|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:34, 15 Lut 2008 Temat postu: Różnice pomiędzy rasami gorąco i zimnokrwistymi |
|
|
Kochani,
coś mnie podkusiło i postanowiłam zaczerpnąć wiedzy na temat respektowania bata przez konia na forum Pana Mickunasa. Zapraszam, spójrzcie na ten [link widoczny dla zalogowanych].
Do dyskusji ale już w innym wątku zechciał włączyć się Pan Mickunas, tymi [link widoczny dla zalogowanych].
Abstrahując od sposobu, w jaki zwrócił mi uwagę gdzie moje miejsce, chciałabym Was podpytać o Wasze doświadczenia w związku z różnicami pomiędzy końmi gorąco i zimnokrwistymi. Chciałam też podpytać o doświadczenia związane z różną wrażliwością końskich grzbietów. Czy spotkaliście się z taką sytuacją, jaką ja mam z Curą?
A może ktoś z Was ma dostęp do jakiś materiałów naukowych na w/w tematy? Jakiś opracowań?
Szukałam w internecie i znalazłam, że jedną z podstawowych (udowodnionych) różnic pomiędzy tymi dwoma rodzajami koni jest grubość skóry, która wiąże się z odczuwaniem/wrażliwością.
No ale na forum Pana Mickunasa dowiedziałam się, że nie ma żadnej różnicy pomiędzy typami koni. Więc jak to jest?
Spytałabym tam o dokładne wyjaśnienia, ale po takim zdaniu od Pana Trenera:
Cytat: | W efekcie komentarza mojego jedna pani napisała na koniec "dobranoc" i jak rozumiem poszła spać . Mam nadzieje że jak się obudzi to już na innym forum. Na tym własnie polega wolność ! |
jakoś mi się odechciało...
Będę wdzięczna za ujawnienie całej prawdy A ja ze swojej strony obiecuję jeszcze dokładnie wypytać moją panią wetkę o to, co dokładnie miała na myśli badając i diagnozując Curę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mozambik
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 13:57, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
pierwsza rekacja - nie po raz pierwszy przekonuję sie ze z pana Mickunasa niezły ... !
Proszę, oceniajmy czyjeś tezy i opinie a nie danego człowieka, ok? Dzięki
m.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:06, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Mozambiku Proszę, bardziej merytorycznie Masz sporą wiedzę, bardzo by mi było miło, gdybyś zechciała się nią podzielić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:15, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ale może przytocz Martik tu na forum swoje problemy z Curą, moze nie problemy co badanie (?) i wszytsko dotyczące tego tematu bo janiew iem za brdzo o co chodzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Pią 14:20, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Powiem więcej, mam powody by stwierdzić, że konie zimnokrwiste są bardzo wrażliwe i mają równie delikatną psychikę i zmysły, jak konie pełnej krwi czy konie arabskie |
Od lat w stajni mamy różne typy koni; zimnokrwiste, ciepłokrwiste i gorącokrwiste też się trafiały. Nikt mi nie wmówi (mówimy o normalnie prowadzonym koniu każdego typu), że nie ma różnicy między tymi końmi.
To nie znaczy, że grubaska możemy bić batem, dołować psychicznie, bo chyba tak to jest odbierane na podanym forum itd. Dlaczego jesteśmy skłonni początkującym właścicielom koni polecić konia pogrubionego a odradzimy folbluta?
Po 15 minutach po założeniu siodła na grubasa - Marian jest w stanie wyjechać na nim w teren, nigdy nie zrobił by czegoś podobnego na koniu szlachetnym. Dlaczego? Jeżeli i jeden i drugi chodzą w zaprzęgu w ruchu ulicznym, na festyny? Temperament? wrażliwość? Większa odporność psychiczna? Zrównoważenie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:25, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dobrze, przepraszam- spieszyłam się i podlinkowałam tylko.
martik napisał: | Witam,
moja kobyłka (dopiero zajeżdżana 4,5-latka) nie potrzebuje odczulania na bat, ponieważ pozwala dotykać się nim wszędzie i nie stanowi to dla niej problemu. Nie ćwiczyliśmy tego- dostałam to od niej jako wartość dodaną, która wyszła na jaw przy mojej pierwszej próbie odczulania.
Problem mam jednak innej natury- kobyłka nie reaguje także na popędzające działanie bata. Nie boi się go, to ok ale również go nie respektuje. Doszło do takich sytuacji, że stwarzając dla mnie sytuację niebezpieczną, dostała parę szybkich razów po to by się ruszyć naprzód ale to nie poskutkowało- wiem zatem, że nie odbiera bata jako coś, od czego należy iść do przodu.
Ponieważ taka sytuacja jest dla mnie nie do zaakceptowania, bo bat jest także pomocą do komunikacji z koniem, do wydawania próśb o ruch naprzód, w bok, szybciej, itd., chciałabym Was poprosić o rady jak uczulić konia na bat nie będąc dla niego brutalnym.
Odrzucam bowiem pranie konia aż do krwi na skórze.
Będę bardzo wdzięczna za rady. Dziękuję. |
Cytat: | Po badaniu weterynaryjnym przed zakupem, owszem- okazało się, że kobyła jest mało wrażliwa. Pani weterynarz zdiagnozowała, że kobyłka ma mało czułe miejsca, które u innych koni są miejscami newralgicznymi (grzbiet, słabizny). No ale taka jej uroda- ja to muszę po prostu odrobić chyba?
Ważne i pomocne jest to, co napisałaś o podłożu. Rzeczywiście, z powodu braku innych opcji, jeździmy ostatnio prawie cały czas po takim podłożu, jakie jest Neutral I to może potęgować brak równowagi ale z drugiej strony Gago, dlaczego jednego dnia kobyła idzie a następnego, kiedy jest więcej koni już nie za chętnie, mimo, że podłoże się nie zmieniło? Hihi... taka zagadka |
Wojciech Mickunas napisał: | Jeszcze dużo więcej będziecie mogli się dowiedzieć z tego forum pod warunkiem ,że nie będą się pojawiały rewelwcyjne informacje z cyklu np.
" Pani doktor zdjagnozowała klacz przed zakupem i stwierdziła ,że klacz jest "mało wrażliwa " i ma nieczułe miejsca tam gdzie inne konie mają czułe" Poproszę o nazwę uczelni na której takich rewelacji uczą przyszłych lek.wet. ( aż mi się skalpel w kieszeni otwiera jak takie rzeczy czytam.) |
martik napisał: | Dobry wieczór, pozwolę się odnieść do Pana słów, bowiem przywołał Pan moje.
Uczelnia, na której uczą takich rzeczy, to warszawska SGGW. Pani doktor ma wieloletnią praktykę i jest jednym z lepszych weterynarzy w stolicy.
Jej diagnoza była postawiona na podstawie badania klinicznego. Badając grzbiet ręką nie zauważyła u klaczy odpowiedniego wygięcia na ucisk, ba, nie zauważyła prawie żadnej reakcji. Żeby pokazać mi jak to działa u innych koni, zrobiła to samo badanie na innym koniu. I ten pod uciskiem wyprężył grzbiet jak kot.
Ponieważ nie jestem weterynarzem, a jedynie logistykiem, nie potrafię powiedzieć jak ta część badania się nazywa ani jakie dokładnie zależności decydują o takiej lub innej wrażliwości grzbietu.
W rozmowie z Panią doktor przywołała też ona różnice w odczuwaniu pomiędzy końmi ras gorąco i zimnokrwistych. Powiedziała, że mimo, iż mój koń jest gorącokrwisty, jego ciało w tym przypadku reaguje jak u konia zimnokrwistego.
Nie czuję się upoważniona do bronienia Pani doktor, ponieważ nie dysponuję taką wiedzą merytoryczną i na pewno coś mogę pokręcić. Wydaje mi się jednak, iż tak otwarte atakowanie osoby, której być może Pan nawet nie zna jest trochę na wyrost. Oczywiście nie neguję Pana wiedzy w zakresie weterynarii ale proszę mi wybaczyć, zaufanie do tego akurat lekarza mam, bowiem od wielu lat opiekuje się końmi z naszej stajni i wszystkie one mają się w dobrym zdrowiu.
Przykro mi, że swoim pytaniem oraz odpowiedziami na pytania innych użytkowników zaniżyłam poziom Pana forum.
Pozostaje mi się pożegnać i podziękować za udzielone do tej pory rady.
Dobranoc. |
sepet napisał: | Szczerze mówiąc, przy całym szacunku dla wiedzy i doświadczenia Pani Doktor, takie twierdzenie jest mocno niedorzeczne. Nie istnieją żadne potwierdzone w jakikolwiek sposób różnice w odczuwaniu bodźców otoczenia przez konie poszczególnych typów czy ras. Powiem więcej, mam powody by stwierdzić, że konie zimnokrwiste są bardzo wrażliwe i mają równie delikatną psychikę i zmysły, jak konie pełnej krwi czy konie arabskie. Niech nas nie myli ich "miśkowaty" wygląd i z pozoru czasem ociężałe reakcje.
Wydaje mi się, że niestety wielu koniarzy stwarza powody do traktowania koni ciężkich ras jako zwierzęta drugiej kategorii, którym nie przysługują te przywileje emocjonalne, jakimi darzymy konie ras "szlachetnych".
Osobiście miałem sporo do czynienia z końmi zimnokrwistymi, w swojej stajni mam obecnie ich 5 sztuk (w tym 3 uratowane przed ludzkim okrucieństwem) i codzienna ich obserwacja pozwala mi na dokonanie porównań i wyciągnięcie wniosków.
Ponadto - jeśli dobrze pamiętam - motto tego forum to "Konie chcą nas rozumieć" a nie "Konie gorącokrwiste chcą nas rozumieć". Stwórzmy tu płaszczyznę do obalenia pewnych obiegowych mitów, zamiast je pielęgnować.
Na koniec - bardzo proszę, niech nikt mojego postu nie bierze jako uszczypliwości wobec siebie, po prostu cytowana wypowiedź sprowokowała mnie do poruszenia tego tematu. |
Wojciech Mickunas napisał: | W nawiązaniu do mojego komentarza na temat opinii dotyczącej tego że klacz szlachetna wykazywała rzekome cechy konia zimnokrwistego.W efekcie komentarza mojego jedna pani napisała na koniec "dobranoc" i jak rozumiem poszła spać . Mam nadzieje że jak się obudzi to już na innym forum. Na tym własnie polega wolność !
Utarta opinia dotycząca koni zwanych "zimnokrwistymi", jest powodem nieporozumień i złych interpretacji tego określenia.
Zupełnym nieporozumieniem , a właściwie zupełnym brakiem znajomości i rozumienia natury koni jest twierdzenia jakoby konie zimnokrwiste były mniej czułe od koni ras określanych jako szlachetne.
Cytowana w pewnym momencie opinia pewnej pani lek.wet. opierająca sie na tym twierdzeniu ni jak się nie ma do prawdy bo oparta jest na fałszywej przesłance. ( nie istotne jest w tym momencie kto za taka opinią stoi) Daleki jestem od porównywania bezpośredniego koni do ludzi , ale w tym wypadku takowego użyję wyjątkowo.
Wsród ludzi bywają tacy , którzy wyglądają "bardzo szlachetnie" a w środku są "nieczuli" jak przysłowiowy beton. Są też tacy , którzy odwrotnie z wierzchu robią wrażenie "gruboskórnych gburów". Okazuje się jednak, że w środku takiego "gbura" jast wielka wrazliwość ,szlachetność, i pulsujące serce.
Wszystkie konie bez względu na przynależność rasową i przyklejone im nazwy typu " zimnokrwisty" , czy "gorącokrwisty" są zwierzętami obdarzonymi przez naturę w bardzo podobny sposób. To ludzie nie dostrzgając tego " szufladkują " konie dla własnej wygody.
Wiedzy o tym trudno znaleźć gdzie indziej jak w realnym świecie koni, czyli w życiu. Najlepszymi nauczycielami w zakresie wiedzy o koniach są K O N I E . Trzeba tylko czasu i umiejętności uczenia się od nich. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kopytko
Najlepsze kasztany na stodolskich łąkach
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 14:25, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Martik, głowa do góry. Na naszym forum miłe jest właśnie to, że sznuje się każdego dyskutanta, może nie mamy takiej ogromnej wiedzy, ale za to staramy się ją zdobywać i dyskutować o niej w kulturalny sposób nikogo nie obrażając i wyśmiewając. I w dużej mierze to Twoja zasługa( jako moderatora). Smutno jest tak się czasem rozczarować, ale takie jest życie.
Ostatnio zmieniony przez Kopytko dnia Pią 14:28, 15 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:32, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Kopytko Dziękuję Może to tak wygląda ale ja się naprawdę nie żalę Ja zwyczajnie chcę się dowiedzieć co i jak. Bo może ja się mylę, może myli się moja Pani wetka ale dopóki nie dostanę jakiś konkretnych argumentów a nie tylko stwierdzenia: jest tak, bo ja tak powiedziałem, dopóty nie będę mogła na poważnie z nią o tym pomówić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:36, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Aaaa I jeszcze jedno: ja jestem administratorem, nie moderatorem broń Boże!
Ostatnio zmieniony przez martik dnia Pią 14:36, 15 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:37, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ale to były próby uciskowe na ewentualnośc jakis urazów?
Jak to wyglądało? Ucisk pieśćią, palcami, dłonią?
Czy to pani wet od kręgarstwa? (bo moze znam:P to będę miałą klarowniejszy obraz).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Pią 14:41, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
a tak druga rzecz jaka mi się nasunęła. Przecież dane rasy (typy) są hodowane w pewnym celu, więc jasnym jest, że pewne cechy będziemy starali się doskonalić a inne usuwać.
Tak samo hodujemy psy jedne są mocne i odporne psychicznie inne delikatne i bardziej wrażliwe. I z pekinczyka nie zrobimy psa obronnego chociaż będzie gryzł po nogach naszych sąsiadów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:41, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
To były próby uciskowe palcami i całą dłonią.
Guli napisała, że za każdym razem robi badanie grzbietu swoim koniom po ściągnięciu siodła ale mnie się wydaje, że to nie to samo co badanie weta, bo Pani doktor wie jak zbudowany jest koński kręgosłup i gdzie są newralgiczne punkty, które trzeba przebadać i mam wrażenie, że właśnie je naciskała.
Majka, ja liczę na Ciebie szczególnie w kwestii zimnokrwistych, bo do dziś mam w pamięci jak opowiadałaś, że Tina brała kiedyś wszystkie ogrodzenia na klatę. Mam wrażenie, że koń gorącokrwisty miałby problem z pastuchem. Nasze przynajmniej mają...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:02, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
No ja tu ten tego...
Próby ucisku - jesli wet uciska miejsca aby sprawdzić czy coś "powiedzą" to właśnie brak reakcji jest tym plusem, gdy koń nie ugina grzbietu od ręki (jak czasami przy czyszczeniu koń się ugina od szczotki) to znaczy, ze jest jak najbardziej dobrze, kręgosłup nie jest chory, przeciążony, stary itp.
Z drugiej jednak strony w zeszłym roku byłam przy badaniu konia kulejącego na tylna nogę - u niego w newralginczych punktach ucisku, gdzie reakcja musiałą nastąpić w celu pozytywnego badania - takowej nie było (na poczatku) - dopiero po dłuższych sekwencjach ucisku zaczął reagować. Odpowiedź - koń był sztywny, nie miał dostatecznego umięśniena, które by brało na siebie cieżar treningu wiec przenosiło się to na szkielet. W tym momencie mozna śmiało pwoiedzieć, ze koń był nieczuły.
I nie ma tu odniesiienia do ras, typów, wszystko zależy od rodzaju nacisku i efektu jaki chcemy uzyskać.
Cytat: | Nie istnieją żadne potwierdzone w jakikolwiek sposób różnice w odczuwaniu bodźców otoczenia przez konie poszczególnych typów czy ras. Powiem więcej, mam powody by stwierdzić, że konie zimnokrwiste są bardzo wrażliwe i mają równie delikatną psychikę i zmysły, jak konie pełnej krwi czy konie arabskie. Niech nas nie myli ich "miśkowaty" wygląd i z pozoru czasem ociężałe reakcje |
owszem ,różnice są w ewentualnym uzewnętrznianiu reakcji na dane bodźce, czas tej reakcji, siła wystąpienia....
Cytat: | Zupełnym nieporozumieniem , a właściwie zupełnym brakiem znajomości i rozumienia natury koni jest twierdzenia jakoby konie zimnokrwiste były mniej czułe od koni ras określanych jako szlachetne. |
Jeda uwaga - konie "szlachetne" to zaróno gorącokrwiste i zimnokrwiste
Konie zimnokriwste nie są mniej czułe, im po prostu wiecej zwisa i powiewa....w końcu natura stworzyła (nie tylko natura) ich ciało mniej zwrotnym, ciezkim, masywnym, z niższą wydolnoscią w szybszych chodach ale to nie znaczy, że reakcji u nich nie będzie.
Inna sprawa, że grubs grubasowi nierówny.
Co do wrazliwości skóy - jest bardzo wrażliwa, namuchy reaguje tak samo, na inne bodźce też. Zmniejszenie takiego stanu odnosi się do grubszego fotra zimą, wiekszej podszewki tłuszczowej pod skórą (mniejsza giętkosć ciałą), oraz co ważne - to o czy mwspomniałą Paskuda- ten typ stworzono do ciągnięcia ciezarów, do maksymalnej siły, pokonywania oporów. Wiec nwet przy szeroko pojetej wrażliwosci taki koń może być "zarogramowany" jako ten nieczuły, w rezultacie ogordzenie to tylko przeszkoda, któą należy poknać ale po co marnować siły na jakiś skok, skoro można to przepchnąć?
Co do jazdy - wszystko zależy od stopnia przygotowania takich koni, miałąm okazję jeździc nagorącokrowytych gorzej reagujacych niz moja Gruba, wiec teoriao gruboskóności częsciowo upadłą, choć pewnioe z racji wymienionych wcześniej "defektów" ciała trudniej takiego grubego konia nauczyć czegoś więcej niz podtsawy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 21:44, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
martik napisał: | Mozambiku Proszę, bardziej merytorycznie |
Nie po raz pierwszy można się przekonać, że z pewnego pana jest niezła...
Może być ?
Zabawny opis Tomku ale nie do końca może być...
m.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Pią 22:19, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Martik,
Jak wiesz ani ze mnie wet, ani konski zaklinacz. Napisze jednak kilka slow.
1) Co do roznic y miedzy zimno i goracokrwistymi - to chyba kilku moich przedmowcow (Pakuda, Majak) wyluszczylo na czym roznica polega: temperament, gabaryty, szybkosc reakcji, spokojniejsza psychika. Natomiast wrazliwosc samej skory - z pewnoscia jest taka sama jak u kazdego innego konia, ktore to - jak wiadomo - reaguja na siadajaca na nich muche (choc czesto sa znieczulone na lydke, lub bacik - ale to inna bajka).
2) Jesli chodzi o badanie wet; to pamietam jak do naszej stajni (jeszcze w Szwajcarii) przyjezdzal co jakis czas francuski osteopata. Ogladal konie, ktorych wlasciciele tego sobie zyczyli. Kiedys badal Melke. Zapamietalam, jak zwyklym kluczykiem od samochodu przejechal jej (dosc delikatnie) w poblizu kregoslupa, a potem zjechal po zadzie z obu stron. Przy kregoslupie kobyla stala spokojnie, natomiast gdy wet dotknal okolic zadu i posladkow, nastapil u niej odruch bezwarunkowy i Melka prawie przysiadla na tylku. Osteopata okreslil to jako reakcje bardzo dobra i wlasciwa. Widac konie - podobnie jak my u neurologa, ktory ostukuje nasze podkolania mloteczkiem - tez maja swoje miejsca na odpowiednie odruchy. Jesli je maja - to jest ok - jesli nie? Chyba tak nie powinno byc. Natomiast nadmierna "ruchliwosc" przy manewrach w okolicy kregoslupa nie jest dobrym znakiem, najczesciej konie reaguja tak, bo cos je w tych okolicach boli.
3) Jak uwrazliwic Cure na bata? Nie wiem za bardzo; chyba ze z wiosna bedziesz miala do dyspozycji corral i warunki do uprawiania calego szeregu cwiczen naturalsow. Moze wtedy Curcia cos pojmie.
Jesli chodzi o Melke - to widok bata (skokowego lub dresazowego) nie robi na niej wrazenia. W terenie bacik sluzy glownie do odganiania much i gzow, co kobyla przyjmuje w wielka wdziecznoscia. Na treningu wie do czego sluzy bat dresazowy i na ogol reaguje na jego uzycie. Jesli chodzi o bat do lonzowania - swietnie wie do czego sie go uzywa, ale reaguje glownie na glos, oraz - uwaga - na pozycje bata. Doskonale wyczuwa kiedy trzeba pracowac, a kiedy mozna zwolnic lub wrecz do mnie podejsc, no ale to podstawy i kazdy kon pewnie jest kumaty w te klocki. Przeciez w lonzowaniu sporo mamy elementow z join-up.
Na razie poczekaj do wiosny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|