Stajenka

Poszumy Frankusowe

ni, ni,ni, nie szczimia Wesoly

Tuśka, jak ktoś nie płaci Ci przez 3 miesiące pensjonatu, bo nie ma kasy, to jak chcesz żeby zapłacił Ci karę finansową mysl

A jeśli chodzi o Twoje wcześniejsze wypowiedzi, to ja akurat czytam je dokładnie i nie widziałam zdań wyrwanych z kontekstu.

majak

Osobiście zdarzało mi się mieć okresy chude i nie płacić za pensjonat te 3 miesiące. Nigdynie było tak aby od razu właściciel pensjonatu zabierał mi konia. Ale ja szłam i mówiłam jaka sytuacja.

W tej samej stajni był też przypadek zabrani konia za niepłacenie pensjonatu ale to raczej właściciel po prostu konia porzucił.
Teraz już nie pamiętam ale wiem, że końbył na sprzedaż i chyba został sprzedany, wcześniej chodizłw szkółce ale się mało do tego nadawał...

W obecnej stajni te jest koń (klacz), któej włściciel przepadł...i w zasadzie nie widaomo co dalej. Na koniu nie da sie jeździc.
I tutaj są dylematy co z takim koniem robić - jesli zakuleje to wzywa weta zy nie? Kto za to zwróci? A jak łaściciel sobie nie życzył?

Ciężko tak mieć gotową receptę na każdy problem. Tym bardziej, że podobno przejęcie konia za niepłącenie pensjonatu to wcale nie jest prosta sprawa, i o ile jest to umowa między właścicielem stajni a pensjonariuszem to ok, albo jeśli koń zostanie porzucony jednak jeśli właściciel konia nie chce go oddać to ma do tego prawo.
Może być co najwyzej wyrzucony z pensjonatu ale to też siłą go nie usunie a kasa nie wróci.

Iburg

Jak pisałam wcześniej nie znam się, ale zastanawiam się dlaczego sporo pensjonatów plajtuje i to wydawałoby się świetnie prosperujących dobrze wyposażonych.
Nasuwa mi się taka mysl że pensjonat można mieć jak jest z czego do niego dokładać i nie jest tylko pensjonatem. Jak właściciel ma inne głowne dochody i potrafi dołożyc do pensjonatu ( nawet jakiś czas opłacając cudzego konia. Mały pensjonat na 2-3 konie jak właściciel pracuje zawodowo to co innego to najczęściej koleżeńskie pensjonaty. Tylko nie wyobrażam sobie że to jest bardzo dochodowe raczej myślę że nie dokłada się do interesu bo o zyskach trudno mówic.

Na zachodzie pewnie wygląda to inaczej, wydaje mi się że tam pensjonaty to handel końmi, treningi i z tego się żyje. Jakby nie było nie jest to łatwy kawałek chleba. Jak chociażby teraz taka powódź, więcej pracy, niebezpieczeństwo utraty koni, strata paszy, i na pewno pasza podrożeje. A umowa podpisana na jakąś kwotę. Właściciel konia może powiedzieć co mnie to obchodzi podpisałem umowę na taka kwotę i wymagam.

Iandula

Iburg

Dokładanie do pensjonatu z innego źródła to tez nie zawsze długo działa. Właściciel często ma dzieci i stworzył to wszysto dla nich jak przestają jeździć, to jemu się to nie opłaca. Tak tez upadło wiele świetnych stajni. Nie jestem pewna ale słyszałam że Pan S nie startuje już w barwach Absuluta.

Paskuda

Tylko nie wydaje się to dziwne, że właściciel ma dokładać do pensjonatu, tylko po to żeby ktoś miał gdzie trzymać konia w odpowiednich warunkach?

Iburg

Dla mnie to dziwne, trzeba być bogatym filantropem, a ja takich nie spotkałam.

Iandula

Iandula

Bambini

Chciałabym Was zapytać jakie są standardy w Waszych pensjonatach jesli chodzi o usuwanie obornika ?
w stajni gdzie jestem boksy sprząta się codziennie.
Miałam okazję przejść do pensjonatu z halą. Piękną halą. ale powiedziano mi, że obornik usuwa się co 3 tygodnie.
To dla mnie za długo. No i nie zmieniam pensjonatu, nie potrafilabym skazać konia na pobyt w gnojowisku.
Jak jest u Was ? czy moje wyobrażenie o codziennym sprzątaniu to jakaś rzadkośc ?

Amasza

3 tygodnie to dla mnie też STRASZNIE długo. Raz na tydzien - ujdzie w tłumie

Bambini

majak

Słomy się nie zaoszczędzi ale pytanie jak jest wybierane i jak jest ścielone

To trzeba spojżeć jak w stajni wygląda atmosfera po tych 3 tygodniach.
Stałąm w stajnaich gdzie wybierano raz w tygodniu i w jednej ani razu nie było czuć, że jest obornik, jedynie koń stał nieco wyżej, w drugiej dzień po wybieraniu sztęk z rana był nie do zniesienia. Zależy czy odpływy są w boksach, czy jest cyrkulacja powietrza, ile konie mają ścielone i jakie są podłogi..

Raczej spotykałąm sie z sytuacjami wybierania i oszczędnego scielenia co kończyło się poślizgami tak koni jak i moimi bo podłogi ognojone resztkami i mało słomy, poobcierane konie na nogach, koronkach od wstawania z betonu. Chyba wolałąbym już rzadsze wybieranie niż takie puste betony....oczywiscie jeśli da sie w stajni oddychać i koń nie ma bagna bez odpływu Wesoly

Bambini

no właśnie ja tam odpływów nie widziałam; boks jest niżej niż poziom korytarza stajennego; ściółka gruba- jak byłam tam w lipcu też było ''grubo'', aż wszystko parowało....gorąco aż w boksie było.

majak

Latem przeważnie jest parówka bo obornik grzeje. Konie w boksach na tym czy chociaż na dworzu?
Zimą mniej odczuwalna temperatura ale stajnie rzadziej wietrzone i pytanie jak to wygląda....ee pachnie.
Może boksy nagielskie mają? Jezyk