|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monika78
Mama najmłodszego Stajenkowicza :)
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 12:29, 18 Lip 2006 Temat postu: Pranie konia |
|
|
Od razu uprzedzam, że chodzi mi o czynność mycia konia - pozostałe skojarzenia proszę sobie odpuścić.
Popatrzyłam przed chwilą na fotki Iburg z "prania konia", a że dużego doświadczenia w tej kwestii nie mam to może podpowiecie jak się zabrać do tej czynności? W czym prać, jak płukać, jak suszyć, w jakiej temperaturze można to robić? Jak często można konia myć z dodatkiem środków czyszczących - czy nie możemy w ten sposób zaszkodzić końskiej skórze?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:47, 18 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Zasada jest taka, że kąpiemy konia tylko wtedy kiedy jest naprawdę ciepło, ja nie kąpię koni gdy jest mniej niż 20 stopni i nie ma słońca.
Kąpiel konia u nas odbywa się w min. dwie osoby, chyba, że koń przyzwyczajony i można go przywiązać do tej czynności a on będzie stał spokojnie.
Najpierw zraszam sierść wodą, opłukuję całe ciałko a potem zabieram się za wcieranie szamponu albo mydła. Jest kilka specjalistycznych (ale też drogich) środków do kąpieli dla koni. Dlatego często myjemy konie szarym mydłem a jedynie grzywę i ogon szamponem.
Podczas mycia nie wolno zapomnieć o okolicach intymnych Dupcia i inne sprawy powinny zostać też umyte w kąpieli.
Po szamponie/mydle następuje spłukanie i na sam koniec zebranie nadmiaru wody odpowiednią ściągaczką do wody:
U nas w stajni, po kąpieli oprowadza się konie, żeby obeschły. Trzeba uważać, bo niektóre lubią się wytarzać po kąpieli
A co do końskiej skóry, to niestety tu podobnie jak u ludzi, może się okazać, że koń ma uczulenie na jakiś specyfik i po naszych zabiegach dostanie łupieżu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dekster
Mam większego konia niż OSM :P
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Płaskowyż tarnowski
|
Wysłany: Wto 12:57, 18 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
POdprowadzam sobie konia,ciepła woda w wężu i szare mydło "Biały Jeleń"
Siwego musze codziennie praktycznie,ale koniecznie jak jest ciepło jak Martik powyżej 20 stopni.
Jak dostanie łupiżu to nizoralem go
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:07, 18 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
I z powodu bankructwa na bruk
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monika78
Mama najmłodszego Stajenkowicza :)
Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 13:17, 18 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
U siwego łupieżu tak nie widać - gorzej byłoby z karym
A tak z drugiej strony pytając - czy kąpanie jest koniom potrzebne, czy też to raczej wymysł właścicieli?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek_J
Jest!!! zbudowałem ją TYMI ręcami ;)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2083
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 13:20, 18 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Monika78 napisał: | A tak z drugiej strony pytając - czy kąpanie jest koniom potrzebne, czy też to raczej wymysł właścicieli? |
Znane powiedzenie brzmi, że konie dzielą się na czyste i szczęśliwe. Oczywiście, że głównie interes w tym mają właściciele ! Dla konia własnie tarzanie się i czochranie jest naturalnym sposobem dbania o zdrowie i higienę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Wto 13:21, 18 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Potrzebne, bo przecież w naturze konie pławiły się w wodzie, potem tarzały w piachu tym samym się czyśiły z brudu, pasożytów i złuszczonego naskórka. W warunkach stajennych nie mają za wiele okazji na kontakt całego ciała z wodą, więc my powinniśmy im to zapewniać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
irlandia
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:00, 18 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Co do środków piorących - nie mam doświadczenia
Polecam za to, w miejsce gąbki - "POMPON" Z SIATECZKI .
Coś takiego, tu [link widoczny dla zalogowanych]
Primo - nie rozłazi się tak jak gąbka i jest praktycznie niezniszczalny.
Secundo - świetnie spienia środki myjące, więc ich zużycie jest znacznie mniejsze.
W mojej dawnej stajni konie myto samą wodą.
Tylko miejsca bardzo zapaprane traktowano detergentem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
irlandia
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:13, 18 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
A odchodzac od tematu kąpieli....Bardzo podoba mi się praktyka znajomych.
Po rozstępowaniu, rozbierają konia i zostawiają na placu.
Konio może się wydrapać i wytarzać do woli.
W sumie to chyba bardziej higieniczne niż tarzanie w boksie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
haneczka
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Wto 18:51, 18 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Teraz, kiedy jest ciepło to po jeździe zawsze myjemy konie,ale oprócz grzbietu i okolic nerek tzn. przywiązuje się konia, chłodzi pęciny, spłukuje całe nogi, brzuch, a potem biorę konisia na trawkę na uwiązie, żeby się wysuszył, a kiedy sobie skubie trawkę to ściągam nadmiar wody plastikową szczotką.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Forkate
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 3332
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:20, 18 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
ja koniora traktuję z węża teraz, omijając wiadome nerki, a potem go puszczam na padok żeby się wykulał...bo te cholerne środki muchowe nic nie działają..te pieroństwa latają i gryzą jak nakręcone..powiem wam, że ma od tego (jak się już samoistnie oczyści tarzając się ponownie) miękką, krótką, błyszczącą sierść!!! wprawdzie kurzy się jak stary chodnik ale nie ma źle
po jeździe (jeżeli takowa się zdarzy) daję mu się wykulać a potem jak wyschnie dopiero myję. Czasami od święta traktuję go szamponem dla dzieci Bambi. Wiem, że to nie jest środek dla koniorów, ale Fordzicho nie ma po nim ani łupieżu ani świądu, a sierść jest mięciuchna jak aksamit, więc jest raczej dobry. No i jak ładnie pachnie to tela
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dakron
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 8:27, 19 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Zauważyłam że nie ma większej przyjemności dla konika po jeździe czy myciu jak solidne tarzanko. Swego czasu jeszcze w Iwnie po myciu pod wężem szłam z Debiutem i Dakronem na plac maneżowy gdzie zalegała gruba warstwa żółtego piasku i co ciekawe Debiut potrafił położyć się w pół kroku a Dakron musiał znaleźć sobie odpowiednie miejsce.
Szamponem całego konia nigdy nie myłam , zawsze tylko ogon i grzywę, reszta tylko wodą i obowiązkowe tarzanie...no cóż znowu brudny?... ale szczęśliwy
Kiedy nie ma odpowiedniej temperatury to schładzam tylko nogi czasami szyję ... właściwie nogi to można zawsze chyba że jest mniej niż 10 *C ale znam takich którzy nogi do 0 moczą po treningu byle myjka była w stajni a nie na zewnątrz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:54, 19 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
A jeszcze mi się przypomniało coś związanego z tematem...
W okresie chłodniejszym, przed zawodami, kiedy nie dało rady wykąpać konia, wcieraliśmy w ogon i grzywę oliwkę dla dzieci Bambino. Włosy pięknie się po niej lśnią a dla konia taka oliwka nie jest szkodliwa (no chyba, że jakiś osobnik ma na nią uczulenie ).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:19, 19 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
U mnie pierwsze kąpanie w roku zaczyna się wraz z linieniem, czyli jakiś kwiecień - byle słoneczko przygrzewało, jak Garbata stała na padoku ze stawikiem to pływałą już jak tylko lody zeszły z powierzchni...
Woda z węża, zimna - konie przyzwyczajone do takiej (płukanie po jeździe).
Szampon ogórkowy lub pokrzywowy dla ludzi, Bambino dziecięce, AA, Johnson&Johnson, lub szampon Leoveta - takie stosowałąm.
Ja po kąpieli puszczam na padok, bo nawet jeśli się wytarza w piachu to sierść jest już czysta i kurz się do niej tak nie przylepia jak do przetłuszczonej.
Najpierw namoczenie konia, potem nalewamy na konia szampon - najlepiej rozrobiony w wiadrze z wodą, masujemy, pienimy, gąbką zahaczamy o miejsca mniej dostępne tudzież intymne, spłukujemy, w zależności od zabrudzenia powtarzamy (najczęściej dotyczy to grzywy), potem dokładne spłukiwanie, konie przyzwyczajone do mgiełki i strumienia a'la bicze wodne, w okolicach głowy gąbką, na końcu zebranie nadmiaru wody, wyżymanie ogona (wirówka). Jak mam pomoc to oprowadzamy jak nie to jedna się suszy druga piorę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
irlandia
Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:37, 19 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
No właśnie... Piszecie:
Cytat: | ....kiedy jest ciepło to po jeździe zawsze myjemy konie,ale oprócz grzbietu i okolic nerek |
Cytat: | ...koniora traktuję z węża teraz, omijając wiadome nerki |
Mnie też szkolono w tym duchu. Stąd mycie grzbietu (a konkretniej okolic nerek i krzyża) wykonywało się na samym końcu. Szybkie szorowanie, płukanie (jak najbardziej z węża) i natychmiast po tym ściągnięcie wody.
Czy konie faktycznie mają tak wrażliwe nerki?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|