|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:22, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
A właściwie co autor miał na myśli zakładając temat?? Bo jakoś temat kojarzy mi się z czymś innym niż kolejne rozważanie co być powinno a nie jest lub na odwrót. Już kolejny temat sprowadza się do jednej i tej samej dyskusji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Slonce
Bogini koreczków :)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:48, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
martik napisał: | Swoja droga, ciekawe czy sa jeszcze jacys bogaci ludzie, ktorzy dobrze traktuja zwierzeta? |
Osobiście znam tylko jedną bogatą (bo o takich pytasz) osobę, która bardzo dobrze traktuje swoje konie - a ma ich sztuk 20 nicnierobiących - jak i całą resztę swojego zwierzyńca. Łącznie z przygarniętymi psami, kotami i rybkami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madziadur
Madziadur a za nią koni sznur ;)
Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:03, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też znam bogatych ludzi, którzy mają kilka koni i traktują je z należytym szacunkiem Dbają o nie, martwią się, właściwie eksploatują I tak samo jest z innymi zwierzakami...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Śro 23:04, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie sadze by choc jeden kon, ktory moglby wybrac pomiedzy praca pod siodlem a calodziennym przebywaniem na pastwisku |
A ja miałam przyjemnośc poznać takie konie, które dla ludzi i wlasnej przyjemności robiły coś co dla ogólnie przyjętego trenigu nie mogło mieć miejsca. Pamiętam jak teraz kulejącego Kurdesza, który chodząc pod kursantem stępem (bo kulał) zobaczył konie skaczącze i sam stwierdził, że tą przeszkodę pokona (wyszło mu akurat z początkującym jeźdźcem). Niejednokrotnie widzimy konie, które ratują jeźdźców, choć logika i doswiadczenie mówią nam, ze tej przeszkody nie może przeskoczyć.
I nie dowodzi to , że nie nasze umiejętności, doświadczenienie kierują jakimś koniem ale coś jeszcze.
Pomyślmy czasem czy to co robimy (staramy się zrobić) koń pod innym jeźdźcem zrobił by lepiej, czy może wcale . To są nasze osiagnięcia, małe, drobne, niewidoczne dla innych dla nas namierzalne. Nauczmy się cieszyć małymi sukcesami, nie patrząc się na mistrzów (choć warto do nich dążyć) i misczów bo z nimi rywalizujemy. Jak uwierzymy w konia tak on uwierzy w nas.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aleksandra
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:19, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
to jak w takim razie wytłumaczyć jak konie po sporcie w momencie stopniowego odstawienia od treningu na łąki dramatycznie się starzeją i zazwyczaj szybko padają? są konie lubiące prace pod siodłem. kiedy lubią tą człowieke tam na górze to i praca sprawia im przyjemność.
jak wytłumaczyć to, że mój koń w trakcie roztrenowania robi się smutny, a jak wraca w trening to pierwsze skoki mam rozbrykanego źrebaka, który z kwikiem i brykiem odpala na przeszkody i skacze po niebo?
kiedy koń jest w regularnej pracy, która jest sensownie rozłożona i tworzy z konia "szczęśliwego atletę" to jest zdrowy i fizycznie i psychicznie. wtedy nawet odstawienie na pastwisko sprawia mu przykrość
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iandula
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 23:28, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Myślę, że są konie zresztą jak i ludzie o sercu sportowca, lubią rywalizację, mają ambicję, chcą zawsze być za przeszkodą
ale dzielić na biednych posiadaczy i bogatych dobre
znam wiele "biednych" osób, które dla dobra zwierząt dawno powinny je komuś sprzedać, a swoje chore ambicje przenieść na szachy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:23, 11 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Iandula napisał: | ale dzielić na biednych posiadaczy i bogatych dobre |
Iandulo, wczesniej w tym watku mowa byla o bogatych tatusiach, ktorzy kupuja dzieciom koniki. Prosze, oto posty dziewczyn:
dakron napisał: | Kiedyś oprowadzałam ludzi po znajomej stajni przedstawiając kolejno konie i ich włascicieli, aż 3 sztuki należały do "dziewczynki której konika kupił tatuś" oczywiście dziewczynki w stajni nie uwidzisz. |
aleksandra napisał: | na wszystko jest kasa, a konie pracują ponad siły |
Dlatego zapytalam o to, o co zapytalam.
Ja nie znam super bogatych posiadaczy koni. Moze troche powyzej przecietnej i oni rowniez sa dla swoich koni w porzadku, czasami przeginaja az w druga strone. A jesli chodzi o biednych posiadaczy, to ja w ogole nie wiem czy to jest mozliwe aby byc biednym i posiadac wlasnego konia.
Co do wypowiedzi dziewczyn na temat koni, ktore wola pracowac pod siodlem anizeli pasc sie na lace, to wybaczcie ale jakos nie chce mi sie w to wierzyc Fajnie, ze konie sa szczesliwe podczas treningu, fajnie, ze maja serce do rywalizacji ale jednak natura konska to pastwisko i stado a nie jezdziec i siodlo.
Moze pisze tak dlatego, ze nie spotkalam jeszcze konia, ktory stojac w boksie, na widok czlowieka przestepowalby z nogi na noge jak pies przed spacerem i w ten sam entuzjastyczny sposob nadstawial sie do zalozenia siodla i oglowia aby pojsc w koncu na upragniony trening
Moze zwyczajnie nie mialam szczescia aby takie konie spotkac?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iandula
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 6184
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 8:42, 11 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
No to mnie uspokoiłaś, jeździectwo zawsze było drogim sportem i tak już zostanie, to stałe wyrzeczenia na rzecz konia i to nie tylko te finansowe
wracając do tematu, to teraz obserwuję konia, który wie po co wyszedł z boksu, a przeszkody są dla niego jak klocki dla malucha-zabawa, faktem jest , że amazonka bardzo mądrze go eksploatuje, więc jego zapał jest poniekąd usprawiedliwiony
Aleksandro całkowicie się z Tobą zgadzam, że konie wycofane z dużego sportu nie potrafią (przynajmniej na początku) "znaleźć sobie miejsca", nawet z zaźrebieniem jest problem, ale z czasem przestają się emocjonować na widok przeszkody, ale stały ruch dobrze im robi, choćby ze względu na serce, które przez lata treningu zmieniło swoją budowę (większa lewa komora, totalny brak ruchu może prowadzić do zgonu jak u ludzi)
takie moje spostrzeżenie, że wszystko jest dobre , ale z umiarem, bo sport jak u ludzi tak pewnie i u konie to wcale nie samo zdrowie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płaskowyż tarnowski
|
Wysłany: Czw 13:40, 11 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Konia nie powinno się odstawiać od pracy.Zgadzam się w 100% z tym co napisała Aleksandra.Martiku,są konie,które pracować lubią i widziałam już kilka takich.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
frednota
Dołączył: 15 Maj 2007
Posty: 1259
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Żory
|
Wysłany: Pią 10:25, 12 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ja myślę, że koń który zawsze w jakiś sposób pracował, bo odstawieniu na łąki zmienia się, czyż to nie jest tak jak z człowiekiem, jako przykład mogę podać swego ojca, po odejściu na emeryturę podupadł, brakowało mu czegoś, jak wrócił do pracy to jakby wrócił do życia. Czy podobnie nie może być z koniem?
Pracował całe życie i nagle traka zmiana, czy nie lepiej zapewnić mu tą pracę nadal, w mniejszych ilościach, mniej obciążającą, ale jednak pracę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystyna
Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mazowsze
|
Wysłany: Pią 11:46, 12 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ponieważ człowiek wyhodował konia do różnych zadań, do pracy w polu i do sportu to jasne jest, że koń który odziedziczy po rodzicach czy dziadkach cechy psychiczne i fizyczne pożądane przez człowieka będzie lubił to do czego go wyhodowano. Zakładam, rzecz jasna, że koń jest prawidłowo żywiony traktowany i trenowany czy też używany w pracy.
Na tym moim zdaniem polega sukces w hodowli.
I cel hodowli.
Wyhodowany osobnik ma nie tylko biegać szybko ma lubić biegać.
I nigdy nie wyobrażałam sobie, że życie polegające wyłącznie na przebywaniu na pastwisku może satysfakcjonować zwierzę. (Oczywiście jeżeli to nie jest źrebak rosnący i uczący sie stadnych zachowań czy klacz- matka.)
Nie znam żadnego żywego organizmu na ziemi, który wiódłby życie wypełnione tylko szwendaniem się od ogrodzenia do ogrodzenia, pojadaniem, pobawieniem się z kumplami i tyle.
Dzikie zwierzęta od urodzenia walczą o przetrwanie, uczą się miliona rzeczy, których znajomość gwarantuje przeżycie w środowisku, zdobywają pożywienie, partnerów, terytorium, wychowują potomstwo itd.
Ich życie to jeden wielki test sprawdzający ich możliwości intelektualne i fizyczne.
Jedno wielkie wyzwanie.
Dlaczego więc nasze konie (nakarmione, zaopiekowane i bezpieczne ) nie miałyby lubić jakiś wyzwań.
Aby oczywiście rozsądnych.
Ostatnio zmieniony przez krystyna dnia Pią 11:50, 12 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dakron
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 12:02, 12 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Potwierdzam to co piszecie o koniach które lubią skakać, u nas nazywamy je szczerymi
W zeszłym, roku Ola pojechała na wakacje zostawiając mi Juventusa do jazdy, dla mnie to było dość zabawne kiedy w zasiągu wzroku widział krosówkę to dodawał i pytał całym sobą " to skaczemy?"
Mamy tez kucyka który uwielbia skakać i galopować, a na zwykłych jazdach jest absolutnie znudzony i zająty sobą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|