|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bastylia99.
lubię latać...koniolotem^^
Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:55, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
A moje pytanie brzmi :
Co zrobić żeby mój młody po skoku nie dostawał ataków euforii ??
Po wylądowaniu za przeszkodą automatycznie przyśpiesza coraz bardziej i bardziej. O tyle co na pojedynczych skokach potrafię go uspokoić (robiąc woltę w galopie aby sprowadzić go na ziemię) , tyle problem zaczyna naprawdę przeszkadzać gdy jedziemy jakiś parkur na treningu, (jeszcze gorzej jak jest ciasno), czasem po prostu nie dam rady zrobić ciasnego zakrętu w takim zawrotnym tempie jakie on osiąga po skoku.
(podkreślam, że po skoku od razu wracam do pełnego dosiadu i staram się jak mogę aby tak nie pędził, ale jest to strasznie męczące dla nas obojga).
Proszę o jakąś podpowiedz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rudzinka1
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kwidzyn, pomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:00, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
osm napisał: |
A od jak dawna pod siodłem i ile ma lat? |
Koń ma lat 6 pod siodłem od października zeszłego roku. Przez pierwszy miesiąc chodził trzy dni w tygodniu po pół godzinki (trochę kłusa) Głównie w tereny za doświadczonymi końmi ze stada, w którym przebywał na codzień. Po miesiącu zwiększaliśmy częstotliwość i intensywność jazd. W styczniu chodził już 5-6 dni w tygodniu(Ale max godzinę). Usztywniać zaczął się gdzieś w grudniu. Było to wtedy do opanowania "starymi" sposobami. Teraz jest trudniej. W marcu zaczęliśmy skakać raz w tygodniu.
Dziękuję bardzo za odpowiedzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Misiola
Dołączył: 02 Lis 2006
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gaszowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:16, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziękuję za odpowiedź i pomoc. Dzisiaj na jeździe towarzyszyła mi Forkate i myślałam, że koń zademonstruje jakieś "niegrzeczności", a on nawet jakiś ciężki był w ruchu naprzód dziś. Potem będzie, że coś wymyślam, a on taki anioł
Napewno teraz skoncentruję się na tych kołach, przejściach i drążkach tym bardziej, że miałam też problem ze zwolnieniem (w zgodzie) przed kawaletkami, bo się napalał więc te wszystkie ćwieczenia się przydadzą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Czw 0:05, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
bastylia99. napisał: | A moje pytanie brzmi :
Co zrobić żeby mój młody po skoku nie dostawał ataków euforii ??
Po wylądowaniu za przeszkodą automatycznie przyśpiesza coraz bardziej i bardziej. O tyle co na pojedynczych skokach potrafię go uspokoić (robiąc woltę w galopie aby sprowadzić go na ziemię) , tyle problem zaczyna naprawdę przeszkadzać gdy jedziemy jakiś parkur na treningu, (jeszcze gorzej jak jest ciasno), czasem po prostu nie dam rady zrobić ciasnego zakrętu w takim zawrotnym tempie jakie on osiąga po skoku.
(podkreślam, że po skoku od razu wracam do pełnego dosiadu i staram się jak mogę aby tak nie pędził, ale jest to strasznie męczące dla nas obojga).
Proszę o jakąś podpowiedz |
Proponuję pracę w kłusie, skoki przez pojedyncze przeszkody z kłusa. Drążki na kłus, 4.5 metra dalej mała stacjonata skakana z kłusa. Do tego szeregi gimnastyczne z kłusa: drążki, wskok-wyskok, jedno foule, jedno foule. Małe przeszkody do 80 cm. Między najazdami i po skoku praca w kłusie, stępie, zagalopowania - ogólnie ćwiczenia przepuszczalności.
Skoki prowadzić na lekkim kontakcie, a nawet na niemal luźniej wodzy. Po skoku kontakt i praca.
Pytania: ile lat ma koń, od kiedy chodzi pod siodłem, kiedy zaczął skakać? Czy masz instruktora, który prowadzi Ci jazdy? Jakie masz doświadczenie skokowe i jakie w pracy z młodym koniem? Właściwie od tego powinienem zacząć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Czw 0:08, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
rudzinka1 napisał: | osm napisał: |
A od jak dawna pod siodłem i ile ma lat? |
Koń ma lat 6 pod siodłem od października zeszłego roku. |
A co wcześniej robił? To dość późny wiek na zajeżdżenie konia, więc stąd pytanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bastylia99.
lubię latać...koniolotem^^
Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:44, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
osm napisał: |
Pytania: ile lat ma koń, od kiedy chodzi pod siodłem, kiedy zaczął skakać? Czy masz instruktora, który prowadzi Ci jazdy? Jakie masz doświadczenie skokowe i jakie w pracy z młodym koniem? Właściwie od tego powinienem zacząć |
Koń ma skończone 5 lat. Pod siodłem chodzi od października 2009r. ( z przerwami, ale teraz pracuje regularnie). Skoki zaczął na początku maja br. oczywiście wcześniej była praca na drążkach, którą nadal praktykujemy. Mam instruktora na miejscu w stajni. Z młodym koniem nie spotykam się pierwszy raz, (akurat on jest najstarszy z tych wszystkich "młodych" ).
Doświadczenie skokowe - hmmm pierwszy start w zawodach skokowych w 2004r. , zdana brązowa i srebrna odznaka , coroczne starty w zawodach do klasy L (no i P na towarzyskich) .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Czw 11:41, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
W takim razie proponuję skupić się na skokach pojedynczych, nie stawiać mu parkurów, ale pojedyncze przeszkody i ewentualnie malutkie (50-60 cm) szeregi gimnastyczne. Robić ciągle z tego zabawę i dużo chwalić, uspokajać. Przeplatać skoki inną pracą. To jest początek jego skoków, więc ma prawo się cieszyć, nie być pewnym swoich możliwości itp. On po skoku szuka równowagi i po skoku próbuje ją znaleźć poprzez przyspieszanie, nie należy mu w tym zbytnio przeszkadzać.
Jak wzmocni mięśnie grzbietu przez ćwiczenia skokowe, to będzie potrzebował coraz mniej miejsca do zrównoważenia się.
Nie wsiadaj w siodło po skoku i nie próbuj go na siłę przytrzymywać ręką. Zostań po skoku w półsiadzie i spokojnie daj mu się zrównoważyć. Można pomagać sobie głosem.
Acha - warto też zbudować mu korytarz i raz-dwa w tygodniu prowadzić skoki luzem w korytarzu. Na pojedynczych przeszkodach i małych szeregach 2-3 przeszkody na pasujących odległościach. Znajdzie wtedy swoją równowagę i pomoże mu to znaleźć ją pod Tobą.
Ostatnio zmieniony przez osm dnia Czw 11:43, 24 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bastylia99.
lubię latać...koniolotem^^
Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:28, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dziękuję bardzo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rudzinka1
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kwidzyn, pomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:42, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
osm napisał: | rudzinka1 napisał: | osm napisał: |
A od jak dawna pod siodłem i ile ma lat? |
Koń ma lat 6 pod siodłem od października zeszłego roku. |
A co wcześniej robił? To dość późny wiek na zajeżdżenie konia, więc stąd pytanie. |
Wcześniej w zasadzie nie robił nic. W październiku go dostałam i tydzień później pojechałam na pierwszy dwudziestominutowy spacer.
Z tego, co wiem, w stadninie, w której się wychował, nie mieli czasu na wszystkie konie i jego po prostu zostawili. Kiedy miał trzy lata kilka razy poganiali go na hali, kilka razy zrobili jakieś skoki luzem. Wykastrowali jako 4-latka i puścili na całodobowe pastwiska razem z klaczami. Kiedy konie wróciły z pastwiska też od czasu do czasu poganiali go luzem
Podobno jako młody stwarzał problemy w związku z nadpobudliwym charakterem. Koniuszy określił to tak: "Dał nam zdrowo popalić" i w związku, że mieli dość pracy z innymi końmi jego po prostu zostawili.
Ja nigdy nie miałam z nim żadnych problemów- w obsłudze jest spokojny jak aniołek, tylko pod siodłem zmienia się w diabła
Na początku bał się nawet swojego pierdnięcia i od razu szedł jak burza do przodu nie patrząc na nic. Teraz już mu przeszło trochę- tylko się przygląda wszystkiemu- nawet temu, co widzi codziennie. Na luźnej wodzy stępem przejdzie sto razy koło np kłody (która leży tam odkąd przyszedł- zawsze w tym samym miejscu) a kiedy tylko nabiorę wodze i ruszam kłusem to odgina się i odskakuje jakby kłoda chciała go pożreć
Myślę, że całe to jego płoszenie się to może być jego sposób na wyładowanie nadmiaru energii (jedne brykają- on odskakuje) i pokazanie radości. Kiedy się skoncentruje np na skokach już się tej kłody nie boi, kiedy skończymy skakać i chcę koło niej przejechać to już odskakuje
To jego usztywnianie się też może być jego takim sposobem na mnie- wie, że ja się wtedy też usztywnię i będziemy tak się wozić aż mu się znudzi
Może tak być, czy raczej głupio to sobie wymyśliłam????
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Pią 21:59, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Myślę, że musisz uzbroić się w cierpliwość i spokojnie ćwiczyć elementy ujeżdżeniowe, przeplatać z małymi skokami i wyjazdami w teren. W końcu odskakiwanie mu się "znudzi", opatrzy się z różnymi strachami, a usztywnienie ... jak pisałem wcześniej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rudzinka1
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kwidzyn, pomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:23, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dziękuję OSM, Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie innego konia- Mojej starej Kaliopki. Jest bardzo ambitną klaczą i zawsze do przodu. Chodziła pod siodłem bardzo mało a jak już szła to na spacer pod właścicielem stajni, który ma bardzo ciężką rękę. Teraz gdy się na nią wsiada, trzeba od razy "zaciągać ręczny" bo gna do przodu jak głupia, przejść do stępa przez kogoś kto się uczy graniczy z cudem. Czy są jakieś sposoby na wydelikacenie konia w pysku?
Staram się ją lonżować na chambonie, ale przejście do stępa trwa tak długo aż skrócę lonżę i złapię ją przy pysku. Wcale nie reaguje na głos. Staram się jeździć na lekkim kontakcie i robić całą masę przejść i wolt, ale strasznie ta jazda męczy i jak na razie nie przynosi rezultatów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teodor2424
Biedronki rosną na kozim mleku :)
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 967
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sierakowice woj.pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:05, 27 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
A ja mam pytanie z innej beczki:
dlaczego mi podczas jazdy drętwieją palce u stóp??
I czy w moim totalnie amatorskim wożeniu tyłka lepiej mieć strzemiona skośne wraz z wkładkami skośnymi? czy zamienić je na standardowe z płaską wkładką??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Nie 3:38, 27 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Teodor,
Co do dretwienia palcow - to wydaje mi sie, ze siedzisz z pewnoscia nieswiadomie sztywno; moze zapierasz sie nogami w strzemionach? Moze masz zbyt malo elastyczne oparcie? A tak w ogole - to poprobuj pobrac troche magnezu... taki suplement dostaniesz w kazdej aptece, a juz po kilku dniach powinienes poczuc roznice.... A co do strzemion z wkladkami - ja sama ich uzywam od dawna i jestem zadowolona; wymuszaja nieco pozycje "palce do konia", ale to wlasnie ich zaleta. Jesli masz mozliwosc zaopatrzenia sie w takie wkladki - to polecam.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Teodor2424
Biedronki rosną na kozim mleku :)
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 967
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sierakowice woj.pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:35, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ja mam te wkładki skośne w strzemionach i tak właśnie jeżdżę i teraz nie wiem czasami nie lepiej zaopatrzyć się w zwykłe może one u mnie powodują drętwienie??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Dawniej Floppy...
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:05, 28 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Teodor2424 napisał: | A ja mam pytanie z innej beczki:
dlaczego mi podczas jazdy drętwieją palce u stóp?? |
Mnie też drętwieją i to bardzo, zażywam dużo magnezu z potasem, bo mam non stop braki w organizmie ale i tak to nie pomaga.
Z uwagi na odrętwienie i ból, nogi w czasie jazdy muszę prostować co najmniej kilka razy, siedzę nieprawidłowo w siodle bo nie jestem w stanie zrobić prawidłowo pięta w dół, jak już obniżę piętę to moja noga jest cała sztywna i bez czucia. Niestety po złamaniu kostki nie mam pełnej ruchomości stawu skokowego i pięty ciągle mam w górze...
Czasem pomaga mi chwilowe "powiercenie" się w siodle, zmiana ustawienia całej nogi od biodra do stopy, stawanie na chwilę w strzemionach, wypuszczenie i pogmeranie stopami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|