Stajenka

rudzinka1

Sezon rajdowy uważam za rozpoczęty!!! jupi

Pierwszy rajd na Grunwald wyruszył w zeszły weekend! Choć było potwornie zimno, wiało niemiłosiernie i czasem nawet nas pokropiło, to brnęliśmy dzielnie po bezdrożach i kniejach Mruga

Tutaj zaraz po popasie, gdy znaleźliśmy sympatycznego "gapia" i zrobił nam fotki. Jesteśmy wszyscy razem (na pierwszym planie moja siwa Kama a mnie na siwym Marusiu nie widać Mruga

):

[link widoczny dla zalogowanych]

(druga z lewej to ja na Marku):
[link widoczny dla zalogowanych]

a tutaj brakuje jednego (bo robi zdjecie Mruga

) A za nami w tle SPA Dr Irena Eris:

[link widoczny dla zalogowanych]

Od lewej- Hacjenda, Elka, Maruś (i ja), oraz dwie klacze nie moje- Sandra i Linijka ( Kama robi zdjęcie Mruga

)

Przez bardzo zimną pogodę Rajd na Grunwald nie dojechał do Grunwaldu wstyd

Skróciliśmy sobie drogę o 5 km by prędzej dotrzeć do hotelu. Założyliśmy, że o Grunwald zahaczymy w niedzielę, ale też było zimno i ruszyliśmy najkrótszą drogą do domu ups

Ale i tak było bardzo fajnie, wszyscy wrócili "uchachani od ucha do ucha" i już się poumawialiśmy na następny raz jupi

Kiedy dostanę zdjęcia z drugiego aparatu, wstawię coś jeszcze.

Dioda

No to się nazywa ODWAGA! zdrowko

Taki wiatr potrafi " przenicować " na lewą stronę.
Brawo Rudzinko!!

rudzinka1

Więcej zdjęć z rajdu:

jedziemy...
[link widoczny dla zalogowanych]

i jedziemy...
[link widoczny dla zalogowanych]

i u kresu pod hotelem bierzemy kąpiel Mruga

[link widoczny dla zalogowanych]

W maju robię majówkę w siodle na 4 dni Wesoly

zapraszam chętnych!!!!

bandola_1

fajnie, ale ta kąpiel w takich temperaturach. przerazony

Ta majówka w siodle 4-ro dniowa to gdzie noclegi? Wesoly

Boubi

rudzinko,
No wlasnie, podlaczam sie do pytania bandoli... gdzie, ile kilometrow, jaka trasa i jaki termin?

I mam pytanie: ile km przejechaliscie w rajdzie na Grunwald? Czy konie byly bose czy kute? Ile km dziennie?.....

rzepka

A ja jak zwykle -upierdliwa Wesoly

Dlaczego na rajdzie koń ma nachrapnik z krzyżakiem, czyli zakneblowany pysk -skoro na rajd ubiera sie na konia najmniej i najluźniej, jak sie da -żeby nie znęcać się nad koniem?? Wesoly

(pisze dlatego, bo znajomy koń tez z zapiętym nachrapnikiem krzyżowym -po prostu zemdlał na rajdzie z "przyduszenia" tym nieszczęsnym nachrapnikiem. Od tego czasu jestem na "nie" nachrapnikom niegrzeczny

)
A fotki super, pomysł rajdu w takich warunkach -godny podziwu Wesoly

rudzinka1

Na grunwald mam jakieś 20 km, więc blisko, trochę urozmaiciliśmy trasę, że konie w sumie zrobiły jakieś 35 km pierwszego dnia i jakieś 25 drugiego. Jechaliśmy głównie stępem jak to na rajdzie turystycznym, po 3 godzinach przerwa i popas- dojechało do nas siano i owies. My nocowaliśmy w hotelu a konie (o zgrozo) na dworze w pastuchu, ale dostały dereczki a normalnie są niederkowane, więc raczej było im ciepło ( w nocy było 7 st i stały zdala od wiatru). Konie były bose, wszystkie prowadzone na niskich piętkach, wg zasad podobnych do naturalnego werkowania Wesoly

Co do majówki- pierwszy dzień jakieś 30 km jedziemy do Wałdyk- Większość lasem, teren raczej prosty, jedziemy część starym nasypem pruskiej koleji, zobaczymy historyczne wiadukty, ruiny starych siedlisk Sasinów. Będziemy dwa km od stajni, w której stoji ogier Quinto B, mam plan pogadać z właścicielem by go obejżeć. Ma pare fajnych sportowych koni. Nocujemy w pensjonacie w pokojach z łazienkami. Rano ruszamy w drogę powrotną do Parku Krajobrazowego Wzgórz Dylewskich, tego dnia robimy jakieś 40 km, teren bardziej urozmaicony- górki, pagórki, wzgórza itd. Nocujemy 400m od szczytu Góry Dylewskiej w agroturystyce w Wysokiej Wsi i 1km od SPA Dr Irena Eris ( jakby komuś potrzebny był masaż

). Trzeciego dnia jedziemy na Grunwald, z Grunwaldu na nocleg do Dąbrówna. Tega dnia 30 km, sporo jezior, lasów (i te grubasy o których pisałam w wątku ogrodzeń Jezyk

). Czwartego dnia wracamy do domu. Do zrobienia jakieś 25 km i tego dnia mamy trasę z przeszkodami- kilka choinek 50 cm dla chętnych oczywiście, bo nie każdy musi chcieć, łatwo te przeszkódki ominąć.
Codziennie dojeżdża do nas w połowie trasy owies i być może siano jakby trawa była jeszcze skąpa i nasze rzeczy do pensjonatów. Czy będzie to samochód, czy bryczka z dwoma łaciatymi hucułkami okaże się jeszcze, bo nie wiadomo, czy właściel bryczki będzie mógł jechać na 4 dni. Wszystkie noclego są w pokojach z łazienkami, czekać na nas będzie obiadokolacja i śniadanie. Na trasę codziennie dostaniemy suchy prowiant i coś do picia. Możliwe jest też na popasach rozpalić ognisko i upiec kiełbaski- do uzgodnienia...
Mam nadzieję, że wszystko opisałam i o niczym nie zapomniałam Wesoly

rudzinka1

Sorry, że post pod postem ale niezauważyłam postu Rzepki Wesoly

Moje konie idą na bezwędzidłówkach, więc muszą mieć nachrapniki... A ten krzyżak, cóż, to nie mój koń tylko prywatny... sportowy ... ponoszący w terenie i caplujący... Musiała niestety tak iść, ale dziewczyna po około 10 km poluźniła jej całkiem na luźno. W drogę powrotną koń się jeszcze bardziej nakręcał i czasem podczas długiego stępu ta dziewczyna zsiadał i prowadziła ją, całkiem odpinając nachrapnik. Jechała na swoim koniu i ja jestem pełna podziwy dla jej spokoju.

Boubi

rudzinko,
Dzieki za wyjasnienia... jeszcze tylko podaj termin rajdu pls..... Wesoly

rudzinka1

Weekend majowy Wesoly

30 kwietnia ruszamy a wracamy 3 maja:)
Ale mogę zoorganizować taki rajdzik w każdym innym terminie byleby były ze 4 osoby chętne. Koni w sumie może iść siedem (beze mnie- siebie nie liczę- ja z koniem 8) lub można przyjechać ze swoim koniem. Na ten rajdzik, szły tylko 4 moje, bo resztę miałam krótko i nie wiedziałam jak będą się zachowywały i nie chciałam sobie na głowę kłopotu jakiegoś wziąść. Poza tym niech złapią lepszą kondycję. Te 4 moje po tym rajdziku następnego dnia wesoło brykały na padoku, a te dwa sportowe tak niekoniecznie Mruga

rudzinka1

Powstawiam pare fotek z drugiego rajdu na Grunwald (tym razem dojechaliśmy do celu Wesoly

)
popasik:
[link widoczny dla zalogowanych]

i jedziemy:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] grunwald zdobyty Wesoly

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
A tu spaliśmy:
[link widoczny dla zalogowanych]
Tu przygotownia do drogi powrotnej:
[link widoczny dla zalogowanych]
Tym razem trafiliśmy na wspaniałą pogodę i było naprawdę super! Ekipa była cudowna- z takimi ludźmi mogłabym jeździć nawet codziennie- wszyscy uśmiechnięci, zadowoleni, wszyscy zwracali uwagę na konie. A Maruś nawet dostał całusa Jezyk

[link widoczny dla zalogowanych]

Za to majówka nie poszła tak jakbym chciała... Zaczęło się od kolki jaką dostała siwa i trwała ta kolka długo. Zmodyfikowałam trasę tak, bym wróciła na noc do domu- zawsze dwie głowy to nie jedna. Weterynarz przyjeżdżał do nas trzy razy... Potem na drugi dzień majówki, jednej pani wysiadło kolano- odezwała się jakaś stara kontuzja i klienci postanowili wrócić do Warszawy. Myślę, że też pogoda się do tego przyczyniła, bo deszcz, wiatr i zimno... Ale ludzie bardzo pochwalili konie i trasę, i obiecali, że w czerwcu przyjadą raz jeszcze jupi

!

bandola_1

tylko pozazdroscić. Wesoly

A pod Grunwaldem jakis krzyżak sie nie ostał? Mruga

rudzinka1

Pod Grunwaldem sami potomkowie rycerzy Mruga

Duży szacunek do koni- nawet na polu pan ciągnikiem zjechał na bok i wyłączył silnik by koni nie straszyć, na ulicy wszyscy zwalniali albo też zatrzymywali się- pełny szacunek i zrozumienie Wesoly

no... tylko raz nas pan pogonił koparą, bo brzegiem jego łąki sobie stępowaliśmy

, a jak przy tym klnął Mruga

to pewnie był potomek krzyżaków

majak

Atam koparka jest powolna, gdzie by was dogonił Jezyk

Rudzinka...ja chyba na któryś termin dotrę z Grubą do Ciebie

na ten rajd Wesoly

Mogę robić za jucznego, mam duze sakwy

rudzinka1

Zapraszam serdecznie!!!!