Stajenka

India · Wysłany: Wto 13:56, 03 Mar 2009 Temat postu: Początki nauki

Przepraszam jeśli taki temat już był. Szukałam nie znalazłam Wesoly

Chodzi mi o taki mały powrót do przeszłości.
Jakie błędy robiliście gdy zaczynaliście jeździć? Z czym najbardziej nie mogliście sobie poradzić?
Tylko szczerze mi się tu spowiadać Wesoly

Aaaa potrzebuję wsparcia a nie ma lepszego podniesienia na duchu dla początkującego jak fakt że te błędy które robię są do pokonania

Bo czasami to pozostaje tylko głowa w mur sciana

kostka · Wysłany: Wto 17:05, 03 Mar 2009 Temat postu:

jakie błędy? wszystkie możliwe, a nawet takie, których popełnianie wydaje sie niemożliwe. ciężki był ze mnie przypadek Jezyk

z resztą, co ja mówię.jest.przecież uczę się nadal Wesoly

Cytrynka · Wysłany: Wto 17:38, 03 Mar 2009 Temat postu:

ze mnie też Cięzki jest ale ide do przodu tak mówią chociaz ja twierdze ze kaleczyna na koniu ze mne

Hagane · Wysłany: Wto 18:02, 03 Mar 2009 Temat postu:

Ja jeżdżę niby te 9 lat, ale z przerwami i ogromnymi błędami wciąż Mruga

Połowa rzeczy źle, ręce zwłaszcza, i garbie się czesto i dosiad nie ten, a to palce do konia czy coś... nie ma lekko Mruga

Faenza · Wysłany: Wto 18:19, 03 Mar 2009 Temat postu:

Przez dwa lata uczyliśmy się jeździć z moim facetem praktycznie sami i sami się pilnowaliśmy teraz z pomocą pani instruktor walczymy z błędami Wesoly

Dużo się zmieniło na lepsze ( w ciągu ostatniego miesiąca wydłużyłam strzemiona o 4 dziurki a wydawało mi się wcześniej, że niżej już się nie da Mruga

) pewniej siedzę w siodle i jestem dużo bardziej rozluźniona niż na początku.
Z racji mojej krzywizny nie potrafiłam poradzić sobie z wysiadywanym teraz jest dużo lepiej, co prawda nigdy nie przeskoczę pewnej granicy ale zaczynam powoli kontrolować moją miednicę Kwadratowy

Teraz pilnuję żeby nogi mi nie leciały do przodu i żeby nie podnosić za bardzo tyłka.

Zaczęłam jeździć już jako "stara baba" w porównaniu z wszystkimi 10 -13 latkami ale myślę, że ciężka pracą da się coś ze mnie jeszcze wyciągnąć Wesoly

Także nie martw się tylko ćwicz bo praktyka czyni mistrzem Wesoly

India · Wysłany: Wto 18:42, 03 Mar 2009 Temat postu:

Wiecie co? Jesteście wielcy.
Ostatnio dokładnie takie samo zdanie pomyślałam, że ja to chyba robię wszystkie błędy, jakie tylko można popełnić Wesoly

siwula · Wysłany: Wto 19:03, 03 Mar 2009 Temat postu:

Błędy popełniają wszyscy - zarówno jeźdźcy rekreacyjni jak i ci, którzy jeżdżą konkursy Grand Prix - i jedni i drudzy korzystają wszak z trenerów. Cherry Hill w swojej książce "101 ćwiczeń na ujeżdżalni"napisała ' Widywałam instruktorów liczących sobie po 150 dolarów za godzinę, którzy z jeźdźcami klasy Grand Prix pracowali nad przejściami stęp -kłus". Dużo wazniejsze jest żeby jeźdźiec był świadom tego,że nie wszystko jest idealne i miał w sobie tyle pokory,żeby do tego się przed sobą przyznac i chcieć dążyć do ideału. Głowa do góry.

martik · Wysłany: Wto 21:55, 03 Mar 2009 Temat postu:

Bardzo dlugo nie moglam sobie poradzic z wlasciwa rownowaga w siodle. Albo sie pochylalam albo siedzialam za bardzo odchylona, oczywiscie z nogami na konskich lopatkach

W galopie przesladowalo mnie przez dluuugi czas "pompowanie" calym cialem zamiast pracy biodrami.
Dlugo tez trwalo zanim przestalam wstawac w klusie anglezowanym wspierajac sie na strzemionach, a zaczelam korzystac z ruchu konia. No i wysokosc anglezowania tez czesto byla problemem- czesto wyskakiwalam ponad siodlo jakos tak nienaturalnie.
Do dnia dzisiejszego pozostala walka z rekami, rozluznieniem- zwlaszcza w galopie na lewo... Ech praca, praca, praca...

Boubi · Wysłany: Wto 22:51, 03 Mar 2009 Temat postu:

madziadur · Wysłany: Wto 23:15, 03 Mar 2009 Temat postu:

To nawet byłoby niezdrowe nie widzieć swoich błędów i uważać, że wszystko robi się dobrze Jezyk

krystyna · Wysłany: Wto 23:56, 03 Mar 2009 Temat postu:

Błędów jak wszyscy popełniałam dziesiątki, żeby nie powiedzieć tysiące ale podstawowym błędem było, że nie umiałam skupić się na treningu. Tylko mi się wydawało, że słucham trenera i robię o co mnie prosi. Kiedyś sfilmował naszą lekcję i zaprosił mnie na pokaz.
Katastrofa była totalna. Zatrzymywałam konia nie kończąc rozpoczętego zadania, marudziłam, co chwila mówiłam, że czegoś nie mogę albo nie potrafię, za mało pochwał dla konia, za dużo dezaprobaty, bezsensowne dyskusje zamiast prób wykonania ćwiczenia. Koszmar.
Przyznaję było mi głupio jak to oglądałam ale bardzo pomogło.

kostka · Wysłany: Śro 0:04, 04 Mar 2009 Temat postu:

błędy... o jeny... jest ich ful xD ja jezdzę od niecałych 4 lat i nadal popełniam wiele błędów, ale jestem ich świadoma i co jazde stawiam sobie wyzwanie.Na przykład dzis : "luźny galop na prawa ręke plus skupienie sie na pięcie w dół i palcach do konia"
jak to 'rozpracuje' zaczne robić to samo na lewą rękę co jest wielkim wyzwaniem u Leo.Kostka coś o tym wie.Ważne, moim zdaniem jest to, zeby wiedzieć co sie robi źle.Znam taką dziewczynę która siedziała może 5 raz na koniu i myślała ze juz wszytko umie...nie dała sobie pomóc itd.

Życzę powodzenia w poprawianiu błędów ; DD
pozdrawiam ; ))

post by nataaliiaa (

)

Faenza · Wysłany: Śro 8:41, 04 Mar 2009 Temat postu:

nataaliiaa · Wysłany: Śro 17:00, 04 Mar 2009 Temat postu:

martik · Wysłany: Śro 17:07, 04 Mar 2009 Temat postu:

Natalia, zachecam Cie do zamieszczania postow zawierajacych cos wiecej anizeli jedna emotke. Takie posty beda usuwane jesli beda sie pokazywac za czesto- one nie wnosza nic do dyskusji.