|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płaskowyż tarnowski
|
Wysłany: Czw 12:52, 08 Sty 2009 Temat postu: Pseudo...czy jeździectwo? |
|
|
Oto cytat z pewnego znanemu pewnie każdemu forum:
"Mnie wkurza, co spostrzegłam ostatnio, zwiększająca się ilość IMITACJI UJEŻDŻENIA. Nie wpadłam na to sama, koleżanka mi zwróciła uwagę. Niesamowita ilość ludzi kupuje siodła ujeżdżeniowe i jest dresażystą. (...)"
No i mam mieszane uczucia.
NIe spotkałam się jeszcze ze sportem,a trochę ich po drodze było,gdzie ludzie byli by tak zarozumiali.Kiedy ktoś mówi,"trenuję siatkówkę",a trenuje tak,że chodzi dwa razy w tygodniu na zajęcia na jakiejś hali w szkole na zadupiu to nikt się nie krzywi i nie rzuca tekstami "ty se tylko piłką rzucasz".
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Czw 13:05, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
hehe a Dekster w ujeżdżeniówce w teren jeździ - profanacja
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:06, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Bo to moda Dekster, moda.
Modne jest posiadanie ujeżdzeniówki, najlepiej ze znaną i drogą metką.
A jak nie to żeby przypominało ujeżdzeniówkę.
I właśnie znane wsyztskim forum jest między innymi tego popularyzacją i wyznacznikiem tej mody...i stopnia zarozumiałości
Ale fakt posiadania nie oznacza od razu rodzaju treningu. Można sobie mieć ujeżdżeniówkę ale wcale nie trenować ujeżdzenia a już absolutnie nie być dresażystą.
To tak samo ze skokówką - ktos ma ale po prostu trafiło m usie siodło a nie musi skakać nawet wcale.
Przykłąd siatkówki -to jest jedna dyscyplina jak właśnie owe ujeżdżenie. Trzeba by podać - gry w piłkę vs jeździectwo, wtedy możemy sie rozdrabniać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płaskowyż tarnowski
|
Wysłany: Czw 13:32, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Hehe Paskudo Ty nawet nie wyobrażasz sobie co Dekster w tej ujeżdzeniówce jeszcze robi poza jeżdzeniem w teren,ale głośno nie powiem bo jeszcze by mnie ukamienowali.
A ja wam powiem co ja zauważyłam,że tak naprawdę to wytykanie błędów i krytykowanie wszystkich publicznie występuje tylko via net.Nie spotkałam stajni jeszcze,gdzie błąd lub złe zachowanie na jeźdze zostalo by skrytykowane.Kazdy myśli swoje,ale głośno to powie w bardzo wąskim gronie.
Przykład.Jeździłam konia prywatnego ,placu z 8 osób+instruktor+tabun gapiów.Dziwnie mi się jeździło,no ale se myśle,obcy koń, może dziwnie chodzić.po pół h nie wytrzymałam,pytam instruktorki czy ten koń tak chodzi czy kuleje a ona w krzyk na cały dosłownie ośrodek,że co ja sobie wyobram,żeby na kulawym koniu...że każdy widzi i wtedy tłum zaczął się przekrzyiwac dosłownie jeden przez drugiego,ale wcześniej nikt nie śmiał mi nawet słowa powiedzieć;/
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Faenza
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:12, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dekster napisał: | Nie spotkałam stajni jeszcze,gdzie błąd lub złe zachowanie na jeźdze zostalo by skrytykowane.Kazdy myśli swoje,ale głośno to powie w bardzo wąskim gronie. |
Ja się niestety z tym spotkałam, grono "dziewczynek, nastolatek" wszystkowiedzących potrafi nieźle niektórym dopiec a potem oczywiście komentuje to dalej w swoim wąskim gronie
Wiecie u niektórych to naprawdę "sezonowa" lub nie moda ale ja na przykład chciałabym mieć swoje super siodło lekkie, z dobrej skóry na lata, dobre i dla konia i dla mnie (z zasady wolę poczekać, nazbierać, wydać jeden raz więcej pieniędzy ale otrzymać "produkt" lepszy i wystarczający mi na dłużej). Tylko co z tego skoro nie stać mnie na siodło a tym bardziej konia? Czy jeśli kupie sobie kiedyś w końcu konia a więc i siodło i o zgrozo będzie z wyższej półki a na dodatek będzie ujeżdżeniowe a ja tak szczerze nie będę potrafiła tak jeździć to co? Też zostanę posądzona o bycie bufonem itp.
Co jeśli kiedyś to Wy kupicie sobie takie siodło?
Co myślicie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Czw 14:19, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dekster to nie jest tak, ze tylko w necie krytykujemy. Nie wiem czy tylko koniarze mają taką przypadłość czy inne sporty również, ale ja zauważyłam że w początkowej fazie nauki, jak ktoś umie ciutkę więcej od drugiego już uważa że ma prawo do krytyki tego słabszego (oczywiście nie bezpośrednio ) jak umie mniej to tym bardziej krytykuje bo to przecież moze poprawić samoocenę własną A na logikę jak się człowiek zajmie własną jazdą, systematyczną pracą to nie ma nawet czasu analizować niedociagnięć innych, częściej podpatruje tych którym wychodzi lepiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Omega
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Czw 14:33, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Takie ocenianie ma dużo wspólnego z młodym wiekiem. Albo się przecenia swoje umiejętności albo się nie chce być przypisanym do grupy "słabo jeżdżących" albo ma się ogólny problem ze sobą i światem. A ponieważ spora grupa jeźdźców (zwłaszcza tych udzielających się na różnych forach) jest właśnie w takim wieku, to i łatwo o szybkie oceny i pogardę w stosunku do innych.
P.S. A ja jak kiedyś powiedziałam, że grałam w badmintona do badmintonisty, to mnie poprawił "chyba w kometkę" . No, ale przyznać trzeba, że się nie krzywił tylko uśmiechał i to taka drobna różnica.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:35, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Określiłam, że to moda ale bez przesady żeby od razu wszytskich szufladkować.
Każdy moze mieć siodło jakie chce ale nie okresla to od razu kierunku jazdy - i w zasadzie tu leży całe zrozumienie się w dyskusji.
W końcu oprócz dopasowania do konia pasujemy siodłą do swoich tyłków i upodobań wizualnych (i marzeń).
Ja mam ujeżdżeniówkę. Leży i sie kurzy bo już nie pasuje na konia.
To moja druga ujeżdżeniówka. Poprzednią kupiłam bo mi się podobała, niestety nie dało sie w tym jeździć....teraz mam tą.
Jechałąm na niej na Hubertusie jako lis, jechałąm i zawody ujeżdżeniowe i ...skokowe
Absolutnie nie kupowąłam po to by być "dresażystą" lubię po prostu jeździc z dłuższymi strezmionami, z określoną grubością poduszek, brakiem klocków załydkowych, no takie mam upodobania.
Teraz mam..rajdówkę. Rajdów bynajmniej nie jeżdżę. Ale siodło jest wygodne i jedyne jakie pasowąło na konia.
I w zasadzie mam dalej zapędy szukania wymarzonego siodła to te marzenie się zmieniło, teraz szukam dalej w kierunku siodęł trekkingowych (mogę podać co mi sie podoba) a kiedyś faktycznie szalałam bardziej w kierunku ujeżdzeniówek ale za duży wybór. Bo ceny już nie tak wysokie i łątwiej o wymarzoną ujeżdżeniówkę niż trekkingówkę....niestety.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płaskowyż tarnowski
|
Wysłany: Czw 19:26, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | ale ja zauważyłam że w początkowej fazie nauki, jak ktoś umie ciutkę więcej od drugiego już uważa że ma prawo do krytyki tego słabszego |
Chyba każdemu na początku wydawało się,ze jest Bogiem i panem świata,jednak jednym przechodzi a innym niestety nie.
Cytat: | Ja się niestety z tym spotkałam, grono "dziewczynek, nastolatek" wszystkowiedzących potrafi nieźle niektórym dopiec a potem oczywiście komentuje to dalej w swoim wąskim gronie |
Ja bym miała to gdzieś.Dawno pzrestałam się przejmować komentarzami coniektórych.Są jednak ludzie,nawet młodsi ode mnie,którzy umieją więcej niż jadlatego czasem warto posłuchać a nie oburzać się
Miałam koleżanke.Razem trzymałyśmy konie.Tylko,że mnie ludzie lubili a jej...nielubili i to bardzo.Powód był jeden.Zachowywała się jak dama dworu,której każdy musiał usługiwać.Dziewczynki stajenne nie miały prawa spojrzeć nawet w stronę jej konia a co dopiero go dotknąć.Podczas gdy mój koń był wypucowany,pozwiedzał teren i nażarł się trawy jej przestał zaświniony w boksie niejednoktotnie kilka dni.Potem miała pretensjie,że ludzie jej obrabiają tyłek.
Cytat: | Kiedyś będzie Cię stać a wtedy podziękujesz rodzicom,że Ci tego konia nie kupili.
Czy jeśli kupie sobie kiedyś w końcu konia a więc i siodło i o zgrozo będzie z wyższej półki a na dodatek będzie ujeżdżeniowe a ja tak szczerze nie będę potrafiła tak jeździć to co? Też zostanę posądzona o bycie bufonem itp.
|
To wszystko zależy od Ciebie.Możesz mieć najgorsze siodło i najbrzydszego konia,ale jak będziesz się zachowywać jak koleżanka wyżej to tak właśnie będa Cię widzieli.
Cytat: | Dekster to nie jest tak, ze tylko w necie krytykujemy |
Dobrze,że są tacy ludzie.Ja mam zbyt spolegliwy charakter i niestety nie potrafię się odezwać no chyba,że ktoś by lał konia czy trzymał po uszy w gnoju.Nie mam śmiałości powiedzieć komuś "ej sory ale chyba za mocno używasz tych wodzy" czy "wyprała byś ten czaprak w końcu".
Najbardziej mnie śmieszą ludzie,którzy "jeżdzą mercedesami" a koń rok w tym samym brudnym czapraku chodzi z ogłowiem poklejonym taśmami i sznurkami,odwiedzają jak sobie przypomną i konia jak stoi brudny nie brudny heja do lasu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:33, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
A jednak Cię wkurzają nie które sytuacje i chętnie o nich tutaj piszesz No tak nie które żeczy mamy odwagę wytknąć nie które nie, a co do krytykowania, kazdy z nas chyba czasem siedział na trybunie i coś tam sobie pod nosem czy do koleżanki mówił na temat przejazdów poszczególnych zawodników i często bywa tak ze sami nie mamy doświadczenia aby się o czyimś stylu wypowiadać. Ja zdaje sobie sprawę z moich braków mimo że jeżdże 20 lat, stanęłam na jakims tam etapie umiejętności i najpierw brakowało motywacji a teraz już mi nie zależy, wole siedzieć w stajni nie mając kontaktu za bardzo ze światkiem jeździeckim bo szczerze mówiąc już nie bardzo za nim przepadam właśnie z powodu zawiści, zarozumialstwa małolatów itp, itd. czasem jak pojadę gdzieś np na hubertus, to trochę mi wstyd za mój "styl" jazdy, ale pocieszam się że takich jak ja jest więcej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:55, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Rowniez sledzilam ta dyskusje i po prostu rece mi opadly... Co to do cholery- nie moge miec siodla jakie mi sie podoba? A co komu do tego, jakie mam wlasciwie siodlo? Co komu do tego co w tym siodle robie- jesli tylko oczywiscie nie robie krzywdy koniowi? Swiat staje na glowie
Zanim kupilam sobie swoje wlasne siodlo, jezdzilam w wielu roznych- skokowych, ujezdzeniowych, wszestronnych, do polo, kulbakach i jedno, co moge powiedziec, to to, ze siodlo ujezdzeniowe zwyczajnie bylo dla mnie najwygodniejsze. Skakac umiem tyle o ile, przejazdzki terenowe nie sa tym, co musze wykonywac 5 razy w tygodniu, wiec to zadecydowalo o zakupie takiego a nie innego siodla. Zwyczajnie, po prostu.
Pewnie gdyby mnie bylo stac, uzupelnilabym sobie kolekcje o siodlo rajdowe, bo tez jest wygodne i fajnie sie w nim siedzi. Tyle tylko, ze mnie nie stac...
Martwi mnie takie dzielenie ludzi. Martwi tym bardziej, ze ktora, jak ktora dyscyplina, ale wlasnie ujezdzenie to jest matka wszystkiego, jak matematyka w nauce. I w zasadzie wszyscy powinni od ujezdzenia zaczynac swoje jezdzieckie przygody.
Poza tym, czymze jest ujezdzenie? Czy to tylko ciagi, piaffy, pasaze i piruety? Przeciez na poziomie podstawowym ujezdzenie to kola, zmiany tempa, chodu, kierunku- czyli to, co robi wiekszosc z nas. A fakt, ze chcemy to robic dokladnie i precyzyjnie oznacza, ze jestesmy pseudojezdzcami? Nie podoba mi sie takie generalizowanie. Wcale a wcale.
Z drugiej strony zgadzam sie z czescia tych dziewczat, ze sztuczne zbieranie konia, jazda na kontakcie, gdzie kon caly czas jest schowany za wedzidlo to oczywiscie nie jest jazda ani tym bardziej ujezdzenie.
Zgadzam sie, ze pranie konia za kazdy blad jezdzca oraz jazda na tzw. kopa to absolutnie nie sa wyznaczniki dresazu. Ale takze nie sa to wyznaczniki skokow przez przeszkody czy WKKW. To jest wlasnie pseudojezdziectwo. I tu siodlo nie ma zadnego znaczenia. Nie ma znaczenia nawet typ bata jakim konia sie oklada.
A jesli chodzi o mode, metki, etykietki i marki, to coz... Wszystko to niestety wynika z naturalnej potrzeby czlowieka do bycia zaakceptowanym przez srodowisko. Jesli akceptacja nie moze sie odbyc na podstawie naturalnych przymiotow danej osoby, jej zdolnosci albo cech charakteru, wowczas uciekamy sie do tanich sztuczek aby znalezc sie w "srodowisku".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Czw 21:55, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
ANSC no właśnie o to mi chodzi
Cytat: | Ja bym miała to gdzieś.Dawno pzrestałam się przejmować komentarzami coniektórych.Są jednak ludzie,nawet młodsi ode mnie,którzy umieją więcej niż jadlatego czasem warto posłuchać a nie oburzać się |
Dekster komenty chodzą tak aby raczej nie dotrzeć do zainteresowanego, tylko uświadomić innym jego nieznajomość rzeczy.
Nie wiek też miałam na myśli,
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szara
Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: że znowu. (łódzkie) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:52, 08 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Komentarze potrafią zaboleć, a niewelkie dziewczynki stajenne są tak zyczliwe ze powtórzą, nawet te najbardziej niepochlebne. Potrafia zaboleć i czasem także nieco zrazić, odrzucić, zmusic do szukania innych miejsc.
Z ujeżdżeniówkami mam podobnie jak niektórzy z was - lubię w takim siodle usiąść, pojeździć w długich strzemionach, poczuć tę dokładność, którą być może kiedyś posiądę w pełni. I wcale nie oznacza to, ze jestem "dresiażem" czy jeźdźcem. Tak samo podziały na rekreantów i tych Wspaniałych Zawodników? Co to ma być? Czy tak samo mamy się dzielić miedzy humanistów a ścisłych? kobiety i mężczyzn? Rozumiem, jest ogromna różnica między zawodowcami, a taką mną. Ale kazdy z nas się kiedyś uczył, z tym że ja się uczę nadal, chcę osiągnąć pewien poziom na którym nie będę zmuszona do zgubienia więzi z koniem i używania go do pracy.
Ale to nie znaczy że jestem gorsza. Uwagi uwagami, często miło wygłoszone są dobre, pomocne. Ale traktowanie nowego osobnika w stajni jako obcego, złego jest dośc smieszne. To jedna z niewielu rzeczy jaka mi przeszkadza w jeździectwie - hermetyczność. Wszędzie, zawsze, ciągle dookoła. Potrzeba czasu na zapoznanie ze srodowiskiem, ale bez przesady. Jak na 99,9% forów internetowych, podobna sytuacja. Nowi sa źli, beznadziejni, niedouczeni, jak robą błędy to trzeba ich wyśmiać a nie uświadamiać.
Wracając do ujeżdżeniówek - czy posiadanie ujeżdżeniówki jest sprawą tylko dla tych, którzy mają jakies tam osiągnięcia? Czy sprawą wygody mojej i konia? Powinno chodzić nadal o obcowanie z tymi Pięknymi, Silnymi Zwierzętami, a nie o to, kto jest lepszy, kto ma oryginalne bryczesy a kto getry z lumpexu. I tyle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Pią 8:05, 09 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
z drugiej jednak strony częste bywa też naśmiewanie się, że osoba przychodząca pierwsze razy na jazdę ma firmowe bryczesiki, kask z wysokiej półki i oficerki takie o których możemy pomarzyć - wcale nie znaczy, że ten człowiek chce nam coś udowodnić - jak go stać, dba o swoją wygodę, bezpieczeństwo i ogólną estetykę to chyba tylko zazdrością można wytłuamczyć takie zachowanie. Bardziej denerwują mnie te, które jako pierwsze prywatne wyposażenie zakupują bat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Pią 9:18, 09 Sty 2009 Temat postu: Re: Pseudo...czy jeździectwo? |
|
|
Nie czytałam wprawdzie wątku, ktory zainspirował Dekster, ale temat jest ciekawy sam w sobie. Wiec pozwolę sobie dodać swoje trzy grosze.
Dekster napisał: | Oto cytat z pewnego znanemu pewnie każdemu forum:
"Mnie wkurza, co spostrzegłam ostatnio, zwiększająca się ilość IMITACJI UJEŻDŻENIA. Nie wpadłam na to sama, koleżanka mi zwróciła uwagę. Niesamowita ilość ludzi kupuje siodła ujeżdżeniowe i jest dresażystą. (...)" |
Być moze to nie siodło i gadżety są tutaj najistotniejszą sprawą, na którą chciał wskazać autor cytowanej wypowiedzi? Imitacja ujeżdzenia to dla mnie przede wszystkim sposób jazdy - chyba wszyscy wiedzą co mam na myśli: przeganaszowane już na pierwszych stępach konie, postawione na przodzie, niby-rozluźnione a spięte, czasem jeszcze mokre z nerwów. A że gadżety (piękne siodło, czapraczek, owijki) często temu towarzyszą - zostały przywołane i chyba odwróciły naszą uwagę od rzeczywistego problemu. Przywołanie go to niekoniecznie musi być przejaw zarozumialstwa. To moze byc przejaw troski o konie.
Cytat: | NIe spotkałam się jeszcze ze sportem,a trochę ich po drodze było,gdzie ludzie byli by tak zarozumiali.Kiedy ktoś mówi,"trenuję siatkówkę",a trenuje tak,że chodzi dwa razy w tygodniu na zajęcia na jakiejś hali w szkole na zadupiu to nikt się nie krzywi i nie rzuca tekstami "ty se tylko piłką rzucasz". |
To fakt - często podkreśla się, ze jeździectwo jest sportem elitarnym i efektownym - dla osób postronnych kojarzącym się z elegancją i dużymi umiejętnosciami. Bardzo łatwo wpaść w narcystyczne przekonanie, ze jest się posiadaczem wiedzy tajemnej o jedynie słusznych i skutecznych metodach pracy z konmi/ludźmi (niepotrzebne skreślić). W istocie dzieje się to ze szkodą tak dla koni jak i ludzi (jeźdźców i instruktorów), bo na własną prośbę ograniczamy sobie horyzonty i zamykamy drogi rozwoju.
Wielki pokłon dla tych, co ciągle się uczą i ciagle są na początku drogi.
I precz z preczem
Ostatnio zmieniony przez nongie dnia Pią 9:21, 09 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|