|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dragonnia
Va'esse deireádh eap eigean...
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 1286
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Giżycko - MAZURY Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:10, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Omega, po pierwsze nie zaśmiecasz. Po to ten wątek powstał, a jakoś nazwać go musiałam
Po drugie, dość długo dochodziłam do tego, że problem to JA.
Po trzecie, wrzucaj więcej fot i zdawaj relację. Jak to sie mówi W kupie siła!
Ostatnio zmieniony przez dragonnia dnia Wto 11:01, 05 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Boubi
Melka i rżysko jest ponad wszystko ;)
Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 4504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Raciborz-Lozanna
|
Wysłany: Pon 18:19, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Omega,
Watek jakos musial sie nazywac, a ze Dragonnia mila jest niezwykle , to taki a nie inny tytul mu nadala .
Co do fotek, to uwazam, ze zdjecia sa bardzo fajnym materialem pogladowym. Jesli wolno pokusic sie o skromny komentarz to: na dwoch pierwszych, na ktorych jestes tylem - siedzisz niezbyt prosto; widac to zarowno w przesunietych biodrach jak i ramionach, natomiast konio maszeruje ok po 4 sladach zadem do wewnatrz (zwlaszcza drugie zdjecie pokazuje to dobrze, na pierwszym widac bardziej 3 slady czyli trawers "nie teges") ;
Trzecie zdjecie - calkiem poprawna lopatka, konik zebrany, chociaz wodze wg mnie nieco za luzne (lopatka to juz ruch w zebraniu), zato bardzo dobrze widoczna praca Twojej lewej nogi, ktora jak gdyby "obejmuje" konia i spycha jego lopatke do wewnatrz ; 4 fotka - Twoje lewe ramie zbyt odsuniete do tylu i bioderka troche za bardzo skrecone, zato rumak - ok.
No i brawo, bo widze ze jezdzisz bez strzemion!!! To bardzo dobre cwiczenie.
Dragonniu - polecam; dosiadowka zawsze dobrze robi. Czekam na fotki od Ciebie!
Moze Pumcia sie tez wypowie i Aleksandra?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Omega
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Pon 21:56, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Co do tego siedzenia krzywo, to potwierdzam, zwłaszcza w zadach to cały czas robię. Instruktorka krzyczy, filmiki (swoje) widziałam, ale jak przychodzi co do czego, to się krzywię i to właśnie na zewnątrz. Staram się poprawiać - dzisiaj bardzo nad tym pracowałam.
Na tym ostatnim zdjęciu to było eksperymentowanie, bo koń nie bardzo mi się chce w tę stronę wyginać, może to też kwestia zewnętrznej łydki. W każdym razie próbowałam go do tego przekonać swoim nadmiernym obrotem. Dziś mnie instruktorka przyuważyła i skończyło się eksperymentowanie .
A bez strzemion jeżdżę w chodach bocznych zawsze (nawet dziś w kłusie), bo jak zaczynałam, to strzemiona mi czasem wchodziły w paradę (zresztą na zdjęciach można zauważyć dlaczego). Jak zacznę lepiej nad wszystkim panować, wrócę do strzemion.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:42, 07 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dzis dostalam link, jak juz gdzies bylo na Stajence, to przepraszam ale film jest bombowy i na pewno rozjasni troche ten powazny temat
http://www.youtube.com/watch?v=MYFIJu-W38c
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andzia
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wodzisław Śl Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:39, 07 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
filmik bomba
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aleksandra
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:38, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
http://www.youtube.com/watch?v=c_D6qDu6vOc koło46 sekundy zaczyna się ustępowanie od łydki. koń troszkę walczy ale koło 48 sekundy zaczyna ono być wzorowe. no może zawodniczka się odrobinkę wychyla.
ostatnio miałam okazję rozmawiać z dziewczyną jeżdżącą ujeżdżenie zawodowo. i coś wyszło a propos ustępowania od łydki, które w gruncie rzeczy powinno być nazywane "płynięciem do boku" i które przez FEI nie jest uznane za chód boczny tym samym nie powinno się znacznie przesuwać łydek względem boków, a minimalnie przesiąść się na kość kulszową pod którą koń ma wkroczyć. na moim testowane- działa bez zarzutu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:42, 15 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
W srode Cura chodzila pod siodlem. Od samego poczatku wymagalam bardzo aktywnego stepa, najpierw na rzuconej wodzy, potem na lekkim kontakcie. Glowny nacisk na pojscie do przodu. Dlaczego- napisze w innym watku
Podczas rozgrzewki postanowilam zrobic troche ustepowan, zatrzyman oraz pogimnastykowac jej szyje poprzez odwodzenie na boki. W sumie ta nasza stepo-rozgrzewka trwala dobre 20 albo i 25 minut. I dopiero potem ruszylysmy klusem. Pierwsze okrazenie hali jak zwykle dosc sztywne, malo elastyczne z takim a nie innym grzbietem. Ale jak tylko wjechalysmy na kolo, to kobyla zaczela mi sama schodzic i sprezynowac. Pojezdzilam znow prawie tylko na kole, robiac duuuuza osemke oraz wolty podczas okrazania hali i jakos tak zalapala, ze naprawde niesamowicie wygodnie mi sie na niej siedzialo.
Po tym postanowilam przejsc do jednego z moich ulubionych cwiczen- do dodania w klusie i zmian tempa w obrebie jednego chodu, klusa. Cura jest calkiem niezla w tych dodaniach. Tak de facto, to wystarczy leciutko oddac jej wodze i kilka razy wydac taki niby cmok a ona sama rusza do wyciagnietego klusa. Nawet nie musze na nia dzialac specjalnie dosiadem- lydeczka i kobylka idzie. Strasznie to lubie u niej
Tym razem dodania szly nam przepieknie! No naprawde, czulam jak mi kobyl spod tylka wypruwa do przodu. W lustrze zdolalam obejrzec jej zad i bardzo podobalo mi sie co tam zobaczylam. Tylnie nogi przy dodaniu podchodzily pod brzuch i naprawde bylo widac prace zadu. A to wszystko oczywiscie w niskim ustawieniu.
Zmiany tempa w dol tez nienajgorsze, moze wiecej trzeba popracowac nad glowa i szyja wowczas- zeby jednak byly elastyczne i bez zadnych napiec, no ale to na kolejne treningi, nie mozna miec wszystkiego od razu
Po tych wspanialych chwilach czulam sie taka rozluzniona i zadowolona, ze postanowilam wziac tez cos dla siebie Strzemionka weg i heja poklepalam tylek w cwiczebnym Dodania tez nam wyszly i teraz to co mnie najbardziej zaskoczylo- mimo, ze ona szla takim niesamowicie aktywnym klusem, ja bylam w stanie wysiedziec! A czasami, na innych treningach mam problemy aby byc elastyczna w wolniejszym klusie Chyba naprawde obie sie dobrze rozluznilysmy Mnie sie siedzialo super- znow mialam uczucie, ze prowadze moja kobyle dosiadem a nie reka i ze biodrami, udami moge zrobic wszystko, czego zapragne... Mmmm Zeby tak bylo na kazdym treningu
Poniewaz bez tych strzemion tak dobrze nam bylo, to postanowilam sobie jeszcze pozagalopowywac z takimi luznymi nogami. No i to tez poszlo bardzo dobrze- zagalopowania w obie strony byly naprawde poprawne.
Na koniec znow dluuugi step i jeszcze raz ustepowanie oraz 2 cofniecia. Co do cofniecia, to bardzo pilnuje, zeby robila to jak najbardziej rozluzniona i zaczynala zawsze od tylnich nog. Cura cofa raczej bezproblemowo i potrafi wiele krokow wstecz wykonac. Jedyne co chcialabym u niej zmienic, to miejscowe napiecie w szyi i jej uniesienie podczas cofania. Pilnuje ustawienia ale nie podoba mi sie, ze ona sie w szyi spina. Chcialabym ja jakos tam rozluznic... Tylko jak? A, moze dodam, ze to raczej nie kwestia reki, bo ja moge tez cofnac na prawie rzuconej wodzy... Jak kowboje Wiec mam nadzieje, ze to nie reka. Tylko co?
Mam nadzieje, ze nie zasneliscie Przepraszam za taki dlugi post ale bardzo sie chcialam tym pieknym przezyciem podzielic... No i kto wie- moze kombinacje, ktore zadzialaly na Cure, zadzialaja na inne konie?
Jazda konna jest super Zwlaszcza jak sie mialo udany trening
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cytrynka
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 4273
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik City Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:25, 15 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Super że wychodzi wam. Mam nadzieje że tak będzie co trening. Jakieś foteczki może? Dawno dwóch dam nie podziwialiśmy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:36, 15 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Nie ma kto robic Izka Moze jak sie zaczna wakacje to uda mi sie "fotografa" do stajni wyciagnac to nas pofoci...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:08, 09 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
aleksandra napisał: | jak robiłaś ustępowania? jeżeli robiłaś je od łydki to radzę spróbować przesiąść się minimalnie na którąś z kości kulszowych. gwarantuje, że konina sama podejdzie pod ciężar pomysłem na wpadanie łopatką jest właśnie ustępowanie na kole + ewentualnie pyknięciem batem po łopatce jeżeli koń od niego odchodzi. |
Jesli chodzi o ustepowanie, to jeszcze jestem na etapie cofniecia lydki, choc zdaje sobie sprawe, ze powinnam to jak najszybciej wyeliminowac i ustepowac od przeniesienia ciezaru na kosc kulszowa. Boje sie tylko przy tym jednego, czy nie bede siedziala krzywo a to przeciez tez jest blad Jakies rady?
Aleksandro, a czy mozesz dokladniej opisac jak sie zabrac za ustepowanie na kole, bo ja kiedys probowalam ale cus mi chyba nie szlo
Ostatnio zmieniony przez martik dnia Wto 9:09, 09 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aleksandra
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:12, 09 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
ustępowanie to jest generalnie mocny feler. bo nie dość, że trzeba siedzieć prosto to jeszcze ograniczyć używanie łydek. porażka
a tak serio to "przesiąście się" ma być minimalne. na tyle ledwo ledwo, że nie powoduje zmian w górze ciała, a na tyle wyraźne, że koń pod nie podejdzie. do ustępowania bardzo niewiele trzeba. trzeba tylko spróbować
a ustępowania na kole- anglezujesz bardziej na zewnętrzne strzemię- powinna próbować pod Ciebie podejść, mocniejsza wewnętrzna łydka utrzymująca zgięcie (może na początku pójść odrobinkę do tyłu). ja to robię w anglezowanym wygląda jak powiększanie koła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martik
-admin z przypadku-
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Czekolandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:38, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ola, dzieki!
To ja najpierw skupie sie na ustepowaniu i tym aby siadac mocniej bez przekrzywiania sie na boki Potem, jak juz to bedzie jako tako szlo, moze znow zrobie podejscie do ustepowania na kole...
Swoja droga, to ciekawy ruch to ustepowanie. Na poczatku sadzilam i zawsze tak robilam, ze przesuwalam jedna lydke za popreg a druga mialam przy popregu, tymczasem z tego, co wyczytalam ostatnio, to ustawienie lydek powinno byc dokladnie takie samo jak przy jezdzie na wprost, bo ustepowanie robimy koniem prostym a nie wygietym, jak w innych chodach bocznych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aleksandra
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:31, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
ależ proszę jeżeli chodzi o konia nie musisz tych ćwiczeń rozdzielać bo one same w sobie świetnie się uzupełniają- nawet ćwiczenie na kole jest dla konia łatwiejsze (bo siłą rzeczy pozostaje w wygięciu). po prostej koń musi iść prosto i krzyżować łapki co już może powodować jakąś tam trudność.
a na marginesie ustępowanie od łydki nie jest chodem bocznym wg najnowszych ustaleń fei
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Omega
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Śro 16:00, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Odświeżam wątek, bo jestem wciąż dręczona chodami bocznymi i takimi tam , no i mam doła. Ostatnio próbuję zwrotu na zadzie i kicha kompletna. Po poprzednich doświadczeniach z różnymi dla mnie nowościami wiem, że to, co mi instruktorka mówi dociera do mnie nieco zniekształcone i zawsze jakąś głupotę robię.
Wzięłam się za lekturę w nadziei, że znajdę jakiś drobiazg, który mnie oświeci. Niestety, jest jeszcze gorzej.
W "zasadach jazdy konnej" jest napisane (lekko skróciłam):
Cytat: | "-jeździec obciąża wewnętrzną kość siedzeniową
-wewnętrzna łydka działa aktywizująco na popręgu. Wraz z zewnętrzną ograniczającą łydką zgina konia, stymulując jednocześnie rytmiczna unoszenie i lekkie wkraczanie tylnych kończyn pod środek ciężkości...
-zewnętrzna łydka leży w pozycji ograniczającej. Nie wolno działać nią przesuwająco, bo powoduje to krzyżowanie tylnych kończyn lub wpadanie wewnętrzną tylną w bok.
-wewnętrzna wodza inicjuje zwrot
-zewnętrzna wodza ogranicza zgięcie, ale ustępuje na tyle, żeby koń mógł się swobodnie poruszać w kierunku zwrotu." |
Musseler pisze:
Cytat: | "jeździec siedzi w siodle z ciężarem przemieszczonym do wewnątrz i podaną do przodu wewnętrzną kością kulszową, z wewnętrzną łydką na popręgu, a zewnętrzną w odległości około dłoni za popręgiem. Wodza zewnętrzna i łydka zewnętrzna przez zwiększony nacisk zmuszają konia do obrotu. Wodzą wewnętrzną działa się bardzo delikatnie, po to, by utrzymać właściwe ustawienie. Łydką wewnętrzną reguluje się liczbę kroków." |
No i mam zgryz, którą właściwie łydką i wodzą powinno się działać. Widzę w tych dwóch opisach sprzeczność, ale może coś mi umyka. Oczywiście to, co wiem teoretycznie i to, co robię na koniu to dwie różne rzeczy, ale chciałabym przynajmniej teoretycznie być pewna co do prawidłowych pomocy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pumcia
Lewada? Co to dla nas :P Deeesstaaa!
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sączów/Warszawa
|
Wysłany: Śro 16:47, 23 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
hmm wydaje mi się że w ZJK jest opisane jak to zrobić na koniu który to umie a Musseler napisał ja konia tego nauczyć.
Mogę powiedzieć, że nie ćwiczyłam samych zwrotów nigdy z obawy o brak aktywności. Od razu zaczęłam ćwieć lub półpiruety. Fuks w lewo robi bardzo dobrze i tam działam pomocami bardziej jak w przykładzie pierwszym, a w prawo ma duży problem i działam bardziej jak w przykładzie drugim.
Owszem jest ryzyko, że koń będzie krzyżował ale jak tego nie zrobisz to z kolei albo Ci "przestoi" zwrot albo straci równowagę. Mam nadzieję, że wraz z upływem czasu będziemy oba zwroty robić równie gładko. Trzeba pamiętać że to jest bardzo trudne ćwiczenie dla konia.
A w ogóle to zaczęłam od wolt w trawersie gdzie tylne nogi zataczały coraz mniejsze kółka.
Co do pomocy to stoję na stanowisku, że łydki są od tylnych nóg, a ręce od przednich. Zatem jeśli chcesz żeby koń obracał się wokół zadu to wprowadzasz go w zwrot wodzą zewnętrzną przytknięta do szyi (tak jak w łopatce), a łydki odpowiadają za aktywność (czyli podnoszenie) nóg zadnich. Zewnętrzna łydka jest cofnięta bo zazwyczaj koń broniąc się przed nadmiernym obciążeniem wypadnie zadem na zewnątrz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|