|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Pią 8:55, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Bardzo podobają mi się Twoja interpretacja postów
Ale wygląda na to,że sama znasz doskonale odpowiedzi na postawione pytania
Hihi .. coś mi się wydaje,ze to raczej test , z typu:
co widzicie na tym obrazku?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:48, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
guli napisał: | Ale wygląda na to,że sama znasz doskonale odpowiedzi na postawione pytania |
A właśnie, że nie do końca Bo widzisz, zdjęcia 1, 3 i 4 uważałam za bardzo dobre Hihi Tymczasem okazało się, że nie do końca są takie, jakie być powinny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lechita
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 10:10, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
amortyzacja i rozluźnienie - parę osób które miało jazdę ze mną wiedzą jak do tego dochodzić - ćwiczeniami rozluźniającymi nie tylko na początku ale i podczas jazdy. Pisałem to już wielokrotnie - dla przypomnienia trochę o stawie - wystarczy na początku jazdy stanąć na palcach w strzemionach, a potem obniżyć dosiad ciągnąc piętę maksymalnie w dół. Dalej swobodne obroty stopami, zrobienie "pianinka" palcami i nie ciągnąc później piet maksymalnie w dół, ale jechać tak aby mieć wrażenie że one swobodnie opadają w kierunku do tylnych kopyt. Powinniśmy mieć wrażenie lekkiego dosiadu, że strzemiona niosą nam tylko ciężar łydek.
Biodra to cały wykład tak naprawdę. Do ćwiczeń książkowych dorzucę własne. Jedna noga pozostaje w strzemieniu, druga idzie do góry wzdłuż szyi konia i wraca z powrotem szerokim łukiem na bok, na zewnątrz.
Złapanie równowagi jest tak naprawdę bardzo proste, wymaga zaś sporo koncentracji i ćwiczenia z ziemi na początku. Trzeba stanąć na równym!! podłożu w lekkim rozkroku i delikatnie przenosząc ciężar ciała na boki oraz do przodu i do tyłu zacząć szukać "osadzenia w stopach", uczucia pełnego przylegania ich do podłoża, uczucia że za chwilę to dźwigiem Cie nie oderwą od podłoża, - czasem małe dziecko potrafi się tak "przykleić" do podłoża że dorosły nie może go oderwać i dziwi sie temu niesamowicie. A potem tego samego odczucia należy poszukać w strzemionach, przesuwając nogę lekko do przodu i do tyłu. Stopa musi opierać się w strzemieniu za palcami, w najszerszym jej miejscu. Powinniśmy mieć miłe odczucie w stopie na tylnej krawędzi strzemienia. Jeśli trzeba należy poświęcić temu kilka jazd, choć najczęściej wystarczy godzina. O od stóp zaczyna się właśnie równowaga. Jak stoimy na ziemi mamy stopy do podparcia, w siodle jest dokładnie tak samo. Jak odnajdziemy to "osadzenie" to przy rozluźnionej reszcie ciała, reszta staje się niesamowicie łatwa.
Jazda dołem, dojechanie do kontaktu to określenia najlepiej oddające uczucia towarzyszące takiej jeździe. Ale to można tylko odczuć na koniu , nie dam rady wytłumaczyć na sucho.
a może spróbuję ?? często widać, szczególnie w galopie jak jeździec kołysze ramionami mocno w przód i w tył. Przy przejściach lata zaś na boki. A tę energię należy przenieść w dół, od krzyża po stopy. Dojechanie do kontaktu - musimy mieć uczucie że koń nam wypełnia przestrzeń między wędzidłem o nami na siodle. Coraz bardziej. Ze to wszystko się bierze od naszej intensywnej jazdy, że to wypełnienie odbywa się kosztem tyłu konia Mamy go coraz mniej z tyłu a więcej z przodu
Zaznaczę że te odczucia cały czas się zwiększają że mamy coraz lepsze osadzenie, coraz lepszą jazdę dołem, coraz większe rozluźnienie. I wiemy że nigdy nie znajdziemy kresu tych odczuć , zawsze je można zwiększyć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:57, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Guli, no popatrz tylko jak sprowokowałyśmy Konserwę nr 2 do refleksji i dzielenia się wiedzą
No, no Lechita... Aleś się rozpisał
A na poważnie, to dzięki za jasne przedstawienie z czym się je rozluźnienie i dojechanie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Pią 13:54, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Ja???
W zyciu..
Ty owszem -sprowokowałaś
Ale muszę powiedziec,że z przyjemnościa przeczytałam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Pią 18:22, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
To ja też
To jest z tego samego dnia, co w wątku obniżenie głowy.
sama się zdziwiłam, jak można różnie wyglądac w czasie jednej jazdy.
Te sa gorsza jakościowo, ale coś widać.
Czy jest znak opuszczenia głowy?
no i czy anglezuje na właściwa nogę
Wedle zaleceń miałam miec niżej ręce, ale chyba czasem zapominałam.
I oczywiście wszystkie uwagi- zapraszam
szkoda,że nie umiem robić miniature, ale może nauczę sie, to zmienię
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Pią 20:35, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Na drugim chyba z niewłasciwej, a ręce masz - na moje oko - bardzo prawidłowo.
Na 3 i 4 stopy wydają mi się odrobinę za głęboko w strzemionach.
I chyba nic więcej nie wypatrzę - kiepski byłby ze mnie instruktor
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Pią 20:59, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Może zajrzy Kwiatkonie, bo ciekawa jestem jak to siodło na Kubie?
A jak mnie pasuje?- zamieniłam na rozmiar 16
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lechita
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 22:00, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
tak naprawę to nie można powiedzieć czy anglezuejesz na złą nogę bo może jedziesz w przeciwnym kierunku niż się wydaje.
Jesli siadasz jak cofa się zewnętrzna przednia tzn jest OK
Nie ma znaku upuszczania głowy i go nie będzie bo nie jesteś na kontakcie.
Lata Tobie łydka do przodu jak wstajesz.
Potrzebujesz prostego ćwiczenia najpiew w stępie potem w kłusie
nie mam lepszego zdjęcia, ale w tej pozycji trzeb złapac równowagę , tutaj łydka powinna być minimalnie bardziej do tyłu,.
jak złapiesz równowagę poczujesz że łydka jest w jednym miejscu, przylega do boku konia i wtedy dopiero wracamy w siodełko ale bezwględnie z tym samy uczuciem!!!! jakie osiągneliśmy w ćwiczeniu . Jak zgubimy się , to powtarzamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Pią 22:08, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Czyli poprzedniego dnia, kiedy jeździłam na kontakcie, było lepiej.
Tez wydaje mi sie,ze nie mogą byc wodze takie luźne.
A Nongie mnie zganiła ,za mocny kontakt
A to ćwiczenie to znam, tylko faktycznie rzadko stosuję.
Dzieki - będę stosować
A co z siodłem? dobry jest rozmiar?, chociaz niewiele widać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Pią 22:38, 16 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
A co do właściwej nogi w anglezowaniu, to z siodła pofrafię określic, a z ziemi nie <eh?>
Ale pewnie dlatego,że nie mam okazji nikogo ogladać z pozycji naziemnej.
Mam buty o troche traktorowatej podeszwie, nie gładkie.
Podeszwa taka stabilizuje noge w strzemieniu- jak ją włoże , to właściwie cały czas jest w tej pozycji/ prawie /, więc jak włożę głębiej to tak jest.
Może faktycznie za głęboko?- choc niby w najszerszy miejscu stopy.
E.. dajcie cos jeszcze.Przeciez niczyje oko nade mną nie czuwa, więc chętnie posłucham
Czy jestem usztywniona?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Sob 13:16, 17 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
guli napisał: | Czyli poprzedniego dnia, kiedy jeździłam na kontakcie, było lepiej.
Tez wydaje mi sie,ze nie mogą byc wodze takie luźne.
A Nongie mnie zganiła ,za mocny kontakt |
Lechita napisał, ze nie ma kontaktu. Ja napisałam że wcześniej był za mocny - to są dwie skrajności. Ty musisz znaleźć coś pośrodku: delikatny, ale stały kontakt z Kubowym pyskiem.
Biorąc pod uwagę, ze kontakt to nie tylko stopień napiecia wodzy, ale też użycie całego ciała w celu "dojechania" na wodze - to mimo wszystko, uważam ze teraz jesteś o kroczek blizej do prawdziwego postawienia Kuby na pomoce, niż na poprzednich fotkach (bo siedzisz znacznie ładniej).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:48, 17 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Mimowolnie porównałam Twoje zdjęcia Guli z tymi, które pokazywałaś nam dobry rok temu w innym miejscu w sieci. No i pierwsze, co się rzuca w oczy to o wiele lepsza sylwetka w siodle!!! Naprawdę siedzisz zdecydowanie lepiej i uważam, że możesz być dumna z tego kroku do przodu
Co do siodła, to mnie wygląda ono na trochę maławe- przyjrzałam się Kubie, on ma sporą kłodę. Jeśli spojrzeć proporcjonalnie, to siodełko wydaje się dość małe (ale! to może być przekłamanie zdjęcia). Poza tym, Ty na tych zdjęciach siedzisz blisko tylniego łęku- mam wrażenie, że większe siodło pozwoliłoby Ci usiąść głębiej i bardziej z przodu.
Cóż więcej? Namawiam Cię Guli gorąco do wydłużenia strzemion Widzisz, masz faaaajne długie nogi i aż szkoda aby męczyły się skokowymi puśliskami. Wydaje mi się, że dłuższe puśliska pomogą Ci siąść w siodło głęboko, tak, że poczujesz się zupełnie pewnie i to z kolei spowoduje Twoje rozluźnienie.
O kontakcie napisała już Ania, zgadzam się, że nie może być za mocny ale niestety wodze nie mogą też wisieć- tak źle i tak niedobrze
Łydka faktycznie wędruje a poradzić sobie z tym można albo ćwiczeniem Lechity (działa! sama próbowałam ) albo uświadomieniem sobie w siodle, że punktem podparcia dla ciała są kolana a nie stopy. Że należy podzielić swoje nogi na dwie, niezależne od siebie części: od biodra do kolana i od kolana do stopy. Od biodra do kolana to część, która pracuje w kłusie. Kolanem trzymasz się siodła (ale nie usilnie, bardziej na zasadzie przylegania) a łydka w tym ruchu nie robi nic, ona działa na zasadzie dociskania się do końskiego boku.
Ważne jest aby nie naciskać stopą na strzemię a siłę, którą należy użyć do zamortyzowania wyrzucenia przez konia w kłusie, skierować na kolano, pozostawiając stopę luźną i niezależną. Tak naprawdę to uniesienie się w górę następuje jedynie od odcinka kolanowego- łydka i stopa nie powinny z tym mieć nic wspólnego. Spróbuj Guli następującego ćwiczenia:
jedziesz bez strzemion kłusem i nagle zaczynasz anglezować bez tych strzemion. Nie będziesz miała podparcia w stopie, więc siłą rzeczy będziesz unosić się na kolanach. Przypomnij sobie wtedy, żeby zapanować nad łydką, żeby ona była cały czas w jednym i tym samym miejscu.
To samo ćwiczenie proponuję też bez siodła, o ile na Kubie da się bez siodła usiąść...
Nie wiem jak to jeszcze lepiej opisać... Najłatwiej pokazać na koniu. Może kiedyś będzie okazja?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Sob 18:32, 17 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Tak , z tą łydka macie racje.
Ale uświadomiłam sobie to dopiero jak napisał Lechita i wtedy zobaczyłam.
Nie pamietam,zeby "przytulać"
Ale będę pamiętać- oczywiście nie pamiętam o anglezowaniu bez strzemion, a wcześniej pamiętałam.
To naprawde cenne spostrzeznia , bo jak pisałam, nie ma mi kto zwócic uwagi, a Weksel nie chce
Z tą długościa strzemion- to nie wiem sama.i tak juz jeźdżę na dłuższych.
Ale jakoś najpewniej czuję sie w krótszych.
I bardzo Cie proszę Martiki , nie żaruj sobie z moich "długich" nóg, bo naprawdę wybiorę się w końcu do Poznania
Natomiast Kuba na bardzo krótka kłodę- tu akurat zdjęcia ewidentnie oszukują.
Właśnie z tego powodu zamieniłam sie na mniejsze - bo wieksze 17 dotykało mu prawie zadu/ dla mnie natomiast było baardzo wygodne/.
znalazłam zdjęcie, gdzie lepiej widać siodło i jednocześnie zwróć uwagę na strzemiona.
Ja mam chyba przykurcz stawów biodrowych, bo patrząc na pozycje stopy i strzemienia, wydaje sie,że nie sa zbyt krótkie
A siedze bardzo blisko przedniego łęku- bliżej się nie da.
Ostatnio zmieniony przez guli dnia Sob 19:43, 17 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
guli
Gość
|
Wysłany: Sob 18:36, 17 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Wracając do tych nieszczesnych puślisk- przyszło mi do głowy, że może unoszę kolano do góry w szybszych chodach i dlatego wygląda na krótkie?
Tzn przytrzymuję się kolanami wyżej na poduszce.
.
Przy okazji- Martik GRATULACJE
własnie zaczęłas pracę jako instruktor
Dopisuję.
Znalazłam zdjęcie w siodle skokowym, bo często uzywacie nazwy "dosiad skokowy"
Zobacz, gdzie musiałbym miec kolana, gdybym je opierała na poduszkach,
To Monet- straszliwie wyrzucał , co widać
Pewnie jakby człowiek pojeździł na nim dłużej, to mozna sie przyzwyczaić
Ale przekornie powiem- jak na moje oko, to jest linia prosta- bark, biodro i pięta
Hihi ale sie watek rozbudował
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|