|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:29, 21 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się, że zmiany nie zawsze można natychmiast zauważyć, ale Dekster napisała, że Siwy stoi sam już prawie rok.
Żeby była jasność: ja także jestem za tym, by konie przebywały w towarzystwie innych koni. Ale jeśli NIE MA takiej możliwości a konie nie wskazują, że coś złego się z nimi dzieje, to nie ma co się samobiczować Trzeba dążyć do zmiany tej sytuacji ale bez popadania w depresję, bo to niczemu nie służy. Jestem przekonana, że niejeden koń mógłby Siwemu albo Forciakowi pozazdrościć warunków bytownia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Promyl
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Promylowej Bajki
|
Wysłany: Śro 11:08, 21 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Tomek_J napisał: | Promyl napisał: | Jeszcze tak obok tematu : konie nie bywają złośliwe ... to ludzie bywają ... u koni nie występuję takie zjawisko ... a że nas sprawdzają .. no cóź ... dla nich zaufanie nam to powierzenie nam życia ... trudno zrobić to w ciemno |
Ładne to ostatnie zdanie; szkoda, że nieprawdziwe, podobnie, jak pierwsze. |
???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Promyl
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Promylowej Bajki
|
Wysłany: Śro 11:27, 21 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Skąd pomysły, że konie są złośliwe ??!!!
Przykład proszę ....
Jak do tej pory każda "złośliwość" konia, okazywała się reakcją na sygnał człowieka - czasem nieświadomy lub testowaniem konsekwencji ....
w coś takiego jak złośliwośc u koni - nie wierzę ... i według mnie nie występuje to u koni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Śro 12:02, 21 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
martik napisał: | . Ale jeśli NIE MA takiej możliwości a konie nie wskazują, że coś złego się z nimi dzieje, to nie ma co się samobiczować Trzeba dążyć do zmiany tej sytuacji ale bez popadania w depresję, bo to niczemu nie służy. Jestem przekonana, że niejeden koń mógłby Siwemu albo Forciakowi pozazdrościć warunków bytownia. |
Ale można rozważać ogólnie, bez wskazywania konkretnych koni?
Przeciez ja nic nikomu nie zarzucam.
Napisałam przecież,że towarzystwo innych koni to sytuacja idealna, ale nie zawsze możliwa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 14:09, 21 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
[quote="Promyl"]Skąd pomysły, że konie są złośliwe ??!!!
Przykład proszę ....
Nie są, aczkolwiek niektóre bywają. Znam taki jeden przykład Doskonale wyczuwa człowieka i w bardzo złośliwy sposób potrafi dobitnie pokazać, kto tu rządzi. I nie jest to, broń Boże, reakcja na złe traktowanie.
Natomiast bardziej zdecydowanie nie zgodze się ze stwierdzeniem, że stale wypróbowują nas, bo "dla nich zaufanie nam to powierzenie nam życia". Sorki, ale to wręcz personifikacja ! Zdanie to też jest sprzeczne z zachowaniami stadnymi koni: one wypróbowują siebie nawzajem nie po to, by powierzać komuś swoje życie, ale wręcz przeciwnie: żeby sobie resztę członków stada podporządkować (przynajmniej tych, których się da )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płaskowyż tarnowski
|
Wysłany: Śro 14:45, 21 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ale można rozważać ogólnie, bez wskazywania konkretnych koni?
Przeciez ja nic nikomu nie zarzucam. |
A ja sie o nic nie obrażam
Zakładając ten wątek,doskonale wiedziałam pod jakim kątem będą odpowiedzi,ponieważ inne być nie mogły bo oczywiście wszystcy macie racje!
Teraz mam jeszcze jedną wątpliwość.Czy koń,który stoi w stajni,w której
nie chodzą razem na wybieg ani nawet na treningi może mieć wykształcony instynk stadny?No bo jak niby mają ustalić hierarchie,przez kratki?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 14:51, 21 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Dekster napisał: | Teraz mam jeszcze jedną wątpliwość.Czy koń,który stoi w stajni,w której nie chodzą razem na wybieg ani nawet na treningi może mieć wykształcony instynk stadny?No bo jak niby mają ustalić hierarchie,przez kratki? |
Hierarchię - owszem.
Ale zauważ: pojęcia "hierarchia" i "instynkt stadny" nie są tożsame.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Śro 14:53, 21 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Instynkt stadny to konie mają raczej w genach ,a nie na skutek wychowania
Czyli pozbawiając je towarzystwa innych koni działa się wbrew naturze.
Bez wspólnego wybiegu, dotyku bezpośredniego ,czyszczenia wzajemnego ,czy straszenia , działa się wbrew temu instynktowi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płaskowyż tarnowski
|
Wysłany: Śro 15:01, 21 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | No bo jak niby mają ustalić hierarchie,przez kratki?
|
Wiem wiem,to nie to samo.To "no bo" mi tu nie potrzebne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Promyl
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Promylowej Bajki
|
Wysłany: Śro 19:14, 21 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
[quote="Tomek_J"] Promyl napisał: | Skąd pomysły, że konie są złośliwe ??!!!
Przykład proszę ....
Nie są, aczkolwiek niektóre bywają. Znam taki jeden przykład Doskonale wyczuwa człowieka i w bardzo złośliwy sposób potrafi dobitnie pokazać, kto tu rządzi. I nie jest to, broń Boże, reakcja na złe traktowanie.
Natomiast bardziej zdecydowanie nie zgodze się ze stwierdzeniem, że stale wypróbowują nas, bo "dla nich zaufanie nam to powierzenie nam życia". Sorki, ale to wręcz personifikacja ! Zdanie to też jest sprzeczne z zachowaniami stadnymi koni: one wypróbowują siebie nawzajem nie po to, by powierzać komuś swoje życie, ale wręcz przeciwnie: żeby sobie resztę członków stada podporządkować (przynajmniej tych, których się da ) |
Ja nie widze złośliwości w koniu, który w najmniejszym drobiazgu sprawdza człowieka sam napisałeś, że wyczuwa człowieka i pokazuje mu kto tu rządzi ... OTÓŻ TO ... nie ma tu złośliwości .. u koni jest tak, ze musi być przewodnik stada w czasie ucieczki przed drapieżnikiem nie ma czasu na ustalenie w która stronę uciekac czy kiedy się zatrzymać i paść ...
Konie w stadzie wypróbowują siebie nawzajem własnie dlatego by wyłonić przywódcę, gdyż to im jest potrzebne to przetrwanaia w naturze i absolutnie nie jest to co napisałam sprzeczne z zachowaniami koni wręcz przeciwnie ... one POWIERZAJĄ swoje życie przewodnikowi stada bo to ON decyduje kiedy uciekać w którą stronę a kiedy można się napić i paść ..
Koń sprawdzi Cię, bo jesli jesteś kiepskim przewodnikiem on MUSI nim zotsac by przetrwać o i tyle
Nie przekonałeś mnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kalinka
Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gniezno
|
Wysłany: Śro 23:24, 21 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
O! ominał mnie temat ktory dotyczy tez mojego koniska Powiem tylko tyle - moje Eryk stoi sam od 9 lat ... wielu ludzi mowilo ze to meczenie konia itd ..biorac go do swojej stajni w gdy mial 5 lat obawialismy sie najogrszegio i wrazie czego istaniala opcja przeniesienia konia, lub dokupienia mu przyjaciela .. minelo jak juz wspominalam 9 lat, kon nie tka, nie lyka, zadnych narowow... nalogow, nie jest zlosliwy, wszystko z nim ok.. z innymi konmi na jakichs spotkaniach troszke sie awanturuje na poczatku ale nie kopie gdy ktos mu najedzie na ogon (nawet jesali to zupelnie obcy kon) ani nic w tym guscie ..poprostu stara sie zdominowac towarzyszy chwilowych... ale tak bylo zawsze jeszcze przed przyjazdem do nas ..stal zawsze na uboczu, a gdy byl puszczany z innymi konmi staral sie od razu wejsc na najwyzsze miejsce w hierarchi ..co mu sie zazwyczaj udawalo w dosc szybkim tempie ) ( moze pozostalo w nim cos z ogierzyska ... ) takze .. ja dochodze do wniosku .. ze wszystko zalezy od kilku rzeczy .. najwazniejsze to charakter konia .. jego usposobienie ... kolejna wazna rzecz ..to ilosc czasu mu poswiecana przez ludzi gdy juz stoi sam .. i ostatnia .. jedna z wazniejszych to ruch .. Eryk stoi przynajmneij 12 godzin na dobe na swiezym powietrzu .. a nie w zamknietej stajni .. ma okazje obserwowac co i jak w okolicy - sadze ze to tez ma duzy wplyw na brak jakichkolwiek zmian w psychice,i nie odwazylabym sie trzymac konia samotnie w zamknieciu, gdzie nie ma mozliwosci sam wchodzic i wychodzic ze stajni o jakiej porze chce. Jedyne co sie zminilo to to ze zaczal rzec na moj widok po paru latach ) Niedlugo jak dobrze pojdzie to juz za 2 miesiace .. dobije do Eryka przyjaciel .. troszke sie obawiam tych zmian .. ale mam andzieje ze do zadnych ..hm.. nieporozumien wiekszych miedzy nimi nie dojdzie... poczekamy zobaczymy ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ten_veroniq
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Czw 20:53, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Tomek_J napisał: | Zdanie to też jest sprzeczne z zachowaniami stadnymi koni: one wypróbowują siebie nawzajem nie po to, by powierzać komuś swoje życie, ale wręcz przeciwnie: żeby sobie resztę członków stada podporządkować (przynajmniej tych, których się da) |
Koń wie, że człowiek nie jest koniem.
Dla konia człowiek jest drapieżnikiem, a nie potencjalnym kolegą.
Utrzymywanie koni w stajniach, wczesne socjalizowanie z ludźmi wiele zmieniło, ale instynkt pozostaje instynktem.
Przynajmniej w większości przypadków.
Nie jestem za trzymaniem koni w samotności, mimo, że w pewnych sytuacjach jest to konieczne. Wierzę nawet, że może zdażyć się taki koński indywidualista, któremu lepiej będzie bez stada.
Natomiast mam obecnie realny problem z fundacyjną Kasią (Gniadą), która przez ostatnie półtora roku była trzymana nie dość, że sama, to jeszcze w zamknięciu, kontakt z człowiekiem miała sporadyczny, a po włączeniu w stado koni - po przeminieciu rui, gdy wszyscy kochali wszystkich (platonicznie) - wpadła w depresję, zupełnie nie umie się odnaleźć, trzyma na uboczu, czasem nawet nie podchodzi do jedzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Forkate
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 3332
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:13, 23 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
ehh Dekster - widzisz, nie jesteśmy jednak same w naszych sutuacjach i rozterkach, mamy nowego ziomala - Kalinkę teraz to już we trójkę musimy się napić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kalinka
Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gniezno
|
Wysłany: Pią 22:49, 23 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
no to zdrowko )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Luna
Pamira & Me forever :)
Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jaworowo Kłódź
|
Wysłany: Pon 20:00, 08 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Nigdy nie zapomnę jak byłam z Majak w terenie na Tinie i Pamirze. Zajechałyśmy koło padoków p. Makowskiego gdzie były kobyły ze źrebakami. Jak obydwie zobaczyły to całe stadko to aż stanęły wryte, jedna nawet chciała iść do nich.
Teraz po tym jak Pamira została kontuzjowana Majak zabrała Tinę. Pamira stoi obecnie sama i nie zauważyłam żadnych negatywnych zmian. Wręcz przeciwnie.
-jest bardziej komunikatywna,
-łatwiej się z nią pracuje,
-nie jest zestresowana.
Ale patrząc na nią tak chodzącą samotnie na padoku to faktycznie smutny widok :smt085 . Planuję jej sprawić towarzysza , ale to potrwa powyżej roku. Wszystko jest uzależnione paroma niezależnymi ode mnie czynnikami. Poczekamy zobaczymy. Oby się powiodło
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|