawi naszej sytuacji... do bani

Oficjalnie wiec informuje, ze jestem w petli- nie wiem czy siodlo jest dobre, nie wiem czy fabrycznie nie jest zrypane, czy potrzebuje czasu aby sie do nas dopasowac, czy mam jezdzic z lekiem, czy bez, czy kupic nowy lek, czy kupic korekte tylu... Masakra jakas uuu

Boze, jak tak dalej pojdzie, to zwariuje i bede jezdzic na oklep

Nawet nie wiecie jakie to frustrujace... Nie moc znalezc dobrego siodla i byc do tego wszytskiego tak ograniczonym finansowo Smutny

Ogryzek · Wysłany: Pon 12:08, 21 Mar 2011 Temat postu:

Martiku, ja zanim się obkupiłam w używaną podkładkę korekcyjną Mattesa (inwestycja 120zł, a jest super) to śmigałam z miękkim ręcznikiem frotte

Wiadomo, nie jest to rozwiązanie na lata, ale jest on plastyczny- możesz dowolnie go uformować- także może sobie spróbuj, zanim siodło Ci się nie rozjeździ...

Ra · Wysłany: Pon 12:28, 21 Mar 2011 Temat postu:

Ja też jeździłam z ręcznik bardzo sporo miesięcy i nawet innych do tego przekonałam Mruga

Martik- takie pytanie.
Czy to ma jakieś znaczenie, że tylny łęk siodła jest niżej???
Ja w moim freemaxie też mam przedni łęk bardzo wysoki, ale nie robi mi to żadnej różnicy. Siodło leży w równowadze, koniowi wygodnie, mnie też...
U siebie pod przedni łęk nie wsadzę palca też, ale nijak nie jest mi to potrzebne skoro konia nie uwiera, nawet grzywy nie wyciera.
I fakt- mój Freemax też się dogina pod wpływem ciepła.

Edit: A jeszcze mi przyszło do głowy- zastanawiałaś się czy to obtarcie nie było związane z linieniem też? Z różnych stron słyszę, że przy linieniu często się obtarcia zdarzają.

martik · Wysłany: Pon 14:17, 21 Mar 2011 Temat postu:

O, dobry pomysl z tym recznikiem! Dzieki Wesoly

Ra, Twoje pierwsze zdanie jest dosc intrygujace Jezyk

Ale chyba rozumiem przekaz

Po paru miesiacach siodlo sie do Was dopasowalo? Tak?
Jesli zas chodzi o Twoje pytania- coz, ja sie tym nizszym lekiem nie przejmowalam zbyt bardzo dopoki na innym forum mi tego nie wytknieto i nie napisano, ze siodlo nie lezy w rownowadze. Do tego doszlo to obtarcie (ktore, tak! wynikalo takze z gubienia siersci ale nie tylko) i juz wyrok zapadl- siodlo ma za niski tylni lek i przez to ja lece do tylu, uderzajac koncem siodla w konskie plecy, co spowodowalo obtarcie

Dlatego tak bardzo sie zapetlilam! Bo jesli takie kryterium przyjac, to ja musze Curze pod wszystkie siodla korekte tylu zakladac. I to chyba podwojna.
Zreszta, zerknijcie na strone autoryzowanego dystrybutora: [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych] Czy to siodlo wyglada zeby mialo tylni lek wyzej?
No nic, sprobuje z tym recznikiem i dam siodlu czas... Moze po prostu musi sie ulozyc? mysl

Ra · Wysłany: Pon 14:24, 21 Mar 2011 Temat postu:

Martiku...
Nie jestem fachowcem, ale równowagi siodła nie poznaję po wysokości łęków- tylko np. po teście ołówka i proporcjach masy względem tej osi symetrii.
(Test ołówka puszczenie i pozwalanie na turlanie się ołówka od tylnego łęku i obserwacja w którym miejscu się zatrzyma, do tego punktu zwykle siodło ciągnie nasz środek ciężkości)

Pierwsze moje zdanie zapętlone jak i ja czasem Mruga

Hihihi
Ręcznika używałam do innego siodła, różnych pożyczonych i ogólnie nie umiejąc znaleźć nic sensownego na Eskarona. Również kilku znajomym poradziłam ten sposób widzą jak leżą ich siodła- i przyznali mi racje sprawdziwszy o ile wygodniej siedzi się na siodle z osią we właściwym miejscu.

Edit. Do Freemaxa nie używam niczego poza cieniutkim czaprakiem, bo nawet grubszy mnie drażni (w moim odczuciu utrudnia ogrzewanie się siodła i dokształcanie do grzbietu)