Stajenka

Olka_16 · Dołączył: 20 Sty 2007 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów

Mam nadzieje ze znajdzie sie ktos kto mi pomoze Szukam pensjonatu dla mojego przyszlego konika, rodzice go kupia pod warunkiem, ze znajde jakis dosc tani pensjonat w Bydgoszczy lub jej okolicach Konik wychowuje sie w "luznym boksie" albo "luznej stajni" (jak kto woli) i ma spora potrzebe biegania po pastwiskach

martik

Cześć Olka, witaj na naszym forum Wesoly

Jeśli chodzi o stajnie w okolicy Bydgoszczy, to mimo, żem z rodowita Torunianka, nie za wiele mogę Ci pomóc... Dawno się w końskich sprawach w tamtym regionie nie orientowałam. Ale poszukaj [link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych]
Może coś uda Ci się znaleźć

No i koniecznie napisz co to za konik i dlaczego nie może być w miejscu, w którym przebywał do tej pory?

Powodzenia!

Olka_16 · Dołączył: 20 Sty 2007 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów

Dzieki wielkie Mruga

To płochliwy walaszek, ma okolo 4 lat, gniady Mruga

Chcialam go przenies bo wlasciciel nie ma miejsca na jego trzymanie(to dom prywatny a nie stajnia rekreacyja) i wlasnie dlatego chce mi go sprzedac. Chcialam znalezc cos z duzym pastwiskiem bo na takiej ziemi sie wychowal i ie chce zeby zalamal na malym wybiegu ;/ jeszcze raz dzieki za info ;*

Olka_16 · Dołączył: 20 Sty 2007 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów

no to mam pare propozycji na pensjonat Mruga

martik

Korzystając z okazji, pozwolę sobie troszkę rozwinąć wątek Olki.
Chciałam Wam trochę opowiedzieć o typach pensjonatów, jakie można spotkać w UK. Nie wiem czy to kogoś zainteresuje ale wydaje mi się, że ichniejsze rozwiązania są na tyle korzystne, że można by się pokusić o przeniesienie części z nich do nas, do Polski Wesoly

Przede wszystkim, w wielu pensjonatach istnieje możliwość wyboru modułu, jaki będzie obejmował konia tam umieszczanego. I tak, mogą być różne, różniste nazwy ale chodzi o rozpiętość możliwości: od wersji total poor do wersji de lux.
Wersja DIY /do it yourself- zrób to sam/
Jest to najtańsze rozwiązanie. Umieszcza się konia na pastwisku (albo w najtańszym boksie) i tylko za to właściciel ponosi opłatę. Wszystkie rzeczy przy koniu robi się własnoręcznie- od pojenia, poprzez karmienie, czyszczenie, sprzątanie miejsca, gdzie koń stoi (chyba, że to łąka- wówczas się nie sprząta). Oczywiście, w przypadku, gdy właściciel pensjonatu zauważy, że z koniem dzieje się coś niedobrego, od razu powiadamia właściciela konia, że ten ma przyjechać i podjąć odpowiednie kroki.
Taki pensjonat to tygodniowo koszt od 20 do 50 Funtów, tj. ok. 200 zł/tydzień, co jest naprawdę niewielką kwotą dla Anglików.
Part livery /pensjonat częściowy/
Tutaj konie stoją w stajni, gdzie dostają minimalne ilości trocin/papieru/słomy. Za dodatkową opłatą można oczywiście zażyczyć sobie zwiększenie ilości. Ale to, za co się płaci w ramach tego częściowego pensjonatu to jest minimum, na którym niektóre konie zupełnie spokojnie dają sobie radę.
Taki typ pensjonatu generalnie nie obejmuje żywienia konia paszami ani sianem (choć w niektórych miejscach się to praktykuje ale nie wiem jaka jest jakość tych pasz)- robi się to we własnym zakresie, przywożąc paszę/siano i polecając obsłudze aby karmiła w odpowiednich ilościach. Pojenie odpada, bo jest dostępne automatyczne poidło. Obsługa sprząta koniom, wypuszcza je na pastwiska.
Za dodatkową opłatą jest możliwość korzystania z urządzeń typu solarium, walker (karuzela) oraz lonżowanie i trening konia. Można też oczywiście zapłacić za golenie, przerywanie grzywy i inne zabiegi pielęgnacyjne. Z tym, że nic nie jest w pakiecie- wszystko jest dodatkowo płatne.
Tygodniowo za taką wersję płaci się ok. 100 Funtów, to jest jakieś 600 zł.
Full /pełen zakres usług pensjonatowych/
Najbardziej popularny wariant trzymania konia w pensjonacie. W cenie jest ścielenie trocinami/papierem/słomą. Karmienie paszą treściwą + podstawowa ilość sianka (tam siano jest dość drogie, więc dodatkowa ilość jest za dodatkową opłatą). Codzienne wyrzucanie gnoju, wyprowadzanie na pastwiska, ćwiczenie konia bez jeźdźca (wg zaleceń właściciela) na lonży, wyprowadzanie na walker, codzienne czyszczenie konia, codzienne (jeśli jest taka potrzeba) czyszczenie sprzętu.
Za dodatkową opłatą jest solarium, golenie, przerywanie, usługi kowala, plecenie konia na zawody (to jest też dostępne w wersji pensjonatu częściowego ale wówczas jest droższe), pranie derek, bandaży, czapraków.
Taki pensjonat to koszt od 150-200 Funtów, czyli 900-1200 zł za tydzień.
De lux /wersja lux/
Czyli pełen wypas Jezyk

Dosłownie i w przenośni. Konie stoją na tym, co właściciel uważa za najlepsze. Stoją na takiej ilości, jaką właściciel uzna za najlepszą. Dostają najlepszą paszę + witaminy + naprawdę dużą dawkę siana. Boks jest czyszczony do cna raz dziennie + wywalanie samych gówienek przynajmniej 2 do 3 razy dziennie. Nad końmi sprawuje się najlepszą opiekę- mają zaplanowane całe dnie, włączając w to lonżowanie, wychodzenie na najlepsze pastwiska, pracę z ziemi z trenerką bez jeźdźca, pracę pod siodłem z jeźdźcem pracującym w stajni, trening skokowy, ujeżdżeniowy... Full spraw do załatwienia

Konie bez dodatkowych opłat są codziennie czyszczone, chodzą na solarium, są werkowane i kute. Za niższą dodatkową opłatą są strzyżone. Ale przerywanie jest np. bezpłatne. Zaplatanie zresztą też. Darmowe jest pranie rzeczy końskich, obsługa przy zabiegach weterynaryjnych i kowalskich.
Taki pensjonat to kwota rzędu 200-400 Funtów (w zależności od stajni) za TYDZIEŃ, czyli maksymalnie 2400 zł za TYDZIEŃ pobytu konia w pensjonacie. uuu

[link widoczny dla zalogowanych] dla zainteresowanych podaję przykładowy cennik jednego z angielskich pensjonatów. Zobaczcie sami jak to wszystko jest rozpisane.
A [link widoczny dla zalogowanych] inny, też podobny cennik.

I co Wy na to? Jak się Wam takie rozwiązanie podoba?

nongie

A bywa, ze w jednej stajni jest oferowana zarówno wersja DiY jak i De Luxe?

Iburg

Wydaje mi sie że chyba tak, bo to widac w tej rozpisce. Bo po co byłaby tak rozpisana.

Paskuda

Tak tylko wersja najtańsza na Polskie pieniążdki to ok. 800 zł/m-c; u nas w tej cenie najczęściej jest wersja de lux Angel

martik

Owszem, są takie miejsca, gdzie jest pełen wachlarz możliwości Wesoly

Paskudo, ichniejsze ceny tylko tak strasznie wyglądają w przeliczeniu na złotówki

Trzeba cały czas pamiętać, że w ten sam sposób myśląc, to oni zarabiają 6 razy więcej niż my Jezyk

A jak Wam się w ogóle podoba taki pomysł? Myślicie, że u nas by to się sprawdziło? Dlaczego w Polsce nie słychać o takich pensjonatach? Nie ma takowych?

majak

Nie biorąc pod uwagę tamtejszych cen to ja jednak bym była za opcją drugą (oprócz standardowej tzreciej gdzie jest mi baaardzo dobrze

) - nawet sie zastanawiałąm czemu czegoś takiego nie ma. Wiem ile kosztuje wyżywienie zwierza i nie jest to dużo.
Zapewne dlatego u nas tego nie ma bo opłaty byłyby tak niskie, że nikt by na to nie poszedł. Więc wtedy ceny by poszły w górę (żeby coś zarobił właściciel pensjonatu) za sam boks bez wyżywienia - podliczając własny czas, własne wyżywienie i transport to już bedzie większa sumka dla nas (wieksza niż standard full w tej chwili u nas).

Aaaaa zapomniałam, ja się dowiadywałam swego czasu, miałam taką możliwość, powiedziano mi ok 300 zł za samo miejsce, plus 150 wyżywienie, które sama musiałabym zorganizować, plus ogrodzenie padoków (bo nie było) 8) nie licząc padoków wyszło mi już 450 zł, wolałam dołożyć 100 zł i mieć opcję full nie martwiąc się, że nie ma dojazdu, nie moge dojechać itp.
Bo chyba nawet bym w biletach miesięcznie się nie zamknęła w tych 100 zł wieć moze i taniej nawet "normalny" pensjonat wyszedł.

Pierwszej wersji ja bym nie polecała - w sumie przetestowałam ją przez prawie 3 lata.... (w podobnej formie tyle, że bez płacenia) i to jest naprawdę męczące i upierdliwe nawet dla kogoś kto nie pracuje. Może jak kto ma pieniądze i własny samochód (no i prawko) to wtedy ciut łatwiej, albo kiedy jest to niedaleko i jest całe zaplecze, że zimą dziecko nie marznie na dworzu kiedy ja sprzątam, jest gdzie posiedzieć w cieple, no ale ja już bym tego nie wybrała.

Paskuda

majak

No jasne Paskuda, że drożej wychodzi- dla włąściciela oczywiscie konia Mruga

A włąśnie z tym miejscem na siano i słomę - jak by to było - każdą belkę trzeba by podpisać czyja?

Znając ludzi to pewnie jakby kto lepsze siano załatwił to by sie rozeszło w dwa dni...

A jak są miejsca gdzie pensjonat podtsawowy ale powiedzmy full - bo sie koneim zajmują i mu wszystk odostarczają, kosztuje 300-350 zł? To ile wziać za taki bez wyżywienia?

Olka_16 · Dołączył: 20 Sty 2007 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów

jakbym mieszkala za granica gdzie pieniadze sypia mi sie do kieszenie to bym zapewnila konikowi najlepsze warunki na jakie mnie stac Mruga

jak czytalam wypowiedz martik to zaluje ze tam nie mieszkam

ale niestety musze sie zadowolic tym co mam i szukac czegos tanszego ale zeby konikowi sie dobrze zylo Mruga

martik

Wiesz Olka, tak naprawdę to konikom zupełnie fajnie żyje się na całorocznych pastwiskach, które są zaopatrzone w dobrą wiatę i dostęp do świeżej wody. W naszym klimacie można konia przyzwyczaić do stania na dworze (można go trzymać w zimowej derce) przez cały rok i uważam, że będąc "na wolności", z kumplami będzie najszczęśliwszy.
Na co koniowi super wypasiony pensjonat ze złotymi żłobami, jeśli nie będzie wychodził na zieloną trawkę?

Paskuda