 |
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Śro 23:49, 04 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Witaj Horsiku, dobrze że do nas wróciłas.
Wygląda na to, ze w Stolicy formuje się silny oddział Stajenkowy... moze skrzyknijcie sie wszysycy razem - w grupie łatwiej negocjowac warunki i instruktor chyba też woli zgraną paczkę mieć na jeździe.
Zazdroszczę Ci tego wyjazdu, bierzesz oczywiscie aparata na te szczupaki?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
horsik
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 23:50, 04 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Pewnie, że biorę, ostatnio jestem gorsza niż Japoniec. Byle było do pstrykania coś więcej niż przepici koledzy z pracy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
HUG0
Ja nie złapię?! Ja??? Dawaj tą kitę :P
Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 7:45, 05 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Witaj Horsik fajnie że jesteś
Widzę, że mazowiecki oddział klubu poszukujących stajenkowiczów zatacza coraz szersze kręgi
osoby wrażliwe i popadające w jesienną apatię uprasza się o nieczytanie fragmentu pisanego kursywą
Szczerze mówiąc mam coraz większego doła. Qrcze, czy ja naprawdę tak wiele wymagam? Chcę żeby konie co nieco umiały (nie wymagam piruetów w galopie, ale chciałbym, aby reagowały na coś innego aniżeli solidny kopniak z pięty lub powieszenie się na wodzy nieomal dwoma rękoma, aby nie galopowały z zaklęciem- np: "ustaw mu głowę na zewnątrz"), żeby na ujeżdżalni/hali panował jaki taki porządek (a nie tak jak wczoraj około 15 koni z których każdy jeździ co innego, w inną stronę i jeszcze grupa kawalerzystów zajmuje 1/3 długiej ściany (akurat wyjazd z zakrętu) i przez 10 minut musztruje się w sztuce opuszczania konia.
Chcę pojeździć przez kawaletki, czasem coś skoczyć, spróbować ustępowania, łopatki, "lotnie"zmienić nogę.
Jak tak dalej pójdzie, to przerzucę się z koni na..... choćby na mechanicznego byka- trzęsie jeszcze lepiej, nie trzeba się z nim szarpać a i gleba tak jakby bardziej komfortowa
przepraszam za poranne marudzenie, ale musiałem dać wyraz frustracji
chyba musimy spotkać się na piwo i utopić smutki w alkoholu
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Josephine
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa but made in 3miasto
|
Wysłany: Czw 8:49, 05 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Cześć Horsik
Jesli szukasz czegoś w centrum to chyba tylko CWKS Legia, albo stadniny nad wisłą?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Josephine
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa but made in 3miasto
|
Wysłany: Czw 8:50, 05 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Hugo rozumiem że tak sobie w tej Szarży? A jak sie instruktorka nazywa? Mnie polecali Pania Anie...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
HUG0
Ja nie złapię?! Ja??? Dawaj tą kitę :P
Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 12:05, 05 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Josephine napisał: | Hugo rozumiem że tak sobie w tej Szarży? A jak sie instruktorka nazywa? Mnie polecali Pania Anie... |
mnie również- Ania jest OK, ale to co się wczoraj działo przekracza wszystko co do tej pory widziałem.
(w tajemnicy ci powiem, że podobno w miarę lużno jest w poniedziałki, no i przed południem)
No cóż spróbujemy w poniedziałek, a jak nie to zawsze pozostaje mi mechaniczny byk, albo "szklanka wody" zamiast
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Josephine
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa but made in 3miasto
|
Wysłany: Czw 12:17, 05 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Hmmm przed południem to ja ujeżdzam krzesełko przy biureczku
A nie można jeździć na maneżu zamiast na zatłoczonej hali?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
HUG0
Ja nie złapię?! Ja??? Dawaj tą kitę :P
Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 13:46, 05 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Josephine napisał: | Hmmm przed południem to ja ujeżdzam krzesełko przy biureczku  |
to prawie tak samo jak ja
nie wiem dlaczego, ale tam chyba jeździ się (przynajmniej na "ichniejszych" koniach) tylko na hali (zwłaszcza że teraz szybko robi się ciemno, a wieczorem to tam jest jak u murzyna w.... Senegalu
Jak tak dalej pójdzie, to chyba wrócę do starego, dobrego Pa-ta-taja.Wiem że są na jego temat różne, często niepochlebne opinie, ale tam i po lesie pojeździć można i czasem coś skoczyć (nie tylko na ujeźdżalni).
Szkoda tylko że ostatnio zostałem "spieszony" i jeździć bym musiał WKD.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kocia
uwielbiam prostotę...
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:26, 06 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ja też w tym roku wracam do regularnych jazd, do jakiejś tam formy. Na razie mam opcję optymalną, jeżdżę na bardzo różnych koniach i przypominam sobie jak to się siedzi w siodle. Ale generalnie marzy mi się stajnia w której mogłabym potrenować ujeżdżeniowo z trenerem na którego byłoby mnie stać, hahaha, pomarzyć zawsze mozna
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Josephine
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa but made in 3miasto
|
Wysłany: Pon 12:57, 09 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Hugo
Ja w PaTaTaju byłam raz i nie podobało mi się. Jazda bardziej przypominała hipoterapię niż trening. W niedzielę nie zdążyłam do Szwadronu bo strasznie mi się pozwalało na łep, no cóż tak to właśnie bywa...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anka
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Stasholtet
|
Wysłany: Czw 13:00, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
odświeżam wątek ... bo po przeczytaniu tematu chyba potrzebuję wsparcia ... ja wracam " w siodło" po 4 latach ... mimo że kiedys to byla moja wielka pasja i radziłam sobie calkiem dobrze to teraz zaczynam się zastanawiać czy dam sobie rade ... dlatego tez moje pytanie o konie norweskie i ch charakter i co trzeba o nich wiedzieć - diagnozując sama siebie chyba sie boje troche czy sobie poradze .. hmmm macie jakies rady lub uwagi ?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:05, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Nalepiej na początek spokojny koń, dobry -w sensie zaufany, bez szaleństw instruktor- i spokojna pierwsza faza przypominania sobie wszystkiego.
Rada - hmmm, z ziemi to sie człowiek zaczyna głowić czy da radę, zaczyna tworzyc wizje upadków itp. a w momencie siądnięcia w siodło jakos to wszytsko pryska.
Co prawda ja tylko miałąm przerwę ponizej roku - jak w ciąży byłami trochę po, ale jednak.
Na początek delikatnie, nie ma co sie spieszyć
Po co od razu pakować się w zakwasy, w zadania przerastające nas, to zostawic na później. Teraz zaponać się z końmi, miejscem, ludźmi
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dakron
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 14:43, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Z moich ostatnich wspomnień z powrotu w siodło:
-trzeba było posłuchac Osma i wsiadać tylko na 30 minut przez pierwsze kilka dni . Uniknęłabym zakwasów i niemocy w nogach.
Po 6 dniach codziennej jazdy już nic mnie nie boli, ale wczoraj dosiadłam trudniejszego konia i czułam się przedziwnie. Galop na krótkich strzemionach ( od 5 lat jeżdżę na długich) był dość emocjonujący, miałam wrażenie że jedno bryknięcie i pofrunę.. na szczęście nie bryknął.
Dziś niby zaklepałam skoki, ale mam pietra. Nie skakałam od jakiś dwóch lat.
Próbuję sobie przypomniec co mi się kiedyś podobało w skokach... ale mam amnezje podszytą pietrem.. mam nadzieję że trener mnie nie skrzyczy jak zrobię sobie jednak ujeżdżenie.
Im człowiek starszy tym trudniej „powrcać”
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iburg
Lubię rude... Konie i koty :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 7752
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 15:17, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
A ja, wprawdzie na chwilke, korzystając z uprzejmości Kawy że odstąpila mi na chwilke Cykadę, wsiadłam po ok 20-tu latach. Wstyd okropny bo i przy wsiadaniu i przy zsiadaniu glebe zaliczyłam. Jednak kości stare. Nie wiem czy jeszcze sie zdecyduje. Nie dlatego że nie bylo fajnie, ale dlatego że wstyd przed jeżdżącą młodzieżą
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Czw 15:25, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ja mam bardzo podobne odczucia, dlatego wolę jeździć z osobami w podobnym wieku i z instruktorem ktoremu nie trzeba tłumaczyć, ze np. plecy bolą albo staw wysiada. Człowiek się wtedy nie czuje jak pensjonariusz oddzialu geriatrycznego
A co do wsiadania - w Rybniku bardzo mi brakuje schodków. Ułatwiają życie i ludziom i koniom. Trzeba dopisac na liście postulatów w "Indeksie" - moze jakies deski z budowy zostały?
Ostatnio zmieniony przez nongie dnia Czw 15:34, 25 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|