|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Wto 15:19, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Co do sezonu letniego - to wiem z wlasnej obserwacji, ze sa stajnie, gdzie konie eksploatuje sie do granic mozliwosci, byle tylko "utarg" byl.
Jak zaczelam poszukiwanie dla siebie opcji "rekreacyjnej, trafilam do pewnej - skad inad - zaprzyjaznionej stajenki, gdzie po lecie:
a) nie poznalam koni, ktore dobrze pamietalam z ich "poczatkow" w owej stajni (wychudzone i osowiale);
b) na pytanie dlaczego tak schudly - uslyszalam, ze "nie mialy czasu chodzic na padoki"!!!!
Taka odpowiedz mnie zszokowala, bo to po prostu oznaczalo, ze jak dzien dlugi - niemal nie zdejmowano z nich siodel lub szorow (bo i bryczka byla grana);
c) po jednej jezdzie na kobyle, ktora miala po jednej podkowie pogubionej (z przodu i z tylu), zsiadlam i powiedzialam sobie, ze wiecej tam nie wroce.
"Tylko koni zal!" A ludzka chciwosc nie zna granic!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:05, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Chyba powinnam zmienić nazwę tego wątku, bo z przepisu na konia idealnego wyszło nam jakie konie mamy w polskich szkółkach.
Przede wszystkim, jestem w szoku!!! Co Wy piszecie?! Trzylatki w rekreacji pod uczącymi się jeźdźcami??? I jak to funkcjonuje? Jak te szkółki działają? Nie borykają się co chwilę z rozprawami sądowymi dot. uszkodzenia ciała? I w drugą stronę- czy znajdują się chętni na takie jazdy??? Kurcze, widzę przecież jak w szkółkach przychodzą ludzie i proszą od razu o spokojnego konia. Nie wyobrażam sobie, żeby wszędzie poza Warszawą chodzili frustraci, którzy szukają konia, który mógłby ich zabić Nie, no jakaś abstrakcja jak dla mnie.
Dodatkowo mam do Was pytanie: dlaczego Wy nic nie robicie w sprawie takich koni?? Nie mówicie właścicielom, że tak nie można? Nie odmawiacie pracy z takimi końmi? Przecież to jest Wasze ryzyko, Wasza odpowiedzialność...?
Na rynku jest tyle starych koni, które są na sprzedaż. Czy właściciel szkółki naprawdę musi wybierać tylko te najmłodsze? Przecież logiczne jest, że dla niego byłoby lepiej mieć konie starsze, które są spokojniejsze.
Albo ja nie nadążam za logiką, która pcha ludzi do stosowania 3-latków do prac szkółkowych
Sezon letni w przypadkowych szkółkach, utworzonych na potrzeby turystów jest faktycznie koszmarny. Z drugiej jednak strony wiem, że są stajnie, które przez pozostałą część roku trzymają konie u gospodarza, całodobowo na pastwisku i te konie są angażowane do pracy tylko na dwa miesiące w roku. Ale są też pewnie miejsca, gdzie świątek-piątek a one harują...
To może należy zacząć od edukacji osób początkujących, tak, żeby one same z siebie wiedziały, że koń nie może pracować 8 h (coś jak z edukacją właścicieli psów i kotów w sprawie sterylizacji, zamiast zajmować się porzuconymi zwierzątkami...)?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szalonaisa
Jestem szalona... mówią mi ;)
Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdzie wiatr poniesie :)
|
Wysłany: Wto 16:24, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
martik napisał: | Przede wszystkim, jestem w szoku!!! Co Wy piszecie?! Trzylatki w rekreacji pod uczącymi się jeźdźcami??? I jak to funkcjonuje? Jak te szkółki działają? Nie borykają się co chwilę z rozprawami sądowymi dot. uszkodzenia ciała? |
Mądrzy ludzie wymyślili OC. Ubezpieczenie wszystko załatwia.
martik napisał: | Dodatkowo mam do Was pytanie: dlaczego Wy nic nie robicie w sprawie takich koni?? Nie mówicie właścicielom, że tak nie można? Nie odmawiacie pracy z takimi końmi? Przecież to jest Wasze ryzyko, Wasza odpowiedzialność...?
Na rynku jest tyle starych koni, które są na sprzedaż. Czy właściciel szkółki naprawdę musi wybierać tylko te najmłodsze? Przecież logiczne jest, że dla niego byłoby lepiej mieć konie starsze, które są spokojniejsze.
Albo ja nie nadążam za logiką, która pcha ludzi do stosowania 3-latków do prac szkółkowych |
Martik krótka piłka, młode są tanie, za konie które już coś wiedzą trzeba trochę więcej zapłacić. Po za tym młody nie ma kontuzji, więc będzie chodził i zarobi na siebie.
Właścicieelom często nie da się nic wytłumaczyć bo:
a) myślą, że pozjadali wszystkie rozumy,
b) twierdzą, że chcemy ich doprowadzić na skraj bankructwa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Wto 19:08, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Martik,
Jest jeszcze jedna sprawa dotyczaca mlodych koni. Otoz sa rasy spokojniejsze, zimnokrwiste, gdzie mlody trzyletni konik wcale nie musi byc brykajacym wariatem, ktory co chwila pozbywa sie jezdzca. A chodzic w zastepie, ogon za ogonem za innymi konmi - to kazdy, nawet mlody, ale spokojny i spolegliwy szybko sie nauczy. Przeciez do szkolek ludzie kupuja co najtansze!
A co do naszych reakcji na taki los zwierzat. No coz, przytocze Ci tylko jeden przyklad z wlasnego zyciorysu, w ktorym ja sama okazalam sie pewnie wielka okrutnica - choc oczywiscie nieswiadomie.
Otoz byly jedne z wielu wakacji, wyjaz daleko za ocean, goraca karaibska wyspa i ogloszenie: "oferujemy jazdy konne". No, to mnie zarajcowalo. Staralam sie (troche po hiszpansku, troche po angielsku) wyczaic co to za koniki itp. Zapisalam sie, zaplacilam. Juz samo opuszczenie kompleksu hotelowego bylo oczywiscie szokiem, a zetkniecie "luksusu dla przyjezdnych" z miejsowa bieda robilo koszmarne wrazenie. Konik, a jakze, czekal na mnie przywiazany do drzewa. Maly byl jakis, ale tam wszystkie sa male. Okolo 19-letni chlopak sluzyl mi za przewodnika. Gadal tylko po hiszpansku. Siodlo mialam nawet europejsko -angielskie, tylko dziwnie popreg byl bardzo luzny, a dziurek brakowalo. Jakos udalo sie jednak dopiac. Konik naturalnie niepodkuty, na bosaka, kowala chyba nie widzial. Pojechalismy. Cala jazda po tamtejszej szutrowce z dziurami itp. Po drodze chwycila nas tropikalna ulewa, wiec przemoklam do suchej nikti. O toczku nawet nikt nie pomyslal. Byl, a jakze i klus ispory odcinek galopu. Moj konik podazal cierpliwie i bardzo spokojnie za drugim. Dopiero po powrocie, w bryczesach zapakowanych prosto do walizki znalazlam kilka "europejskich" konskich smakolykow. Dalam mojemu konisiowi; rzucil sie na nie jakby w zyciu jedzenia nie widzial. Zauwazylam, ze pomimo ogolnego wychudzenia i biednego wygladu, mial zadziwiajaco biale zeby. Zapytalam ile konik ma lat. Chlopak-przewodnik musial powtarzac kila razy, bo balam sie, ze zle zrozumialam!
Jechalam na 2-letnim zrebaku!!!
Bez komentarza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Śro 8:21, 06 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Przecież logiczne jest, że dla niego byłoby lepiej mieć konie starsze, które są spokojniejsze |
Ale jeśli stajnia działa na zasadzie: klacz i do rekreacji i do hodowli to co roku mamy nowy przychówek, więc "opłaca" się wdrażać 2 letnie źrebaki do roboty bo co mają jeść za darmo (jak ktoś tu już na forum napisał mając tylko jednego konika).
Cytat: | Mądrzy ludzie wymyślili OC. Ubezpieczenie wszystko załatwia.
|
Nie do końca, OC obejmuje tylko ubezpieczenie wyrządzone osobie trzeciej w sposób niezamierzony, jeżeli udowodnimy rażące naruszenia przyjętych norm może być niewiesoło:
NP. Kiedy nie mamy szans na OC
- jeśli prowadzący jazdy był bez wymaganych uprawnień, pod wpływem alkoholu, świadomie naraził na niebezpieczeństwo, a danie początkującemu młodego konia można pod to podciągnać.
Martik 90% klientów stajni sezonowych w miejscowościach wypoczynkowych nie ma pojęcia o koniach chcą się przejechać, spróbować jak to jest. Nie mają pojęcia o dobrostanie konia
Już się przywykłam, że na pierwszej jeździe najchętniej pojechaliby do lasu, ale załamka mnie bierze jak na pierwszej jeździe SAMI z dziewczyną albo chłopakiem chcieliby pojechać w teren
Raz tylko słyszałam jak w jednej stajni - kolejka ludzi, konie chodzą na oprowadzanki cały dzień, jakaś jazda "sportowa" obok i przyszła dziewczynka z matką - matka popatrzała się na zmęczone i chude konie powiedziała na głos dziecku, że na takich koniach nie można jeździć bo są chude i przemęczone i dopiero wtedy ludzi oświeciło, że może faktycznie konie wyglądają fatalnie i jedyne o czym marzą do odpoczynek, woda i troche jedzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:25, 06 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Paskuda napisał: | Martik 90% klientów stajni sezonowych w miejscowościach wypoczynkowych nie ma pojęcia o koniach chcą się przejechać, spróbować jak to jest. Nie mają pojęcia o dobrostanie konia [...]
Raz tylko słyszałam jak w jednej stajni - kolejka ludzi, konie chodzą na oprowadzanki cały dzień, jakaś jazda "sportowa" obok i przyszła dziewczynka z matką - matka popatrzała się na zmęczone i chude konie powiedziała na głos dziecku, że na takich koniach nie można jeździć bo są chude i przemęczone i dopiero wtedy ludzi oświeciło, że może faktycznie konie wyglądają fatalnie i jedyne o czym marzą do odpoczynek, woda i troche jedzenia. |
No właśnie ja o tym piszę! Że może warto pomyśleć nad działalnością informacyjną, żeby takie obrazki wyeliminować, żeby ludzie sami byli świadomi, że dla konia to niedobrze chodzić pod jeźdźcem w pełnym słońcu... Może gdyby byli tego świadomi, sami decydowaliby o tym, czy chcą się przejechać czy nie.
Z drugiej strony, wiemy dobrze jak nam wszystkim się powodzi w Polsce. Dopóki ludzie będą klepali biedę, dopóty konie będą pracować ponad miarę
Ale z drugiej strony, to nie tylko Polska... Byłam na wakacjach w Tunezji. Nie powiem jak tam wyglądały konie i w jakich warunkach pracowały
Kurcze, czy cokolwiek da się z tym zrobić?!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Śro 12:29, 06 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Z drugiej strony, wiemy dobrze jak nam wszystkim się powodzi w Polsce. Dopóki ludzie będą klepali biedę, dopóty konie będą pracować ponad miarę |
To chyba nie o to chodzi. Czasami status materialny właścicieli koni jest bardzo dobry, a konie i tak pracują ponad miarę, w nie najlepszych warunkach, nie ma czasu na kowala, weta itd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Slonce
Bogini koreczków :)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:11, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
majak napisał: |
Dla mnie to nie ejst wytłumaczenie.
Jesli trzeba odciazyć starsze konie to:
a) zmienić sterane życiem wraki
b) dokupić konie młodsze ale nie zielone pod siodłem.....szczególnie, że teraz ceny wcale nie są jakies wybujałe. Takie młode wczęsnie puszcozne pod ludzi stają się w niedługim czasie końmi z pkt. a
c) 4h to nie jest aż tyle, choć dla rekreanta moze to by udręka |
Ad. a. Majak żaden z koni, które potrzebowały odciążenia nie był "steranym życiem wrakiem". Wręcz przeciwnie, były to dorosłe, zdrowe konie, którym po prostu należało się trochę wytchnienia po 3 miesiącach nieprzerwanej pracy.
Ad. b. Uważasz że puszczać od razu pod ludzi konia "młodszego, nie zielonego", nie znając jego ukrytych wad i fanaberii jest ok? Cholera wie co zwierzakowi w głowie siedzi. Wiem, to samo można powiedzieć o młodych koniach, które wcześnie zaczynają pracę, ale ja widzę pewne różnice.
Ad. c. Dobrze, że zauważasz, różnicę pomiędzy 4 godzinami konia rekreacyjnego, a np. prywatnego. W przypadku tego pierwszego uważam, że 4 h to dość wrażeń jak na jeden dzień.
Paskuda napisał: | zmienić to w znaczeniu odciążyć. Jeśli chodzą po 4 h to można puścić młode na godzinkę i stare mają trochę luzu. |
Czy nie o takiej formie wdrażanie młodych koni do pracy rekreanta pisałam w swoim poście? Jeżeli te młodziaki miałyby całkowicie zastąpić starsze konie, to z tym już się całkowicie i stanowczo nie zgadzam, jak chyba większość z nas.
martik napisał: | Przede wszystkim, jestem w szoku!!! Co Wy piszecie?! Trzylatki w rekreacji pod uczącymi się jeźdźcami??? I jak to funkcjonuje? Jak te szkółki działają? Nie borykają się co chwilę z rozprawami sądowymi dot. uszkodzenia ciała? I w drugą stronę- czy znajdują się chętni na takie jazdy??? Kurcze, widzę przecież jak w szkółkach przychodzą ludzie i proszą od razu o spokojnego konia. |
Nie, nie borykają się. Powiem więcej Martik, ludzie, którzy zsiadają z tych młodych koni są wniebowzięci bo siedzieli na "trudnym koniu" - czyli na takim, który wymaga więcej pracy i zaangażowania, zmusza do myślenia a nie tylko do wożenia tyłka. To też jest w pewnym sensie plus, bo taka świadomość bardzo mobilizuje ludzi do jeszcze większej kontroli swoich ruchów, co za tym idzie sygnałów i błędów. Ale taka wersja wydarzeń dotyczy tylko ludzi, którzy już weszli na pewien etap jeździectwa.
martik napisał: |
Nie wyobrażam sobie, żeby wszędzie poza Warszawą chodzili frustraci, którzy szukają konia, który mógłby ich zabić Nie, no jakaś abstrakcja jak dla mnie. |
A uważasz, że wszystkie młode konie to mordercy, którzy tylko czekają na okazję, żeby zrobić człowiekowi krzywdę? Popatrz na swoją Curę, czy ona ma diabła w oczach i ogień pod kopytami? Wygląda mi na konia, który od początku był dobrze i rozsądnie traktowany, wie co jest be a co jest cacy i chyba nie próbuje na każdej jeździe pozbawić Cię życia, prawda? Dlaczego zakładasz że inne konie miałyby to robić?
[/quote]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:38, 17 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Zakładam, że każdy młody koń, nieskrzywdzony przez człowieka jest do niego przyjaźnie nastawiony. I dopóki nie dzieje mu się krzywda, dopóki nie odczuwa bólu, dyskomfortu, strachu, nie powinien kombinować i działać przeciwko człowiekowi.
Jeśli jednak taki młodziak trafi do szkółki, w której żąda się od niego rzeczy dla niego trudnych, niezrozumiałych, wówczas będzie się sprzeciwiał. A ponieważ jest silniejszy od człowieka, może w tym sprzeciwie zrobić mu krzywdę.
Nie ma chyba nic gorszego niż zdezorientowany, przestraszony i obolały koń. Wówczas każde zwierze będzie pragnęło się wyzwolić. Wyzwolić spod siodła, spod jeźdźca, który jest ciemiężcą.
Tak to odbieram.
A z Curą jest tak, bo mimo, że nie jestem dobrym jeźdźcem, to jednak staram się być przynajmniej konsekwentna i jeśli czuję, że ona nie wie o co mi dokładnie chodzi, wówczas staram się bardzo tak jej to wytłumaczyć aby przekaz był jasny i przejrzysty. A jak się nie daje, to przerywamy. Nigdzie nam się nie spieszy ani nikt od nas nie pobiera opłaty za pełną, godzinną jazdę. Czasami po prostu kończę zabawę po 15-20 minutach. I tyle.
W szkółce młode konie się otępia. To też przykre. Ja widzę po Curze, że dłuższa nauka ją nudzi. Dlatego staram się urozmaicać jej pracę. Mam nadzieję, że póki co mi się udaje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dragonnia
Va'esse deireádh eap eigean...
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Giżycko - MAZURY Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:28, 17 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
dragonnia napisał: | Cytat: | Często te "bezpieczne" konie są 3 latkami, które na chybcika były zajeżdzone na wiosnę, same ledwo się orientują co się od nich chce, a co to du dopiero mówić o tym, żeby się ktoś czegoś od nich nauczył I gdzie tu ma być radość życia i rozluźnienie. Niestety dla mnie koń szkółkowy = koń nieszczęśliwy. |
"Tu to już chyba przesadziłaś. Nie znam miejsca, gdzie konie trzyletnie pracowałyby w szkółce. To technicznie jest prawie, że niemożliwe.
Widziałam mnóstwo szkółek, w wielu sama jeździłam. Zawsze w szkółkach pracują konie kilku, kilkunastoletnie, które nie są orłami ujeżdżenia ale podstawy mają opanowane.
Z racjonalnego punktu widzenia, wyobrażasz sobie, że normalny człowiek (właściciel szkółki) podejmie takie ryzyko by początkującego adepta jeździectwa wsadzić na grzbiet 3-latka - bomby zegarowej??? Nie przesadzajmy". |
Oj, Martik, niestety, byłam w takiej stajni, gdzie 3 latki w sezonie idą pod turystów - często siedżacych 2 raz na koniu. Na PW szczegóły jak chcesz
Ostatnio zmieniony przez dragonnia dnia Pon 22:29, 17 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:33, 17 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dragonnia, wal śmiało tutaj. Może nie nazywaj miejsca po imieniu ale sytuację opisz śmiało. Takie rzeczy powinno się piętnować. Również publicznie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dragonnia
Va'esse deireádh eap eigean...
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Giżycko - MAZURY Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:45, 17 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Moge byc posądzona o pomówienia, bo wiadomo, że każdy zaprzeczy. To trzeba zobaczyć na własne oczęta. Każdy wprawiony koniarz od razu rozpozna młodziaka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Wto 7:43, 18 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Każdy wprawiony koniarz od razu rozpozna młodziaka |
to jeszcze muszę sie długo wprawiać. Może napiszesz nam po czym tak łątwo poznać młodziaka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Slonce
Bogini koreczków :)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:57, 18 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
martik napisał: | Nigdzie nam się nie spieszy ani nikt od nas nie pobiera opłaty za pełną, godzinną jazdę. Czasami po prostu kończę zabawę po 15-20 minutach. I tyle.
|
Dobrze to usłyszczeć. Ja się zaczynałam bać, że tylko moje jazdy czasem tak krótko trwają... Te 20 minut często bywa bardziej efektywne niż długie 60.
Ostatnio zmieniony przez Slonce dnia Wto 15:58, 18 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dragonnia
Va'esse deireádh eap eigean...
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Giżycko - MAZURY Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:00, 18 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Paskuda, najprościej to po budowie ciała. 3 latek dobiero nabiera tężyzny i w dodatku dalej rośnie. Z miesiąca na miesiąc można zauważyć różnicę. Ja się tego nauczyłam kiedy zmieniłam stajnię. W poprzedniej 3 latek pod turystą był standartem - w dodatku odbywały się też nauki skoków na 3 latkach. Kiedy trafiłam do nowej stajni zobaczyłam różnicę. 3 latek i 6 latek różnią się diametralnie - przede wszystkim budową ciała, róznicę też widać w zachowaniu ale nie traktowałabym tego jako wyznacznik, bo starsze konie czasem zachowują się jak źrebaki. Mam nadzieję, że mnie choć trochę zrozumiałaś. Najlepiej zrozumiałabyś widząc to co ja widziałam. Wierz mi, coś okropnego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|