|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bull-gang
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:07, 10 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Mysle ze kon jako zwierze stadne powinien nie stac sam . jak widac z opisow dziewczyn do wszytskiego idzie sie przyzwyczaic ale jakie beda tego konsekwencje tego nikt nigdy nie wie.
ja sie tylko zastanawiam jak znajdzie sie kon stojacy samotnie gdy naglle trzeba go bedzie przydzielic do stada. czy nie skonczy sie to dla niego tragicznie.
w kazdym zwierzecym swiecie obowiazuja pewne reguly zachowania. ktore musi przestrzegac kazdy osobnik.co jesli nie bedzie potrafil odczytac wysylanych mu sygnalow.
w psim swiecie jesli pies nie zna podstawowych zasad komunikacji i sugnalow uspokajacych ktore wprowadzane sa poprzez wlasnie bycie w stadzie( szczenieta , matka a potem socjalizacja z innymi psami) bardzo czesto ginie. stad zdarzaja sie zagryzienia psa przez psa, gdzie w srodowsku naturalnym lub przy psie dobrze zscojalizowanym nie ma nawet o tym mowy,
troszke to skrocilam i uproscilam ale sens jest co chcialam wam przekazac
Mozna wszystko ale.... co by bylo gdyby zapytac zwierze co o tym mysli
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Pon 8:17, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Różne typy czy rasy koni mają różne temperamenty i myślę, ze inaczej zareaguje na taką sytuację koń zimnokrwisty (który zazwyczaj jeśli stał w gospodarstwie to i tak z innym inwentarzem) a zupełnie gorącokrwisty anglik.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Faza
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:44, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Nie wiem jak czuje się kon sam i nie będę tego sprawdzac. Wiem jedno kon jest roslinożercą i jako taki jest płochliwy bo z natury boi się wszystkiego co może go..zjesc, do tego jest zwierzeciem stadnym (wzajemnie sie ostrzegają przed niebezpieczenstwem a w wiekszym stadzie czuwaja na zmiany). I z w/w wynika ,że kon nie może stac sam, jest to zupełnie sprzeczne z jego naturą.
Pewnie i ja znam konie szczególnie zimnokrwiste czy pogrubiane konie które pracując u chłopa stoja same. Rolnik w gospodarce ma jednego konika i ani mysli miec więcej czy nawet o tym aby dać mu kuca w zastępstwie. Często zimnioczki stoja same, czasem maja towarzystwo swin, kóz itp. Ale trzeba pamiętac ,że zimnioki są zdecydowanie bardziej opanowane przeciez ich nazwa zimnokrwiste nie bierze się od "zimnej krwi" tylko od większego opanowania, spokoju. Kon do pracy w roli nie może lękać się wszystkiego, musi byc masywny i poddawac się woli człowieka. Nijak nie można porównywac zachowania tych dwoch typów koni. Ja osobiscie ze swoim chorym kręgosłupem jezdzę tylko i wyłacznie na zimnioczku własnie z tego powodu ,że jest opanowana i wiem czego mogę się spodziewac po mojej klaczy. Ale i tu jestem zdania ,że i zimnokwiste konie nie powinny stac same samiutkie w boksie dobrze jak choc kozkę ,baranka czy inne kopytne maja w stajni.
Człowiek nie zastąpi konikowi drugiego konia bo... ani człowiek nie spi z nim w stajni, ani go uszczypac nie można ,poiskac też nie, nie można z nim skakac. Owszem pomiziac i co dalej? Czy człowiek ostrzeże przed niebezpieczenstwem, cczy będzie się skubal z koniem.
Pomyslcie o tym, ja pamiętam ta jedna jedyną noc samiutkiego Hultaja ,to rżenie, ten płacz i nie nigdy więcej kon musi miec towarzysza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
donacja
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:13, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Mój koń bardzo długo stał sam(ok 2lata) i nie widzę, żeby z tego powodu jakoś strasznie ucierpiał. Oczywiście teraz ma koleżankę i widać, że jest zadowolony z tego powodu, ale przez ten czas jak był sam nie wydawał się jakiś szczególnie nieszczęśliwy-nie zaczął tkać, ani łykać, przebywał głównie na padoku, bawił się z psem, w stajni ma dwa okna, przez które mógł sobie wyglądać, na wakacje jeździł do stadniny, gdzie nie było kłopotów z dołączeniem go do stada. Ogólnie jest raczej typem samotnika i chyba nie zależy mu aż tak bardzo na towarzystwie innych koni-jak zabieram Arbę z padoku, to w ogóle nie zwraca na to uwagi, ona bardziej się denerwuję niż on.
Myślę, że dużo zależy od konia, wszyscy przecież wiemy jak one mają różne charaktery...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Appi
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bad Münstereifel Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:05, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Choc jestem zagorzala zwolenniczka trzymania koni w stadzie wydaje mi sie, ze sa konie- wyjatki. Obserwuje ze sczegolnie ogiery, nawet te bardzo mlode i niektore walachy czesto nie zwracaja uwagi na towarzystwo innych koni i duzo lepiej niz klacze znosza izolacje. Natomiast klacze zostawione same zawsze rozpaczaja, biegaja, rza, normalna panika. I to chyba nie jest jak poczatkowo myslalam jedynie kwestia przyzwyczajenia, niektore ogierki juz od wczesnej mlodosci sa bardziej niezalezne i smiale i nie sprawiaja problemow zostawione same.
W naturalnym tabunie ogier alfa tez przegania swoich konkurentow. Co dzieje sie z tymi ogierami odtraconymi ze stada? albo odbija sobie inne stado albo zostaja samotnikami. Wiec moze taka separacja od stada nie jest az tak bardzo nienaturalna?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Faza
Dołączył: 16 Paź 2009
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:16, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
hmm... pewnie macie dużo racji ale same napisłąyscie o ograch lub wałachach a klaczki , no cóz te napewno wolą życ w stadzie (co prawda wówczas moj Hultajek byl ogrem ale malutkim ogrem).Pamietajmy ,ze temat ten zotał założony z powodu Kadencji klaczy z dużej stadniny, przyzwyczajonej przez cąłe swoje 12-letnie zycie do życia w stadzie. Taka klacz z pewnoscią nie powinna stac sama, dla niej traumą będzie transport a potem te pierwsze chwile i do tego samotne w stajni. Nie , tak byc nie powinno i zrobię wszystko aby tak nie było.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Misiola
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gaszowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:59, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ten temat się ciągnie ( i o to chodzi, bo to forum przecież) i pomimo tego, ze każdy może mieć różne zdanie to wszyscy wiemy , ze samotny koń= smutny koń i inne takie. Według mnie jeżeli ktos decyduje sie na trzymanie konia obok domu to wydaje mi się, że na tą choćby kózkę znajdzie też miejsce. Nie wiem , a może nie rozumiem dlaczego niektórzy biorący dopiero sobie konia rozmyslają juz od początku nad trzymaniem go samego lub sprawdzeniem jak sie będzie zachowywał. Czy był w stadzie czy też nie był dla mnie to praktycznie jedno. Towarzysz od samego początku i już.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Appi
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bad Münstereifel Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:04, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
donacja
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:17, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Misiola napisał: | Ten temat się ciągnie ( i o to chodzi, bo to forum przecież) i pomimo tego, ze każdy może mieć różne zdanie to wszyscy wiemy , ze samotny koń= smutny koń i inne takie. Według mnie jeżeli ktos decyduje sie na trzymanie konia obok domu to wydaje mi się, że na tą choćby kózkę znajdzie też miejsce. Nie wiem , a może nie rozumiem dlaczego niektórzy biorący dopiero sobie konia rozmyslają juz od początku nad trzymaniem go samego lub sprawdzeniem jak sie będzie zachowywał. Czy był w stadzie czy też nie był dla mnie to praktycznie jedno. Towarzysz od samego początku i już. |
Ja się z Tobą całkowicie zgadzam, ale czasami tak się ułoży, że koń zostaje sam i nie zawsze musi to się na nim źle odbić-klacz którą miałam na dożywociu zachorowała i musiałam ją uśpić-dlatego mój koń został sam. Oczywiście mogłam go wstawić na pensjonat, ale jest to trudny przypadek "konia jednego człowieka" i uznałam, że lepiej będzie jak zostanie ze mną. . Teraz już są dwa i tak jest zdecydowanie lepiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandola_1
Lajkonik z Kamienicy Dolnej :)
Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: krolewskie miasto Krakow \Kamienica Dn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:18, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
bull-gang napisał: |
Mozna wszystko ale.... co by bylo gdyby zapytac zwierze co o tym mysli |
No tak , wigilia dopiero co za nami , trzeba będzie czekać cały rok
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sankarita
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:25, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Faza napisał: | Pamietajmy ,ze temat ten zotał założony z powodu Kadencji klaczy z dużej stadniny, przyzwyczajonej przez cąłe swoje 12-letnie zycie do życia w stadzie. |
Ano właśnie. Ta konkretna klacz moim zdaniem nie powinna stać sama bo będzie nieszcześliwa.
Trudno tęsknić za czymś, czego się nie doświadczyło osobiście- to funkcjonuje również w końskim świecie, moim zdaniem. Koń, który wychowywał się w stadzie, całe, długie życie miał towarzystwo, może poczuć się po prostu samotny, nie mając nawet towarzyszy w stajni, bo towarzystwo to nie tylko to na padoku, ale również to obok w stajni, nawet jeśli przez kraty.
Od człowieka też dużo zależy. Konie potrzebują przywódcy i opiekuna, a jeśli nie, bo sami mają hmm, zdolności przywódcze - to przynajmniej partnera i poczucia bezpieczeństwa, co człowiek jako jeździec i opiekun powinien spełniać zawsze.
Ostatnio zmieniony przez Sankarita dnia Pon 20:26, 11 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Delphia
Jaxa forever!!! :]
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 1902
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Pon 22:45, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
a ja mam pytanie.
co jesli kon stoi w stjani (dodam, ze tka, ale nie o to tu chodzi) z innymi konmi, na pastwiska chodzila sama. raz puscilysmy ja z innymi konmi na pastwisko, wracamy do stajni, patrzymy za siebie, a klacz zerwala pastucha i wrocila do stajni. Przez te pare minut na pastwisku nic sie nie dzialo, konie ja tolerowaly, wsyzstko bylo ok. bedac sama stoi sobie w miejscu i oglada co sie dzieje dookola. (ma problem z lopatkami, nie pamietam jak to sie fachowo nazywa).
Brak instynktu stadnego? kon szczesliwy w samotnosci? klacz ma okolo 17 lat. pozniej chodzila z innymi konmi na pastwiska.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|