|
Stajenka Miejsce, którego nam brakowało :)
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hoss Cartwright
Gość
|
Wysłany: Czw 14:55, 29 Gru 2005 Temat postu: Pieszczoty |
|
|
Czy wasze konie lubią być dotykane i głaskane, bo moje niebardzo. Tylko bez skojarzeń!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nongie
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 9086
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: woj.opolskie
|
Wysłany: Czw 15:01, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
W wiekszości przypadków sprawiają wrazenie ze im to zwisa i powiewa.
Channel robi maślane oczy przy czyszczeniu.
Chaila czasem przychodziła i opierała głowę na moich plecach.
Wszystkie ktore znałam lubiły człeka dokladnie obwąchać i pomacać.
Ostatnio zmieniony przez nongie dnia Czw 15:12, 29 Gru 2005, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Czw 15:04, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Junior drapany po szyi nastawia się tak bardzo, ze prowadzi to niemal do upadku Wygląda na to, że lubi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ewik
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 15:05, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Essi tak. Wręcz uwielbia, sama pucha wyciąga.Lubi być drapana, miziana, masowana, ogólnie typ przylepny bardzo. A juz zupełnie "odpływa" jak ją podrapać przy kłębie- wyciaga wtedy szyję, odwraca łeb i strzela czasme przesmieszne miny.
Vivaldi- nie wiem do końca- kiedys w oóle obrażałam się na próbe pogłaskania po pyszczku czy szyi, potem jakby sie przekonał i tez sam pycho wyciąga, ale tak jak widzę, ze dla Essi to najfajniejsza zabawa, tak co do Vivka nie wiem sama. Niby sam sie nastawia-ale to chyba po prostu messki facet i nie chce przyznać że lubi byc pomiziany za uszkiem Zreszta jeszcze jakiś czas temu sam o tym nie wiedział :-P
pozdrawiam
ewik
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lechita
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 15:08, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
zależy od humoru francy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mestena
Just call me VIP... ;)
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 726
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szukam swojego miejsca na Ziemi
|
Wysłany: Czw 15:10, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Duke zdecydowanie lubi gdy się ktoś do niego klei, może dlatego, że od małego sam się kleił do wszystkich a wszyscy do niego (szczególnie jego ulubiony fotograf J.Bielecki). Nie lubi za to szorowania szczotką a jego mamuśka wprost przeciwnie.
Dianka nie lubi gdy się ktoś klei, lubi mocne i zdecydowane drapanie, no cóż kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Appi
Dołączył: 20 Lis 2005
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bad Münstereifel Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:55, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
U nas roznie,Kawa nie znosi dotykania po"twarzy",ale lubi byc drapana za uszkiem.Paloma stoi jak zahipnotyzowana jak sie ja drapie po szyii,domaga sie swojej porcji pieszczot wrecz natretnie.Montanka jest za to calkiem niedotykalska.Mairi uwielbia byc czyszczona ,ba nawet jest bardzo zazdrosna jak czyszczony jest inny kon,lubi byc tez drapana w srodku ucha,a Speedy chce nawet by mu dlubac w nosie(jedyny sposob na bezpieczne rozczyszczenie kopyt) ,a jak sie go drapie po brzuszku to malo sie nie przewroci
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:19, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
U mnie grubej to zwisa i powiewa, no czasem jest jakis przejaw przy szczotkowaniu ryżówką szyi.
Druga natomiast - Pamira, dałaby wszystko za drapanie. Po sankach, po gardle, szyi, za uchem, w uszach (!), kłąb (zaczyna "czyścić" człowieka), mostek, ale najlepsze drapanko to zawsze po ... cyckach - jakie miny wtedy strzela, i zaczyna się kołysać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hoss Cartwright
Gość
|
Wysłany: Czw 18:32, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Trochę nie taka była intencja mojego pytania, ale to moja wina, bo źle je zadałem.
Chodziło mi o to czy zauważyliście, że ręce, ponieważ nie występują w świecie zwierząt jako narzędzie komunikacji, bo raczej bywają śmiertelna bronią nie są zbytnio akceptowane właśnie przez konie. Nieumiejętne wyciąganie rak także do obcego psa czy kota odbierane jest przez te zwierzęta jak akt agresji. Czy właśnie w naszych rękach nie tkwi problem w komunikacji z większością zwierząt? Czy nie jest to tak, że z tym naszym wyciąganiem ich do wszystkich na zewnątrz nie jesteśmy dla świata zwierząt zbyt nachalni?
Do każdego swojego konia podchodzę zawsze „bez rak” to znaczy podchodzę i dotykam konia barkiem, a gdy ten dotyk zostanie już zaakceptowany powoli dotykam i głaszcze konie dłońmi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Czw 21:36, 29 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że trochę przesadzasz - jeśli koń od źrebaka jest chowany przez człowieka, to jest przyzwyczajony do dotyku rąk - oczywiscie nie ma to miejsca przy dzikich mustangach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hoss Cartwright
Gość
|
Wysłany: Pią 1:30, 30 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Fakt chyba przesadziłem źrebak (3 lata) najchętniej wszedłby mi na ręce!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Pią 1:52, 30 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
3 lata to nie źrebak
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hoss Cartwright
Gość
|
Wysłany: Pią 2:00, 30 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Niby nie, ale to ciągle takie durnowate ze z córka chyba zawsze będziemy na niego mówić „Mały”.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
majak
Gruba i ja :-)
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grodzisk Maz. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:18, 30 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
No a moja do wieku 1,5 roku nie wiedziała co to człowiek bo biegała sobie po stepach Kaukazu i górach Pamiru a teraz to sie doprasza żeby ją ręka trochę posmyrać po kłębie czy szyjce, więc to chyba kwestia przyzwyczajenia - co jak co ale ta kobyła wie co to byc dzikim a od rąk wyciągniętych nie ucieka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osm
Dobra konserwa nie jest zła :P
Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 2570
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Pią 13:12, 30 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
No proszę, czyli z tymi rękami, to jednak ślepa uliczka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|