Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Powrót do podstaw, czyli do lonży :)
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:10, 09 Mar 2006    Temat postu: Powrót do podstaw, czyli do lonży :)

Czyli do lonży. Ale od początku Wesoly

Niestety w zeszłym roku tak się złożyło, że nie jeździłam zbyt często i postanowiłam w tym roku to zmienić ! W każdym razie Natalia nadal siedzi w Irlandii, z kolei instruktorka ze Swarzedza w ciąży i zaraz rodzi (albo już urodziła), no i dylemat się pojawił - co robić? A jakoś nie spieszy mi się wydawać kasę, żeby tylko tyłek poklepać, tak się już widać znarowiłam Jezyk No i przypomniałam sobie, że przecież znajomy, ktory zajmuje się korektą kopyt u Boni jest instruktorem, ma nawet swojego konia i z tego co słyszałam ma ostatnio paru kursantów. No i od słowa do czynów - wylądowałam dzisiaj u Wojtka na jeździe Wesoly I właśnie na lonży, żeby skupić się na dosiadzie. Już na początku nieźle się zszokowałam, bo Bimber (koń Wesoly bardzo dobrze reaguje na głos. Szczerze mówiąc z tak szybką reakcją konia na sam głos się jeszcze nie spotkałam. Na słowo "hop" zaczynał galopować, a na komendę "prr, stęp" stępował. Przejścia były nawet momentami tak nagłe, że nie nadążałam Wesoly To Wojtek wymyślił, że przed przejściem powie "Monika" i wtedy mam sie przygotować, że zaraz tempo się zmieni. No i słuchajcie... skubaniec Bimber po 3 razie skumał, że "Monika" oznacza nizszy chód i też na to zaczął reagować... :D Trzeba było zmienić kod Wesoly No i tak sobie ćwiczyliśmy zagalopowania, przejścia do niższych chodów, w których ja mialam pomagać krzyżem i łydkami, wodzy w ogóle nie miałam. Poza tym dużo ćwiczeń w galopie, Wojtek skorygował trochę mój dosiad, bo za bardzo z przodu siedziałam. I rzeczywiście po korekcji mogłam lepiej oddziaływać na konia Wesoly A Bimber galop ma bardzo wygodny, więc przyjemnie się jeździło. W ogóle bardzo mi się ta jazda podobała - mogłam skupić się na sprawach, na ktore podczas zwykłej jazdy z reguły nie ma czasu albo okazji, a że koń dobrze ujeżdżony i ułożony, to naprawdę nic dodać, nic ująć Wesoly Czuję sie teraz taka rozluźniona, zrelaksowana i powoli planuję kolejne lonże u Wojtka Wesoly


Ostatnio zmieniony przez kocia dnia Śro 12:43, 02 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 14:47, 09 Mar 2006    Temat postu:

Brawo Moniko , gratuluje otwarcia sezonu 2006 ...o zakwasach pogadamy jutro ..moje juz odeszły w zapomnienie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:31, 09 Mar 2006    Temat postu:

Monia Brawo!!! Trenuj, trenuj- do 01.04. niewiele czasu Jezyk Hłe, hłe
A tak poważnie mówiąc: ja uważam, że dobra lonża nie jest zła i że każdy powinien co jakiś czas na lonżę wrócić.
Zastanawia mnie natomiast to reagowanie na głos. Uważasz, że to dobrze, że koń chodzi na głos?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dakron



Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 15:59, 09 Mar 2006    Temat postu:

Jasne że dobrze ...dla lonżującego , lubię ten sport ... w ostatnich latach Debiuta i Forda fajnie udało mi sie wyszkolić , niestety Dakron już nie przeszedł pełnego cyklu
Dawniej w zimie puszczałam konia na hali samopas , ale właśnie komendy głosem pozwalały mi swobodnie wybiegać Debisia, zaliczaliśmy wszystkie chody i cawalettki i skoki
Działanie bezstresowe i bez hałasu baciorem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:16, 09 Mar 2006    Temat postu:

martik napisał:
Monia Brawo!!! Trenuj, trenuj- do 01.04. niewiele czasu Jezyk Hłe, hłe

Hehe, a co ! Jezyk

martik napisał:
Zastanawia mnie natomiast to reagowanie na głos. Uważasz, że to dobrze, że koń chodzi na głos?

Dobrze dla Wojtka Wesoly On w ogóle ma swoje plany wobec tego konia i to reagowanie na głos się przyda. No i świadczy o tym, że konisko zdolne, chętne do nauki Wesoly Swego czasu z Boni ćwiczyłam lonżowanie może nie tyle na głos, co na komendy ręczne i też skutkowało Wesoly

A, zapomnialam dodać, że dzięki lonży ustawienie głowy mi się poprawiło Wesoly Bo mi zwykle sama jakoś leci w dół Smutny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:01, 11 Mar 2006    Temat postu:

dakron napisał:
Jasne że dobrze ...dla lonżującego , lubię ten sport ... w ostatnich latach Debiuta i Forda fajnie udało mi sie wyszkolić , niestety Dakron już nie przeszedł pełnego cyklu
Dawniej w zimie puszczałam konia na hali samopas , ale właśnie komendy głosem pozwalały mi swobodnie wybiegać Debisia, zaliczaliśmy wszystkie chody i cawalettki i skoki
Działanie bezstresowe i bez hałasu baciorem

Dzisiaj nie było pracy pod siodłem, była praca z ziemi. Nie na lonży, po prostu bieganko po stodole. Głównym narzędziem był głos. Oczywiście działa idealnie. Ten moment użycia głosu lubię i mi się podoba.
Martwi mnie jednak co innego. A mianowicie, użycie głosu w szkółkach jeździeckich. Raduszyńskie konie chodzą niestety na głos Adama (instr.). O ile to jest dobre w przypadku zupełnie początkujących, tak w późniejszym okresie czasu może stępić wyczucie dawania pomocy przez jeźdźca. Sztuką jest zatem takie użycie głosu, by nie przeszkadzać jeźdźcowi w siodle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ten_veroniq



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Sob 2:16, 11 Mar 2006    Temat postu:

martik napisał:
O ile to jest dobre w przypadku zupełnie początkujących, tak w późniejszym okresie czasu może stępić wyczucie dawania pomocy przez jeźdźca. Sztuką jest zatem takie użycie głosu, by nie przeszkadzać jeźdźcowi w siodle.

Zamiast wydać komendę "kłus" albo "stęp", mówiłem np. pan na koniu X zakłusowanie po wyjechaniu zakrętu, pani na koniu Y do stępa na wysokości stacjonaty. Dzięki temu konie nie reagowały na mój głos, tylko na pomoce jeźdźca, a jeździec wiedział, że ma czas na spokojne przygotowanie się do zadania i prawidłowe zadziałanie.

Ostatnio jeździłem na lonży jakieś półtora roku temu. Trochę woltyżerki dla odświeżenia pamięci i skoki na metrówkach, bo za długo jeździłem bez trenera i złapałem się na tym, że wypadam z ciałem. Muszę coś wyznać... UWIELBIAM JEŹDZIĆ NA LONŻY!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:42, 13 Mar 2006    Temat postu:

ten_veroniq napisał:
Zamiast wydać komendę "kłus" albo "stęp", mówiłem np. pan na koniu X zakłusowanie po wyjechaniu zakrętu, pani na koniu Y do stępa na wysokości stacjonaty. Dzięki temu konie nie reagowały na mój głos, tylko na pomoce jeźdźca, a jeździec wiedział, że ma czas na spokojne przygotowanie się do zadania i prawidłowe zadziałanie.

A udawało Ci się to przy np. 5-6 koniach na jeździe? Bo jak tak obserwuję szkółkę w stajni, gdzie jeżdżę, to niestety jest tak, że instruktor mówi: KŁUSSS i wszystkie konie równo zaczynają kłusem...

ten_veroniq napisał:
Muszę coś wyznać... UWIELBIAM JEŹDZIĆ NA LONŻY!

A kto nie uwielbia?! sss Nie musisz się męczyć, koń idzie po określonym torze, nie trzeba go pilnować... A Ty tylko siedzisz i pracujesz nad sobą :D Jazda pierwsza klasa I tylko zapamiętać to uczucie rozluźnienia i zastosować je podczas normalnej jazdy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ten_veroniq



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Pon 14:37, 13 Mar 2006    Temat postu:

martik napisał:
A udawało Ci się to przy np. 5-6 koniach na jeździe?

Nigdy nie brałem tylu koni na jazdę. Maksymalnie 3, bo inaczej nie mogłem każdemu poświęcić należytej uwagi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:53, 13 Mar 2006    Temat postu:

Szczęśliwi jeźdźcy i szczęśliwe konie, które u Ciebie chodzą Angel
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ten_veroniq



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zachodniopomorskie

PostWysłany: Pon 15:19, 13 Mar 2006    Temat postu:

Ludzie przyzwyczajeni do warunków prowadzenia jazdy w innych stajniach, pytali czasem zdziwieni:
"a gdzie reszta zastępu?" uuu

Ja lubiłem tak uczyć, żeby czegoś nauczyć. Każdy jeździł samodzielnie (tzn. nie nos w ogon) i każdemu dobierałem indywidualnie ćwiczenia. Mam nadzieję, że wiosną, a najpóźniej latem zorganizuję jakieś konie zdatne dla początkujących i zacznę robić coś u siebie... bo mi to po prostu sprawia przyjemność.

A w ogóle to chcę na lonżę uuu bo mi kości zesztywniały po zimie.


Ostatnio zmieniony przez ten_veroniq dnia Pon 15:26, 13 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:25, 13 Mar 2006    Temat postu:

ten_veroniq napisał:
A w ogóle to chcę na lonżę uuu

Kochany Veriniqu :D Zapraszamy w najbliższym czasie do Poznania! Sądzę, że nasz etatowy trener zrobi Ci z przyjemnością rozluźniającą lonżę Jezyk
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mestena
Just call me VIP... ;)


Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 726
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szukam swojego miejsca na Ziemi

PostWysłany: Pon 16:34, 13 Mar 2006    Temat postu:

Ja też chcę, wczoraj skończyło się na tym, że jeździłam na Diancę dookoła Hugh_h lonżującego Duka a on tylko "NIE NIE i jeszcze raz NIE, nie wezmę Cię na lonżę" Smutny

ehhhh
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:51, 24 Maj 2006    Temat postu: Re: Powrót do podstaw

kocia napisał:
No i przypomniałam sobie, że przecież znajomy, ktory zajmuje się korektą kopyt u Boni jest instruktorem, ma nawet swojego konia i z tego co słyszałam ma ostatnio paru kursantów.

A ja wczoraj miałam przyjemność też pojeździć na Bimbrze
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Bardzo ciekawy koń Taki, co to sprawdza jeźdźca i jak mu się pozwoli na lenistwo, to już potem koniec Jezyk Trochę musieliśmy się zatem na początku podenerwować, by efekt końcowy był naprawdę bardzo sympatyczny.


Ostatnio zmieniony przez martik dnia Śro 11:30, 25 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hugh_h
Nie kapelusz zdobi kowboja ;)


Dołączył: 21 Gru 2005
Posty: 966
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: k.Radzymina
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:37, 25 Maj 2006    Temat postu:

Mestena napisał:
Ja też chcę, wczoraj skończyło się na tym, że jeździłam na Diancę dookoła Hugh_h lonżującego Duka a on tylko "NIE NIE i jeszcze raz NIE, nie wezmę Cię na lonżę" Smutny


no NIE bo ja nie czuje się kompetentny żeby kogoś na lonży uczyć, może jedynie początkujące dzieciaki które lubią spadać podczas gimnastyki.
ja jestem od nauczania początkowego KONI a nie jeźdźców i sam bym chętnie pojeździł na innym koniu niż dianka lub duke, pod krytycznym okiem instruktora, albo lepiej wreszcie porządnie westu się nauczył, ale chyba jednak nie ma na to narazie szans, bo powożenie ma wyższy priorytet, nawet na wiosnę byłem u p Kozłowskiego trochę się douczyć i przypomnieć, a teraz chyba zacznę zbierać na następną wizytę, ale ciągle się nowe wydatki pojawiają wrr
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin