Forum Stajenka Strona Główna Stajenka
Miejsce, którego nam brakowało :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Parelli bezradny
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szalonaisa
Jestem szalona... mówią mi ;)


Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzie wiatr poniesie :)

PostWysłany: Śro 11:41, 02 Kwi 2008    Temat postu: Parelli bezradny

Może ktoś z was, zna nazwisko pana z Australii, który przechwycił konia od Pata Parellego, bo ten nie mógł sobie z nim poradzić?? Nie jest to Steve Halfpenny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Figaro.Winner



Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:48, 09 Wrz 2009    Temat postu:

Ciekawe..?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Faenza



Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:02, 09 Wrz 2009    Temat postu:

Może John Lyon ale to chyba amerykaniec, tyle, że w Australii stosują jego metody. Hmm Ian Bruce? Dean Rogues? Skąd masz takie info? Więcej wiadomości by się przydało.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Amasza



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 2071
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Pszów/okolice Kędzierzyna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:05, 09 Wrz 2009    Temat postu:

A to teraz mnie zatkało, szczerze mówiąc. Co to za koń musi być
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krystyna



Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 1400
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mazowsze

PostWysłany: Czw 4:45, 10 Wrz 2009    Temat postu:

Pewnie niejeden taki koń się trafił. Mam nadzieję. Bo przecież Pat Parelli to bardzo utalentowany człowiek, z rozległą wiedzą ale chyba nie wielki nieomylny.
To dopiero byłaby katastrofa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:37, 27 Mar 2010    Temat postu:

A co powiecie na to?
[link widoczny dla zalogowanych]
Na filmie widac Pania Linde Parelli, podczas prowadzonego przez nia kursu.
Ogladalam to z niedowierzaniem, bo widzialam ja w wielu innych akcjach i nigdzie nie zachowywala sie tak jak tu, na tym filmie Smutny
Czyzby trafila na konia, z ktorym nie dawala sobie rady? Skad ta zawzietosc i wlasciwie zlamanie podstawowych zasad, ktore do tej pory glosila? mysl
Przykry to obrazek i uwazam, ze absolutnie nie powinno sie go rozpowszechniac a juz tym bardziej nie jako material szkoleniowy!
Swoja droga, natchniona pierwszym postem Szalonej, zastanawiam sie- czy bywaja takie konie, z ktorymi sie zwyczajnie nie da wspolpracowac? mysl
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ra



Dołączył: 17 Mar 2010
Posty: 791
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Śląsk

PostWysłany: Nie 7:29, 28 Mar 2010    Temat postu:

Monty Roberts wielokrotnie powtarzał, że niestety wśród koni też zdarzają się choroby psychiczne.
Sam również poddał się w kilku przypadkach.

martik napisał:
A co powiecie na to?
[link widoczny dla zalogowanych]
Na filmie widac Pania Linde Parelli, podczas prowadzonego przez nia kursu.
Ogladalam to z niedowierzaniem, bo widzialam ja w wielu innych akcjach i nigdzie nie zachowywala sie tak jak tu, na tym filmie Smutny
Czyzby trafila na konia, z ktorym nie dawala sobie rady? Skad ta zawzietosc i wlasciwie zlamanie podstawowych zasad, ktore do tej pory glosila? mysl


Może teraz herezje powiem, ale oglądałam filmik 3 razy i nie zauważyłam tu nic a nic złego.
Nie znam zasad PNH- bardziej interesuje mnie MontyR. i Halfpenny, więc nie wiem do końca co głoszą.
Tutaj w każdym razie osoba zachowała się adekwatnie.
Koń totalnie olewający, dominujący, zero kontaktu.
Żadnym sposobem nie można zwrócić jego uwagi, cały czas się rozprasza, wszystko robi po swojemu, wkracza na człowieka.
To jakieś 500kilo mięśni samodzielnie decydujące o tym co się będzie działo- jak do niego przemówić jeżeli nie radykalnie?
Ja co prawda widzę tam kilka momentów w których bym ustąpiła- kiedy widać podporządkowanie (ucho, przeżuwanie, opuszczenie głowy). Ale może nie mam racji, może to trochę za mało na dorosłego konia, w końcu to nie obok mnie on stoi- ja go nie "czuję".
Zasady chyba we wszystkich szkołach są takie same- najpierw prośba, przekonanie i łagodność, ale "na chamstwo trzeba chamsko". Nie mylmy tutaj pojęć z agresją, biciem itp.
Uważam, że to doskonały materiał szkoleniowy.
Ile można się nauczyć z filmików gdzie nic się nie dzieje, konie są grzeczne, poukładane i tylko szybciej lub wolniej uczą się tego o o człowiekowi chodzi.
Tam tylko zobaczymy różne drogi do wytłumaczenia "zielonemu", tutaj mamy problem do rozwiązania.

martik napisał:

Swoja droga, natchniona pierwszym postem Szalonej, zastanawiam sie- czy bywaja takie konie, z ktorymi sie zwyczajnie nie da wspolpracowac? mysl

Ten właśnie taki jest.
Na każdym kroku pokazuje jak bardzie nie chce współpracować, i jak ma to gdzieś Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:35, 28 Mar 2010    Temat postu:

Ra napisał:


martik napisał:
A co powiecie na to?
[link widoczny dla zalogowanych]
Na filmie widac Pania Linde Parelli, podczas prowadzonego przez nia kursu.
Ogladalam to z niedowierzaniem, bo widzialam ja w wielu innych akcjach i nigdzie nie zachowywala sie tak jak tu, na tym filmie Smutny
Czyzby trafila na konia, z ktorym nie dawala sobie rady? Skad ta zawzietosc i wlasciwie zlamanie podstawowych zasad, ktore do tej pory glosila? mysl


Może teraz herezje powiem, ale oglądałam filmik 3 razy i nie zauważyłam tu nic a nic złego.
Nie znam zasad PNH- bardziej interesuje mnie MontyR. i Halfpenny, więc nie wiem do końca co głoszą.
Tutaj w każdym razie osoba zachowała się adekwatnie.
Koń totalnie olewający, dominujący, zero kontaktu.
Żadnym sposobem nie można zwrócić jego uwagi, cały czas się rozprasza, wszystko robi po swojemu, wkracza na człowieka.
To jakieś 500kilo mięśni samodzielnie decydujące o tym co się będzie działo- jak do niego przemówić jeżeli nie radykalnie?
Ja co prawda widzę tam kilka momentów w których bym ustąpiła- kiedy widać podporządkowanie (ucho, przeżuwanie, opuszczenie głowy). Ale może nie mam racji, może to trochę za mało na dorosłego konia, w końcu to nie obok mnie on stoi- ja go nie "czuję".
Zasady chyba we wszystkich szkołach są takie same- najpierw prośba, przekonanie i łagodność, ale "na chamstwo trzeba chamsko". Nie mylmy tutaj pojęć z agresją, biciem itp.
Uważam, że to doskonały materiał szkoleniowy.
Ile można się nauczyć z filmików gdzie nic się nie dzieje, konie są grzeczne, poukładane i tylko szybciej lub wolniej uczą się tego o o człowiekowi chodzi.
Tam tylko zobaczymy różne drogi do wytłumaczenia "zielonemu", tutaj mamy problem do rozwiązania.


JA mam podobne zdanie.
Nie mylmy naturaliozy z jakimś głąskaniem czy błogosławieniem konia! ups
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kocia
uwielbiam prostotę...


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 4506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraina Podziemnej Pomarańczy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:23, 29 Mar 2010    Temat postu:

majak napisał:
JA mam podobne zdanie.
Nie mylmy naturaliozy z jakimś głąskaniem czy błogosławieniem konia! ups

Dokładnie. Koń ewidentnie nic sobie z kobiety nie robił. Właził na nią dosłownie. Stąd to, wydawałoby się, desperackie zachowanie.

Czy są konie, na które nie działa naturals? Może takie konie, które nie wychowywały się w stadzie, nie znają swojej mowy ciała?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:09, 29 Mar 2010    Temat postu:

Zle sie rozumiemy- ja nie mowie o tym aby konika po pycholku glaskac :| W koncu i Wy wiecie i ja wiem jak rozmawiac trzeba z... psem? No niee, z koniem :-P

Pani Linda robiac to, co robi na tym filmie zaprzeczyla wiekszosci rzeczy, ktore omawiala na wykladach.
Gdzie stopniowanie faz? Gdzie czekanie na reakcje konia? Te rzeczy umknely w natloku emocji, jakie wyladowala na to zwierze... Poza tym, ja mam wrazenie, ze ten kon nie do konca wiedzial co ona tak naprawde chce od niego. Pare razy stanal spokojnie, po czym zrobil jeden maly kroczek a ona juz- wali go 4 faza. No to jak on ma wiedziec, ze sa mozliwe tez inne, mniej drastyczne? O to mi wlasnie chodzi, ze ona tak naprawde nie dala mu sie nawet dobrze zastanowic co i jak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szalonaisa
Jestem szalona... mówią mi ;)


Dołączył: 24 Sty 2007
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzie wiatr poniesie :)

PostWysłany: Pon 14:29, 29 Mar 2010    Temat postu:

Martiku tak naprawdę to są tylko 4 min, nie wiesz co się działo wcześniej, ani nie wiesz jak się to wszystko zakończyło Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
majak
Gruba i ja :-)


Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 6000
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Grodzisk Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:02, 29 Mar 2010    Temat postu:

Z filmiku wiemy to co widzimy, nic wiecej, link z komentarza na dole nie działa więc mimo chęci nie mogłam doczytac o co chodziło.

A nawet jeśli...nie znam dokłądnie co Pani Linda naucza...to to co pokazuje jakieś drastyczne dalej nie jest.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martik
-admin z przypadku-


Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 9231
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Czekolandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:18, 29 Mar 2010    Temat postu:

No dobra, dla osob postronnych to faktycznie moze wygladac ok ale dla osob, ktore wiedza co-nie-co o PNH to na filmiku sa ewidentnie zlamane zasady, o ktorych sie mowi na kursie.

Szalona, masz racje- nie widac co bylo przedtem ani co nastapi potem ale sama musisz przyznac, ze kilka razy konio dawal sygnaly a ona mimo wszystko walila go 4 faza...
No nic- jeszcze taka refleksja: buszujac po YTB obejrzalam kilka takich filmow, ktore mnie zastanowily. Na ile mozna sie bawic w parelioze wlasnymi silami a na ile trzeba jednak pojechac na kurs i sie gruntownie tam przeszkolic.
Bo podejrzewam, ze czasami tymi "naturalnymi" zabawami z koniem mozna narobic wiecej szkody niz pozytku. I to nawet nie umyslnie a poprzez swoja nieswiadomosc.
Bo teraz wezmy hipotetycznie- ktos obejrzal jedynie ten podlinkowany filmik i nagle sobie mysli- jak bede walic mojego konia ta lina, to on na pewno stanie sie "naturalny" i juz nigdy wiecej nie bede mial z nim zadnych problemow Kwadratowy Moze tak byc? Moze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sankarita



Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 2242
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Górny Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:20, 29 Mar 2010    Temat postu:

martik napisał:
Pani Linda robiac to, co robi na tym filmie zaprzeczyla wiekszosci rzeczy, ktore omawiala na wykladach.
Gdzie stopniowanie faz? Gdzie czekanie na reakcje konia? Te rzeczy umknely w natloku emocji, jakie wyladowala na to zwierze... Poza tym, ja mam wrazenie, ze ten kon nie do konca wiedzial co ona tak naprawde chce od niego. Pare razy stanal spokojnie, po czym zrobil jeden maly kroczek a ona juz- wali go 4 faza. No to jak on ma wiedziec, ze sa mozliwe tez inne, mniej drastyczne? O to mi wlasnie chodzi, ze ona tak naprawde nie dala mu sie nawet dobrze zastanowic co i jak.


Tak jest. Że tak przytaknę.
Poza tym - ona na samym początku pozwoliła, żeby ją koń przestawił. Właściciel konia [bo podejrzewam, że ten drugi człowiek to właściciel] też się cofnął.
Niektórych zachowań po prostu nie umiem zrozumieć. Nie jestem w stanie stwierdzić, co ona tak naprawdę "miała na myśli". No, ale - laik jestem. Może nie widzę.
W połowie jest ok, faktycznie - nacisk - dobra reakcja konia - odpuszczenie. Pod koniec, jasne - koń ustępuje. Ale robi to raczej ze strachu niż z czegokolwiek innego.
No, ale - nie wiemy co się działo wcześniej, nie wiemy co się działo później.
Każdy może mieć zły dzień, pewnie. Każdy może być zdenerwowany. Każdemu z nas na pewno raz w życiu zdarzyło się przyjść w złym humorze do stajni, ocenić coś nieodpowiednio, popełnić błąd, ale.... przecież nasze humory, frustracje oraz nerwowość nie mogą być "przelewane" na konia. Mając naprawdę zły dzień czasem lepiej konia wyczyścić, wypuścić na padok czy nawet przegonić na tym padoku niż zabierać się za naprawdę konkretną pracę. W takich chwilach rzadko kiedy wszystko wychodzi, a gdy coś nie wychodzi - tylko pogłębia się nasze zdenerwowanie. A co temu winny koń?

Poza tym.... naturals naturalsem, żaden naturals, żadna "klasyka", żaden west i żadne użytkowanie konia nie polega przecież na głaskaniu konisia i pozwalaniu mu o sobie i jeźdźcu decydować. Przynajmniej powinno na tym nie polegać.
Jestem jednak ciekawa... czy ten filmik koniecznie musiał być nakręcony w pięknych, drzewnych oraz otwartych okolicznościach przyrody i w towarzystwie innych ludzi oraz koni ? Nie mają tam zamkniętej hali/ujeżdżalni czy round penu? Zawsze mi się wydawało, że mając jakiś problem do rozwiązania, warto go rozwiązać w samotności z koniem, bez prowokowania wręcz "czynników rozpraszających". Jasne, że nie każdy może sobie pozwolić na cichutką okolice i chłodną halę do własnej dyspozycji, trzeba sobie radzić w każdej sytuacji, ale jednak inaczej wygląda praca z koniem problematycznym [nazwijmy go w ten sposób] na terenie zamkniętym, nawet mniejszym, bez większego hałasu, innych koni oraz ludzi niż na terenie gdzie mamy towarzystwo kilku-kilkunastu innych koni i jeźdźców, z których każdy robi co innego. Jasne, że z czasem ci inni jeźdźcy przestają przeszkadzać. Można sobie swoje na koniu dłubać nawet w atmosferze zawodów, ale... do czegoś takiego też trzeba się gdzieś najpierw przygotować.
Poza tym - kwestia bezpieczeństwa. Ciekawe, co by było, gdyby koń nagle stwierdził, że opuszcza towarzystwo, zaparłby się, wyrwałby linę i wesoło pogalopował w siną dal. To w końcu 500 kg, żadna lina na której końcu jest 60 kg człowieka tego nie utrzyma. Mało wychowawcze. Na małym zamkniętym terenie typu ujeżdżalnia przynajmniej nie uciekłby zbyt daleko.


Ostatnio zmieniony przez Sankarita dnia Pon 19:21, 29 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rzepka
na grzbiet koński - z płota wchodzę :D


Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 2426
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Spisz

PostWysłany: Pon 20:00, 29 Mar 2010    Temat postu:

Widziałam ten film wczesniej. jestem zdruzgotana. I to zupełnie z innych powodów, niz "łamanie zasad naturalizmu".
1. Ten film nie powinien być absolutnie pokazywany publicznie, bo to "woda na młyn" wszystkim przeciwnikom naturalnego jeździectwa. "Popatrzcie, jak się znęcają nad końmi". Dlaczego, po co, w jakim celu -to juz nikogo nie obchodzi. Liczy sie wizualna strona "szkolenia". Brutalna i "nie pasująca" do teorii.
2. Koń na filmie wcale nie "atakuje", nie "dominuje", "nie słucha" - po prostu nieborak nie ma pojęcia, o co chodzi. Raz po raz dostaje po pysku i głupieje. Trzeba było najpierw wylonżowac, pogonić -żeby się zmęczył, rozluźnił, zrelaksował -a dopiero potem -do roboty.Podejrzewam, że kobitka miała problem z koniem i p.Linda chciała jej na szybko pokazać, jak sie ustawia konia. A konkurencja nakręciła po kryjomu i puściła w świat.
3. Niestety, "naturalizm" stał się biznesem -jak każdy inny. Parelli -to firma, która robi na tym kasę. A jak kasa -to czasami trzeba iść "na skróty", żeby się wyrobić z klientami. Tak jest w szkoleniu koni, tresurze psów (sama widzialam, jak facet pracował z psem danym do szkolenia -szarpał, kopał, itp -żeby szybciej wykonać zadanie). Stąd te nieeleganckie zachowania p. Lindy -szybko, szybko, bo liczy się czas, żadne tam 7 kroków, powolutkie "join up", itd
4. Wtajemniczeni wiedzą, że w szkoleniu naturalnym, w początkowym etapie jest dość brutalnie -bo niektóre konie sie buntują, są agresywne, atakują (np moja Dora -mam foty, których tu nie wklejałam, bo "nie pasują" Kwadratowy ) W końcu człowiek MUSI koniowi pokazać, kto tu rządzi, bo inaczej nici z dalszej pracy. A dopiero potem -następuje przełom -koń zaczyna rozumieć czlowieka, współpracować, łączyć sie z nim - a człowiek pokazuje koniowi, że tak jest fajnie, miło i możemy sie juz rozumieć bez słów, kochać wzajemnie i to bez agresji, przemocy, bata. Ale to dalszy etap -a tego na filmie nie ma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stajenka Strona Główna -> Boks 1: BIEGALNIA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin