|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lechita
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 12:45, 09 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
było dobrze, nie gadaj ;p
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
frania
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rudy
|
Wysłany: Śro 14:16, 09 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Martik:
egazmin mogę zdawać dopiero pół roku po brązowej, którą zadawałam w grudniu zeszłego roku. Co do rysuknu czworoboku, to nie przejmowałabym się tym bardzo, gdyż zawsze liczy się element wykonany, moga troszkę punktów ująć za efekt wizualny, ale liczy się wykonanie. I nie załamuj się tak i nie ćwicz na chamca, więcej luzu i optymizmu , a wszystko wyjdzie lepiej.
Majak:
Co do lotnych zmian, moja kobyłka kiedyś nie zmieniała nóg wcale, czasem na drągach, ale wychodziło 1 na 10. Jednak kiedy zaczęłam nia jeździć parkury okazało się, że koń sam doszedł do faktu, że lepiej jest skakać z dobrej nogi i nawet jak nam nie wyjdzie lądowanie na dobrą, to zmieniamy w zakrętach i tak jej się to spodobało, że teraz jest skołowana, czego ta Pani od niej chce. Najpierw chciała zmian nogi to miała, a teraz nie chce. Dogodź babie . Więc za bardzo jej nie gnębię, bo nie chcę zniechęcić, nie za wszelką cenę. Niestety nie mogę używać ostróg, wtedy niepotrzebne by mi były linie lotnicze, hihihiiiiii. Ale jestem pełna optymizmu, no i mam jeszcze trochę czasu, więć nie poddaję się, a wiem, że to będzie nasz (mój i kobyły) ostatni czworobok w życiu, bo na złotą się nie porwę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:17, 09 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
frania napisał: | a wiem, że to będzie nasz (mój i kobyły) ostatni czworobok w życiu, bo na złotą się nie porwę. |
A dlaczego???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
frania
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rudy
|
Wysłany: Śro 14:20, 09 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
jakoś mnie czworoboki nie kręcą, jak szłam na instruktora do klubu ujeżdżeniowego, to myślałam sobie, może........... Ale jakoś mnie nie przekunali. Wolę skoki, jakoś tak samo wyszło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
frania
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rudy
|
Wysłany: Śro 14:22, 09 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
A dlaczego nie na złotą?
Czytałaś program ujeżdżenia na złotą ? Program dowolny z wszystkimi pierdołami, które ja tylko na oczy widziałam. Zatrzymałam się w tej kwestii na nauce ustępowania od łydki i łopatkach, i tyle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lechita
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 15:10, 09 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
problem jest prawdopodobnie do rozwiązania poprzez zablokowanie zewnętrznej łopatki przy jednoczesnym uwolnieniu wewnętrznej, to przynajmniej w kwesti przodu. Jeśli nie lubi krzyżować to wystarczy. Jeśli krzyżuje to bat od wewnątrz. No i oczywiście małe łuki na początku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:46, 09 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Moze o tej odznace i jej takemniczosci powrócimy do tematu o odznace? Tam napisałąm o Twoich pytaniach Martik, jak to u mnie wygląda
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:30, 04 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Odgrzebuję wątek, bo mam potrzebę pogadania o półsiadzie
Ostatnio spierałam się na temat tego jak jeździmy w galopie w terenie... Nie wiem jak Wy jeździcie ale ja różnie- czasami w pełnym siadzie, czasami w półsiadzie. Dowiedziałam się natomiast, że jadąc w półsiadzie w terenie oszczędzam koński kręgosłup. A na ujeżdżalni to co? Nie oszczędzam jeżdżąc w pełnym dosiadzie? A co to kurka za różnica czy jadę w pełnym siadzie w terenie czy na ujeżdżalni? Dla mnie żadna.
Różnica jest tylko dla jeźdźca- w półsiadzie w terenie jest wygodniej.
No i jeszcze a propos półsiadu... Słyszeliście kiedyś o jakiś specjalnych wytycznych co do półsiadu stosowanego na młodych koniach??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Slonce
Bogini koreczków :)
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:39, 04 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Heh, ja jestem leń patentowany i czasami jak mi się nie chce pracować, albo czuję, że jestem już zmęczona to galopuję w półsiadzie również na placu. A czasem robię to ze względu na konia. Mam taką młodą kobyłkę, która jeszcze się usztywnia w galopie i pierwsze pare minut jest zawsze twarda, spięta i przez to bardzo niewygodna. A jak zaczniemy galopik od dłuższej wodzy, półsiadu i wociągania noska w dół to potem w pełnym siadzie wygląda to już zupełnie inaczej..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:44, 04 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ja w terenie to tylko półsiad w galopie.
Dlaczego?
W terenie nie ma zwykle płąskiego terenu, jednolitej nawierzchni, pólsiad to oszczedzenie końskiego kręgosłupa, grzbietu przed niekontrolowanymi naszymi ruchami podczas zmian położenia konia w stosunku do terenu. To jakby danie koniowi możliwosci do optymalnego dostosowania sie do podłoża, dołków, górek, korzeni itp. no i nam wygodniej przy jeździe po nierównoscach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Pon 12:54, 04 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
martik,
Ze mna to troche tak jak pisze Slonce. W terenie po prostu mi wygodniej w polsiadzie, konie na ogol galopuja zwawiej, no i oczywiscie odciaza im sie kregoslup. jak w terenie chce zwolnic, lub czuje, ze Melka jest za bardzo do przodu - to oczywiscie przechodze do pelnego siadu, bo mam nad nia wieksza kontrole. Na ujezdzalni mozna sobie pocwiczyc troche galopu w polsiadzie, ale zgodzisz sie, ze wtedy oddzialywanie pomocy jaka jest wlasnie pelny dosiad - odpada. Mlode konie - rzeczywiscie maja jeszcze nie do konca uksztaltowany i "skostnialy" kregoslup, wiec czasem dobrze pojezdzic w polsiadzie, ale z kolei zaczynaja wtedy byc bardziej poza kontrola, wiec trzeba wybierac, albo po prostu zmieniac postawe.
Sa jednak przeciez kraje i style jazdy, w ktorych o polsiadzie w ogole mowy byc nie moze. Nie wyobrazam sobie polsiadu np w glebokiej polskiej kawaleryjskiej kulbace; wszystkie siodla hiszpanskie i portugalskie czyli Pura Rasa Espanola - w tym tez nie ma mowy o polsiadzie nawet w terenie, a kto widzial kowboja w polsiadzie, lub anglezujacego w terenie? A z tego co wiem - tam koniki zajezdza sie calkiem mlodo i chyba nikt z ta forma dosiadu sie nie cacka.
Mialam okazje jezdzic w takich siodlach i w tychze krajach i wierzcie mi - nawet nie robilam wysilkow w kierunku polsiadu. Galop po plazy w Andaluzji, lub inny, ktory zaliczylam na Karaibach - to bylo wspaniale i niezapomniane wrazenie, ale calkiem wygodnie w pelnym siadzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:18, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ja na Curze jeżdżę w półsiadzie w terenie, bo jak mi walnęła bryka z zadu, to wylądowałam na szyi- łatwiej jest więc ją skontrolować w półsiadzie, pozostając poza siłą rażenia zadu
Lechita w niedzielę uskuteczniał galopady na Astrid. Kobyła tydzień stała, więc pary miała mnóstwo. No i jak zaczęli galopować na ścieżce w lesie, to się zastanawiałam, czy się zatrzymają...
W pewnym momencie Astrid sobie też zaczęła brykać i znów padł kolejny mit jeździecki, że konie w pełnym galopie nie umieją brykać To guzik prawda.
Lechita jechał w półsiadzie i chyba tylko dzięki temu te bryki wytrzymał w siodle. Ja to w ogóle dziękuję zlecieć z końskiego grzbietu w takim pędzie...
Więc biorąc to pod uwagę, jestem w stanie się zgodzić, że lepiej (bezpieczniej dla jeźdźca) w terenie pojechać półsiadem.
Czym różni się Wasz półsiad skokowy od terenowego? Odczuwacie jakąkolwiek różnicę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Wto 15:33, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ja powiem tak:
U siebie nie widze roznicy miedzy polsiadem terenowym, a skokowym.
A druga sprawa - kon w naprawde pelnym cwale nie jest w stanie jeszcze walic z zadu. Widac Astrid miala jeszcze turbodopalacz w rezerwie
Pelen cwal na maksa anatomicznie wyklucza bryki, bo by sie konisko wywalilo jak dlugie (to jeszcze z moich doswiadczen wyscigowych). Nim kon nabierze takiej szybkosci, albo wrzuci dopalacz - to owszem potrafi wyczyniac cuda-wianki, ale juz potem - zapomnij. Modl sie, zeby sie paliwo skonczylo
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|