|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pucus
Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:02, 10 Mar 2009 Temat postu: Przyzwyczajanie do nowego konia! |
|
|
Witam!
Mam maly problem; posiadam 2 klaczki wkpl.( bardzo zywiolowe, lubiace dominowac i poza wlasnym towrzystwem nie akceptuja zadnych innych koni), przed 4 dniami kupilam kucyka (ogierka) i probowalam zapoznac moje panny z kolega, ale bardzo szybko zrezygnowalam z wypuszczenia malego w ich towarzystwie na padok, poniewaz obie tak zaczely wariowac, skakac, parchac itd, ze z ledwoscia ucieklam z biedakiem. One tak szalaly ze ztratowaly by go na smierc. Codziennie probuje z nim podchodzic do ogrodzenia, ale reakcja nadal jest taka sama jak na poczatku, a on jest na ich widok przerazony i musze go powstrzymywac przed ucieczka (nie zawsze mi sie to udaje . Czy ktos z Was moglby mi jakos pomoc, cos doradzic?! Z gory bardzo dziekuje za wszelkie rady!
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Spisz
|
Wysłany: Wto 0:19, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Witaj na forum, pucus
A jak ogierek stoi z klaczami w stajni? W jakim wieku są klacze i kucyk?
Przede wszystkim -skoro klaczki dotychczas były razem, to zapoznawanie z obcym koniem może trochę trwać - na pewno nie kilka dni. Ogierek musi nabrać zapachu stajni. Poza tym może warto postawić go obok którejś klaczy i zacząć zapoznawać go osobno tylko z tą klaczą ( zakładam, że wszystkie konie stoją w boksach). Potem zmienić klacz i zapoznawać z drugą. Nie wypuszczać razem obu klaczy i dołączać do nich kuca - bo go zaatakują. Można np zabrać na spacer w teren - ale w ręku!! kuca i jedną z klaczy - muszą być do tego 2 prowadzące konie osoby. Po dłuższym wspólnym spacerze na ogół konie nabierają do siebie symatii- instynkt stadny. Na nastepny dzień zabrać kuca i drugą klacz- i tak na zmiany chodzić z nimi. Pierwsze wypuszczenie wspólne tez proponowałabym wziąść tylko 1 klacz na ogłowiu i lonży, a ogierka puścić luzem. Dopiero jak wszystko będzie OK- to puścić też klacz ( ale jedną - niech zamiast kumpeli zaprzyjaźni sie z kucem). Puszczanie wszystkich razem może być możliwe nawet po bardzo długim okresie czasu - np po kilku miesiącach. Powodzenia życzę- może jeszcze Ktoś z forumowiczów ma jakieś rady i doświadczenia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Wto 7:45, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
padokowanie klaczek w towarzystwie ogierka - niezależnie od rasy nie jest najlepszym pomysłem. Ogólnie rada Rzepki bardzo dobra.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sankarita
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:33, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Pucus, masz może drugi padok? Żeby spóbować wypuścić kucyka na jeden padok i klacze na drugi, żeby najpierw zapoznały się przez płot? Postawiłabym też na początkowe zapoznanie z jedną, a później z drugą klaczą, a dopiero po jakimś czasie z obiema na raz.
hehe, temat ostatnio "na czasie" u mnie
Mój koń był wypuszczany sam na mniejszy padok, jego koleżanka dwa boksy obok, na drugi padok. Przyszedł nowy koń, stanął obok mojego i został wypuszczony z moim... i się zaczęła niezła jazda. Mój 3 latek zachował się niczym ogier broniący "własnego" stada, które znał tylko przez płot, a nowy koń, z resztą ładny 6 letni wałaszek nie został dopuszczony nawet na odległość 2 metrów od płotu, gdzie stała klacz. Mój koń w końcu został wypuszczany z klaczą, z którą się zdążył zaprzyjaźnić, drugi koń był wypuszczany sam i dopiero po kilku tygodniach mogły zostać wypuszczane we trójkę i nie groziło to skopaniem się. Dalej zauważyłam, że mój z tym drugim koniem się nie lubią, ale przynajmniej na siebie nie nadskakują jak dwa wściekłe psy.
Ostatnio zmieniony przez Sankarita dnia Wto 9:35, 10 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:11, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ja rowniez zastanawialam sie nad padokowaniem klaczy z ogierem. Wiem, ze kaliber inny ale to moze sie skonczyc nieszczesciem dla kuca, bo z hormonami nie wygra a jak klacz sprzeda mu kopa w lebek, to bedzie nieszczescie
Pucusiu, proponuje podzielenie padoku, jesli nie masz dodatkowego, tak, zeby kucyk mial swoj kat dla siebie.
I jeszcze jedna uwaga- stosunki miedzy konmi czasami normuja sie po dluzszym czasie. 4 dni to krotko, daj im jeszcze czas na przyzwyczajenie sie do siebie. I zastosuj rade rzepki, ktora jest bardzo rozsadna.
I na koniec malutka uwaga: probuje piszemy przez o z kreska a nie u otwarte- poprawilam to w Twojej wiadomosci, bo w oczy klulo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:23, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ja miałąm w zesżłym roku przyzwyczajanie do nowego stada.
Tina przez dwa lata w poprzedniej stajni stała sama na padoku bo wszyscy sie bali ją z połączyć z którymkolwiek koniem.
A tu nowa stajnia jeden padok i 3 nowe kobyły. W tym jedna dominująca.
Dowoziliśmy w dwóch turach, pierwszego dnia przyjechałą Tina i kasztanka. Akurat boksy mają po brzegach stajni wiec za wiele sie nie zaprzyjaźniły przez noc. Wcześniej raz były w terenie, no i w przyczepie jechały razem. Następnego dnia je puściłam razem. Tina po takim czasie abstynencji nie była skora do nowej towarzyszki, kasztanka znowuż chciała bardzo (klaczka 16 lat, najstarsza ze stada ale ostatnia w hierarchii).
Dojechały gniada i kara. Następnego dnia puściliśmy wszystkie razem uzbrojeni w miotły i baty.
Powąchały sie , pokwikały. Generalnie kasztanka starała sie zawsze byc miedzy Tiną a tamtymi. Jak Tina odchodziła - szły za nią. Jak Tina chciała do nich - odganiały
Przy bliższych spotkaniach pokwikiwały, do starcia żadnego na szczęście nie doszło. Całe szczęscie bo gniada dominantka potrafiaca ponoć nieźle dać popalić, kara kuta na ostro.
Ale wszytsko zajęło im jakis tydzień. Potem zaczeły sie łaczyć w pary (jakiś czas później do miesiąca) - Tinę przygarnęła kasztanka, wiedziałą jak się ustawić - Tina zyskała status nietykalności, wystarczy jej spojżenie reszta ustępuje, kasztanka jest neutralna dla Tiny (moze nawet ma fory bo co i raz kryje mi Tinę ). Ale z racji rzadów Tiny ma dopust przy jedzeniu, wchodzeniu itp a nie na końcu stawki.
Do tej pory miewaja chwile utarczek, konfliktów, zwykle nie zaczyna Tina tylko któraś inna choc Tina potrafi pogonic zebami. Dystans między nimi się zmniejszył - na słoneczku potrafią wygrzewać sie w kupie bez odganiania.
Konflikt najbardziej uwidacznia sie przy jedzeniu.
No i respekt przed Tina pozostał - jak stoi w drzwiach od stajni żadna nie próbuje nawet wejść
Ostatnio zmieniony przez majak dnia Wto 10:27, 10 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kostka
włóczykij w supermarkecie
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1167
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trzemeszno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:31, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
pucus dobra jesteś od razu rzuciłaś konie na głębokie wody bez wcześniejszej nauki pływania.
2 koleżaneczki, jak sama pisałaś, dość charakterne, młode, żywe, ze skłonnością do dominacji i kucykowaty ogieros.maxymalnie zagubiony i wystraszony zmianą miejsca.nie dość że panienki mają przewagę liczebną to jeszcze są sporo wyższe i znajdują się na dobrze znanym terenie.to nie mogło się udać.tak jak pisały wcześniej dziewczyny musisz konie powoli do siebie przyzwyczaić.coś takiego wymaga czasu i cierpliwości.więzi nie nawiązują się od razu, najpierw zwierzaki muszą się poznać.i zapamiętaj...2 na jednego?! tego nawet najlepszy facet by nie wytrzymał ;]
Ostatnio zmieniony przez kostka dnia Wto 16:33, 10 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pucus
Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:54, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Witam ponownie!
I dziekuje wam bardzo serdecznie za rady!! Co do zapytania rzepki; wiek klaczek: jedna ma 4 lata, a druga 3, a kucyk ma tez 3 lata. Narazie nie mam mozliwosci postawic wszystkich razem w jednej stajni, poniewaz mam narazie tylko 2 boksy kolo siebie. Jestem w trakcie rozbudowy stajni, no i klaczki stoja razem a kucyk niestety osobno Dzisiaj mlodsza klaczka zaczela obojetnie reagowac na malucha i jak by sie juz do niego przyzwyczaila ale druga nadal sie "rzuca". (codziennie stwaiam go kolo ogrodzenia od padoku zeby mogly sie wachac). Co do spacerow to moze jeszcze troche poczekam, ale napewno zamienie sie z jedna z klaczek o boksy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pucus
Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:03, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wiesz kostka, jestem poczatkujaca w tej "branzy" i musze sie jeszcze duzo nauczyc. A pozatym druga klaczke - Roksane mam dopiero z jakies 1,5 roku i takich problemow nie bylo z zaprzyjaznieniem sie obu koni. No ale moze u nich bylo od razu "zgodnosc jajnikow" ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dragonnia
Va'esse deireádh eap eigean...
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Giżycko - MAZURY Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:00, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
off top: Pucus wklej prosze fotę roksany. Imię mi jest znane. Ciekawa jestem czy to ta sama klacz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandola_1
Lajkonik z Kamienicy Dolnej :)
Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: krolewskie miasto Krakow \Kamienica Dn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:54, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
ja łączylam konie i kucyki , ale to były same klacze .trwalo to okolo miesiaca , miały obok padoki przedzielone zerdkami , mogły sie wąchac itp. Pierwszy dzien jak je połaczylam to była pólgodzinna galopada: kucyki z przodu , a za nimi konie .Taraz jest spoko stado , ale to wszystko klacze!!!
Kilka lat temu bylam swiadkiem gdzie chciano polączyc szetlanda ogiera z wałachem sląskim . Mały próbował "dosiąsc" duzego i dostał strzala z kopyta , ktory rozwalił mu pysk i wybił żeba . Slazak byl najspokojniejszym koniem jakiego w życiu widzialam , ale nie pozwolil sobie na męskie igraszki , wiec mysle , ze połączenie klaczy i malego ogiera sie nie uda . ,zresztą ktos już wspomniał o hormonach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płaskowyż tarnowski
|
Wysłany: Śro 9:24, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ja wycięłam niezły numer.Puściłam konia nie z tymi co trzeba.Nie wiem dlaczego,byłam pewna i dała bym sobie za to rękę odciąć na daną chwilę,że te konie tak chodzą.Akurat konik jest z rodzaju zaczepiających i dostał kopa,miał ranę na długość dłoni.
Mojego konia nie trzeba przyzwyczajać do koni ani do stajni.On wszędzie czuje się jak w domu.Już z różnymi końmi i w różnych miejscach bywaliśmy i nigdy nie było problemu,żeby z jakimś się skopał czy pogryzł.
Znałam ogiera(dużego-nie kuca),który chodził z dwoma klaczami i nigdy na żadną nie skoczył.Wystarczyło powiedzieć "Kukuś fuj" jeśli wyciągnął podwozie
Ostatnio zmieniony przez Dekster dnia Śro 9:27, 11 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandola_1
Lajkonik z Kamienicy Dolnej :)
Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: krolewskie miasto Krakow \Kamienica Dn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:23, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
jam mam ogierka dwumiesięcznego i już mu glupoty po głowie chodza . Chyba na słowa Nerwus(tak sie nazywa) fuj! chyba nie zareaguje nigdy . Typowy 100%-owy ogier. Ale sasiad ma ogiera juz wiekowego ok15 lat i gdy przechodzi kolo moich dziewczyn , które sie do niego wdziecza , rżą, trzepotaja rzesami on tylko glowe wyzej niesie i udajac , ze nie patrzy na nie idzie dalej nie szarpiac sie z woznica.
Sa rózne chraktery jak u ludzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Spisz
|
Wysłany: Śro 15:58, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Deksteeeer!! To juz wiem, co chłopu powiem, jak mnie bedzie głowa bolała!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandola_1
Lajkonik z Kamienicy Dolnej :)
Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 2534
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: krolewskie miasto Krakow \Kamienica Dn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:23, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
dobre, nie pomyślalm o tym, chyba tez to wykorzystam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|