|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Misiola
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gaszowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:26, 10 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ja też bym chciała żeby został u Ciebie jeśli tylko masz możliwości finansowe rzecz jasna, bo jeżeli to byłby powód sprzedaży to rozumiem...
A powiedz mi jeszcze czy nie ma możliwości żeby ktoś Ci przy nim pomógł (np. bastylia) i się w końcu zaczniecie dogadywać czy nie widzisz jakoś tego rozwiązania?
Jak on się zachowuje? Czemu nie umiecie "rozmawiać"? Wiem, że wcześniej co nie co było , ale pytam aktualnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Nie 11:05, 10 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Z wypowiedzi rozumiem że nie bardzo dajesz sobie z nim radę ( ale mogę się mylić) może lepiej dać na jakiś czas do lepszego ułożenia komuś bardziej doświadczonemu? Chociaż nie wiem czy to jest powód sprzedaży. Koń prezentuje sie bardzo ładnie, może ma predyspozycje skokowe lub ujeżdżeniowe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
siwa
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:25, 11 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ramirez ma predyspozycje skokowe, bdb ładnie skacze technicznie w korytarzu. Ruch jako tako też ma ładny, obszerny więc myślę że w ujeżdżeniu też by mógł się wykazać.
Co do Nas, cóż. Myślałam już na dużo sposobów, bastylia starała mi się pomoc ale wiadomo ona ma też swojego konia obowiązki no i szkoła. Nie chce jej dodatkowo wykorzystywać , ale zawsze jest chętna, za co bardzo dziękuje ;*
Siedziała na Nim kilka razy trenerka i było dobrze, ale niestety prawda jest taka że nie stać mnie danie go w jakiś trening. Bywają takie dni że jestem zupełnie bezradna i aż odechciewa mi się jeździć.
On na każdy sposób stara się mnie zdominować, a ja nie umie go ustawić. Może tu jest w tym tez problem że nie lubię nadużywać bacika czy coś w tym stylu i on to wyczaił. Fakt faktem kiedyś było tak (już chyba wcześniej wspominałam ) jak na początku się na mnie rzucał próbując coś pracować z ziemi, dostałam kilka wskazówek i problem zniknął. Niestety o pożądnej pracy w siodle mogę chyba zapomnieć... a może za szybko się poddaje?
Nie robię nic na siłę, ale szczerze powiem że zazdrość mnie zżera jak widzę jak znajomym idzie praca ze swoimi kopytnymi a ja stoję w miejscu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
siwa
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:28, 11 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
a przepraszam za byka w porządnej pracy, szybko pisałam i nawet się nie zastanowiłam aż mnie razi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:17, 12 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Siwa, no tak- to trudna sytuacja I dolujaca, rozumiem Cie.
Sluchaj, a nie daloby rady aby ktos przyjezdzal do Ciebie, zeby dac Ci porzadny trening?
I czy Ramirez ma dobrze przemyslana diete? Pytam tylko z ciekawosci, bo juz nie jeden raz okazywalo sie, ze kon po obcieciu paszy wysokoenergetycznej potulnial i robil sie naprawde lepszy we wspolpracy...
Zeby nie byc goloslowna- kiedy Cura trafila do mnie i poszla do pracy pod siodlo, musielismy przekonac sie na wlasnej skorze ile potrzebuje owsa. Mialo byc odpowiednio duzo aby miala sile i chec do pracy ale nie za duzo, zeby nie dostawala malpiego rozumu. Zaczelismy wiec od opcji "malo" ale okazalo sie, ze Cura na lonzy puchnie i nie ma sily na galop.
No to rider, wlasciciel pensjonatu, zaczal jej dawac wiecej I moj kon-mis, zmienil sie nie do poznania. Zaczely sie dzikie galopy, uciekinierstwo, nieposluszenstwo. Okazalo sie, ze dostala za duzo Wiec znow korekta. I tak metoda prob i bledow doszlismy do jakiegos tam poziomu.
Jesli kon chodzi lekko pod siodlem np. 2 razy w tygodniu a reszta to troche lonzy + wybieg (padok, pastwisko), to zaryzykowalabym stwierdzenie, ze wcale nie potrzebuje paszy tresciwej. Tylko siana do woli + trawa dopoki jest a jak sie skonczy, to w zamian garstke owsa albo innej paszy.
Nie wiem oczywiscie jak to z Wami jest- po prostu dziele sie moimi przemysleniami. Moze na cos sie przydadza?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Wto 10:07, 12 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Może dobrym pomysłem byłoby postawić konia do stajni z trenerem bo trener dojeżdżający wydaje mi się że więcej by kosztował. A treningi przynajmniej 5 dni w tygodniu. Nadmiar energetycznej paszy kiedy koń mało pracuje też może być powodem nadmiernej energii. W okolicy są chyba takie stajnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
siwa
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:24, 12 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
On nie jest typem konia lecącego do przodu, jest bardziej "do pchania". Jest jak na swój wiek spokojny, nie mamy problemu z brykaniem czy ponoszeniem. Ciężko nam jednak dojść do wspólnego porozumienia, chodzi jakby mu się w ogóle nie chciało zero współpracy
Jak go zachęcić? Co zrobić by zrobił się bardziej energiczny pod siodłem? Mam wrażenie że się razem męczymy.
Stoję w stajni z instruktorem, jak dla mnie bardzo dobrym wiele wskazówek mi daje, dzięki niej zniknęly problemy w pracy z ziemi.
Ale moim zdaniem żeby było widać efekty trzebabyło by go dać w regularniejszy trening conajmniej 5 razy w tygodniu jak Iburg wspomniała, to już nie na mój portfel... i tu jest cały problem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Slonce
Bogini koreczków :)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:04, 12 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
siwa napisał: | Jak go zachęcić? Co zrobić by zrobił się bardziej energiczny pod siodłem? Mam wrażenie że się razem męczymy. |
Siwa a jeździcie w teren? Jak zaczynałam pracę z koniem, na którym obecnie jeżdżę (czyli ponad rok temu) to miałam wrażenie, że oboje mieliśmy wspólne jazdy za karę. Koń zupełnie "zamknięty w sobie", zero dążności do ruchu na przód, zero współpracy w pysku. Przytępiona odpowiedź na łydki. Naprawdę to było ciężkie kilka miesięcy. Jeździliśmy tylko w teren, na luźnej wodzy, jedynym wymaganiem był energiczny ruch na przód. Nic więcej. (Na placu ciężko było wtedy z niego wykrzesać choćby parę kroków kłusa więc z takich jazd zrezygnowałam) Koń dojrzał, złapał równowagi i samodzielności przez co zaczął się otwierać. Okazało się, że już nie muszę używać tyle łydek i bacika. Sytuacja się zmieniła, zamiast pchać konia przez las coraz częściej byłam przez niego wieziona. Po jakimś pół roku koń zaczął pracować na czambonie na lonży gdzie też głównym wymaganiem był ruch do przodu + rozluźnienie. Teraz mam konia, który wciąż jeszcze dojrzewa fizycznie i przede wszystkim psychicznie (pięciolatek !), a w jego zachowaniu widać, że dopiero zaczyna dorastać do żucia wędzidła, podstawienia zadu i jakiejkolwiek pracy na placu. Wcześniej nie był na to gotowy, dlatego jakiekolwiek wymagania były dla niego karą.
Może Ramirez za wcześnie został postawiony przed zbyt trudnymi zadaniami? Może nie jest gotowy do pracy jakiej wymagasz, może się nudzi, albo na skutek błędów szkoleniowych zniechęcił się do jazd i teraz są tego efekty? Wiesz jak wyglądała jego praca zanim go kupiłaś?
Spróbuj wrócić do podstaw, potraktuj go jak surowego konia, zamiast szukać trenera zrób Wam obojgu wakacje od dużych wymagań i cężkiej pracy. To wciąż jeszcze młody koń, dajcie sobie szansę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ra
Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 791
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 15:56, 12 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Slonce bardzo fajna wypowiedx- zgadzam się w pełni.
Jednak coś czuję, że Ramirez to zwykły cwaniak i tzw "trzy szybkie" ustawiłyby go dobrze.
Wyczuł, że należysz do tych co proszą w nieskończoność, zamiast coś postanowić i sobie bimba- bo tak mu wygodniej.
Koń, to zbyt duże zwierzę o zbyt małym rozumku, żeby oddawać mu prowadzenie w parze.
Jeżeli masz doświadczenie i wyczucie, to użyj go po prostu i nie daj się stłamsić wygodnickiemu cwaniaczkowi. Jeżeli nie masz- to nawet nie próbuj, bo każda porażka tylko spotęguje konflikt i zbieraj na trenera, albo faktycznie poszukaj konia dopasowanego charakterem do siebie.
Acha- i jeszcze jedno.
"Bywają takie dni że jestem zupełnie bezradna i aż odechciewa mi się jeździć."
Jak jesteś bezradna to płacz.
Płacz do woli, ale nie odchodź od konia- płącz wyzwala ciekawe pokłady kobiecej siły
POWODZENIA
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
siwa
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:34, 13 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
również się z wszystkim zgadzam, dziękuje za zrozumienie...
Slonce jedynie udało mi się dowiedzieć, że za nim go kupiłam to jego praca była głównie właśnie terenowa. Ujeżdżony był bardzo słabo, i jest tak dalej. Nie potrafimy się niczego nowego nauczyć. Nie sądzę żebym wymagała od niego zbyt dużo, jeżdżę w trzech podstawowych chodach, nie przeciążam go i praca nawet nie trwa dłużej niż godzinę. Chciałabym jedynie by chodził energiczniej i tyle. Do podstaw nie muszę wracać bo wałkujemy je już od początku z nim ani po dobroci ani "trzy szybkie" nie pomagają.
Ra napisał: | albo faktycznie poszukaj konia dopasowanego charakterem do siebie.
|
Ra ujęłaś to dosłownie i to właśnie przemyślałam...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Slonce
Bogini koreczków :)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:32, 13 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
siwa napisał: | Slonce jedynie udało mi się dowiedzieć, że za nim go kupiłam to jego praca była głównie właśnie terenowa. Ujeżdżony był bardzo słabo, i jest tak dalej. Nie potrafimy się niczego nowego nauczyć. |
A czego nowego chciałabyś go nauczyć? Piszesz, że Ramirez jest słabo ujeżdżony, ale co on w ogóle potrafi, galopuje na obie strony z dobrej nogi? Potrafi się zatrzymywać i ruszać w miarę płynnie? Potrafi zrobić poprawną woltę albo koło? Na jakim właściwie jesteście etapie?
Cytat: | Nie sądzę żebym wymagała od niego zbyt dużo, jeżdżę w trzech podstawowych chodach, nie przeciążam go i praca nawet nie trwa dłużej niż godzinę. Chciałabym jedynie by chodził energiczniej i tyle. |
Oglądałam zdjęcia i na nich widzę konia, który raczej porusza się energicznie, chyba, że coś go specjalnie poruszyło gdy robiłaś fotki?
A jak Wam idzie praca na lonży, wtedy też jest taki ospały i mało energiczny?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ra
Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 791
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Śro 20:49, 13 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
siwa napisał: |
Ra napisał: | albo faktycznie poszukaj konia dopasowanego charakterem do siebie.
|
Ra ujęłaś to dosłownie i to właśnie przemyślałam... |
Ja tego zupełnie nie neguję, szanuję za trudną decyzję, ale dającą korzyść obu stronom.
I powtarzam jeszcze raz- powodzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bambini
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Oborniki k/Poznania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:44, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ra napisał: | Jak jesteś bezradna to płacz.
Płacz do woli, ale nie odchodź od konia- płacz wyzwala ciekawe pokłady kobiecej siły |
podoba mi się to stwierdzenie, coś w tym jest potwierdzam jako właścicielka 6-letniego łobuza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
siwa
Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 801
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:26, 18 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Z racji tego że nie potrafię spać, dodam coś z soboty, bo w ten dzień był nasz wspólny rok
Ramirez zrobił się już fajnie czekoladową kluską,
marchewek wiadro, wspólnie spędzony czas na pastwisku i pokaleczona jazda jak zwykle
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sankarita
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:39, 18 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Fakt, świetnie czekoladowo wygląda. To już rok! Jak ten czas szybko leci
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|