|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dakron
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 13:15, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Dyndają, ale chyba nie dłużej niż chilę.. myślicie że tak zjechał z placu?
Ja mam mgliste wrażenie że coś tu zagubiliśmy, rozgraniczenie między jazda rekreacyjną i końmi w tym typie, a jazdą sportową przez duże S i zawodnikami z klasą.
O co tu kurka chodzi???
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Dawniej Floppy...
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:20, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Dakron, o pasikoniki i takie tam jeszcze...
Konie, jazda i wszystko co się z tym wiąże to temat rzeka, co człowiek inna teoria, na niektórych płaszczyznach można się spotkać, wiele wątków się rozjeżdża, ja uważam, że grunt to się dobrze bawić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Czw 13:21, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
chyba o to, że na każdym koniu, każdy jeździec stosuje inaczej łydkę, ideałem jest dojście do takiego zgrania pary jeździec -koń aby kontakt był jak najmniejszy a efekt jak najlepszy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Czw 13:35, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Floppy napisał: | Czy on aby żywy? bo wg filozofii Osm'a to chyba niemożliwe coś takiego uzyskać na żywym koniu, gdzie te wodze . |
Chyba mnie zupełnie nie zrozumiałaś albo nie chciałaś zrozumieć. Na to nic nie poradzę. Zobacz, co pisałem o samoniesieniu wcześniej - przeczytaj kilka razy i skonfrontuj to ze zdjęciem.
Potem sobie odpowiedz jak ten pan do tego doszedł i czy potrzebował do tego wodzy.
Może się mylę i chętnie zobaczę jak uczysz konia piaffu bez użycia wodzy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przecław
Ogólnie wole ciemne konie ;)
Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Wysłany: Czw 13:42, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
osm napisał: | owijam sobie nadgarstki |
hahaha
osm napisał: | Rozumiem, że Ty jeździsz chodami roboczymi, zebranymi i wyciągniętymi na kantarze |
nongie napisał: | Na Volcie mowią, ze to jest samoniesienie |
no, pewnie cały czworobok tak szedł
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
Dawniej Floppy...
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:43, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Przyznaję się bez bicia, że nie uczę piaffu bo nie potrafię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dakron
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 13:44, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Wiecie ja nie lubię zabierać głosu w takich dyskusjach jak Powolniak, ponieważ trzeba się bardzo pilnować przed dygresjami i ucieczkami w wątki poboczne. Wymaga to wielkiej samodyscypliny.
Problem jest taki że działanie łydki powinno w swoim zamiarze być takie samo, ale dostosowane do danego konia: grubego, chudego, ospałego, pobudliwego, w złym lub lepszym humorze.
Ważne aby mieć dobre podstawy teoretyczne przystępując do pracy z koniem... chyba że założenie mamy że nie pracujemy tylko jeździmy dla przyjemności. Są oczywiście tacy co z przyjemnością ciężko pracują w celu dojścia z koniem do jego przepuszczalności.. ale prawdę powiedziawszy ja takich nie zam.
Może wreszcie odpowiedzcie sobie szczerze czego od konia i siebie chcecie.
To może ja pierwsza.
Ja od konia chcę, aby był bezpieczny i łatwy w prowadzeniu (wygodny) w jeździe spacerowej.
Od siebie oczekuję przyzwoitego prowadzenia zajęcia z rekreacji, dostosowanych do poziomu na jakim są jeźdźcy.
To teraz Wy.. i niech w tej dyskusji pozostaną ci którzy chcą na prawdę pracować z koniem, unikniemy w ten sposób rozbrajających pytań po co sa wodze i łydki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Czw 14:25, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
dakron napisał: | rozgraniczenie między jazda rekreacyjną i końmi w tym typie, a jazdą sportową przez duże S i zawodnikami z klasą |
Ale czy napewno trzeba to rozgraniczać? Przecież jeździectwo jest jedno, tyle się mowi o ujednoliceniu stylu. Historia zna wiele przypadków kiedy konie z rekreacji trafiały do sportu i odnosiły tam sukcesy, o ludziach nie wspomnę. Rzecz w tym, zeby nie zamykać im drogi.
Kiedy pytamy jak powinien jakis element wyglądac prawidłowo (docelowo) to nie jest powód, zeby się oburzać. To chyba oczywiste, ze trzeba wiedzieć do czego się dąży, zeby nie popełnić błędów po drodze.
Cytat: | Może wreszcie odpowiedzcie sobie szczerze czego od konia i siebie chcecie. |
Współpracy.
A od siebie i instruktora - zeby moja jazda konia wzbogacała, rozwijała nie sprawiając mu przykrości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ansc
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Trachy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:34, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
To chyba trzeba zmienić temat, admin do raportu
A ja bym chciała mieć swojego konika i bujać się na nim po zielonych łąkach.
Wiadomo że kazdy by chciał mieć konia ideała który odpowiada na każde żądanie kiedy tylko nam myśl o tym przemknie, ale jak już Floopy wspomniała różnie z tym bywa, ilu jeźdźców tyle szkół, ile koni tyle zajeżdżaczy albo odwrotnie Tylko koni żal bo biedne nie znają naszego języka i muszą sprostać naszym wymaganiom, ( na szczęście powolniaki mają to do siebie że najmniej cierpią z tego powodu - nie mylić z tym że nie cierpią bo swoje musiały przejść aby stać sie powolniakami )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dakron
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 16:57, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jeśli Ty dopiero się uczysz, to Twoja jazda w żaden sposób konia nie wzbogaci, najwyżej będzie testem jego cierpliwości i wyrozumiałości.
Szkółkowe konie do porządnego poziomu sportowego nie doprowadzą szkółkowicze, tylko fachowcy z prawdziwego zdarzenia. Miałam kilka razy przyjemność jeździć na koniach sportowych, nie „po” sporcie tylko biorących udział w zawodach na wysokim poziomie i sa to zupełnie inne konie pod względem psychicznym i fizycznym od znanych nam przemiłych kopytnych. Były chimeryczne, kapryśne, bardzo silne i reagujące na najmniejszą zmianę w ustawieniu ciała wpływającego na równowagę(ciała a nie łydki, czy wodzy)
Dobre konie sportowe to maszyny z którymi nawet dobrzy jeźdźcy nie potrafią sobie dać rady... jeździec trenując dłuższy czas na jednym koniu wypracowuje indywidualny język, w zależności od dyscypliny. Dlatego tak trudno jest przejąć dobre sportowe zwierze po poprzednim jeźdźcu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Czw 17:17, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
dakron napisał: | Jeśli Ty dopiero się uczysz, to Twoja jazda w żaden sposób konia nie wzbogaci, najwyżej będzie testem jego cierpliwości i wyrozumiałości. |
A bo ja nie mam ambicji zeby doprowadzać konie do CC i GP
Jeśli np. powolniak pod koniec jazdy reaguje na łydkę lepiej niż na początku - to już jest dla mnie powód do radosci. Jesli ma problemy z ustaniem w miejscu przy czyszczeniu, a uda mi sie go odprężyć i wyluzować - to już się cieszę jak głupi do sera. Jak do tego jest dobry instruktor, to istnieje nawet jest szansa ze ten wysiłek nie pojdzie na marne.
Czy naprawde wszystkie sportowe gwiazdy muszą być himeryczne i kapryśne? Moze skoczki, bo ujeżdzeniowe są raczej wyluzowane.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dakron
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 17:23, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ta szansa jest niestety nikła, bo prawdopodobnie po Tobie wsiądzie następnych 10 osób w ciągu tygodnia i uwstecznią tego konia do poziomu z przed Twojej pracy.
Nadal rzadka praktyka jest objeżdżanie koni rekreacyjnych przez instruktorów w celu podniesienia ich poziomu wyszkoleni, lub podtrzymania przyzwoitego poziomu na jakim są.
Konie rekreacyjne w pewnym stopniu maja przechlapane.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paskuda
Stajenkowy KO-wiec :)
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 5085
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Maroko - Orzepowice
|
Wysłany: Czw 17:25, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
mnie się zawsze wydawało, ze to rekreanty takie kapryśne bywają, koń jednego jeźdźca jest tak wytrenowany na posłuszeństwo, dlatego łatwiej na nim jeździć nawet osobie postronnej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dakron
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 6405
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 17:30, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
A ja będę obstawać przy swoim
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|