Stajenka

rudzinka1

Dość tego milczenia- zacznę zgadywać Jezyk

Chodzi o to, że intuicja mu podpowiada? Węch itd...????

ssnn

Pudło. Próbuj dalej, bo jak tak dalej pójdzie to mnie prędzej Alzheimer dopadnie, niż przekażę pałeczkę zadającego pytanie. Mruga

Pytanie dodatkowe (naprowadzające niby):
Dlaczego warto obejrzeć rośliny dostępne na padokach w nowej stajni, zwłaszcza, jeśli koń przeprowadził się dalej niż paręnaście kilometrów...?

martik

Wg dr wet. Bozeny Latochy, konie rozpoznaja trujace rosliny po zapachu, wiec odpowiedz Rudzinki by sie zgadzala.
Oto link do artykulu: [link widoczny dla zalogowanych]
Z kolei w tym artykule takze podano informacje o zapachu ale takze i o smaku: [link widoczny dla zalogowanych]
mniej wiecej w polowie tekstu

ssnn

Ok, rozumiem, źle może sformułowałam pytanie.

Skąd koń wie, że lepiej nie jeść tego, co powąchał albo posmakował?
Nawiasem mówiąc, w tym drugim artykule jest odpowiedź... Wesoly

rudzinka1

w artykule jest napisane, że konie wiedzą o tym z doświadczenia- że na początku się podtruwją Jezyk

:
"Fakt, iż umiejętność ta wynika raczej z doświadczenia, potwierdzać mogą częste przypadki koni starszych, które sprawnie oddzielają np. ziemowit jesienny od siana, a konie młode lekko się przy tym podtruwają. Konie wybierają pożywienie kontrolując najpierw ich zapach, wygląd i smak. Instynktownym jest próbowanie nieznanych rośliny w bardzo małych porcjach, tak by sprawdzić ich właściwości i przyzwyczaić przewód pokarmowy do trawienia nowych składników. Rośliny trujące mają zazwyczaj charakterystyczny smak, na który koń zareaguje odruchowo, ale natychmiastowe ich rozpoznanie wynika zawsze z doświadczenia- im większa więc różnorodność otaczjącej go flory tym lepiej rozwinięta umiejętność unikania pokarmów szkodliwych."

ssnn

Brawo.

Nie intuicja, a doświadczenie. I czytałam też kiedyś, że uczą się też od innych koni, np. klacz odgania źrebaka od znanych jej trujących roślin.

Problem jest wtedy, gdy koń wychowa się w rejonie np. bez cisów, a po przeprowadzce trafi na pastwisko z cisem. Może nie zdążyć się nauczyć od nowych kolegów...

rudzinka1, Twoja kolej. jupi

rudzinka1

No dobrze...

"Konie polskie są bardzo dzielne, dość rosłe i piękne, w biegu mniej szybkie od tureckich, silniejsze jednak i piękniejsze od nich, ale litewskie są daleko mniejsze i słabsze od polskich, tak, ze można powiedzieć, że 10000 jazdy polskiej tyle znaczy, co 20000 litewskiej"

Czyje to słowa?

Ada

rudzinka1

Brawo Ada, zadajesz pytanie Wesoly

Ada

No to zadaję pytanie:
Ile śliny dziennie wydziela koń? Chodzi mi o uśrednione wartości.

bull-gang

kurcze ,mialam to na studiach/:-)jesli dobrze kojarze srednio od 35 do 40litrow?

Ada

No brawo, byłaś pilną uczennicą Wesoly

zadajesz pytanie..

bull-gang · Wysłany: Pon 0:02, 01 Mar 2010 Temat postu:

nie za wyraznie czytalam poprzednie watki wiec mam nadzieje ze wstrzele sie z pytaniem .

pojęcie "wstrzymujące działanie łydek"
o co w tym chodzi Mruga

donacja · Wysłany: Śro 0:10, 17 Mar 2010 Temat postu:

przytrzymująca łydka przyłożona za popręgiem (większość źródeł podaję, że ok. dłoń za popręgiem) powstrzymuje tylną nogę konia przed zbyt dalekim wykrokiem-pomocne przy zagalopowaniu. W chodach bocznych utrzymuje konia prostym.
mam nadzieję. że zrozumiale się wyraziłam...

szalonaisa

Utknęło... kijek