|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sankarita
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:28, 26 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Pumcia, o super, świetny post! Mogłabyś trochę bardziej przybliżyć kwestię:
pumcia napisał: | Zebranie - nie ma konia niezebranego wcale... Koń zawsze prezentuje jakiś poziom zebrania. Ten poziom określa sie stopniem ugięcia stawów w zadnich nogach. Im wyższe zebrania tym bardziej obniżony zad czyli bardziej ugięte stawy. |
Wydawało mi się, że zebranie pojawia się w momencie tego 6 punktu [no, powiedzmy 5 i 6], a wcześniej nie ma mowy o koniu zebranym, jedynie może być koń np. "na pomocach", "w chodach pośrednich", ale to ciągle nie ten ostateczny element. Coś czuję, że zaraz namieszam jak w bigosie, ale po prostu nie wiem i się zastanawiam.
Zebrany - wyżej/niżej to wydawało mi się kwestie już w obrębie tych punktów 5 i 6.
Można prosić o rozjaśnienie sprawy ?
I z góry dziękuję za wieczorne przedstawienie materiałów, będę siedzieć przy kompie z zapartym tchem.
Gott. A mówili, że jeździectwo jest proste.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:12, 26 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ra napisał: | Zdolność ruchu na przód- wiadomo, że podstawa, ale raczej to warunek do wszelkiej pracy niż jakiś etap jak dla mnie. |
Tak to czuje- ze to podstawa i dlatego wplatalam to w poziom pierwszy. Tymczasem zastanowilo mnie jak sie ma do tego poziom 4 - dynamika ruchu. Czy daznosc do przodu i dynamika to zupelnie dwa osobne pojecia? Czy daznosc do przodu nie rozwija sie podczas pracy nad dynamika chodow?
I vice versa- czy pracujac nad podstawa, czyli daznoscia do przodu nie zajmujemy sie juz czesciowo tym, aby np. galop byl "wydatny"?
Dlatego tak mi zalezalo nad tym aby sprobowac opisac co rozumiemy pod kazdym poziomem piramidy. Bo niby wiele napisano a jednak nadal sa niejasnosci + to, co napisala Pumcia, ze swiat sie zmienia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pumcia
Lewada? Co to dla nas :P Deeesstaaa!
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sączów/Warszawa
|
Wysłany: Śro 7:23, 27 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Przepraszam bardzo tych którzy czekali. Niespodziewanie późno dotarłam do domu i już tylko o puduszce marzyłam.
W kwestii zebrania - celem poszczególnych etapów jest zawsze najwyższy poziom: rozluźnienia, zebrania itd itd ale w trakcie pracy ten poziom różny. Również niski. Jeśli pomyślimy o zebraniu jako o stopniu ugięcia stawów w tylnych nogach to przecież (wyłączywszy kontuzje) każdy koń jakoś je zgina.
Sankarita jak rozumiesz zebranie wyżej/niżej? Czy chodzi Ci o ustawienie szyi i głowy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pumcia
Lewada? Co to dla nas :P Deeesstaaa!
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sączów/Warszawa
|
Wysłany: Śro 7:27, 27 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
No i alternatywna piramida:
Podstawą jest ROZLUŹNIENIE
Drogą do celu jest wypracowanie takich elementów:
Takt i Równowaga
Kontakt
Impuls
Prostowanie
Zebranie
a celem jest PRZEPUSZCZALNOŚĆ
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:00, 28 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Pumciu, pewno jestes zajeta i ciezko bedzie Ci znalezc czas ale... ja bym bardzo chetnie przeczytala co wg Ciebie (?) oznaczaja poszczegolne pojecia i jak ocenic czy kon je osiagnal.
Dlaczego pytam, bo niby rozluznienie to jasne haslo a jednak! Zaczynam prace z koniem, osiagam rozluznienie w wykonywanych cwiczeniach, wiec jakby zielone swiatlo, ze moge isc dalej. Zaczynam prace nad roznymi elementami i bach! Przy jednym z nich kon mi sie usztywnia- rozluznienie poszlo biegac po lesie
Co wowczas? Probowac dalej ten element powodujacy spiecie, czy zejsc nizej do cwiczen, ktore kon wykonuje w rozluznieniu?
I dalej- czy nie majac rozluznienia moge probowac pracowac nad impulsem, czy rozluznienie jest warunkiem koniecznym do rozpoczecia jakiejkolwiek pracy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pumcia
Lewada? Co to dla nas :P Deeesstaaa!
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sączów/Warszawa
|
Wysłany: Czw 13:42, 28 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Postaram sie w weekend usiąśc i opisać najlepiej jak potrafię. Może Boubi mnie wesprze??
Zawsze tak jest, że zaczynając pracę nad nowym elementem tracimy rozluźnienie. Czy przestać czy ciągnąć dalej zależy moim zdaniem od stopnia tego usztywnienia. Konie często reagują na wszelkie nowe rzeczy usztywnieniem a jak sie przekonają, że nie taki diabeł straszny ponownie się rozluźniają.
Z drugiej strony jeśli chcesz czegoś a koń w obronie staje dęba, włącza wsteczny to nie ma sensu ciągnąć ćwiczenia dalej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sankarita
Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Górny Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:51, 28 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Pumcia, rozumiem zebranie wyżej/niżej w taki sposób:
wyżej, wysoko jest zebrany koń na poziomie gp-> czyli mocno zgina stawy skokowe, mięśnie zadu oraz grzbietu pracują, potylica jest najwyższym punktem konia, głowa blisko pionu/w pionie. Tak jak te szport-maszyny na zdjęciach w książkach.
niżej -> czyli... gdzieś to zebranie się musi zaczynać, nie? Z początku koń tym zadem zaczyna pracować, ale od razu przecież nie obniża go tak "ekstremalnie" i mocno, prawda? Stawy skokowe są mniej zgięte, przód nie tak mocno "pod górkę", głowa niżej.
Dobrze myślę czy coś knocę?
Idąc tym tropem, musiałabym się z Tobą zgodzić w zdaniu, że każdy koń jest w jakimś stopniu zebrania, bo jakoś te stawy zgina tylko gdzie sie zaczyna "początek zebrania". Oj, jeździectwo trudna sztuka.
Fajny temat nam się zrobił.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Czw 23:05, 28 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Tak sobie podczytuje ten temat.... , a ze ostatnio troche mam roznych zawirowan, nie za bardzo moge przysiasc do napisania. obszernego postu....
Powyzej zalaczylam skan (niestety jestem w tym kiepska ) skali pracy treningowej konia dresazowego z ksiazki wydanej przez FEI, ktora jest podrecznikiem dla sedziow ujezdzenia. Jesli uda Wam sie cokolwiek dojrzec to zauwazycie, ze elementy treningu sie na siebie nakladaja, ze nie mozna ich wyabstrahowac i pracowac tylko nad jednym.... Kolor niebieski przechodzi od bardzo jasnego ... w fazie szkolenia koni mlodych..... do bardziej intensywnego..... w fazie koni zaawansowanych.
Co do pojecia rozluznienia.... to ja osobiscie przykladam do tego elementu wage podstawowa i, zeby podeprzec sie autorytetem o wiekszym doswiadczeniu i wiedzy - przytocze tu przyklad cwiczen, ktore zaleca jeden z instruktorow, adeptow W.Szk.J. w Wiedniu i Cadre Noir - Denis Soyer. Mialam przyjemnosc dwukrotnie uczestniczyc z Melcia (i Andzia ) w jego klinice organizowanej w Czechach. Otoz p. Soyer jako cwiczenie "sprawdzajace" czy kon jest rozluzniony w trakcie treningu zalecal po wykonaniu jakiegokolwiek elementu wymagajacego zebrania - moc powrocic do pozycji "zucia z reki". Jesli kon byl w stanie po probach wykonania nowego czy trudniejeszego cwiczenia - wyciagnac glowe i szukac wedzidla... byla to oznaka, ze jest rozluzniony, spokojny, i ze praca przebiega bez zaklocen..... Bardzo to cwiczenie mi sie podobalo i do dzis stosuje je nawet w czasie delikatnych cwiczen na hali z Melcia.
Dla mnie jest jasne, ze na sztywnym koniu niewiele sie osiagnie; a jesli sie rumak usztywnia, to wrocilabym do etapu "oczko nizej" i prosila o rozluznienie....Ciezko to oczywiscie stosowac w praktyce, bo od naszych koni wymagamy postepow i wprowadzamy nowe elementy, ktorych wykonanie na poczatku jest dla konia nowe i czesto trudne.... Nie "pilowalabym" jednak zwierzaka "do oporu", bo lepsza jest metoda malych krokow i oceanu cierpliwosci, nawet jesli czeka nas wystep na czworoboku.....
Jesli zas chodzi o definicje prawidlowego zebrania - to w wytycznych FEI okresla sie je nastepujaco (tlum moje): "wieksze zginanie i podstawianie pod klode tylnych nog prowadzi do przesuniecia sily ciezkosci w kierunku zadu oraz odciazenia i lekkosci lopatek i przodu konia"... "konie zebrane daja wrazenie poruszania sie bardziej w gore (pionowo) niz wzdluz"....."Odpowiedni stopien zebrania jest wyznaczany przez rodzaj oraz nastepowanie pod sobie elementow wymaganych w poszczegolnych programach zawodow ujezdzeniowych; elementy te powinny byc wykonywane z latwoscia i plynnie".....
Tyle "wytyczne"... a zycie????? Ano sami wiecie - jak to jest.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:49, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
W temacie, warto przeczytac: [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|